FAŁSZ

Kurowska: jeśli będzie zeroemisyjność, "po prostu zagłodzimy przyrodę". To nie tak

Źródło:
Konkret24
09.03.2023 | Posłanka Solidarnej Polski: wprowadzenie zeroemisyjności zagłodzi ludzkość
09.03.2023 | Posłanka Solidarnej Polski: wprowadzenie zeroemisyjności zagłodzi ludzkośćFakty TVN
wideo 2/5
09.03.2023 | Posłanka Solidarnej Polski: wprowadzenie zeroemisyjności zagłodzi ludzkośćFakty TVN

Posłanka Solidarnej Polski Maria Kurowska przekonuje, że skoro chcemy zmniejszyć emisyjność dwutlenku węgla do zera, to "chcemy zagłodzić planetę". Tłumaczymy, dlaczego - krytykując postulat zeroemisyjności - posłanka ignoruje wiedzę naukową.

"Obalamy kolejne kłamstwo ogłupiające ludzi, które stoi za zakazem samochodów spalinowych i forsowaniem elektryków!" - ogłosiła 6 marca na Twitterze posłanka Solidarnej Polski Maria Kurowska. "UE chce zmniejszyć emisję CO2 do 0. A przecież dwutlenek węgla jest niezbędny do życia człowieka i roślin! Do życia całej planety! Chcemy zagłodzić Ziemię" - czytamy w poście. Dołączono do niego nagranie fragmentu konferencji prasowej polityków Solidarnej Polski z 3 marca dotyczącej sprzeciwu wobec "zakazu sprzedaży samochodów spalinowych". Podczas konferencji zabierał głos m.in. wiceminister klimatu Jacek Ozdoba, który, słuchając wypowiedzi swojej partyjnej koleżanki, milczał. Post na profilu Kurowskiej wyświetlono ponad 500 tys. razy i wzbudził wiele komentarzy.

FAŁSZ
Post posłanki Kurowskiej miał ponad pół miliona wyświetleńTwitter

"Zwykle mówimy, Unia Europejska i ekolodzy, że my chcemy zmniejszyć emisyjność CO2 do zera. Ale dlaczego tak bardzo chcemy zmniejszyć ilość dwutlenku węgla, jego emisyjność do zera?" - pytała na konferencji posłanka Kurowska. "Czy dwutlenek węgla jest szkodliwy? Nie, drodzy państwo. Dwutlenek węgla zawsze był w powietrzu. I będzie" - zaznaczyła. Dalej podkreślała, że CO2 jest niezbędny do życia ludzkiego i życia roślin. Mówiła o produkcji przez rośliny tlenu i substancji organicznych, co dzieje się dzięki dwutlenkowi węgla. Zaznaczyła, że brak lub nadmiar CO2 w organizmie człowieka jest niekorzystny. "Jest pewien przedział, który ma istnieć, aby człowiek mógł korzystać z dwutlenku węgla" - podkreśliła Kurowska. "Więc co, my chcemy zagłodzić planetę? Bo do tego się to sprowadza" - pytała retorycznie.

FAŁSZ

Jeżeli będzie zeroemisyjność, nie będzie dwutlenku węgla. Nie będzie tego dwutlenku węgla w powietrzu, to nie tylko my po prostu zagłodzimy przyrodę, bo z czego będzie się rozwijać, jeśli to jest podstawowy składnik jej budulca?

Posłanka Kurowska w Sejmie: "A jaki mamy problem?"

9 marca dopytywana o tę wypowiedź w Sejmie posłanka Kurowska przekonywała, że "to są dane naukowe". Powołała się na "broszurkę", którą przesłano jej pocztą. Nie pamiętała jednak, od kogo otrzymała te materiały. "Po prostu wypisałam z niej i podałam" - wyjaśniła. Na uwagę Radomira Wita z TVN24 o zdziwieniu świata nauki jej wypowiedzią posłanka zaprzeczyła. "Czy ktoś ze świata naukowego się wypowiadał? Proszę mi wysłać te wypowiedzi, że obalił w proch to, co powiedziałam" - stwierdziła. Radomir Wit zauważył, że wypowiedź została odczytana jako poparcie dla emisji dwutlenku węgla na zasadzie "im więcej, tym lepiej". Posłanka Kurowska zaznaczyła, że mówiła o "określonym przedziale" ilości CO2 w organizmie człowieka. Dopytywana o emisje CO2 przez samochody powiedziała dziennikarzom: "Nie odróżniacie smogu od dwutlenku węgla"- "Proszę się przygotować, popatrzeć, jak to jest i będziemy dalej rozmawiać" - przekonywała.

Dalej zarzuciła dziennikarzom, że stworzyli "narrację, że dwutlenek węgla to jest największe zło, że my go tyle wydalamy". "Pani poseł, pani brzmi, jakby się nic nie działo. Jakbyśmy nie mieli jako ludzie problemu" - dziwił się Radomir Wit. "A jaki mamy problem?" - odpowiedziała pytaniem Kurowska.

Posłanka Kurowska ma rację, mówiąc, że dwutlenek węgla jest gazem niezbędnym do życia człowieka i życia roślin. Rośliny wykorzystują go w procesie fotosyntezy, produkując jednocześnie tlen. Tyle że w swoim wywodzie Kurowska idzie dalej: sugeruje, że spełnienie postulatu zeroemisyjności, czyli ograniczenie do zera sztucznych emisji dwutlenku węgla, przyniesie szkody przyrodzie i w konsekwencji człowiekowi; że przyroda zostanie "zagłodzona". Takie stwierdzenia nie mają potwierdzenia w literaturze naukowej. W epoce przedindustrialnej przyroda rozwijała się bez znaczących antropogenicznych emisji CO2. Naukowcy podkreślają, że to właśnie obecne rekordowe stężenia CO2 są zagrożeniem dla życia na Ziemi - wszystko przez wywołane emisjami ocieplenie klimatu. Tę kluczową perspektywę posłanka Kurowska zdaje się ignorować.

