Europoseł Jurgiel i mleko roślinne, które "powoduje przedwczesne dojrzewanie". Wyjaśniamy


List europosła Krzysztofa Jurgiela do Komisji Europejskiej w sprawie mleka roślinnego, które może powodować "wystąpienie przedwczesnych objawów dojrzewania płciowego u dziewcząt", wywołał pytania, czy poseł ma rację. Konkret24 zapytał ekspertów i dotarł do opracowań na ten temat. Nie potwierdzają obaw europosła.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Europoseł PiS Krzysztof Jurgiel krytykuje inicjatywę międzynarodowej organizacji ProVeg na rzecz włączenia napojów roślinnych do unijnego programu "Owoce, warzywa i mleko w szkole". "Kampania oparta jest o przekaz, jakoby napoje roślinne skutecznie mogły zastąpić w diecie dziecka wartościowe mleko od krowy" - napisał Jurgiel w pytaniu poselskim do Komisji Europejskiej 7 lipca. Przekonuje, że w czasie wytwarzania napojów roślinnych wytraca się związki odżywcze obecne w nieprzetworzonych, naturalnych substratach. Informuje, że zawarte w napojach sojowych fitohormony o budowie estrogenowej "mogą powodować wystąpienie przedwczesnych objawów dojrzewania płciowego, szczególnie u dziewcząt".

O pytaniu Jurgiela skierowanym do Komisji Europejskiej informowały media, a internauci komentowaliTwitter, Facebook

Gdy o treści pytania Krzysztofa Jurgiela skierowanego do KE napisały media, internauci zaczęli komentować. Wielu wyśmiewało europosła, twierdząc, że jego opinie nie mają potwierdzenia w wiedzy naukowej. "Skąd oni biorą te pomysły..."; "znawca się odezwał XD"; "Aż musiałam sprawdzić czy to nie fejk. Dla tego kraju nie ma już ratunku" - pisali w popularnym wątku na Twitterze (pisownia oryginalna).

"Obecne dowody naukowe nie wykazują związku między wysokim spożyciem produktów sojowych a przyśpieszonym dojrzewaniem" - odpowiedziała posłowi Jurgielowi 19 lipca organizacja ProVeg na stronie internetowej. Podkreśliła, że celem inicjatywy jest wprowadzenie napojów roślinnych wzbogaconych wapniem do szkolnych jadłospisów, a nie wyłączenie mleka z diety dzieci.

Minister rolnictwa: weganizm to "szkodliwa ideologia". Lekarzy to nie przekonuje
Minister rolnictwa: weganizm to "szkodliwa ideologia". Lekarzy to nie przekonujeFakty TVN

Czy napoje roślinne mogą zastąpić mleko w diecie dzieci? Czy napoje sojowe mogą powodować przedwczesne dojrzewanie płciowe dziewczynek? Poszukaliśmy odpowiedzi na te pytania, prosząc o pomoc ekspertów.

Krzysztofa Jurgiela zapytaliśmy, jaką ma podstawę do twierdzeń zawartych w pytaniu do KE. Mimo dwukrotnej prośby nie przesłał nam żadnego opracowania naukowego, na którym oparł swoje racje. W odpowiedzi dla Konkret24 zapewnia jednak, że jest w posiadaniu takich opracowań. "Naukowcy, m.in. dwaj nobliści, instytuty naukowe na całym świecie, mówią wyraźnie o tym, że dzieciom do 3 roku życia nie można podawać żadnych napojów sojowych. To są fakty wielokrotnie potwierdzone naukowo" - pisze. Przekonuje, że w soi nie ma takiego składu aminokwasów egzogennych, który potrzebny jest do rozwoju mózgu dziecka. "Te aminokwasy są wyłącznie w białku zwierzęcym" - pisze. Tu wspomina o "normach ilościowych fitoestrogenów, dopuszczalnych w zależności od wieku podania napoju sojowego, kontynentu i płci".

Eksperci: nie ma dowodów na negatywny wpływ fitoestrogenów na rozwój płciowy dzieci w wieku szkolnym

Przyjrzyjmy się najpierw twierdzeniom europosła o fitoestrogenach. "Nie ma danych, które sugerują negatywny wpływ spożywania produktów sojowych na rozwój płciowy dzieci w wieku szkolnym, zarówno dziewczynek i chłopców" - pisze w analizie dla Konkret24 dr Małgorzata Desmond, dietetyk i specjalista medycyny żywienia. Natomiast dr hab. Małgorzata Ziarno, profesor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego z Instytutu Nauk o Żywności, podkreśla, że ze względu na podobieństwa w budowie chemicznej fitoestrogeny wiążą się z receptorami estrogenowymi ludzkiego organizmu, ale nie wykazują tak silnej aktywności jak hormony człowieka: estrogeny. W odpowiedzi na pytanie o normy ilościowe fitoestrogenów prof. Ziarno podkreśla, że nie ma takich wytycznych w odniesieniu do diety człowieka, a jedyne limity ilościowe określone unijnym prawem dotyczą zawartości fitoestrogenów w paszach dla zwierząt doświadczalnych.

