Nieprawdy premiera Morawieckiego. Cykl Konkret24 (część II)

Nieprawdy premiera Morawieckiego (okładka części II)
Nieprawdy premiera Morawieckiego (część II)KPRM | Krystian Maj

Mateusz Morawiecki w 2019 roku musiał wraz z PiS prowadzić dwie kampanie wyborcze. Jeszcze uważniej był więc rozliczany ze składanych wcześniej obietnic, ich realizacji oraz z tego, co przedstawiał. Pomimo tego oraz dwóch spraw przegranych w sądach nadal w walce politycznej stosował nieprawdy, manipulacje i selektywne podejście do danych.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W pierwszej części cyklu "Nieprawdy premiera Morawieckiego" opisaliśmy, jak Mateusz Morawiecki został pierwszym premierem w najnowszej historii Polski, który musiał przyznać, że publicznie powiedział nieprawdę. I to dwukrotnie. Jednak decyzje sądów nie sprawiły, że przestał mówić nieprawdy, manipulować faktami i wybiórczo korzystać z danych. Wypominali mu to przeciwnicy polityczni, eksperci, publicyści, ale też zwykli obywatele. Ponieważ 2019 rok był rokiem wyborczym – wiosną odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego, jesienią do Sejmu i Senatu – to, co mówi szef rządu, stało się wyjątkowo ważne. Na prezesie Rady Ministrów spoczywa bowiem szczególna odpowiedzialność nie tylko za styl uprawiania polityki, ale też za słowa kierowane do opinii publicznej. W kolejnej części naszego cyklu przedstawiamy weryfikację publicznych wystąpień premiera z 2019 roku.

Cykl Konkret24 "Nieprawdy premiera Morawieckiego" liczy pięć części. Obejmuje wypowiedzi premiera z lat 2018-2022
Cykl Konkret24 "Nieprawdy premiera Morawieckiego" liczy pięć części. Obejmuje wypowiedzi premiera z lat 2018-2022 tvn24

Część II cyklu: wypowiedzi Mateusza Morawieckiego z 2019 roku

Fałsz: "Stawiamy teraz na rozwój. Zobaczcie na przykładzie Świdnicy. Ulica Kossaka – siedem milionów złotych z budżetu centralnego"

Świdnica, 22 września 2019 roku

WERYFIKACJA: Podczas wyborczego spotkania w Świdnicy premier Mateusz Morawiecki mówił o projektach infrastrukturalnych i o "stawianiu na rozwój". "Zobaczcie na przykładzie Świdnicy. Ulica Kossaka – siedem milionów złotych z budżetu centralnego" – podał przykład.

Jak relacjonował Onet, na te słowa zareagowała na Facebooku prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska: "W Świdnicy nie ma ulicy Kossaka. Być może pan Morawiecki miał na myśli ulicę Kraszowicką. Ale tu też wyjaśnienie – środki na dofinansowanie remontów dróg lokalnych pochodzą z powołanego przed laty funduszu, który nie bez powodu nazwany został 'schetynówki'" - zainicjował go w 2008 roku ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna z PO. Dalej Moskal-Słaniewska informowała, że koszt całego remontu to ponad 7 mln zł, z czego kwota dofinansowania to około 3,7 mln zł. "Drugie tyle dołoży miasto ze swojego budżetu" - wyjaśniała.

Z Urzędu Miasta w Świdnicy dostaliśmy bardziej precyzyjne dane, z których wynika, że w ramach zadania "Rozbudowa wraz z przebudową ul. Kraszowickiej w Świdnicy – Etap I i III" wartość umowy zasadniczej wyniosła 6,5 mln zł (ostateczna wartość inwestycji wyniosła 6,6 mln zł). Koszty robót kwalifikowanych do dofinansowania wyniosły 5,8 mln zł. Dofinansowanie wyniosło 50,9 proc. środków kwalifikowanych – 2,9 mln zł.

Fałsz: "Cztery lata temu chciano zamykać wszystkie praktycznie czy większość kopalni"

X Piknik Rodzinny w Siemianowicach Śląskich, 21 lipca 2019 roku

WERYFIKACJA: Mateusz Morawiecki był wówczas liderem listy wyborczej PiS w Katowicach w zaplanowanych na 13 października wyborach parlamentarnych. Premier wziął udział w pikniku rodzinnym w Siemianowicach Śląskich, gdzie mówił m.in. o sytuacji branży górniczej. "Cztery lata temu chciano zamykać wszystkie praktycznie czy większość kopalni" - stwierdził Morawiecki.

