Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiej

Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiejPaweł Supernak/PAP

18 członków liczy obecnie podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza - podaje MON w odpowiedzi na pytanie Konkret24. Z naszych wyliczeń wynika, że w ciągu sześciu lat pracy podkomisji jej członkami było już co najmniej 31 osób. Z pierwotnego składu zostało 10.

Były członek podkomisji smoleńskiej Marek Dąbrowski w wydanym 12 kwietnia oświadczeniu napisał, że jego opracowanie, które podkomisja opublikowała tego dnia wraz ze swoim raportem, zostało ujawnione bez jego wiedzy i zgody. A o opracowaniu zrobiło się głośno, ponieważ zawierało drastyczne, nieocenzurowane zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej. Wisiały na stronie ponad dobę. Dąbrowski skrytykował Antoniego Macierewicza - i przypomniał, że ze składu podkomisji został usunięty w kwietniu 2021 roku.

Nie on jeden. Marek Dąbrowski był w pierwszym składzie podkomisji smoleńskiej, która działa od ponad sześciu lat - przez ten czas wielu członków z tego składu ubyło, a dochodzili nowi. Problem w tym, że nie wiadomo dokładnie, kto i w jakim czasie tam pracował. Brak informacji na ten temat był jednym z podstawowych zarzutów stawianych podkomisji. Zaprezentowany przez Macierewicza na konferencji prasowej 11 kwietnia kolejny raport dotyczący przyczyn rozbicia się prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku pod Smoleńskiem odsłonił nieco wiedzy na ten temat - w opublikowanym w sieci raporcie widnieje bowiem 17 nazwisk. To pierwsza od lat oficjalna informacja o tym, kto pracuje w podkomisji - z tym że raport pochodzi z sierpnia 2021 roku

Natomiast 14 kwietnia w odpowiedzi na pytanie Konkret24 Ministerstwo Obrony Narodowej przesłało nam obecny skład podkomisji smoleńskiej - liczy ona teraz 18 członków. Przeanalizowaliśmy jej skład pierwotny, informacje o członkach podawane w kolejnych latach oraz nazwiska z najnowszego raportu i informacji MON - według naszych wyliczeń przez podkomisję smoleńską w ciągu sześciu lat przewinęło się co najmniej 31 osób.

11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od lat
11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od latFakty TVN

Pierwszy skład podkomisji - jawny. 21 osób

Podkomisja działa na podstawie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 4 lutego 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP). Na podstawie tego dokumentu Antoni Macierewicz, ówczesny szef MON, powołał podkomisję działającą w ramach KBWLLP, ale od niej niezależną. "Zbada raz jeszcze całość tragedii smoleńskiej" - zapowiadał Macierewicz.

Skład podkomisji jest co roku wyznaczany decyzją ministra obrony. Ile takich decyzji wydano do tej pory? Nie wiadomo. Można wnioskować, że co najmniej kilka. W Dzienniku Urzędowym Ministra Obrony Narodowej nie znaleźliśmy ani jednej. W Wydziale Prasowym Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej usłyszeliśmy, że część decyzji szefa resortu nie jest publikowana w internecie. 12 kwietnia poprosiliśmy o przekazanie wszystkich decyzji dotyczących podkomisji. Do publikacji tego tekstu ich nie otrzymaliśmy.

Pierwszy skład podkomisji został wyznaczony decyzją nr 16 ministra obrony narodowej z 4 lutego 2016 roku. Tego dnia Antoni Macierewicz uroczyście ją podpisał. Członkami podkomisji zostało wówczas 21 osób: Wacław Berczyński (przewodniczący), Wiesław Binienda, Janusz Bujnowski, Wiesław Chrzanowski, Szczepan Cierniak, Marek Dąbrowski, Bogdan Gajewski (sekretarz), Zdzisław Gosiewski, Kazimierz Grono, Ewa Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Kazimierz Nowaczyk (zastępca przewodniczącego), Jan Obrębski, Piotr Stepnowski, Grzegorz Szuladziński, Janusz Więckowski, Krystyna Zieniuk i Andrzej Ziółkowski. Część osób była obecna podczas uroczystości.

Kolejne składy podkomisji tajemnicą. Nawet dla jej członków

Przez kolejne lata nie było niemal żadnych oficjalnych informacji o składzie podkomisji. Przy pomocy archive.org sprawdziliśmy, że w początkowym okresie działalności podkomisji na jej stronie była zakładka z jej składem, jednak w 2018 roku zniknęła. Przypomnijmy: to podkomisja powołana przez ministra, opłacana z publicznych pieniędzy. Usunięcie składu z jej strony internetowej wywoływało liczne komentarze, także w mediach społecznościowych.