W 2021 roku na łamach internetowego czasopisma naukowego "Plos One" opublikowano przegląd badań naukowych dotyczących wpływu diety niemowląt opartej o soję na proces dojrzewania - wraz z analizą statystyczną. Autorzy konkludują, że nie ma statystycznej różnicy, jeśli chodzi o przedwczesne dojrzewanie między grupą dzieci, które spożywały soję a grupą kontrolną. Nie stwierdzono również różnicy między czasem wystąpienia u dziewcząt pierwszej miesiączki. W jednym badaniu stwierdzono marginalnie wcześniejsze wystąpienie menstruacji, ale mieszczące się w normie. "Nie znaleźliśmy żadnego związku między dietą dla niemowląt na bazie soi a początkiem dojrzewania u chłopców lub dziewcząt" - podsumowują autorzy analizy.

Do podobnych wniosków doszli autorzy artykułu przeglądowego o wpływie spożycia soi na zdrowie dzieci i nastolatków opublikowanego w 2017 roku na łamach miesięcznika medycznego "Nutrition Reviews". "Całokształt dostępnych dowodów wskazuje, że żywność sojowa może być zdrowym dodatkiem do diety dzieci" - podsumowali.

Takich jednoznacznych wniosków nie sformułowali autorzy starszego przeglądu badań, z 2012 roku, opublikowanego na łamach czasopisma medycznego "Reproduction". "Fitoestrogeny mają zdolność do trwałego przeprogramowania odpowiedzi tkanek dorosłych po ekspozycji rozwojowej i że te zmienione odpowiedzi tkanek są ważne dla zdrowia reprodukcyjnego" - napisali. Wymienili m.in. pracę z 2011 roku, w której stwierdzono, że grupa dziewczynek, którym podawano produkty sojowe we wczesnym okresie życia (poniżej czterech miesięcy) miała o 25 proc. wyższe ryzyko wystąpienia pierwszej miesiączki - to ta sama praca, o której wspomnieli autorzy omawianego wyżej tekstu z 2021 roku. Autorzy tekstu w "Reproduction" pisali również o badaniach dotyczących poziomu izoflawonów we krwi i w moczu i ryzyka przedwczesnego pokwitania. Badania te miały jednak wykluczające się ustalenia.

15.01.2022. Rzeczniczka WWF o ograniczeniu spożycia mięsa i jego wpływie na środowisko
15.01.2022. Rzeczniczka WWF o ograniczeniu spożycia mięsa i jego wpływie na środowiskotvn24

Mleko krowie czy napoje roślinne

Obie ekspertki, z którymi rozmawialiśmy, mówią o korzystnym wpływie mleka krowiego na zdrowie i rozwój dzieci. Według prof. Małgorzaty Ziarno obecnie uważa się, że zdrowe dzieci w wieku od 12 do 24 miesięcy powinny spożywać pełnotłuste mleko krowie, a należy unikać napojów roślinnych. Wyjątkiem są jednak napoje sojowe. "W ciągu pierwszych 12 miesięcy życia optymalnym pożywieniem powinno być mleko matki (z mieszankami mlekozastępczymi w razie potrzeby). Jednak po odstawieniu od piersi mleko nie powinno być traktowane jako główne lub jedyne źródło energii dla dziecka. Wystarczy zdrowa, zbilansowana dieta" - podkreśla prof. Ziarno w analizie dla Konkret24. Wyjaśnia, że napoje roślinne można włączyć do codziennego stosowania dopiero po odstawieniu dziecka od piersi.

Doktor Małgorzata Desmond zwraca uwagę na stanowisko brytyjskich organizacji pediatrycznych i dietetycznych, w którym podkreślono, że najlepszą alternatywą do karmienia piersią jest mleko zastępcze oparte o mleko krowie i kozie. Nie ma potrzeby stosowania jego sojowych substytutów. Mleka zastępcze oparte o białko sojowe powinny być stosowane tylko w wyjątkowych sytuacjach. Ekspertka, pisząc o pierwszych publikacjach oceniających niektóre parametry rozwoju dzieci spożywających napoje roślinne, powołuje się na kanadyjską pracę z 2017 roku opublikowaną w "The American Journal of Clinical Nutrition". Oceniono w niej wysokość dzieci spożywających mleko krowie oraz napoje roślinne lub mleko kozie. Różnica wzrostu trzylatków, które spożywały trzy filiżanki substytutów mleka krowiego dziennie w porównaniu z dziećmi, które piły trzy filiżanki mleka krowiego, wynosiła 1,54 cm.