Mówił o sytuacji z 2015 roku, czyli końcówki rządów koalicji PO-PSL. Temat zamykanych zakładów wydobywczych wywoływał wówczas duże emocje. Słowa premiera sprawdzaliśmy wówczas w Konkret24, konsultując to z ekspertami. "Nie planowano zamknięcia większości kopalni" - mówiła w rozmowie z Konkret24 Karolina Baca-Pogorzelska, dziennikarka specjalizująca się w tematyce energetyki i górnictwa. (W tekście obszernie wyjaśnialiśmy, na czym polegały plany PO-PSL restrukturyzacji górnictwa oraz jak i dlaczego po wygranych wyborach PiS wrócił jednak do tej kwestii – całość materiału tutaj).

Premier Morawiecki z wizytą w Siemianowicach Śląskich
Premier Morawiecki z wizytą w Siemianowicach Śląskichtvn24

Sytuacja finansowa wielu kopalń była ciężka, lecz bankructwo groziło przede wszystkim tym skupionym w ówczesnej Kompanii Węglowej. Na początku roku Rady Ministrów przedstawiła "Plan naprawczy dla Kompanii Węglowej SA". W planie pojawiła się informacja o czterech kopalniach, które miały zostać przeniesione do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) "w celu stopniowego wygaszania działalności (z możliwością innych działań restrukturyzacyjnych)". Piąta kopalnia miała trafić do katowickiej spółki Węglokoks. W tamtym czasie w ramach Kompanii Węglowej działało 14 kopalń.

"Na początku 2015 roku rząd PO-PSL, a konkretnie pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk, przedstawił plan, w którym zapowiedziano zamknięcie tylko kilku kopalń. W tym czasie działało ich jeszcze 25" – tłumaczyła Karolina Baca-Pogorzelska.

W lutym 2015 roku Katowicki Holding Węglowy SA przyjął plan zakładający przejście dwóch (z czterech) kopalń do SRK celem stopniowego wygaszenia. W 2015 roku do SRK trafiła jeszcze trzecia kopalnia. Nie znaleźliśmy źródeł z 2015 roku dowodzących, że istniały wtedy inne plany zamykania wówczas działających kopalń.

Trudna sytuacja była także w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, w ramach której w 2015 roku działały cztery kopalnie. "Kiedy we wrześniu 2015 roku ING Bank Śląski zażądał od niej wcześniejszego wykupu obligacji, spółce zajrzała w oczy niewypłacalność" – tłumaczyła Konkret24 Baca-Pogorzelska.

O ocenę słów Morawieckiego na temat planów zamykania w 2015 roku "wszystkich praktycznie, czy większość kopalni" zapytaliśmy Janusza Steinhoffa, byłego wicepremiera i ministra gospodarki. Mówi o siedmiu kopalniach przedstawionych do likwidacji po przejęciu fotelu premiera przez Ewę Kopacz. – Nigdy nie przedstawiano listy likwidacji wszystkich kopalń w jednym czasie, bo to byłby jakiś absurd – stwierdza Steinhoff. Dodaje, że najwięcej nierentownych kopalń (23) zlikwidowano w czasach, gdy to on był w rządzie (1997-2001).

Na podstawie wypowiedzi ekspertów i dostępnych informacji ustaliliśmy zatem, że w 2015 roku planowano zamknięcie siedmiu kopalń. W raporcie Najwyższej Izby Kontroli z 2017 roku "NIK o górnictwie węgla kamiennego w latach 2007-2015" jest lista przedsiębiorstw prowadzących wydobycie węgla kamiennego wraz z informacją o liczbie kopalń: 1 stycznia 2007 roku istniały w Polsce 33 kopalnie, a 31 grudnia 2015 roku – 28.

Manipulacja: "My, rząd Prawa i Sprawiedliwości, obniżyliśmy każdy istotny podatek"

Konwencja PiS, 23 lutego 2019 roku

WERYFIKACJA: Podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości premier Mateusz Morawiecki pochwalił się, że rząd Zjednoczonej Prawicy obniżył "każdy istotny podatek". Wśród tych, które wymienił, były CIT, podatek akcyzowy i VAT w przypadku niektórych produktów.