Emisja gazów cieplarnianych a klimat

Globalna emisja dwutlenku węgla związana z wytwarzaniem energii wzrosła w 2022 roku o 0,9 proc. do 36,8 miliarda ton i ustanowiła nowy rekord - wynika z raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA). Jeżeli cele ograniczenia globalnego wzrostu temperatur i zapobiegania zmianom klimatycznym mają być spełnione, to w nadchodzących latach niezbędne będą poważne ograniczenia emisji CO2, głównie pochodzącej ze spalania paliw kopalnych - czytamy w raporcie.

Antropogeniczne emisje gazów cieplarnianych, w tym dwutlenku węgla, są bowiem skorelowane z zagrażającym życiu człowieka ociepleniem klimatu. W kolejnych raportach Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) podkreślano, że zahamowanie wzrostu średniej temperatury powierzchni Ziemi wymaga zredukowania emisji dwutlenku węgla związanych z działalnością człowieka do zera. Posłanka Kurowska, krytykując postulaty zeroemisyjności, ignoruje lub bagatelizuje problem ocieplenia klimatu.

Skala ludzkiej odpowiedzialności

Pierwsze znaczące ilości produkowanego przez ludzi dwutlenku węgla pojawiły się w atmosferze już na początku ery industrialnej. Wystrzeliły w okolicach roku 1950 i od tamtej pory rosną. Korelacja zwiększania ludzkiej produkcji CO2 ze zwiększaniem stężenia dwutlenku węgla w atmosferze jest niezaprzeczalna. Według szacunków z emitowanej ilości CO2 w atmosferze zostaje około połowy. Resztę pochłaniają oceany i roślinność, które - zanim człowiek zaczął produkować dwutlenek węgla na taką skalę - same, naturalnie utrzymywały jego ilość na względnie stabilnym poziomie. Badania koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze wskazują, że od 1000 roku do początku ery industrialnej bilans występujący w naturze wychodził mniej więcej na zero: oceany i rośliny emitowały mniej więcej tyle, ile same pochłaniały.

W wyniku spalania paliw kopalnych od 1850 do 1950 roku koncentracja ta zwiększyła się do 315 ppm (ang. parts per milion, liczba części na milion), a od tego momentu do dziś ilość ta urosła do 400 ppm i nadal się zwiększa - w tempie około 2 ppm rocznie. Obecne stężenia są najwyższe od co najmniej setek tysięcy, jeżeli nie kilkunastu milionów lat.

"Według Europejskiej Agencji Środowiska ok. 1/4 całkowitej emisji CO2 w UE w 2019 r. pochodziło z sektora transportu, z czego 71,7 proc. z transportu drogowego" - informuje Parlament Europejski na stronie internetowej. Transport jest jedynym sektorem, w którym emisje gazów cieplarnianych wzrosły w ciągu ostatnich trzech dekad.

Emisje CO2 w UE w podziale na kategorieParlament Europejski

"Jeżeli będzie zeroemisyjność, nie będzie dwutlenku węgla"? To fake news

Dwutlenek węgla jest niezbędny do produkcji tlenu i do rozwoju roślin. Co więcej, prawdziwe jest również twierdzenie, że wzrost stężenia dwutlenku węgla może być dla roślin korzystny w perspektywie krótkoterminowej. W 2016 roku naukowcy zaobserwowali zwiększenie ilości obszarów zielonych na Ziemi, co powiązali właśnie z antropogenicznymi emisjami CO2. Jednocześnie zaznaczyli, że sztuczne emisje przynoszą więcej szkody niż pożytku. Wskazali na globalne ocieplenie, topnienie lodowców, podnoszenie się poziomu morza i coraz bardziej niebezpieczną pogodę w różnych miejscach na świecie (potężne ulewy, silne cyklony i tornada). W 2013 roku obszernie pisał na ten temat serwis Nauka o klimacie.

Owszem, wzrost stężenia CO2 może być dla roślin korzystny – ale tylko lokalnie i krótkoterminowo. W dłuższej perspektywie wzrośnie powierzchnia obszarów suchych i pustynnych. Skurczą się obszary dostępne dla roślinności, i tak osłabianej przez szkodniki, niedobory wody i składników odżywczych.

W erze przedindustrialnej bilans dwutlenku węgla w przyrodzie oscylował w okolicach zera, a nie przeszkodziło to rozwojowi człowieka. "Aż strach pomyśleć, jak żyli ludzie i w ogóle rodziny przed tym, jak istniały samochody" - ironizował prof. Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w "Faktach" TVN. "Wygląda na to, że wcześniej po prostu [życia] nie było, a dzięki samochodom i emisjom z kominów de facto życie na ziemi jest możliwe" - dodał.

"Nie grozi nam, że zginiemy, bo będzie za mało dwutlenku węgla, tylko grozi nam to, że zginiemy, bo tego dwutlenku węgla będzie za dużo i zmiany klimatu będą takie, że po prostu się nie będziemy mogli do nich dostosować" - ocenił, również w "Faktch" TVN, prof. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i ekspert Koalicji Klimatycznej. Powrót do naturalnego bilansu obrotu CO2 w atmosferze - wobec naukowej wiedzy o zagrożeniach dla życia człowieka wynikających z emisji antropogenicznych - byłby zatem korzystny dla naszego życia.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24