FAŁSZ

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24
"Teraz Dzień Niepodległości wygląda inaczej"
"Teraz Dzień Niepodległości wygląda inaczej" TVN24
wideo 2/4
"Teraz Dzień Niepodległości wygląda inaczej" TVN24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

"W Polsce zostań Ukraińcem" - od takiego ironicznego stwierdzenia zaczyna się przekaz na grafice rozsyłanej teraz w mediach społecznościowych. Informuje ona, że Ukraińcy zakładający firmy w Polsce dostają wyższe dotacje na start niż Polacy. Na planszy podano konkretne kwoty: "Polak dostanie z urzędu pracy na założenie firmy w Polsce maksymalnie: 53 773,68 zł. Ale jak jesteś Ukraińcem: projekt Seeds of Bravery do €10 000 na konsultacje biznesowe i do €60 000 na rozwój i ekspansję. W sumie: 70 000€ czyli 297 500 zł na start" (pisownia oryginalna).

Grafika ta jest rozpowszechniana m.in. na TikToku, Facebooku czy w serwisie X. Wielu publikujących sugerowało, że środki dla ukraińskich firm pochodzą z polskiego budżetu. "Ponad połowa tych firm zamyka się w ciągu 12 miesięcy. Reszta po 300 tys. dotacji ma przewagę nad polskimi firmami wydojonymi podatkami i kosztami. To następny element systemu wyłudzeń z budżetu państwa, na setki milionów" - napisał 17 sierpnia tego roku jeden z użytkowników serwisu X.

FAŁSZ
Wpis o dotacjach na firmy Polaków i Ukraińcówx.com

Pod postami z tą planszą oburzeni internauci komentowali: "I to wszystko z naszych podatków"; "To się w głowie nie mieści"; "Się pomaga! Jak nisko upadło nasze państwo…"; "Chore rządy"; "Oni też mogą dostać dotacje w trakcie już prowadzonej działalności. Polak jest skazany na siebie samego".

Koordynatorka programu: "to dezinformacja"

Kluczową informacją dla wyjaśnienia, na czym polega manipulacja w tym przekazie, jest fakt, że wspomniany w nim program Seeds of Bravery (pol. Ziarna Odwagi) nie jest finansowany z budżetu państwa, ponieważ to program Unii Europejskiej. Pieniądze na ten cel pochodzą od Europejskiej Rady ds. Innowacji. Program uruchomiono w grudniu 2023 roku, a wnioski przyjmowano w naborach trwających od stycznia 2024 do stycznia 2025 roku.

Anna Dymowska, koordynatorka programu Seeds of Bravery, w rozmowie z Konkret24 zwraca jednak uwagę na więcej przekłamań zamieszczonych na rozpowszechnianej planszy. - Granty w ramach programu Seeds of Bravery (UASEEDs) nie były przeznaczone na otwieranie działalności, tylko skierowane do już funkcjonujących firm, a nabory są już zakończone. Firmy, które dopiero chciały rozpocząć działalność, mogły korzystać jedynie z pomocy niefinansowej, mentoringu czy doradztwa prawnego, na przykład jak otworzyć działalność w innym kraju unijnym czy jak korzystać z innowacyjnego wsparcia zapewnianego przez UE - wyjaśnia. - Celem projektu UASEEDS jest między innymi integracja ukraińskich start-upów i MŚP z europejskim ekosystemem innowacji. Program ma charakter paneuropejski: formalnie mogli aplikować także przedsiębiorcy z innych krajów UE, jeśli na przykład firma została założona w Unii po 24 lutego 2022 roku a jej założycielem lub zarządzającym był Ukrainiec - podkreśla. I dodaje:

Nie jest tak, że to były pieniądze "na start". Wnioskodawcy musieli mieć odpowiednie zaplecze i przede wszystkim dobre, innowacyjne pomysły. Wsparcie finansowe trafiało głównie do istniejących, innowacyjnych przedsiębiorstw z Ukrainy.