Konkret24 weryfikował wówczas te słowa. Od 2017 roku rzeczywiście obniżono podatek dochodowy od osób prawnych (CIT) z 19 na 15 proc. Zmiana dotyczyła tylko podatników, których przychód ze sprzedaży nie przekroczył 1,2 mln euro i tych dopiero zaczynających działalność. Według rządowych prognoz z połowy 2016 roku niższy CIT miał dotyczyć około 90 proc. podatników. Potem, w 2019 roku, dla pewnej grupy podmiotów stawkę obniżono z 15 do 9 proc. – lecz jednocześnie przybyło warunków, jakie należy spełnić, by móc korzystać z tych zmian. Podobnie prawdą jest, że od stycznia 2019 wprowadzono czterokrotną obniżkę akcyzy na energię elektryczną - z 20 zł na 5 zł za MWh.

"Tak bardzo szanujemy opozycję, że spełniamy jej własne obietnice"
"Tak bardzo szanujemy opozycję, że spełniamy jej własne obietnice"tvn24

Tylko że premier mówił o obniżeniu "każdego istotnego podatku", a stawki najważniejszego dla większości Polaków podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) nie zmieniono. Dochody w tym czasie były opodatkowane na 18 lub 32 proc., bądź stawką 19 proc. Dwie pierwsze stawki obowiązywały od 2009 roku na mocy ustawy rządu PiS, Samoobrony i LPR. Z ostatniej stawki korzystają głównie osoby prowadzące działalność gospodarczą.

Za rządów PiS wzrastała jednak kwota wolna od podatku dla osób najmniej zarabiających - w 2018 roku do 8 tys. zł. Zmieniły się jednak zasady podatku PIT dla zarabiających co najmniej milion złotych rocznie - taka osoba musiała odprowadzić tzw. daninę solidarnościową (ustawa weszła w życie 1 stycznia 2019 roku).

Co z podatkiem VAT? W listopadzie 2018 roku, czyli trzy miesiące przed omawianą wypowiedzią premiera, Sejm głosami PiS zdecydował o utrzymaniu podwyższonej stawki VAT (8 proc. i 23 proc.). Sejm zdecydował tylko o zmianie stawki VAT na niektóre produkty - obniżonym podatkiem 5 proc. VAT obłożono m.in. pieczywo, produkty dla dzieci, artykuły higieniczne.

Manipulacja: "Ci, którzy się fantastycznie rozwinęli, muszą ponosić największe koszty, a my jednocześnie wskazujemy na to, że jesteśmy tym państwem, które najwięcej zredukowało emisję CO2 od 1988 roku, o ponad 30 procent"

Rozmowa w RMF FM, 22 czerwca 2019 roku

WERYFIKACJA: W wywiadzie dla radia RMF FM premier Mateusz Morawiecki mówił o negocjacjach Rady Europejskiej podczas szczytu 20 i 21 czerwca 2019 roku w sprawach polityki klimatycznej UE. Polska i kilka innych krajów zablokowały wówczas zapisy wniosków końcowych mówiące m.in. o dojściu UE do neutralności klimatycznej do 2050 roku. Morawiecki argumentował ten ruch, że Polska jest tym państwem, "które najwięcej zredukowało emisję CO2 od 1988 roku, o ponad 30 procent".

28 czerwca 2019 roku serwis Demagog.org.pl ocenił tę wypowiedź jako manipulację. Do weryfikacji słów premiera wykorzystał dostępne wówczas raporty Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) oraz raport Komisji Europejskiej bazujący na danych z unijnej bazy EDGAR.

I tak: w latach 1988-2016 w Polsce zredukowano emisje CO2 o 35,6 proc. – wynikało z dostępnego wtedy raportu KOBiZE. Jednak dane z unijnej bazy EDGAR pokazały, że dziewięć krajów ówczesnej UE oraz Wielka Brytania, ograniczyły emisje w większym stopniu. Dania, jeden z najbogatszych krajów UE, ograniczył emisję dwutlenku węgla w podobnym wymiarze co Polska.

