FAŁSZ

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24
Siemoniak o decyzji zwiększenia finansowania modernizacji służb: pokazuje, że bezpieczeństwo jest priorytetem
Siemoniak o decyzji zwiększenia finansowania modernizacji służb: pokazuje, że bezpieczeństwo jest priorytetemTVN24
wideo 2/5
Siemoniak o decyzji zwiększenia finansowania modernizacji służb: pokazuje, że bezpieczeństwo jest priorytetemTVN24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Prezes PiS Jarosław Kaczyński - oficjalnie w ramach podziękowań za wybór Karola Nawrockiego na prezydenta - odwiedza kolejne polskie miasta. Na spotkaniach ze zwolennikami PiS przekonuje, że wyborcy za dwa lata powinni wybrać inny skład Sejmu, czyli w konsekwencji doprowadzić do odebrania rządów Platformie Obywatelskiej. Podczas wystąpienia w Bydgoszczy 25 sierpnia Kaczyński dużo czasu poświęcił na krytykowanie "nieudolnych działań" rządzących w zakresie obronności i modernizacji polskiej armii.

"Myśmy w czasie naszych rządów całkowicie zmienili sposób podejścia do sił zbrojnych. Przez długi czas uznawano - i bardzo, bardzo wielu ludzi w to wierzyło, także polityków - że jeśli wydamy te dwa procent (PKB na obronność - red.), to już będzie dobrze; że jeśli zakupimy gdzieś kilka nowoczesnych helikopterów, to już jest coś ważnego dla naszej obrony" - mówił Kaczyński. "Otóż dziś w tej sprawie mamy do czynienia z deklaracją kontynuacji, ale tylko z deklaracją, bo tak naprawdę to wszystko jest na różne sposoby obcinane, ograniczane" - stwierdził.

Prezes PiS wymienił kilka przykładów tego "obcinania i ograniczania" modernizacji polskiej armii. Trzy z nich są niezgodne z prawdą.

Tylko 180 czołgów, zamiast kilkuset? Prezes PiS zapomina o umowie ramowej

Jako główny przykład ograniczania rozwoju Wojska Polskiego Jarosław Kaczyński wymienił zamówienia na koreańskie czołgi K2 i ich spolonizowaną wersję K2PL. "Mieliśmy kupić tysiąc kilkaset czołgów, wielka część miała być wyprodukowana w Polsce. To bardzo nowoczesne czołgi koreańskie. Teraz zamówiono sto osiemdziesiąt i można powiedzieć, że to jest taki przykład tego, co się dzieje" - powiedział prezes PiS.

Rzeczywiście, w lipcu 2022 roku ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak podpisał z Koreańczykami umowę ramową na pozyskanie 1000 czołgów K2. Część z nich miała powstać w Korei Południowej, ale docelowo produkcja spolonizowanej wersji K2PL miała zostać przeniesiona do Polski. Tylko że umowa ramowa to jedynie wstępne porozumienie, które nie oznacza konkretnych dostaw. Ponadto umowa mówiła o pozyskaniu tysiąca czołgów do 2030 roku, choć - jak wspomina Andrzej Kiński z magazynu "Wojsko i Technika" - "już w chwili jej zawarcia wszyscy wiedzieli, że to jest nierealne".

Czołg K2 Black Panther - jeszcze w wersji niespolonizowanejPAP

Jarosław Kaczyński mówił w Bydgoszczy o zamówieniu 180 czołgów, odwołując się do podpisanej 1 sierpnia 2025 roku umowy wykonawczej. Zakłada ona pozyskanie 180 czołgów do 2030 roku, z których 119 przypłynie z Korei Południowej, a 61 ma powstać w zakładach Bumar-Łabędy w Gliwicach. Trudno jednak uznać ten kontrakt za przykład "obcinania i ograniczania" polskiej armii, ponieważ jest to już druga umowa wykonawcza na czołgi K2 - pierwszą podpisał w sierpniu 2022 roku Mariusz Błaszczak. Na jej podstawie czołgi K2 już trafiają do Polski i do końca 2025 roku ma ich być 180. Druga umowa nie tylko zwiększa polski zasób do 360 sztuk, ale zapowiada przeniesienie produkcji do Polski w najbliższych latach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Nie ma więc żadnych sygnałów wskazujących, że na dwóch umowach wykonawczych zamówienia na K2/K2PL się zakończą. Jak podkreślał w rozmowie z Konkret24 Andrzej Kiński, "w oficjalnych wypowiedziach na przestrzeni ostatniego miesiąca kilkukrotnie przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej mówili, że traktują umowę ramową, zakładającą zakup tysiąca czołgów K2, jako obowiązującą". Dostawy koreańskich czołgów trwają i podpisanie drugiej umowy na pozyskanie kolejnych 180 sztuk oraz ich produkcję w Polsce nie można oceniać - jak to zrobił Kaczyński - jako "ograniczania" modernizacji.

Instalacja antydronowa "zdjęta"? MON zaprzecza

Jarosław Kaczyński stwierdził w Bydgoszczy, że "w pewnych sprawach nawet się cofamy". "Bo taka instalacja antydronowa kupiona za dosyć duże pieniądze została zamontowana, miała być zdjęta na chwilę tylko po to, żeby ją zmodernizować, bo takie rzeczy trzeba ciągle modernizować, ale niestety zdjęto ją i zostawiono. Modernizacji nie ma, nie została przywrócona, dron nawet nie został zauważony" - dodał. Dron, do którego odnosił się prezes, to rosyjskie urządzenie, które w nocy z 19 na 20 sierpnia spadło w Osinach w powiecie łukowskim.

Mówiąc "instalacja antydronowa", prezes PiS miał najprawdopodobniej na myśli system SKYctrl stworzony przez polską firmę, który umożliwia wykrywanie i neutralizację bezzałogowych statków powietrznych, czyli dronów. MON kupił ten system już w 2022 roku, ale na wyposażenie Wojska Polskiego wszedł on dopiero w kwietniu 2023 roku.

Po wykryciu resztek rosyjskiego drona w Osinach o systemie SKYctrl napisał w serwisie X były szef MON Mariusz Błaszczak, pytając: "Domagam się rzetelnej informacji i potwierdzenia czy prawdą jest, że MON przestał korzystać z systemu antydronowego SKYctrl zakupionego w czasach rządów PiS, który mógłby wykryć ten obiekt. Jeśli potwierdzą się te informacje, będzie to oznaczało całkowitą kompromitację kierownictwa resortu".

Wbrew temu, co mówił Jarosław Kaczyński, MON w odpowiedzi na pytanie Błaszczaka informował: "Prosimy nie rozpowszechniać kłamstw. Wojsko Polskie dalej korzysta z systemu antydronowego SKYctrl. Wykorzystujemy każdy system, który jest na wyposażeniu Wojska Polskiego i który służy wzmocnieniu bezpieczeństwa państwa".

Potwierdził to Sztab Generalny Wojska Polskiego. "Systemy aktywnej ochrony APS (Active Protection Systems) przeznaczone są do wykrywania i neutralizacji dronów na krótkich dystansach i służą do obrony punktowej wybranych obiektów. Aktualnie wszystkie dostępne zestawy są intensywnie wykorzystywane operacyjnie - do osłony kluczowych elementów infrastruktury wojskowej" - zapewniono w serwisie X. Odniesiono się też do modernizacji systemu, tłumacząc: "Ich (zestawów - red.) skuteczność jest weryfikowana z uwagi na szybki postęp techniczny, również w odniesieniu do nowych platform dronowych, i wypracowywane są dla ministra obrony narodowej założenia ewentualnej modernizacji systemu". 

Podobnie zapewnił w przesłanej Konkret24 odpowiedzi MON: "Na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP od ponad 2 lat jest polski system przeciwdziałania bezzałogowym statkom powietrznym (BSP) klasy I – SKYctrl". Tłumaczy jednocześnie:

Aktualnie wszystkie dostępne zestawy są intensywnie wykorzystywane operacyjnie – do osłony kluczowych elementów infrastruktury wojskowej. Jest on stosowany do osłony pododdziałów, stanowisk dowodzenia oraz infrastruktury krytycznej. Z uwagi na ograniczoną ilość, w czasie pokoju urządzeniami SKYctrl wzmacniany jest system ochrony tylko kluczowych elementów infrastruktury krytycznej i wojsk.

