Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24
Nawrocki: podpisałem 5 kolejnych ustaw, 3 zawetowałem
Nawrocki: podpisałem 5 kolejnych ustaw, 3 zawetowałemTVN24
wideo 2/5
Nawrocki: podpisałem 5 kolejnych ustaw, 3 zawetowałemTVN24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. "Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy nie dokonuje tej korekty, wokół której toczyła się debata publiczna. (...) Uznaję, że 800 plus powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy w Polsce" - mówił prezydent, który uzasadniał swoje weto. Nowelizację uchwalił na początku sierpnia 2025 roku Sejm. Zakładała między innymi przedłużenie ochrony tymczasowej, której Polska udziela Ukraińcom uciekającym przed wojną, do marca 2026 roku.

Z kolei w ostatnich dniach niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych starali się przekonać Polaków, że pomoc udzielana Ukrainie i Ukraińcom przebywającym w Polsce jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu i pogarsza sytuację gospodarczą oraz warunki życia obywateli. Taki cel miał wpis zamieszczony na anonimowym koncie w serwisie X 17 sierpnia 2025 roku. Jego autor napisał: "Liczba Polaków żyjących poniżej granicy ubóstwa to ok. 2 miliony; przekroczyła 5% populacji. Na 'pomoc' Ukrainie Polska przeznaczyła 6,7% PKB w ciągu 3 lat. Partie, które tego dokonują mają >60% poparcia. Tfu" (pisownia oryginalna - red.).

Wpis z zestawieniem poziomu ubóstwa i pomocy Ukrainiex.com

Ta dana o pomocy Ukrainie jako procencie polskiego PKB już wcześniej krążyła po mediach społecznościowych. Zamieścił ją m.in. 16 sierpnia ekonomista dr Tomasz Wyłuda. "Najnowsze dane na temat pomocy dla Ukrainy i uchodźców z Ukrainy od początku wojny - jako procent PKB" - napisał i podał wartość 6,7 proc. PKB Polski, zaprezentował potwierdzający to wykres i źródło - Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii. To niemiecki think tank, który gromadzi dane o pomocy udzielanej Ukrainie przez różne państwa od początku wojny.

Pod tymi wpisami pojawiło się dużo komentarzy internautów oburzonych takimi wydatkami w sytuacji, gdy rzekomo polski deficyt budżetowy jest wyższy niż ukraiński. "Nie dziwne że mamy większy deficyt niż Ukraina"; "To już nie jest pomoc, tylko pełne utrzymywanie drugiego państwa"; "My mamy większy deficyt od Ukrainy, a oni historycznie powiększyli swoje rezerwy finansowe" - pisali. Przekaz o Polsce zadłużonej bardziej niż Ukraina to manipulacja rozpowszechniana na początku sierpnia 2025 roku, głównie przez polityków Konfederacji.

Dla wielu osób jednak wszystko składało się w całość po tym, jak przeczytali, że Polska wydaje rzekomo prawie 7 proc. PKB na Ukrainę. Wielu komentujących zauważało, że to więcej niż roczne wydatki na ochronę zdrowia czy armię. "Nieciekawie to wygląda. To taki roczny budżet Polski na służbę zdrowia"; "Czyli w ponad 6 procentach naszego PKB utrzymujemy obce panstwo?"; "Lepiej te 6,7 procenta PKB przeznaczyć dodatkowo na polskie siły zbrojne, będzie w sumie 11,7 procenta na armię" - komentowali.

Tylko że te dane wcale nie pokazują, że Polska wydaje 6,7 proc. PKB na Ukrainę rocznie lub "w ciągu trzech lat".

Dwa procent na pomoc przez trzy lata

Rzeczywiście te dane pochodzą z instytutu w Kilonii. Jego analitycy obliczyli, że Polska od lutego 2022 roku - czyli od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę - do czerwca 2025 roku na szeroko pojętą pomoc dla Ukrainy przeznaczyła niemal 40 mld euro (dokładnie 39,72 mld). Na tę kwotę składa się jednak prawie 35 mld euro kosztów związanych z utrzymaniem uchodźców w Polsce, a pozostałe 5 mld euro to łącznie koszty pomocy militarnej, finansowej i humanitarnej. To obala tezę niektórych internautów twierdzących, że "utrzymujemy obce państwo".