Fałsz. Gdy dziennikarka zapytała o realizację programu Mieszkanie Plus, podając liczbę 867 oddanych mieszkań, premier powiedział: "Być może jest nie ta liczba, którą pani wymieniła, tylko parę tysięcy"

TVN24, 27 sierpnia 2019 roku

WERYFIKACJA: W wywiadzie dla TVN24 premier Mateusz Morawiecki był pytany przez Anitę Werner o stan realizacji programu Mieszkanie Plus, czyli rządowego programu budowy mieszkań na wynajem z opcją dojścia do ich własności. Prowadząca rozmowę Anita Werner zauważyła, że do początku sierpnia w ramach programu oddano 867 mieszkań. W odpowiedzi premier wspomniał, że "już dzisiaj na desce kreślarskiej jest co najmniej 38 tys. mieszkań na różnych etapach budowy". Zauważył, że liczba, o której mówi dziennikarka, dotyczy już oddanych mieszkań. "Być może jest nie ta liczba, którą pani wymieniła, tylko parę tysięcy" - powiedział. Słowa premiera weryfikował Konkret24.

Mateusz Morawiecki o programie "Mieszkanie Plus"
Mateusz Morawiecki o programie "Mieszkanie Plus"tvn24

28 sierpnia 2019 roku na mplus.pl, stronie prowadzonej przez PFR Nieruchomości, która nadzoruje program Mieszkanie Plus, informowano o 867 wybudowanych mieszkaniach. Kolejne 864 mieszkania miały status "w budowie". Skąd wspomniana przez premiera liczba 38 tysięcy? Być może chodziło o mieszkania, które były dopiero w trakcie projektowania lub ich powstanie było przedmiotem analiz. Takich potencjalnych mieszkań było 38,6 tys.

Sugestia premiera o tym, że w ramach programu oddano "parę tysięcy" mieszkań nie była zatem prawdziwa.

Manipulacja: "Przez 25 lat pokazywaliście nam, politykom generalnie, że ta liczba stron ustaw co roku wzrasta. Otóż chcę powiedzieć, że w 2018 roku po raz pierwszy spadła"

Forum Ekonomiczne w Krynicy, 4 września 2019 roku

WERYFIKACJA: 4 września 2019 roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Mateusz Morawiecki chwalił się ograniczeniem objętości tworzonych aktów prawnych. "Przez 25 lat pokazywaliście nam, politykom generalnie, że ta liczba stron ustaw co roku wzrasta. Otóż chcę powiedzieć, że w 2018 roku po raz pierwszy spadła. Z 31 tysięcy stron na około 15 tysięcy, czyli o około połowę". Premier powołał się na liczby podawane przez firmę doradczą Grand Thornton.

Wypowiedź sprawdził serwis fact-checkingowy Demagog.org.pl. Według opublikowanego w 2019 roku raportu Grand Thornton w 2018 roku powstało 14 641 stron maszynopisu nowych aktów prawnych – było to 46 proc. mniej niż w 2017 roku i był to największy spadek w historii tego badania.Demagog sprawdził jednak dane z poprzednich lat. Wynika z nich, że wbrew słowom premiera liczba stron ustaw w 2018 roku nie spadła po raz pierwszy w ciągu 25 lat. Spadki były też bowiem w latach 2017, 2011, 2008 oraz w latach 2004-2006.Ponadto w 2018 roku, o którym mówił premier, znacząco spadła liczba stron opublikowanych rozporządzeń – ale jeśli weźmiemy pod uwagę tylko liczbę stron ustaw, to w 2018 roku był wzrost. W Dzienniku Ustaw opublikowano wtedy ustawy o łącznej objętości 3,36 tys. stron, podczas gdy w 2017 roku – o objętości 2,62 tys. stron.

Manipulacja. Premier, mówiąc o płacach minimalnych, stwierdził: "Dla porównania w Finlandii jest to 1200 euro, w Hiszpanii 1050 euro dzisiaj"

Konwencja PiS w Katowicach, 7 września 2019 roku

WERYFIKACJA: Podczas konwencji programowej PiS premier Mateusz Morawiecki mówił o obietnicach podniesienia płacy minimalnej do 2,6 tys. zł w 2020 roku, do 3 tys. zł rok później i do 4 tys. zł w 2023 roku. "Weźmy realną wartość pieniądza. Według podawanych przez Eurostat dzisiaj statystyk siły nabywczej pieniądza, te 2600 i te 3000 złotych to będzie ponad tysiąc euro" - mówił premier. "Dla porównania w Finlandii jest to 1200 euro, w Hiszpanii 1050 euro dzisiaj" - dodał.