"Czemu skład podkomisji nie jest jawny?"; "Panie Premierze, jaki jest teraz skład Podkomisji Smoleńskiej?"; "Na pewno niejeden podatnik chętnie by sie dowiedział, na jakim etapie są prace podkomisji smoleńskiej. W ostatnim czasie skład i budżet podkomisji sa utajnione"; "Skład Podkomisji Macierewicza widnieje tylko na liście płac"; "Skład podkomisji jest nieznany" - komentowali internauci na Twitterze na przestrzeni lat (pisownia tweetów oryginalna).

O skład dopytywała cały czas opozycja. "Co się zmieniło, że dzisiaj rząd wstydzi się opublikować nawet skład tej grupy?" - pytał na Twitterze w marcu 2019 roku Maciej Lasek. Antoni Macierewicz "ukrywa skład podkomisji" - informowała w sierpniu 2020 roku Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. W marcu 2021 roku Krzysztof Brejza, senator KO, na Twitterze opublikował odpowiedź sekretarz komisji Marty Palonek na jego pismo, w którym pytał o skład podkomisji na przestrzeni lat. Otrzymał jedynie odpowiedź, kto jest w jej prezydium i że pierwotny skład został podany w oficjalnym komunikacie. W tym samym miesiącu inny poseł KO, Grzegorz Rusiecki, zadał szereg pytań związanych z działalnością podkomisji. Na pytanie o imiona i nazwiska zasiadających tam osób nie dostał odpowiedzi od wiceszefa MON Wojciecha Skurkiewicza.

Sprawą zajmowały się także media. "Tak naprawdę nie mamy obowiązku publikowania informacji o tym, kto pracuje w podkomisji smoleńskiej. Jesteśmy częścią Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Oni na przykład w ogóle nie publikują nazwisk" - cytował odpowiedź Palonek na swoje pytania w kwietniu 2018 roku portal Fakt24.pl.

2018 rok. 22 osoby podpisane pod raportem technicznym

W kwietniu 2018 roku podkomisja opublikowała raport techniczny. Wymienia on 22 członków podkomisji: Antoniego Macierewicza, Kazimierza Nowaczyka, Wiesława Biniendę, Martę Palonek, Janusza Bujnowskiego, Wiesława Chrzanowskiego, Marka Dąbrowskiego, Wojciecha Fabianowskiego, Kazimierza Grono, Andrzeja Łuczaka, Ewę Gruszczyńską-Ziółkowską, Marcina Gugulskiego, Pawła Jacka Jabczyńskiego, Glenna Jorgensena, Jacka Kołotę, Beatę Majczyna, Bogdana Nienałtowskiego, Grzegorza Szuladzińskiego, Janusza Więckowskiego, Piotra Witakowskiego, Tomasza Ziemskiego, Krystynę Zieniuk.

W porównaniu do pierwotnego składu ubyło sześć osób, ale jest osiem nowych. Nie ma jednak pewności, czy w raporcie technicznym są nazwiska wszystkich członków podkomisji, czy tylko tych, którzy podpisali dokument.

Konkret24 pytał MON o skład podkomisji smoleńskiej w czerwcu 2020 roku. Nie dostaliśmy odpowiedzi.

2021 rok. Gazeta.pl podaje 22 osoby

Z kolei w kwietniu 2021 roku portal Gazeta.pl podał obowiązujący wówczas skład podkomisji, który pozyskał nieoficjalnie. Obejmował 22 osoby. "Był owiany tajemnicą. Nawet dla samych członków podkomisji" - informował i cytował byłego członka, który mówił w rozmowie Gazeta.pl: "Nie wiedziałem nawet, kto jeszcze jest członkiem podkomisji. Ciężko było uzyskać jakiekolwiek informacje o planie pracy podkomisji".

Porównując podany wówczas przez Gazeta.pl skład z nazwiskami podanymi w raporcie technicznym, widzimy, że dwie osoby z listy z 2018 roku odeszły, ale dwie na ich miejsce dołączyły.

2022 rok. 17 osób podpisanych pod kolejnym raportem

Raport, który został zaprezentowany przez Macierewicza 11 kwietnia i opublikowany tego samego dnia wraz załącznikami, został przyjęty 10 sierpnia 2021 roku. Pod tym dokumentem są podpisy 17 członków. Z tym że znów nie jest jasne, czy to są wszyscy obecni członkowie podkomisji, czy tylko ci, którzy się pod dokumentem podpisali.

Są to: Antoni Macierewicz (przewodniczący), Kazimierz Nowaczyk (I zastępca), Wiesław Binienda (II zastępca), Marta Palonek (sekretarz), Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Janusz Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

W porównaniu do składu podpisanego pod raportem technicznym z 2018 roku ubyło sześć osób, a jedna doszła: Aleksandra Śliwoska. Natomiast w porównaniu do pierwszego składu podkomisji z 2016 roku widać, że brakuje 12 osób, czyli ponad połowy.

Siedem z tych 17 osób nie było w pierwszym składzie podkomisji. Doszli więc na pewno:

- Antoni Macierewicz - poseł PiS,

- Marta Palonek - rzeczniczka podkomisji;

- dr hab. inż Wojciech Fabianowski - chemik z Politechniki Warszawskiej;

- Paweł Jacek Jabczyński - artysta;

- Andrzej Łuczak - nie znaleźliśmy oficjalnych informacji w ogólnodostępnych źródłach o jego wykształceniu;

- Aleksandra Śliwoska - doktorantka prawa na Uniwersytecie im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jak można przeczytać na jej profilu w serwisie Linkedin, ukończyła także studia podyplomowe we Włoszech z prawa lotniczego i lotnictwo na Akademii Sztuki Wojennej o specjalizacji zarządzanie bezpieczeństwem w lotnictwie. Portal Gazeta.pl rok temu pisał, że jest od lat w otoczeniu Antoniego Macierewicza. Przez ponad dwa lata pracowała w MON, była jego doradczynią;

- inż. arch. Tomasz Ziemski - architekt. "W mojej pracowni powstają projekty domów jednorodzinnych i wielorodzinnych, małych biurowców oraz budynków usługowo-handlowych. W sumie powstało ich około stu. Wszystkie projekty wykonuję osobiście" - tak się przedstawia na swojej stronie internetowej. W 2018 roku portal Fakt24.pl tak o nim pisał: "Jeden z ekspertów byłego szefa MON, który w podkomisji smoleńskiej odpowiada za analizę zdjęć oraz tworzenie mapy rozkładu szczątków tupolewa, zarabia na chleb w branży… zupełnie niezwiązanej z lotnictwem".

Głośne rozstania z podkomisją smoleńską

Tak więc niektórzy członkowie podkomisji rozstawali się z nią czasem po cichu - ale czasem te odejścia było głośne, relacjonowane przez media.

W kwietniu 2017 roku podkomisja poinformowała, że rezygnację z przewodniczenia złożył Wacław Berczyński. Zastąpił go dotychczasowy wiceszef Kazimierz Nowaczyk. Berczyński kilka dni wcześniej wyznał w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej": "to ja wykończyłem Caracale". Chodziło o kulisy rezygnacji resortu obrony z zakupu francuskich śmigłowców za 13,4 mld zł.

W styczniu 2018 roku szefem podkomisji został Antoni Macierewicz, który dwa dni wcześniej został odwołany ze stanowiska szefa MON.

Podkomisja smoleńska z nowym szefem
Podkomisja smoleńska z nowym szefemtvn24

We wrześniu 2017 roku TVN24 informował, że z czteroosobowego prezydium został tylko jeden członek. Dziennikarz stacji Piotr Świerczek zauważył, że z grona ekspertów podkomisji zniknął Frank Taylor, brytyjski badacz wypadków lotniczych, który miał nadać podkomisji charakter międzynarodowy. "Ze szczególną radością chciałbym przedstawić państwu i powitać pana Franka Taylora" - mówił na konferencji prasowej podkomisji we wrześniu 2016 roku Antoni Macierewicz. Rok później Piotr Świerczek próbował skontaktować się z Taylorem. "Nie będę dalej komentował sprawy wypadku w Smoleńsku" - napisał ekspert w wiadomości do redakcji TVN24. Na pytanie, czy takie stanowisko oznacza zakończenie współpracy z podkomisją, odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie skończyłem, ale tak naprawdę jej nie zacząłem". Reporter TVN24 zapytał podkomisję o zakres pracy, badań i wynagrodzenie brytyjskiego badacza. Otrzymał odpowiedź: "Pan Frank Taylor jest ekspertem podkomisji i wykonuje na jej rzecz prace, zgodnie ze swoimi kompetencjami".

W październiku 2017 roku "Rzeczpospolita" informowała, że już pięć osób odeszło z podkomisji, czyli prawie jedna czwarta. Członkowie podkomisji - według ówczesnych słów Kazimierza Nowaczyka - odeszli dlatego, że mieli być obrażani i poniżani, a winni są dociekliwi dziennikarze i politycy opozycji. Nazwisk osób, które zrezygnowały z pracy w podkomisji, nie podano.

1 września 2020 roku z podkomisją pożegnał się Glenn Jorgensen, duński inżynier z polskim paszportem, prywatnie mąż szefowej "Solidarnych 2010" Ewy Stankiewicz. Skonfliktował się z Antonim Macierewiczem, którego publicznie w mediach krytykował - za słabe zarządzanie, szkodliwe decyzje merytoryczne, mnożenie nieuzasadnionych wątpliwości, złe relacje z członkami podkomisji oraz ogólne osłabianie pracy zespołu. W odpowiedzi podkomisja informowała, że Duńczyk kłamie i insynuuje.

7 maja 2021 roku portal wPolityce.pl opublikował oświadczenie trzech już wówczas byłych członków podkomisji: inż. Marka Dąbrowskiego, dr Wiesława Chrzanowskiego i kmdr. rez. Kazimierza Grono, którzy stwierdzili wówczas, że: "W materiałach związanych z raportem końcowym Podkomisji, ujawnionych w dniu 30.07.2020 r., przewodniczący A. Macierewicz umieścił nasze nazwiska. Oświadczamy, że zostało to zrobione bez naszej wiedzy i zgody. Nie zgadzamy się z treściami, znajdującymi się w tych materiałach, jak również z 'metodologią' prac Podkomisji, narzuconą przez A. Macierewicza". W następnym miesiącu opublikowali "List otwarty do Rodzin Smoleńskich". Poinformowali w nim, że miesiąc wcześniej zostali usunięci ze składu podkomisji. W liście skrytykowali sposób pracy tego ciała. "Niestety, zarówno raport końcowy, jak i film - załącznik do niego, w wielu kluczowych miejscach zawierają przekaz daleko wykraczający poza dostępny materiał dowodowy, i cechują się zbyt dowolną interpretacją tegoż materiału, aby mogły być traktowane jako rzetelne dokumenty wagi państwowej" - napisali. Antoni Macierewicz informował potem, że te trzy osoby od dłuższego czasu nie współpracowały z podkomisją. Zapowiedział złożenie w ich sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Kwiecień 2022. MON oficjalnie -18 członków podkomisji

14 kwietnia otrzymaliśmy z MON odpowiedź na pytanie o obecny skład podkomisji smoleńskiej. Sama podkomisja na wysłane 12 kwietnia pytanie o skład nie odpowiedziała.

Okazuje się, że podkomisja Macierewicza liczy teraz 18 członków. Są to: Antoni Macierewicz, Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Marta Palonek, Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Adrian Siadkowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Jacek Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

Porównaliśmy ten skład z pierwotnym z 2016 roku - tylko 10 osób jest w tej podkomisji od początku. Są to: Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Janusz Bujnowski, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Jacek Więckowski, Krystyna Zieniuk.

Natomiast porównując wszystkie podawane przez te lata składy, wyliczyliśmy, że w podkomisji smoleńskiej Macierewicza zasiadało w sumie przez te sześć lat co najmniej 31 osób. Piszemy "co najmniej", ponieważ nie znamy wszystkich decyzji szefa MON dotyczących składu podkomisji.

Wydatki podkomisji również tajne. Łącznie ponad 22 mln zł

Główny zarzut wobec podkomisji smoleńskiej od lat jest ten sam: brak jawności. Nie tylko co do członków, ale też czy i ile płacono im z państwowych pieniędzy, czyli ile podatników kosztowała i kosztuje podkomisja Antoniego Macierewicza.

W początkowym okresie w odpowiedzi na pytania opozycji przedstawiciele rządu podawali różne dane, który były niespójne. Jak w kwietniu 2021 roku sprawdził portal Demagog, o wydatki podkomisji Macierewicza pytali w wielu interpelacjach posłowie opozycji i nie dostali odpowiedzi.

Natomiast senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, gdy nie dostawał ani z podkomisji smoleńskiej, ani z MON satysfakcjonującej odpowiedzi w sprawie wydatków podkomisji, zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skargą na bezczynność szefa MON. Ten we wrześniu 2021 roku przyznał mu rację. Po trzech miesiącach senator dostał odpowiedź z MON, czym pochwalił się na Twitterze. Z opublikowanego tam przez Brejzę dokumentu resortu wynika, że od utworzenia podkomisji (na początku lutego 2016 roku; 7 marca było pierwsze posiedzenie) do 24 lutego 2021 roku koszty pracy podkomisji smoleńskiej wyniosły łącznie 22,6 mln zł.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Supernak / PAP

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24