FAŁSZ

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24
Skutki weta prezydenta Karola Nawrockiego dla ustawy o pomocy Ukraińcom
Skutki weta prezydenta Karola Nawrockiego dla ustawy o pomocy UkraińcomTVN24
wideo 2/4
Skutki weta prezydenta Karola Nawrockiego dla ustawy o pomocy UkraińcomTVN24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Większość pytanych Polaków (niemal 60 proc.) popiera decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy - wynika z sondażu pracowni SW Research przeprowadzonego na zlecenie Onetu. To pokazuje, że nastroje antyukraińskie w polskim społeczeństwie są mocne, co działa na korzyść Kremla i jego ośrodków propagandy. Prezydent Nawrocki złożył do Sejmu swój projekt ustawy, w którym zaproponował m.in. ograniczenie przyznawania 800 plus tylko dla pracujących Ukraińców, ale też wniósł o zmiany w Kodeksie karnym - chce, by propagowanie banderyzmu było karane na takich samych zasadach jak propagowanie nazizmu, komunizmu i faszyzmu.

Nie umknęło to uwadze ośrodków rosyjskiej dezinformacji. 26 sierpnia w mediach społecznościowych zaczęto szerzyć informacje, jakoby na przejściach granicznych do Polski Ukraińcy muszą się rozbierać do bielizny, bo polscy pogranicznicy szukają na ich ciele tatuaży z symbolami Bandery. Jako rzekomy dowód pokazywane są zdjęcia ulotki i plakatu w języku ukraińskim, które miały się pojawić na polskich przejściach. Przedstawiają albo ulotkę przyczepioną do szyby, albo planszę tej samej treści wiszącą na metalowym ogrodzeniu. Miejsce zrobienia tych fotografii jest trudne do zweryfikowania z uwagi na brak przydatnych szczegółów.

"Przygotuj wcześniej dokumenty i telefon!" - głosi tekst pisany cyrylicą u góry planszy, a dalej czytamy: "Przeprowadzana jest wyrywkowa kontrola obywateli pod kątem posiadania symboli ideologii OUN-UPA. Odblokuj telefon komórkowy i przekaż go pracownikowi punktu kontrolnego. W celu kontroli należy rozebrać się do bielizny. W przypadku odmowy przekroczenie granicy zostanie odmówione" (tłum. red.).

FAŁSZ
Fałszywe plakaty mają informować Ukraińców na granicy o "wyrywkowej kontroli pod kątem posiadania symboli ideologii OUN-UPA"

Zgodnie z instrukcją w języku ukraińskim należy odblokować swój telefon i przekazać przedstawicielowi Straży Granicznej, a następnie rozebrać się do bielizny, by można sprawdzić, czy osoba ma na ciele "symbole ideologii OUN-UPA". W powyższym tłumaczeniu na polski zignorowaliśmy kilka błędów popełnionych w pisowni, które wpływają na sens tekstu. Jest on pełen rusycyzmów i błędów językowych.

Rosyjskie media: "na polskiej granicy uchodźcy z Ukrainy zaczęli być rozbierani do bielizny"

"Polska zaostrza kontrole Ukraińców na granicy: szukają symboli nazistowskich" - głosi tytuł tekstu opublikowanego 26 sierpnia na portalu Drugaja Ukraina. Ta rosyjskojęzyczna strona znana jest z propagowania narracji Kremla o Ukrainie. Autor tekstu, powołując się na "doniesienia medialne", stwierdza, że na przejściach granicznych z polską "niektórzy obywatele Ukrainy są zmuszani do rozebrania się do bielizny, aby poddać się badaniu ciała pod kątem tatuaży". Dodatkowo mają być też sprawdzane ich smartfony. Jako dowód opublikowano opisane wyżej zdjęcia rzekomych instrukcji. Nie podano, z którego przejścia miałyby pochodzić.

Autor pisze dalej, że "podobna praktyka stosowana jest w Rosji: na lotniskach w Moskwie Ukraińcy z nazistowskimi tatuażami lub podejmujący wątpliwą aktywność w mediach społecznościowych nie są przepuszczani przez kontrolę". Rzekomym kontrolom na polskiej granicy nadano aktualny kontekst - czyli przypomniano, że w polskim parlamencie trwają prace nad zmianami w Kodeksie karnym (chodzi o te zaproponowane przez prezydenta). "Jesienią tego roku symbole Bandery mogą zostać oficjalnie zrównane z symbolami faszystowskimi" - czytamy w tekście.