Premier Mateusz Morawiecki o płacy minimalnej i sile nabywczej pieniądza
Premier Mateusz Morawiecki o płacy minimalnej i sile nabywczej pieniądza

W Konkret24 przeanalizowaliśmy dane Eurostatu, do których odwoływał się premier. Europejski urząd statystyczny udostępnia dane o sile nabywczej płacy minimalnej. Nie wyraża jej jednak w euro, a w wirtualnej jednostce PPS (parytet siły nabywczej) na miesiąc. Według dostępnych wówczas danych w lipcu 2019 roku polska płaca minimalna - 2250 zł - przełożyła się na 920 PPS. Po wzroście do 2,6 tys. zł w 2020 roku i do 3 tys. zł rok później nie przełożyłaby się - jakmówił Morawiecki - na ponad 1 tys. euro w sile nabywczej pieniądza, lecz na ponad 1 tys. jednostek w skali PPS.

Eurostat podaje również stawki płac minimalnych w euro, ale to już statystyki nieobejmującetego, ile dóbr i usług można nabywać za tę samą jednostkę pieniądza w różnych krajach. Według tych danych w kwotach nominalnych rzeczywiście pensja minimalna wynosiła w Hiszpanii 1050 euro. Jednakże podanie tej kwoty zaraz po wspomnieniu, że w Polsce za niedługo płacaminimalna przekroczy 1000 euro, wprowadza w błąd. Polska płaca minimalna - 2250 zł - była w 2019 roku blisko dwukrotnie niższa od hiszpańskiej; według przelicznika walutowego wynosiła 523 euro. Jak szacowaliśmy, przy planowanym wtedy wzroście do 2600 zł w 2020 roku powinnazatem oscylować w okolicach 604 euro. W danych Eurostatu nie było żadnych informacji o minimalnej pensji w Finlandii, ponieważ wtym kraju odgórnie nie ustalało się takiej stawki dla własnych obywateli i obywateli krajów UE.

Przytoczone przez premiera 1200 euro mogło odnosić się do stawki minimalnegowynagrodzenia, które zgodnie z regulacjami z 2019 roku należało wypłacać pracującym w Finlandii obywatelom krajów spoza Unii Europejskiej.

Cykl Konkret24 "Nieprawdy premiera Morawieckiego". Krzysztof Jabłonowski o wypowiedziach premiera z 2019 roku
Cykl Konkret24 "Nieprawdy premiera Morawieckiego". Krzysztof Jabłonowski o wypowiedziach premiera z 2019 rokutvn24

Jak powstał cykl "Nieprawdy premiera Morawieckiego"

Zespół Konkret24 zebrał i zweryfikował wypowiedzi Morawieckiego od momentu objęcia przez niego kierownictwa Rady Ministrów w grudniu 2017 roku. Oprócz twierdzeń wybranych przez nas - które uznaliśmy za istotne - sięgnęliśmy również do wystąpień, które już zostały ocenione jako nieprawda, fałsz lub manipulacja przez inne redakcje (m.in. OKO.press, "Gazetę Wyborczą", Onet.pl, Demagog.org.pl) i ponownie je weryfikowaliśmy. Tak powstał pięcioczęściowy cykl "Nieprawdy premiera Morawieckiego", w którym prezentujemy kilkadziesiąt nieprawdziwych wypowiedzi premiera – każda część cyklu obejmuje jeden rok jego kierowania rządem. Kolejne części będziemy publikować co tydzień w Konkret24 i na stronie głównej TVN24.pl.

Nie jest to lista zamknięta – na bieżąco sprawdzamy wystąpienia Mateusza Morawieckiego. Jednocześnie zachęcamy czytelników do kontaktu z nami i zgłaszania wypowiedzi premiera (ale też innych polityków) do weryfikacji. Można to zrobić zarówno przez formularz na stronie, jak i mailem na adres konkret24@tvn.pl.

Podsumowanie cyklu Konkret24 "Nieprawdy premiera Morawieckiego"
Podsumowanie cyklu Konkret24 "Nieprawdy premiera Morawieckiego"tvn24

Autor: Konkret24 / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Krystian Maj/KPRM

Źródło zdjęcia głównego: KPRM | Krystian Maj

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes