Zbierać pestki i "wyrzucać, gdzie nie ma drzew"? Nie, tak nie pomożesz przyrodzie

Facebookowy łańcuszek o pestkach
Facebookowy łańcuszek o pestkachShutterstock/Facebook

Facebookowy łańcuszek zachęca do tego, by pozostałe po owocach pestki rozrzucać w różnych miejscach, szczególnie tam, gdzie nie ma drzew. Zdaniem internautów ma to być sposób na dbanie o środowisko naturalne. Nic podobnego - przestrzegają eksperci.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Popularny facebookowy łańcuszek, zachęcający do zbierania pestek po owocach i rozrzucania ich w różnych miejscach, krąży w sieci od kilku miesięcy. "Kiedy jesz owoce, nie wyrzucaj pestek i pesteczek do kosza. Umyj je i wysusz. Włóż je do pudełka i zostaw w samochodzie. Kiedy jesteś w drodze, wyrzucaj je przez okno w miejscach, gdzie nie ma drzew. Natura sama się nimi zajmie. W krajach azjatyckich praktyka ta jest znana od wieków. Dlatego ich owoce rosną wszędzie" - zachęcał 7 października jeden z użytkowników Facebooka (pisownia postów oryginalna).

Post zachęcający do rozrzucania pestek po owocach
Post zachęcający do rozrzucania pestek po owocachPost zachęcający do rozrzucania pestek po owocachfacebook

Wpis udostępniono ponad 600 razy, zebrał ponad 100 polubień. "Zacznę tak robic! Super pomysl!"; "To Piekna sprawa"; "Robię tak od lat drzewa z tych pestek już owociją" - komentowali internauci.

Wpis ten jest internetowym łańcuszkiem - podobne teksty znaleźliśmy w innych postach na Facebooku, niektóre były automatycznie tłumaczone z języka obcego. Znaleźliśmy wersje tego samego tekstu w językach angielskim, niemieckim, rosyjskim. Portal Demagog.org, który informował także o tym łańcuszku, zwrócił uwagę na viralowy post w języku polskim z marca 2020 roku. Do dziś zebrał 41 tys. polubień i 68 tys. udostępnień. Ostatnio był udostępniany w listopadzie tego roku.

02.09.2021 | Jedna trzecia gatunków drzew jest zagrożona wyginięciem
02.09.2021 | Jedna trzecia gatunków drzew jest zagrożona wyginięciemtvn24

Internauci komentujący te posty często odwoływali się do konieczności dbania o środowisko naturalne. Eksperci zwracają jednak uwagę, że swobodne rozrzucanie pestek różnych owoców może środowisku zaszkodzić. Rozprzestrzenianie się różnych, często obcych gatunków owoców i warzyw może bowiem wyprzeć z ekosystemu gatunki rodzime.

"Powinniśmy wpuścić dziką przyrodę, w której rozwój nie ingerujemy"

- Żyjemy w czasach wielkiego wymierania gatunków. Ludzie zdają sobie z tego sprawę i pewnie chcą pomóc. Samo w sobie budzi to nadzieję - komentuje prof. dr hab. Piotr Skubała z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. - Tyle że akurat swobodne rozsypywanie pestek różnych roślin na pewno nie jest dla przyrody korzystne - zaznacza. Wyjaśnia, że rozsypując pestki, możemy rozsiać różne gatunki roślin, które są obce naszym rodzimym gatunkom.

Profesor Skubała przywołuje pojęcie "czwartej przyrody", czyli zbiorowisk roślinnych rozwijających się samoistnie, bez ingerencji człowieka, na siedliskach opuszczonych czy zdegradowanych. - W naszych miastach powinniśmy wpuścić dziką przyrodę, w której rozwój nie ingerujemy. Przyrodzie należy dać miejsce i czas na rozwój - dodaje.

"Ja bym zakwalifikował tę akcję jako swoisty botaniczny bambizm" - pisze z kolei w odpowiedzi na pytanie Konkret24, jak to jest z tymi pestkami, dr Piotr Tyszko-Chmielowiec - dendrolog, dyrektor Instytutu Drzewa. Jego zdaniem inicjatywa może przynieść szkody przyrodzie. "Być może taka akcja miałaby sens na obszarach totalnie pozbawionych roślinności drzewiastej. U nas w kraju jednak każdy wolny spłachetek gruntu pozostawiony sobie samemu pokryje się wkrótce nalotem siewek drzew lekkonasiennych, takich jak brzoza, wierzba czy osika" - tłumaczy ekspert. Już teraz rodzime gatunki wypiera pochodzący z Ameryki Północnej klon jesionolistny bądź dąb czerwony.