FAŁSZ
Artykuł na portalu Drugaja Ukraina (tłumaczenie maszynowe z języka rosyjskiego) theotherukraine.info

Dzień później podobnie informował portal gazeta.ru, którego właścicielem jest spółka zależna od Sbierbanku, państwowego rosyjskiego banku. "Na polskiej granicy uchodźcy z Ukrainy zaczęli być rozbierani do bielizny" - głosi tytuł tekstu. Redakcja powołuje się na telegramowy wpis z 27 sierpnia. A we wpisie czytamy: "Jak nam doniesiono, na granicy ukraińsko-polskiej wprowadzono wzmożoną kontrolę obywateli Ukrainy przybywających do kraju. Teraz każdy przybywający z Niezależnej jest dokładnie sprawdzany, niezależnie od celu wizyty. Straż graniczna sprawdza również zawartość telefonów Ukraińców – przegląda subskrypcje i memy".

Gazeta.ru także sugeruje, że rzekome kontrole mają związek z obecną sytuacją polityczną w Polsce. I także przypomina o projekcie polskiego prezydenta skierowanym do Sejmu. Zauważa, że Kijów wyraził niezadowolenie wobec tej propozycji.

FAŁSZ
Artykuł na portalu gazeta.ru z fałszywymi informacjami (tłumaczenie maszynowe z języka rosyjskiego)gazeta.ru

Z rosyjskich do polskich mediów społecznościowych

Przekaz szybko trafił do rosyjskojęzycznych mediów społecznościowych. 26 i 27 sierpnia zaczął krążyć m.in. w serwisie VK (dawniej WKontaktie; rosyjski odpowiednik Facebooka); publikowali go rosyjskojęzyczni użytkownicy Telegrama, TikToka i serwisu X. Na tym ostatnim aktywność kont z tą informacją była wyjątkowo widoczna - przekaz powielano mniej więcej w tym samym czasie na licznych anonimowych profilach z niewielkimi zasięgami, co wygląda na skoordynowane działanie w celu rozpowszechniana przekazu.

"No i polsko-ukraińska unia w praktyce. Polscy pogranicznicy zaczęli kontrolować czubatych (pogardliwe określenie na Ukraińców - red.) pod kątem banderowskiej symboliki. Jak rozbierają chłopów do bielizny, to oglądają tatuaże, sprawdzają telefony" - donosił jeden z rosyjskojęzycznych wpisów w serwisie X. "Kto tam jeszcze narzekał na Szeremietiewo (lotnisko pod Moskwą - red.)?" - pytał na koniec użytkownik. Wpis wyświetlono ponad 118 tys. razy.

FAŁSZ
Fałszywy przekaz o szczególnym kontrolowaniu Ukraińców na polskiej granicy krążył nie tylko w języku rosyjskimgoogle.com

Przekaz dotarł też do polskich mediów społecznościowych. "Polscy strażnicy graniczni zaczęli przeszukiwać Ukraińców pod kątem symboliki banderowskiej. Wielu prosi się o rozebranie się do bielizny, aby obejrzeć tatuaże. Sprawdzają też subskrypcje i memy w telefonach" - napisał 26 sierpnia w serwisie X Piotr Panasiuk, załączając te same zdjęcia, które krążą w rosyjskim internecie. Ten użytkownik znany jest z szerzenia przekazów zbieżnych z kremlowską dezinformacją -jego wprowadzające w błąd prorosyjskie lub antyukraińskie treści weryfikowaliśmy w Konkret24.

FAŁSZ
Dezinformacyjny przekaz przeszedł też do polskich mediów społecznościowychx.com

Wśród komentarzy były głosy poparcia rzekomego zaostrzenia kontroli wobec Ukraińców. "Nie widzę wad"; "I dobrze"; "Ku**a, pięknie. Czy to efekt prezydenta?" - pisali.

Tak skoordynowana akcja wygenerowana w rosyjskojęzycznej sieci, przekaz rozpowszechniany przez wiele profili w różnych językach oraz powiązanie go z bieżącymi wydarzeniami politycznymi w Polsce wyraźnie pokazuje, jak skutecznie kremlowskie ośrodki dezinformacyjne potrafią przenikać ze swoimi tezami do dyskursu publicznego i znajdują podatny grunt w nastrojach społecznych w Polsce.

