Emilewicz: nie prosiliśmy Komisji Europejskiej o przedłużenie czasu na ocenę Krajowego Planu Odbudowy. To nieprawda

Pomyłki posłanki PiS Jadwigi Emilewicztvn24

Jadwiga Emilewicz z PiS twierdzi, że Polska nie poprosiła Komisji Europejskiej o przedłużenie terminu na ocenę naszego Krajowego Planu Odbudowy i że w KPO nie można wprowadzić zmian. Odpowiedź Komisji Europejskiej, jaką otrzymał Konkret24, a także stosowne rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady temu przeczą.

Informację o tym, że Polska poprosiła Komisję Europejską o przedłużenie o miesiąc terminu oceny Krajowego Planu Odbudowy - który opisuje, jak rząd zamierza wydawać środki z europejskiego Funduszu Odbudowy – podał 30 maja europoseł Koalicji Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz. W programie "Kawa na ławę" w TVN24, gdy dyskusja zeszła na temat przygotowania przez nasz rząd Krajowego Planu Odbudowy, europoseł Arłukowicz powiedział: "Wszystkie kraje się do tego przygotowały, tylko Polska i Szwecja złożyły wniosek o to, żeby przedłużyć negocjacje o to, żeby te pieniądze dostać później".

"Nie prosiliśmy o przedłużenie oceny Krajowego Planu Odbudowy" - mówi Jadwiga Emilewicz z PiS
"Nie prosiliśmy o przedłużenie oceny Krajowego Planu Odbudowy" - mówi Jadwiga Emilewicz z PiStvn24

Na to posłanka PiS, była wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zaczęła tłumaczyć: "W systemie europejskim są normalne trzy tygodnie, gdy Komisja, strona europejska sprawdza, czy odpowiednie wskaźniki będą osiągalne, czy nie. To jest na poziomie technicznym, to jest normalna procedura. Nikt o nic specjalnego nie wydłuża".

Dopytywana, czy przez to nie dostaniemy pieniędzy później, odpowiedziała: "Mam nadzieję, że te 10 procent zaliczki, które z 770 miliardów trafi, tak jak mówiliśmy, trafi w pierwszym półroczu do Polski".

Wtedy Bartosz Arłukowicz raz jeszcze zapytał: "Pani poseł, kluczowe jest pytanie: czy poprosiliście Komisję Europejską o wydłużenie [terminu]. My wiemy, że poprosiliście Komisję Europejską, bo nie jesteście gotowi. (...) Komisja ma dwa miesiące, a wy poprosiliście o trzy".

Jadwiga Emilewicz powtarzała: "Nie, nie prosiliśmy, absolutnie nie. Na tym etapie, na którym jesteśmy, nie ma możliwości wprowadzania żadnych zmian" (do Krajowego Planu Odbudowy - red.).

Prowadzący Konrad Piasecki raz jeszcze zapytał: "Ale pani poseł, rzeczywiście poproszono o przedłużenie z dwóch do trzech miesięcy?.

Emilewicz odpowiedziała: "Nie, nie ma takiej prośby".

Jak sprawdziliśmy, posłanka nie ma racji. W dwóch innych poruszanych wątkach także.

"Polska i Komisja uzgodniły przedłużenie czasu na ocenę"

Zapytaliśmy biuro prasowe Komisji Europejskiej, które kraje Unii Europejskiej poprosiły Komisję o przedłużenie terminu oceny KPO. Rzeczniczka KE ds. ekonomicznych i finansowych Marta Wieczorek odpowiedziała nam 2 czerwca: "Dotychczas cztery kraje członkowskie poprosiły o wydłużenie terminu oceny: Słowenia, Polska, Szwecja i Chorwacja".

Według stanu na 4 czerwca do Brukseli trafiły Krajowe Plany Odbudowy z 23 państw członkowskich Unii - nie przesłały ich jeszcze Bułgaria, Estonia, Holandia i Malta.

Marta Wieczorek w piśmie do Konkret24 przypomina jeden z przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/241 z 12 lutego 2021 roku ustanawiającego Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności - tam opisano całą procedurę tworzenia, oceny i realizacji przez państwa członkowskie Krajowych Planów Odbudowy. W art. 19 ust. 1 zapisano:

Rzeczniczka KE: "Polska poprosiła o przedłużenie oceny KPO"
Rzeczniczka KE: "Polska poprosiła o przedłużenie oceny KPO"tvn24

"Komisja ocenia plan odbudowy i zwiększania odporności lub, w stosownych przypadkach, aktualizację tego planu, przedłożone przez państwo członkowskie zgodnie z art. 18 ust. 1 lub ust. 2, w terminie dwóch miesięcy od formalnego przedłożenia i zwraca się z wnioskiem dotyczącym decyzji wykonawczej Rady zgodnie z art. 20 ust. 1. Przy dokonywaniu tej oceny Komisja współpracuje ściśle z danym państwem członkowskim. Komisja może przedstawiać uwagi lub zwracać się o dodatkowe informacje. Dane państwo członkowskie przekazuje żądane dodatkowe informacje i może uzupełnić plan odbudowy i zwiększania odporności, w tym po formalnym przedłożeniu planu odbudowy i zwiększania odporności, jeżeli zachodzi taka potrzeba". I dalej czytamy:

Dane państwo członkowskie i Komisja mogą w razie potrzeby uzgodnić przedłużenie terminu do dokonania oceny o rozsądny okres. rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 12 lutego 20201 roku

W odniesieniu do tego ostatniego zdania rzeczniczka KE informuje: "Państwa członkowskie mogą zatem złożyć do Komisji wniosek o przedłużenie tego terminu".

