Emilewicz: nie prosiliśmy Komisji Europejskiej o przedłużenie czasu na ocenę Krajowego Planu Odbudowy. To nieprawda

Pomyłki posłanki PiS Jadwigi Emilewicztvn24

Jadwiga Emilewicz z PiS twierdzi, że Polska nie poprosiła Komisji Europejskiej o przedłużenie terminu na ocenę naszego Krajowego Planu Odbudowy i że w KPO nie można wprowadzić zmian. Odpowiedź Komisji Europejskiej, jaką otrzymał Konkret24, a także stosowne rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady temu przeczą.

Informację o tym, że Polska poprosiła Komisję Europejską o przedłużenie o miesiąc terminu oceny Krajowego Planu Odbudowy - który opisuje, jak rząd zamierza wydawać środki z europejskiego Funduszu Odbudowy – podał 30 maja europoseł Koalicji Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz. W programie "Kawa na ławę" w TVN24, gdy dyskusja zeszła na temat przygotowania przez nasz rząd Krajowego Planu Odbudowy, europoseł Arłukowicz powiedział: "Wszystkie kraje się do tego przygotowały, tylko Polska i Szwecja złożyły wniosek o to, żeby przedłużyć negocjacje o to, żeby te pieniądze dostać później".

"Nie prosiliśmy o przedłużenie oceny Krajowego Planu Odbudowy" - mówi Jadwiga Emilewicz z PiS
"Nie prosiliśmy o przedłużenie oceny Krajowego Planu Odbudowy" - mówi Jadwiga Emilewicz z PiStvn24

Na to posłanka PiS, była wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zaczęła tłumaczyć: "W systemie europejskim są normalne trzy tygodnie, gdy Komisja, strona europejska sprawdza, czy odpowiednie wskaźniki będą osiągalne, czy nie. To jest na poziomie technicznym, to jest normalna procedura. Nikt o nic specjalnego nie wydłuża".

Dopytywana, czy przez to nie dostaniemy pieniędzy później, odpowiedziała: "Mam nadzieję, że te 10 procent zaliczki, które z 770 miliardów trafi, tak jak mówiliśmy, trafi w pierwszym półroczu do Polski".

Wtedy Bartosz Arłukowicz raz jeszcze zapytał: "Pani poseł, kluczowe jest pytanie: czy poprosiliście Komisję Europejską o wydłużenie [terminu]. My wiemy, że poprosiliście Komisję Europejską, bo nie jesteście gotowi. (...) Komisja ma dwa miesiące, a wy poprosiliście o trzy".

Jadwiga Emilewicz powtarzała: "Nie, nie prosiliśmy, absolutnie nie. Na tym etapie, na którym jesteśmy, nie ma możliwości wprowadzania żadnych zmian" (do Krajowego Planu Odbudowy - red.).

Prowadzący Konrad Piasecki raz jeszcze zapytał: "Ale pani poseł, rzeczywiście poproszono o przedłużenie z dwóch do trzech miesięcy?.

Emilewicz odpowiedziała: "Nie, nie ma takiej prośby".

Jak sprawdziliśmy, posłanka nie ma racji. W dwóch innych poruszanych wątkach także.

"Polska i Komisja uzgodniły przedłużenie czasu na ocenę"

Zapytaliśmy biuro prasowe Komisji Europejskiej, które kraje Unii Europejskiej poprosiły Komisję o przedłużenie terminu oceny KPO. Rzeczniczka KE ds. ekonomicznych i finansowych Marta Wieczorek odpowiedziała nam 2 czerwca: "Dotychczas cztery kraje członkowskie poprosiły o wydłużenie terminu oceny: Słowenia, Polska, Szwecja i Chorwacja".

Według stanu na 4 czerwca do Brukseli trafiły Krajowe Plany Odbudowy z 23 państw członkowskich Unii - nie przesłały ich jeszcze Bułgaria, Estonia, Holandia i Malta.

Marta Wieczorek w piśmie do Konkret24 przypomina jeden z przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/241 z 12 lutego 2021 roku ustanawiającego Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności - tam opisano całą procedurę tworzenia, oceny i realizacji przez państwa członkowskie Krajowych Planów Odbudowy. W art. 19 ust. 1 zapisano:

Rzeczniczka KE: "Polska poprosiła o przedłużenie oceny KPO"
Rzeczniczka KE: "Polska poprosiła o przedłużenie oceny KPO"tvn24

"Komisja ocenia plan odbudowy i zwiększania odporności lub, w stosownych przypadkach, aktualizację tego planu, przedłożone przez państwo członkowskie zgodnie z art. 18 ust. 1 lub ust. 2, w terminie dwóch miesięcy od formalnego przedłożenia i zwraca się z wnioskiem dotyczącym decyzji wykonawczej Rady zgodnie z art. 20 ust. 1. Przy dokonywaniu tej oceny Komisja współpracuje ściśle z danym państwem członkowskim. Komisja może przedstawiać uwagi lub zwracać się o dodatkowe informacje. Dane państwo członkowskie przekazuje żądane dodatkowe informacje i może uzupełnić plan odbudowy i zwiększania odporności, w tym po formalnym przedłożeniu planu odbudowy i zwiększania odporności, jeżeli zachodzi taka potrzeba". I dalej czytamy:

Dane państwo członkowskie i Komisja mogą w razie potrzeby uzgodnić przedłużenie terminu do dokonania oceny o rozsądny okres. rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 12 lutego 20201 roku

W odniesieniu do tego ostatniego zdania rzeczniczka KE informuje: "Państwa członkowskie mogą zatem złożyć do Komisji wniosek o przedłużenie tego terminu".