"Pojawienie się gatunku obcego może zniszczyć sieć życia"

Profesor Piotr Skubała uważa, że rozsypywanie pestek owoców może doprowadzić do rozpowszechniania gatunków inwazyjnych. Oczywiście nie wszystkie obce gatunki są zagrożeniem, ale mniej więcej jeden na dziesięć staje się najeźdźcą. - Może się okazać, że gatunek obcy jest konkurencyjny i zabiera naszym rodzimym gatunkom zasoby. Mogą także być nośnikami chorób i pasożytów, na które rodzime gatunki nie są uodpornione. Gatunek inwazyjny może doprowadzić do wyginięcia gatunków miejscowych - tłumaczy profesor.

Gatunki inwazyjne to jeden z kluczowych czynników wymierania życia na Ziemi. Doktor Piotr Tyszko-Chmielowiec jako przykłady roślin inwazyjnych wymienia nawłoć kanadyjską, porastającą wielkimi łanami porzucone pola czy klon jesionolistny, wypierający np. rodzime topole i wierzby z lasów łęgowych. Zdominowanie krajobrazu przez rośliny inwazyjne prowadzi do zubożenia ekosystemów. Z rodzimymi gatunkami związanych jest bowiem wiele gatunków zwierząt, grzybów, bakterii i innych grup organizmów, obce gatunki są pod tym względem bardzo ubogie. "Np. naliczono ok. półtora tysiąca gatunków związanych z dębem szypułkowym. Obcy dąb czerwony zapewne utrzymuje kilkadziesiąt" - pisze dr Tyszko-Chmielowiec.

Ponadto, jak tłumaczy prof. Skubała, ekosystem powstaje w długim procesie ewolucji. Układ, który powstaje, działa optymalnie we właściwych sobie warunkach środowiskowych. - Pojawienie się gatunku obcego może daną sieć życia zaburzyć - wyjaśnia.

Zdaniem dr. Tyszko-Chmielowca nie należy rozprzestrzeniać także odmian sadowniczych. "Mam jednak nadzieję, że większość zasianych w ten sposób roślinek nie przeżyje w naturze. Przemiany klimatu będą wymagały od nas wprowadzania nowych gatunków drzew w miastach, ale musi to być prowadzone rozważnie i pod kontrolą specjalistów" - kwituje ekspert.

Zmiany klimatu to poważne zagrożenie dla polskich drzew

Wspomniane przez dr Tyszko-Chmielowca zmiany klimatu to poważne zagrożenie dla gatunków już obecnych w naszym ekosystemie. Rozprzestrzenianie nasion obcych gatunków może być zatem dla nich dodatkowym obciążeniem. We wrześniu 2019 roku badacze z Polskiej Akademii Nauk przekazali mediom komunikat z najnowszych badań naukowych, w którym akcentowali, że postępujące zmiany klimatu zagrażają polskim drzewom. Niebawem część drzew zacznie tracić swoje optimum klimatyczne w naszym regionie, a w konsekwencji znikać z polskich lasów.

Według naukowców z PAN zagrożone są cztery podstawowe gatunki: sosna zwyczajna, świerk pospolity, modrzew europejski, brzoza brodawkowata. "Obawiamy się, że w perspektywie najbliższych 50 lat te gatunki mogą stracić swój zasięg geograficzny w naszym regionie w wyniku globalnego ocieplenia i globalnych zmian klimatycznych" - mówił 8 września 2019 roku w programie "Wstajesz i weekend" prof. Andrzej Jagodziński z Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk, jeden ze współautorów komunikatu.

Materiał archiwalny | Prof. Jagodziński: W przyrodzie jest tak, że gatunki są ze sobą powiązane
Materiał archiwalny | Prof. Jagodziński: W przyrodzie jest tak, że gatunki są ze sobą powiązanetvn24

Profesor Jagodziński tłumaczył, że w przyrodzie wszystkie gatunki są ze sobą powiązane. "Jeżeli przyjmiemy, że ustępuje bardzo ważny z punktu widzenia przyrodniczego i gospodarczego gatunek w Europie, to w ślad za tą zmianą będą podążały zmiany we wszystkich powiązaniach, jakie mają miejsce w ekosystemach leśnych. A zatem utrata jednego gatunku może się wiązać z utratą drugiego gatunku. (...) Ginie siedlisko, ginie gatunek związany z tym siedliskiem" - mówił.

Profesor Piotr Skubała, odnosząc się do facebookowego łańcuszka na temat pestek, przestrzega przed bezrefleksyjnym rozpowszechnianiem wiedzy pozyskanej z mediów społecznościowych. - Jeżeli ktoś pragnie pomóc przyrodzie, należy być ostrożnym i nie ufać bezkrytycznie temu, co przeczytamy w internecie. Wiara we wszystko, co przeczytamy w internetowych łańcuszkach, może nas zaprowadzić na manowce - podkreśla. Zachęca do zaufania naukowcom, przyrodnikom i do dokładnego sprawdzania źródeł pochodzenia informacji.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Tvn24, PAP; zdjęcie: Shutterstock/Facebook

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Facebook

Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24