Na ten sam przepis w odpowiedzi z 2 czerwca na pytania Konkret24 o wydłużenie terminu oceny polskiego KPO powołało się biuro prasowe Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Pisze też, że "Polska, przesyłając swój Krajowy Plan Odbudowy (KPO) do Komisji Europejskiej (KE), wyraziła otwartość na wydłużenie terminu oceny KPO przez KE. Nie oznacza to jednak, że plan na pewno będzie oceniany dłużej".

Marta Wieczorek z KE napisała jednak w odpowiedzi dla Konkret24: "Polska i Komisja uzgodniły przedłużenie czasu na ocenę RRP o cztery tygodnie, jak przewidziano w rozporządzeniu w sprawie RRF (Recovery and Resilience Facility - Instrument na rzecz Odbudowy i Odporności - red.) - art. 19 ust. 1. Takie przedłużenie daje więcej czasu z dowolnego potencjalnego powodu (rozporządzenie nie wymaga uzasadnienia), na przykład w celu wyjaśnienia wszystkich pozostałych kwestii, wymiany dodatkowych informacji i zapewnienia pełnej zgodności planów z wymogami prawnymi. Komisja i władze polskie pozostają w ścisłym kontakcie, aby wyjaśnić wszelkie pozostałe kwestie techniczne".

Nie trzy tygodnie, lecz nawet cztery miesiące na zatwierdzenie KPO

W telewizyjnej dyskusji posłanka Emilewicz powiedziała, że od momentu dostarczenia przez Polskę KPO " w systemie europejskim są normalne trzy tygodnie, kiedy komisja sprawdza, czy odpowiednie wskaźniki będą osiągalne, czy nie". Zgodnie z przywołanym wyżej rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady Komisja ma na ocenę KPO dwa miesiące od jego przedłożenia. Polska złożyła KPO 30 kwietnia - dwa miesiące miną więc 30 czerwca, ale po wniosku Polski KE ma jeszcze dodatkowe cztery tygodnie na ocenę.

Według rozporządzenia, KPO - na wniosek Komisji Europejskiej - ostatecznie zatwierdza Rada Unii Europejskiej (w dokumentach unijnych nazywana Radą, składa się z ministrów państw członkowskich odpowiedzialnych za dany obszar polityki). Rada ma na to cztery tygodnie.

Zakładając maksymalne okresy decyzyjne, polski KPO może więc zostać zatwierdzony najpóźniej w sierpniu.

"Nie ma możliwości wprowadzania żadnych zmian"? Są

Przepisy rozporządzenia PE i Rady zaprzeczają też innym słowom Jadwigi Emilewicz, że "nie można wprowadzać zmian do KPO". W art. 19 ust. 1 zapisano:

Dane państwo członkowskie przekazuje żądane dodatkowe informacje i może uzupełnić plan odbudowy i zwiększania odporności, w tym po formalnym przedłożeniu planu odbudowy i zwiększania odporności, jeżeli zachodzi taka potrzeba. art. 19 ust. 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z 12 lutego 2021 roku

Informował o tym Polską Agencję Prasową 29 maja odpowiedzialny za KPO wiceminister funduszy Waldemar Buda: "Doprecyzowujemy szczegóły zapisane w KPO, zwłaszcza w kontekście kamieni milowych, wskaźników oraz ich rozkładu w czasie, sposobu szacowania kosztów itp. Jeśli w wyniku tych ustaleń będzie potrzeba modyfikacji KPO, to takie zmiany zostaną wprowadzone".

Europoseł KO Janusz Lewandowski o ocenie przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy
Europoseł KO Janusz Lewandowski o ocenie przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy tvn24

Nie 10, tylko 13 procent. Nie 770, tylko 259 miliardów

Jadwiga Emilewicz myliła się także co do zaliczki, jaka ma zostać wypłacona Polsce. Powiedziała, że gdy KE zaakceptuje KPO, Polska w pierwszym półroczu otrzyma 10 proc. zaliczki z 770 mld zł środków dla Polski.

Jak poinformowało nas biuro prasowe ministerstwa funduszy, "po zaakceptowaniu planów poszczególnych państw przez Komisję Europejską będą one jeszcze zatwierdzane przez Radę Unii Europejskiej. Dopiero po decyzji wykonawczej Rady może nastąpić wypłata zaliczek, których wysokość może osiągnąć 13 proc. środków przeznaczonych na realizację KPO".

Ale środki na realizację KPO to wcale nie 770 mld zł. Z europejskiego Funduszu Odbudowy - jak tłumaczyliśmy w Konkret24 - Polsce przyznano 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczek. W przeliczeniu po kursie NBP z 2 czerwca daje to 259,4 mld zł.

Tyle że Polska, jak zapisano w KPO, chce z puli pożyczek wykorzystać jak na razie 12,1 mld euro. Wtedy kwota na realizację celów KPO po przeliczeniu wyniosłaby 160,7 mld zł.

770, 750 czy może 648 miliardów złotych dla Polski? Wyjaśniamy

Skąd więc owo 770 mld zł powtarzające się w przekazie polityków PiS? To również wyjaśnialiśmy: kwota ta obejmuje środki na realizację KPO – czyli 259,4 mld zł, a pozostałe ponad 510 mld to są środki z tzw. Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2026, czyli z normalnego, wieloletniego budżetu Unii Europejskiej.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24