Na ten sam przepis w odpowiedzi z 2 czerwca na pytania Konkret24 o wydłużenie terminu oceny polskiego KPO powołało się biuro prasowe Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Pisze też, że "Polska, przesyłając swój Krajowy Plan Odbudowy (KPO) do Komisji Europejskiej (KE), wyraziła otwartość na wydłużenie terminu oceny KPO przez KE. Nie oznacza to jednak, że plan na pewno będzie oceniany dłużej".

Marta Wieczorek z KE napisała jednak w odpowiedzi dla Konkret24: "Polska i Komisja uzgodniły przedłużenie czasu na ocenę RRP o cztery tygodnie, jak przewidziano w rozporządzeniu w sprawie RRF (Recovery and Resilience Facility - Instrument na rzecz Odbudowy i Odporności - red.) - art. 19 ust. 1. Takie przedłużenie daje więcej czasu z dowolnego potencjalnego powodu (rozporządzenie nie wymaga uzasadnienia), na przykład w celu wyjaśnienia wszystkich pozostałych kwestii, wymiany dodatkowych informacji i zapewnienia pełnej zgodności planów z wymogami prawnymi. Komisja i władze polskie pozostają w ścisłym kontakcie, aby wyjaśnić wszelkie pozostałe kwestie techniczne".

Nie trzy tygodnie, lecz nawet cztery miesiące na zatwierdzenie KPO

W telewizyjnej dyskusji posłanka Emilewicz powiedziała, że od momentu dostarczenia przez Polskę KPO " w systemie europejskim są normalne trzy tygodnie, kiedy komisja sprawdza, czy odpowiednie wskaźniki będą osiągalne, czy nie". Zgodnie z przywołanym wyżej rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady Komisja ma na ocenę KPO dwa miesiące od jego przedłożenia. Polska złożyła KPO 30 kwietnia - dwa miesiące miną więc 30 czerwca, ale po wniosku Polski KE ma jeszcze dodatkowe cztery tygodnie na ocenę.

Według rozporządzenia, KPO - na wniosek Komisji Europejskiej - ostatecznie zatwierdza Rada Unii Europejskiej (w dokumentach unijnych nazywana Radą, składa się z ministrów państw członkowskich odpowiedzialnych za dany obszar polityki). Rada ma na to cztery tygodnie.

Zakładając maksymalne okresy decyzyjne, polski KPO może więc zostać zatwierdzony najpóźniej w sierpniu.

"Nie ma możliwości wprowadzania żadnych zmian"? Są

Przepisy rozporządzenia PE i Rady zaprzeczają też innym słowom Jadwigi Emilewicz, że "nie można wprowadzać zmian do KPO". W art. 19 ust. 1 zapisano:

Dane państwo członkowskie przekazuje żądane dodatkowe informacje i może uzupełnić plan odbudowy i zwiększania odporności, w tym po formalnym przedłożeniu planu odbudowy i zwiększania odporności, jeżeli zachodzi taka potrzeba. art. 19 ust. 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z 12 lutego 2021 roku

Informował o tym Polską Agencję Prasową 29 maja odpowiedzialny za KPO wiceminister funduszy Waldemar Buda: "Doprecyzowujemy szczegóły zapisane w KPO, zwłaszcza w kontekście kamieni milowych, wskaźników oraz ich rozkładu w czasie, sposobu szacowania kosztów itp. Jeśli w wyniku tych ustaleń będzie potrzeba modyfikacji KPO, to takie zmiany zostaną wprowadzone".

Europoseł KO Janusz Lewandowski o ocenie przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy
Europoseł KO Janusz Lewandowski o ocenie przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy tvn24

Nie 10, tylko 13 procent. Nie 770, tylko 259 miliardów

Jadwiga Emilewicz myliła się także co do zaliczki, jaka ma zostać wypłacona Polsce. Powiedziała, że gdy KE zaakceptuje KPO, Polska w pierwszym półroczu otrzyma 10 proc. zaliczki z 770 mld zł środków dla Polski.

Jak poinformowało nas biuro prasowe ministerstwa funduszy, "po zaakceptowaniu planów poszczególnych państw przez Komisję Europejską będą one jeszcze zatwierdzane przez Radę Unii Europejskiej. Dopiero po decyzji wykonawczej Rady może nastąpić wypłata zaliczek, których wysokość może osiągnąć 13 proc. środków przeznaczonych na realizację KPO".

Ale środki na realizację KPO to wcale nie 770 mld zł. Z europejskiego Funduszu Odbudowy - jak tłumaczyliśmy w Konkret24 - Polsce przyznano 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczek. W przeliczeniu po kursie NBP z 2 czerwca daje to 259,4 mld zł.

Tyle że Polska, jak zapisano w KPO, chce z puli pożyczek wykorzystać jak na razie 12,1 mld euro. Wtedy kwota na realizację celów KPO po przeliczeniu wyniosłaby 160,7 mld zł.

770, 750 czy może 648 miliardów złotych dla Polski? Wyjaśniamy

Skąd więc owo 770 mld zł powtarzające się w przekazie polityków PiS? To również wyjaśnialiśmy: kwota ta obejmuje środki na realizację KPO – czyli 259,4 mld zł, a pozostałe ponad 510 mld to są środki z tzw. Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2026, czyli z normalnego, wieloletniego budżetu Unii Europejskiej.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+