Skupmy się teraz na polskim PKB. Od 2022 do 2024 roku nominalnie wyniosło ono ok. 2,1 biliona euro (dane Banku Światowego przeliczone z dolarów na euro według obecnego kursu). Przeznaczone w tym czasie 40 mld euro na pomoc Ukrainie to więc 1,9 proc. PKB. Skąd więc wzięło się 6,7 proc. PKB?

Jak zaznaczono w tytule wykresu udostępnionego m.in. przez Tomasza Wyłudę, pomoc jest na nim przedstawiona jako procent PKB, ale... dla 2021 roku. W Polsce wyniosło ono wtedy nominalnie ok. 595 mld euro, dlatego pomoc dla Ukrainy z ostatnich trzech lat (40 mld euro) zestawiona z PKB dla jednego roku, w dodatku sprzed inwazji Rosji na Ukrainę, wynosi właśnie 6,7 proc. Instytut w Kilonii stosuje taką metodę obliczeń, aby wyeliminować różnice między PKB różnych krajów w różnych latach, ale trzeba przyznać, że może ona wprowadzać w błąd, jeśli nie przytoczy się całej metodologii.

Informacja o przedstawianiu danych jako procent PKB z 2021 rokuIFW Kiel

Ukraińcy więcej wnieśli do gospodarki

Mówiąc o kosztach poniesionych przez Polskę na pomoc Ukraińcom, warto jednak zestawiać je z korzyściami, które zyskał polski budżet przez pracę obywateli tego kraju. Te korzyści postarali się oszacować analitycy z firmy Deloitte, którzy w raporcie z czerwca 2025 roku ocenili, że Ukraińcy w Polsce doprowadzili do podwyższenia polskiego PKB kolejno: w 2022 roku o 1,5 proc., w 2023 roku o 2,3 proc., a w 2024 roku o 2,7 proc.

Eksperci Deloitte dodali, że tylko w 2024 roku Ukraińcy wypracowali dodatkowe 99 mld zł dla polskiego PKB. Przeliczając podane przez nich procenty z 2022 roku i 2023 roku na wartości nominalne, można oszacować, że łączny wkład Ukraińców do polskiego PKB w latach 2022-2024 roku wyniósł około 230 mld zł, czyli ok. 54 mld euro. Nawet biorąc pod uwagę, że to szacunkowe obliczenia, można jednoznacznie stwierdzić, że ukraińscy pracownicy wnieśli do polskiego budżetu więcej (ok. 54 mld euro), niż stanowiła wartość pomocy dla nich i ich kraju w tym samym czasie (ok. 40 mld euro). Samo zestawianie wartości tej pomocy z takimi informacjami jak stopień ubóstwa w Polsce - tak jak zrobił to jeden z internautów - jest wyłącznie manipulacją mającą na celu podsycanie antyukraińskich nastrojów.

Ubóstwo rosło dwa lata temu, teraz spada

Skupiając się natomiast na danych o stopniu ubóstwa w Polsce, wymienionych przez jednego z internautów, w nich również znalazło się kilka nieścisłości. Autor wpisu stwierdził: "Liczba Polaków żyjących poniżej granicy ubóstwa to ok. 2 miliony; przekroczyła 5% populacji".

Internauta słusznie stwierdził, że ta liczba przekroczyła pięć procent populacji Polski, ale nie dodał, że nie stało się to w ostatnim roku a między 2022 i 2023 rokiem. Według danych GUS w 2022 roku skrajnym ubóstwem było zagrożonych 4,6 proc. Polaków, podczas gdy w 2023 roku ten odsetek wzrósł aż do 6,6 proc. Od tego czasu nastąpił spadek, ponieważ w 2024 roku skrajne ubóstwo groziło 5,2 proc. Polaków.

Gwałtowny wzrost zagrożenia skrajnym ubóstwem w Polsce w 2023 roku był natomiast spowodowany wewnętrznymi czynnikami ekonomicznymi, a nie przyjazdem ukraińskich uchodźców do Polski. W raporcie Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu jasno wskazano przyczyny pogorszenia sytuacji między 2022 a 2023 rokiem. Były to: galopująca inflacja, stagnacja gospodarcza i brak skutecznej waloryzacji świadczeń społecznych. "Wzrost cen przy jednoczesnym braku realnego wzrostu płac i świadczeń spowodował, że coraz więcej osób balansuje na granicy minimum i osuwa się w ubóstwo skrajne" - podsumowano.

To kolejny dowód na to, że łączenie tych danych z wysokością pomocy udzielanej Ukrainie jest pozbawioną podstaw manipulacją.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. Co nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24