Beata Mazurek skomentowała na Twitterze obecność Rafała Trzaskowskiego na protestach przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Lecz nie treść jej wpisu, tylko załączone zdjęcie prezydenta Warszawy wywołało reakcję internautów.
Europosłanka Beata Mazurek napisała w niedzielę 25 października na swoim profilu na Twitterze: "Oczywiście Trzaskowski uczestniczył w protestach. Podłość i zakłamanie Platformy nie ma granic". Był to kolejny dzień obywatelskich protestów na ulicach wielu miast przeciwko wyrokowi w sprawie przepisów aborcyjnych, jaki wydał Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej.
Europosłanka do wpisu dołączyła zdjęcie prezydenta Warszawy, na którym pozuje on z dwójką dzieci z zespołem Downa – co sugerowało, że fotografia powstała właśnie tego dnia na proteście. Zdjęcie jednak wprowadzało w błąd.
W czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest niezgodne z konstytucją. Manifestacje osób nie zgadzających się z tą decyzją zaczęły się jeszcze tego samego dnia.
"Jakoś mi się to gryzie"
W demonstracjach w Warszawie wziął udział również prezydent Rafał Trzaskowski.
Jego obecność w tym wydarzeniu skomentowała 25 października Beata Mazurek, publikując na swoim Twitterze opisanego wyżej posta. Wywołał on dużo reakcji - zebrał ponad 1,5 tys. polubień; skomentowano ponad 550 razy; udostępniono – 484 razy.
Zestawienie fotografii prezydenta stolicy z dziećmi z Downem z treścią komentarza Mazurek niektórzy odebrali wprost: że fotografia przedstawia aktualną sytuację. "Przytula się do ludzi z zespołem Downa na proteście w którym chodzi o to aby między innymi uśmiercać dzieci z zespołem Downa. Jakoś mi się to gryzie…"; "Dobrze że właśnie tak się zachowuje, to pokazuje jego słabość, taki przywódca ruchu nic wielkiego nie zrobi właściwie można już dać sobie spokój z uwagą na ten jego ruch" (pisownia oryginalna) – komentowali internauci.
Wśród wpisów pod postem Mazurek było też dużo krytycznych komentarzy adresowanych do niej. Jeden z internautów wytknął europosłance zestawienie akurat takiego zdjęcia Trzaskowskiego z obecnymi protestami: "Szczególnie to zdjecie z usmiechniętymi dziećmi z ZD to podłość c'nie. Jesteście gorsi od COVIDA, czarnej ospy i cholery razem wzietych. Zostaniecie teraz ukarani, przez społeczeństwo a potem sądy" (pisownia oryginalna).
Internauci myślący, że to aktualne zdjęcie prezydenta Warszawy, krytykowali również działania Platformy Obywatelskiej: "...platforma przejmuje każdy ruch społeczny i nadaje mu swój polityczny kształt. ...w taki oto sposób bez żadnych własnych kosztów wykorzystują zaistniałe zjawisko. ...a najgorsze, że manifestujący ludziska nie zdają sobie sprawy, że są perfidnie manipulowani"; "Ale oni już chcą aborcji na żądanie niezależnie czy dziecko chore czy nie. Barbarzyńcy".
To zdjęcie z czerwca
O tym, że uczestniczył w protestach przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, Rafał Trzaskowski sam poinformował w mediach społecznościowych. "Ulice @warszawa, teraz. PiS zgotował #PiekłoKobiet. Dziś moje miejsce jest wśród warszawianek i wszystkich Polek. Jestem tu także po to, by dbać o Wasze bezpieczeństwo. Odbieram raporty służb miejskich i apeluję: noście maski, zachowujcie dystans. Uważajcie na siebie!" - pisał na Twitterze 23 października.
Jednak zdjęcie, które do swojego posta dołączyła Beata Mazurek, nie powstało teraz. Zrobiono je podczas letniej kampanii wyborczej: 5 czerwca, w czasie spotkania Trzaskowskiego z wyborcami w Oświęcimiu.
Autor: Klara Mirecka / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Twitter