W zasadach programu zapisano, że wnioski mogły składać start-upy założone w Ukrainie lub po 24 lutego 2022 roku w innym kraju Unii Europejskiej, których jednym z założycieli lub kluczowych menedżerów jest obywatel Ukrainy. Co istotne, program był skierowany do firm z branży innowacyjnych technologii (tzw. deep-tech) związanych np. z cyberbezpieczeństwem, opieką zdrowotną, rolnictwem czy mobilnością.

Aż 86 proc. dofinansowanych podmiotów jest zarejestrowanych właśnie w Ukrainie. - Część z tych środków miała umożliwić im kontynuowanie działalności w czasie wojny, utrzymanie miejsc pracy i dalszy rozwój w tym trudnym okresie - wyjaśnia Anna Dymowska. - Porównywanie tego programu do grantów dla Polaków zakładających działalność gospodarczą jest dezinformacją. Seeds of Bravery to element unijnej inicjatywy wspierającej ukraiński ekosystem innowacji, a nie system dopłat "na start" - podkreśla.

Tylko 3 procent to firmy z Polski

Budżet programu nie był oszałamiający, biorąc pod uwagę, że dotyczył całej Unii Europejskiej. Wyniósł 20 milionów euro, z czego tylko 12 milionów było przeznaczonych na dotacje dla firm, a pozostałe 8 milionów - na "promowanie ukraińskich projektów, szkolenia przedsiębiorców i ułatwienie im wejścia na rynki międzynarodowe oraz integrację ukraińskiego ekosystemu innowacji z siecią europejską" oraz na administracyjną obsługę programu i wniosków.

Jedna firma mogła dostać maksymalnie 60 tys. euro dotacji (a nie 70 tys., jak piszą polscy internauci), lecz nie było to ani proste, ani powszechne, ponieważ program był podzielony na pięć różnych typów pomocy dotyczących różnych działań. - Maksymalna kwota dofinansowania była dostępna tylko w wyjątkowych przypadkach - firma musiała zakwalifikować się do kilku różnych instrumentów wsparcia. W praktyce osiągnęło to jedynie kilka podmiotów - mówi Anna Dymowska.

Zakończono już przyjmowanie wniosków i trwają ostatnie oceny oraz podpisywanie umów. Dofinansowanie otrzymało 319 firm, z czego tylko 3 proc. pochodziło z Polski.

Setki tysięcy złotych dla Polaków otwierających firmy

Natomiast co do dotacji dla Polaków wymienionych na planszy, rzeczywiście osoby zarejestrowane jako bezrobotne, które chcą otworzyć własną działalność gospodarczą, mogą otrzymać z powiatowego urzędu pracy dotację nie wyższą niż sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia - obecnie ok. 52 tys. zł.

Jednak nie są to jedyne pieniądze, które mogą dostać Polacy zakładający firmę - i to nie tylko ze środków krajowych, ale i unijnych. Na rządowej stronie biznes.gov.pl w zakładce "Gdzie szukać dofinansowania na start firmy", poza dotacjami z urzędu pracy, wymieniono m.in.: - pożyczki na start w biznesie udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego - do 150 tys. zł - dotacje dla mieszkańców wsi zakładających działalność w konkretnych branżach - do 100 tys. zł - unijne dotacje dla start-upów w ramach programu Startup Booster Poland - do 400 tys. zł  - unijne dotacje dla start-upów z Polski Wschodniej - do 600 tys. zł.

Podsumowując: zestawianie unijnego dofinansowania dla Ukraińców tylko z jednym typem dofinansowania dla Polaków to czysta manipulacja. Obliczona na to, że odbiorca niemający większej wiedzy o tym, z jakich dofinansowań mogą korzystać polscy przedsiębiorcy, pomyśli, że nasze państwo faworyzuje obywateli Ukrainy. A to nieprawda. Ponadto wspomniane środki "na start" wcale nie są przeznaczone na otwieranie działalności, no i w większości trafiły do firm działających w Ukrainie, a nie w Polsce.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. Co nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24