Doktor Desmond odsyła również do ustaleń własnego zespołu międzynarodowego. Rezultaty tej pracy opublikowano w 2021 roku w "The American Journal of Clinical Nutrition". W badaniu 187 zdrowych 5- i 10-letnich polskich dzieci wykazano, że dzieci na diecie tradycyjnej były dopasowane do dzieci na diecie wegetariańskiej i wegańskiej pod względem płci, wieku i podobieństwa warunków środowiskowych, w jakich się wychowywały. "W porównaniu do dzieci na diecie tradycyjnej weganie byli niżsi (średnio o 3,15 cm), mieli niższą gęstość kości (o 4 proc.-6 proc.)" - pisze dr Desmond. Jej zdaniem nie można jednoznacznie stwierdzić, że brak nabiału (w tym mleka krowiego) w diecie dzieci będących na diecie wegańskiej był powodem stwierdzonych różnic, ale jest to prawdopodobne. "Tym bardziej, że wegetarianie (spożywający nabiał, w tym mleko krowie) nie różnili się istotnie pod tym kątem od dzieci jedzących tradycyjnie" - podkreśla ekspertka.

"W odróżnieniu od zawartości wapnia w mleku, który to składnik można w procesie fortyfikacji uzupełnić w roślinnych substytutach mleka stosunkowo łatwo, jakości białka mleka pod kątem jego wpływu na proces wzrastania i rozwoju kości nie da się już tak łatwo zastąpić" - podsumowuje Desmond. Nie wyklucza, że stosowanie napoju sojowego o podobnym profilu aminokwasów nie wpłynęłoby negatywnie na procesy wzrastania dzieci, ale na podtrzymanie tej tezy nie ma jednoznacznych danych.

Mleko mleku nierówne

Profesor Małgorzata Ziarno zauważa, że w środowisku naukowym są różne opinie co do uwzględniania mleka i napojów roślinnych w diecie. Wspomina o alergiach pokarmowych - zarówno na białka mleka, jak i soi. "Obecna powszechność alergii pokarmowych i wynikających z tego różnych diet eliminacyjnych wymusza, aby konsumenci mieli łatwy dostęp do licznych zamienników produktów żywnościowych" - stwierdza prof. Ziarno. Wspomina o porównaniu żywieniowych i fizykochemicznych właściwości 17 komercyjnych roślinnych substytutów mleka opublikowanym w 2017 roku w czasopiśmie "Plant Foods for Human Nutrition". "Badanie ujawniło, że większości tego rodzaju produktów niestety brakuje właściwej wartości odżywczej" - pisze prof. Ziarno. Zaznacza, że ogólnie dobre wyniki, porównywalne do wyników uzyskanych dla mleka krowiego, odnotowano dla napojów na bazie soi. Do podobnych wniosków doszli autorzy dwóch innych analiz (1, 2). "Napoje sojowe są produktami dorównującymi mleku pod względem zawartości białka" - podkreśla prof. Ziarno.

Również doktor Małgorzata Desmond zwraca uwagę na różnice wartości odżywczych różnych napojów roślinnych - najwyższej jakości białka występują w napojach sojowych. Zwraca uwagę, że kompozycja aminokwasowa białka sojowego, jak również jego biodostępność, "jest bliska ideałowi". "Za ideał uważa się wskaźnik = 1, który oznacza, że po strawieniu białka dostarcza ono na jednostkę białka 100 proc. lub więcej niezbędnych aminokwasów" - pisze dr Desmond. Ponadto przypomina, że występuje duża różnica w składzie napojów fortyfikowanych wapniem a napojów niefortyfikowanych wapniem. Właśnie wapń jest jednym z najważniejszych składników odżywczych w mleku krowim. "Fortyfikowane napoje roślinne zawierają zazwyczaj tyle samo wapnia, co mleko krowie. Natomiast różnią się w zakresie jakości białka. A ta różnica dla rosnących dzieci jest bardzo istotna" - podkreśla dr Desmond.

Europoseł Krzysztof Jurgiel ma zatem wiele racji, zwracając uwagę na rolę mleka w żywieniu dzieci - pomija jednak obszerną literaturę dowodzącą wartości napojów sojowych w żywieniu. Co więcej, dostępne dane nie potwierdzają jego tezy o negatywnym wpływie fitoestrogenów na rozwój płciowy dzieci w wieku szkolnym.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24