Na spotkaniach z wyborcami Jarosław Kaczyński krytykuje samorządy za ich opór przeciw pomocy w dystrybucji węgla. Twierdzi, że to jest ich konstytucyjny obowiązek. Prawnicy tego nie potwierdzają.
Na spotkaniu w Częstochowie 15 października prezes PiS odniósł się do kwestii zaopatrzenia Polaków w węgiel oraz udziału samorządów w tym procesie. "To jest ich prawny obowiązek. (…) Samorządy w polskiej konstrukcji ustrojowej są częścią aparatu państwowego. Nie są organizacją społeczną o charakterze terytorialnym. (…) W Polsce jest tak, że mamy konstytucyjnie rzecz biorąc administrację rządową i administrację samorządową. Ale to razem jest administracja państwowa. I oni tutaj po prostu mają obowiązki. Nie ma o czym dyskutować. Mają obowiązek to zrobić" - powiedział.
Wicepremier Sasin: "niech się nie migają"
Ten przekaz PiS powtarza od kilku tygodni. Najmocniej wyraził to w sejmowym wystąpieniu wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Gdy 5 października poseł PSL Krzysztof Paszyk mówił w Sejmie, że to "nie samorządy obiecały Polakom tonę węgla za 900 złotych, nie samorządy, tylko wy" i apelował do rządzących o zmianę stosunku do samorządowców, Jacek Sasin zareagował: "Cóż to za rozróżnienie: państwo i samorządy? To samorządy są poza państwem?". I dodał: "Niech się samorządy od tego nie migają. Jak trzeba wykonywać obowiązki wobec swoich mieszkańców, to wtedy umywają ręce. Cała władza kraju dzisiaj odpowiada za to, żeby Polacy mieli ciepło w domach. My jako rząd robimy wszystko, żeby tak było, i oczekujemy, że samorządy nie będą stały obok, tylko też będą w tej sprawie działać".
Odpowiedziała mu posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: "Zrzucanie na gminy obowiązku dystrybucji węgla to bezczelne lenistwo pana, spółek Skarbu Państwa i państwa rządu. Polacy doskonale wiedzą, jak jest: idzie zima, a węgla nie ma przez Sasina".
Samorządowcy: nie mamy obowiązku sprzedaży cukru czy węgla
Samorządowy od początku wskazywali, że nie mają prawnego obowiązku dystrybucji sprzedaży węgla. Marek Wójcik, ekspert do spraw legislacji w Związku Miast Polskich, w opinii dla Konkret24 pisze: "Zakres obowiązków samorządów terytorialnych określa Konstytucja RP i prawo materialne, a ono nie nakłada na gminy obowiązku sprzedaży węgla czy też np. cukru, którego brakowało na rynku kilka miesięcy temu". I dodaje: "Mieliśmy w naszej nieodległej historii czas, o którym chciałoby się zapomnieć. Czas, kiedy władza państwowa i polityczna szczebla krajowego i terenowego decydowała o cenie chleba i octu oraz przydziałach na dobra konsumpcyjne. Nie znajduję żadnego uzasadnienia by do takich rozwiązań powracać".
Co jest więc w przepisach? Konstytucja w art. 163 stwierdza:
Samorząd terytorialny wykonuje zadania publiczne nie zastrzeżone przez Konstytucję lub ustawy dla organów innych władz publicznych
Natomiast w art. 166 ustawy zasadniczej zapisano:
1. Zadania publiczne służące zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej są wykonywane przez jednostkę samorządu terytorialnego jako zadania własne. 2. Jeżeli wynika to z uzasadnionych potrzeb państwa, ustawa może zlecić jednostkom samorządu terytorialnego wykonywanie innych zadań publicznych. Ustawa określa tryb przekazywania i sposób wykonywania zadań zleconych.
Według samorządowców detaliczna sprzedaż węgla nie może być uważana za "zadanie zlecone". Zdaniem Wojciecha Matyjasiaka, pełnomocnika Zarządu Krajowego Ogólnokrajowej Koalicji Samorządowej, "gminy nie mają w swoim zakresie zadań – ani wśród zadań własnych ani zleconych – prowadzenia handlu detalicznego żadnymi towarami". W swoim komentarzu po wypowiedzi wicepremiera Sasina napisał, że "zgodnie z ustawą o samorządzie gminy i innych ustaw 'resortowych' mamy – a owszem – obowiązek zapewnić mieszkańcom dystrybucję bieżącej wody, a nawet energii elektrycznej, ale nie sprzedaż detaliczną węgla!".
Przypomnijmy, że art. 7 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym stanowi:
Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy: (…) wodociągów i zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych, utrzymania czystości i porządku oraz urządzeń sanitarnych, wysypisk i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz gaz.