Resort informuje też, że zwiększa zdolność w zakresie wykrywania i identyfikacji, w tym możliwości naszych systemów radiolokacyjnych. Zapowiada przeznaczenie dwóch miliardów złotych na radary pasywne, na rozpoznanie dźwiękowe akustyczne i program związany z wykrywaniem bezzałogowych statków powietrznych i oddziaływaniem na bezzałogowe statki powietrzne. "Zakupiliśmy również aerostaty Barbara, które pozwalają wykryć nawet niewielkie obiekty poruszające się od powierzchni ziemi do wysokości kilku tysięcy metrów – już w przyszłym roku będą do dyspozycji Sił Zbrojnych RP" - czytamy w odpowiedzi MON.

Wydatki na obronność spadną do 3 procent PKB? Nie ma takich zapowiedzi

Według Jarosława Kaczyńskiego przykładem "obcinania i ograniczania" jest "przede wszystkim to, co ostatnio zostało ujawnione przez media. "To znaczy, że minister finansów stwierdził, że wszystkie wydatki muszą być z budżetu, czyli taki pozabudżetowy Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych ma już nie funkcjonować, albo przynajmniej zawiesić funkcjonowanie. To oznacza, że praktycznie te wydatki planowane na blisko sześć procent PKB, a w każdym razie przynajmniej koło pięciu, mają spaść do trzech" - mówił Kaczyński.

Doniesienia o finansowaniu zobowiązań z Funduszu Wspierania Sił Zbrojnych (FWSZ) z budżetu Jarosław Kaczyński wziął prawdopodobnie z... artykułu posła PiS Zbigniewa Kuźmiuka opublikowanego 19 sierpnia w serwisie wpolityce.pl. Tytuł brzmiał: "Niebywały skandal! Minister Domański chce, żeby zobowiązania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych spłacać z budżetu na obronność" - lecz cały tekst to tylko teza posła, że jest taka "skandaliczna propozycja ministra Domańskiego", bez jakiegokolwiek uzasadnienia czy udowodnienia jej prawdziwości.

Nigdzie nie znaleźliśmy wypowiedzi szefa resortu finansów, że rzeczywiście chce finansować wszystkie wydatki na obronność i wojsko z budżetu, a tym bardziej że chce likwidować lub zawieszać FWSZ. Co więcej, w lutym 2024 roku w wywiadzie dla serwisu Business Insider minister Andrzej Domański deklarował, że inny funduszu pozabudżetowy - Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych - "pozostanie w polskim systemie na stałe". To jest inny fundusz, dużo mniejszy niż FWSZ, lecz to ważna publiczna wypowiedź dotycząca pozabudżetowych funduszy militarnych.

Nie znajdując żadnego potwierdzenia na tezę prezesa PiS, zapytaliśmy zarówno resort finansów, jak i obrony, czy są plany finansowania zobowiązań Funduszu Wspierania Sił Zbrojnych z budżetu - do publikacji tekstu nie dostaliśmy jednak odpowiedzi.

Aktualizacja: Już po opublikowaniu materiału Wydział Medialny MON przesłał nam stanowisko co w kontekście opublikowanego materiału przez serwis wpolsce.pl. "Minister Finansów oczekiwał deklaracji MON, że wszystkie zobowiązania w całym okresie kredytowania będą zabezpieczone w budżecie państwa w części 29 - Obrona narodowa" - informuje MON. I dalej: "Plan finansowy Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) na 2025 r. przewiduje wydatki zarówno na realizację celów określonych w Programie rozwoju Sił Zbrojnych, jak i na obsługę zaciągniętych zobowiązań finansowych. Źródłem finansowania tych wydatków są wpływy określone w art. 41 ust. 4 ustawy dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny i ujęte w planie finansowym, których wielkość oszacowano na poziomie umożliwiającym realizowanie ww. wydatków, w tym również wpłaty z budżetu MON. W związku z powyższym, koszty obsługi kredytów pozyskiwanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego na finansowanie kontraktów, jak i inne zobowiązania finansowe zaciągnięte przez Bank Gospodarstwa Krajowego w poczet zobowiązań FWSZ, konieczne do sfinansowania w 2025 r. zostaną pokryte w ramach środków ujętych w Planie finansowym FWSZ". Na koniec resort informuje: "Wielkość wpłaty z budżetu MON do FWSZ, jest przedmiotem uzgodnień z Ministrem Finansów w ramach prac nad projektem ustawy budżetowej oraz planu finansowego FWSZ na dany rok".

Z powyższego pisma wynika więc, że FWSZ nadal będzie funkcjonować.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tytus Żmijewski/PAP

Pozostałe wiadomości

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24