Z kolei ustawa o gospodarce komunalnej nakłada na samorządy obowiązek realizacji gospodarki komunalnej w postaci zadań "o charakterze użyteczności publicznej, których celem jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych". Ale jednocześnie ogranicza realizowanie tych zadań w formie działalności gospodarczej - a za taką może być uznana detaliczna sprzedaż węgla. Bo art. 10 tej ustawy dopuszcza działalność gospodarczą gminy tylko wtedy, gdy spełnione są łącznie dwa warunki: "1) istnieją niezaspokojone potrzeby wspólnoty samorządowej na rynku lokalnym; 2) występujące w gminie bezrobocie w znacznym stopniu wpływa ujemnie na poziom życia wspólnoty samorządowej, a zastosowanie innych działań i wynikających z obowiązujących przepisów środków prawnych nie doprowadziło do aktywizacji gospodarczej, a w szczególności do znacznego ożywienia rynku lokalnego lub trwałego ograniczenia bezrobocia".
Na prawne wątpliwości – nowa ustawa
Zdaniem dr. Mateusza Radajewskiego, adiunkta na Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, w tej materii konieczna jest współpraca. "Podział zadań między administracją rządową a samorządową nie zawsze jest wyraźny, co zresztą wynika z faktu, że zaspokajanie ważnych potrzeb ludności wymaga współpracy na różnych poziomach - zarówno centralnym, jak i lokalnym" - komentuje dla Konkret24 dr Radajewski. Jego zdaniem "kluczowe jest jednak, by na każdym z tych poziomów właściwe organy prawidłowo wywiązywały się ze swoich zadań i nie przerzucały się odpowiedzialnością za ich realizację".
Nawiązując do wspomnianego art. 7 ustawy o samorządzie gminnym, dr Radajewski przypomina, że przewiduje on, iż do zadań samorządu gminy należą sprawy zaopatrzenia w energię cieplną. "By jednak mógł on prawidłowo zrealizować to zadanie, rząd musi dostarczyć władzom lokalnym odpowiednie do tego instrumenty. W kontekście dystrybucji węgla oznacza to m.in., że rząd musi najpierw zagwarantować dostawy węgla do każdej gminy, a także zadbać o stworzenie regulacji prawnych, które pozwolą samorządom rzetelnie zająć się tą sprawą" - stwierdza dr Radajewski.
O konieczności odpowiedniej regulacji prawnej pisze w opinii dla Konkret24 także prof. Hubert Izdebski, znawca prawa samorządowego, wykładowca na Uniwersytecie SWPS w Warszawie. "Bez odpowiedniego ustawowego umocowania (niezależnie od kwestii rozliczeń) gmin do prowadzenia tego rodzaju działalności pozostawałyby uzasadnione wątpliwości co do możliwości jej podejmowania w świetle aktualnie obowiązujących ustaw samorządowych, w szczególności ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy o gospodarce komunalnej" - uważa.
Niewykluczone, że rząd miał świadomość prawnych wątpliwości co do sprzedaży węgla przez gminy, skoro 14 października skierował do Sejmu pilny projekt ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe. Ale nie rozwiewa on wszystkich niejasności prawnych. Profesor Izdebski o projekcie tej ustawy pisze z zastrzeżeniami: "zakładając, że wynikające z przepisów proponowanej ustawy zadanie gminy, mające cechy szczególnej działalności handlowej - czyli gospodarczej, ma charakter nieobowiązkowego zadania własnego, można uznać, że mieści się ono w konstytucyjnej definicji zadania własnego jednostki samorządu terytorialnego sformułowanej w art. 166 ust. 1 Konstytucji RP".
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich wskazuje z kolei, że ta ustawa wprowadza rozwiązania, "które zaburzają mechanizmy wolnorynkowe, które ograniczają prawa podmiotów gospodarczych i osób prowadzących działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży węgla". ZMP domaga się rezygnacji z przepisów o tym, że jeśli jedna gmina nie weźmie udziału w programie sprzedaży węgla, to automatycznie jej zadanie przejmuje gmina sąsiednia; nie chce też wymogu, by rada gminy określała zasady sprzedaży węgla mieszkańcom, "bo niepotrzebnie wydłuży to procedurę postępowania związaną z dystrybucją węgla". ZMP chce też dookreślenia, że za jakość węgla odpowiada podmiot wprowadzający, który będzie miał obowiązek przekazywać gminie certyfikaty potwierdzające tę jakość.
Samorząd "aparatem państwowym"? Jak w konstytucji z 1935 roku
Sprostowania wymaga także inny fragment wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego: "samorządy w polskiej konstrukcji ustrojowej są częścią aparatu państwowego". Jak zauważa w opinii dla Konkret24 prof. Izdebski, wypowiedź prezesa PiS opiera się na tekście Konstytucji kwietniowej z 1935 roku. Istotnie, w ustawie konstytucyjnej z 23 kwietnia 1935 roku, w art. 72 ust. 2 zapisano: "Administrację państwową sprawuje: a) administracja rządowa b) samorząd terytorjalny c) samorząd gospodarczy".
Natomiast w myśl obecnie obowiązującej Konstytucji z 1997 roku - jak stwierdza prof. Izdebski - "administracja samorządu terytorialnego nie jest administracją państwową - jest nią, poza administracją rządową, np. Kancelaria Prezydenta, Kancelaria Sejmu czy samorządowe kolegia odwoławcze; samorząd, stanowi, wraz z administracją państwową, administrację publiczną".
Źródło: Konkret24