"Karmią idiotów rosyjską propagandą, a oni nie mają dość... dosmotr to rosyjskie słowo, nie potrafią pisać po ukraińsku, kretyni" - komentował jeden z internautów, który pojął cel tej akcji.

Rusycyzmy, błędy interpunkcyjne i rosyjski szyk zdań

Warto przyjrzeć się treści plansz w języku ukraińskim, które widać na zdjęciach wykorzystanych w przekazie. Już sama warstwa językowa budzi pierwsze wątpliwości. Na przykład użyte słowa "dosmotr" i "dosmotru" (stosujemy tu polski zapis słów w cyrylicy) przetłumaczone jako "kontrola" i "kontroli" - to kalka z rosyjskiego. Nie ma takich słów w języku ukraińskim. Instruując, że należy rozebrać się do bielizny, mylnie użyto ukraińskiego słowa "rosihnytysja", które oznacza "wyprostować się". W języku ukraińskim poprawne byłoby napisać "rosdiahnutysja", co oznacza "rozebrać się".

Są też błędy interpunkcyjne czy błędne końcówki. Konstrukcje wielu zdań są typowe dla rosyjskiego szyku.

Rosyjska przeróbka. Plansza informowała jak korzystać z toalety

Przekaz o specjalnych kontrolach wobec Ukraińców szybko zdementowała polska Straż Graniczna. "To klasyczny przykład dezinformacji! Wykorzystano w niej rzeczywisty element infrastruktury przejścia granicznego w Hrebennem informujący o korzystaniu z toalety!" - wyjaśnia w poście z 27 sierpnia.

Straż Graniczna zestawiła dwa zdjęcia. Po lewej - fotografia wykorzystywana w dezinformacyjnym przekazie; po prawej - zdjęcie z tego samego miejsca pokazujące, że to tablica informująca o zasadach korzystania z płatnej toalety za ogrodzeniem. Instrukcja widnieje w trzech językach: polskim, ukraińskim i angielskim. Na tej samej planszy jest również informacja o zakazie fotografowania terenu.

Również 27 sierpnia dezinformacyjny przekaz zdementowało ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CCD). "Informacje o brutalnych działaniach podczas kontroli Ukraińców na granicy polsko-ukraińskiej są nieprawdziwe!" - stwierdziło w wątku w serwisie X. "Wykorzystywane w przekazie zdjęcia zostały przerobione" - wyjaśniło Centrum. Podobnie jak polska Straż Graniczna, opublikowało porównanie przeróbki z oryginałem. Widać tu o wiele lepiej szczegóły instrukcji toalety. W kadrze widać też metalową obrotową bramkę, a nad nią niewielką tabliczkę z napisem: "Toaleta płatna 3 PLN".

CCD zauważa, że przerobione wersje tablic mają wiele rusycyzmów, błędów ortograficznych i interpunkcyjnych - co jest typowe dla rosyjskiej dezinformacji.

"Celem dezinformacji jest zasianie nieufności między Ukraińcami a Polakami, zniszczenie partnerstwa i solidarności, które szczególnie umocniły się od początku pełnej inwazji Rosji" - stwierdza CCD.

Problem pogłębiania podziałów między Polakami i Ukraińcami skomentowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. "Nasilenie nastrojów antyukraińskich w sąsiedniej Polsce, obserwowane w ostatnim czasie i aktywnie podsycane przez niektóre polskie siły polityczne oraz działaczy poprzez jednostronne i nie zawsze obiektywne interpretowanie tragicznych wydarzeń na Wołyniu podczas II wojny światowej, budzi poważne zaniepokojenie na Ukrainie" - stwierdza w oświadczeniu wiceminister MSZ Ukrainy Oleksandr Miszczenko. A odnosząc się do propozycji prezydenta Nawrockiego zrównania symboli UPA z symboliką nazistowską, Miszczenko pyta: "Dokąd nas to doprowadzi? A przede wszystkim - czyje interesy będzie realizować taki konflikt?".

Przekaz o rzekomym "rozbieraniu Ukraińców do bielizny" w celu poszukiwania symboli banderowskich jest przykładem na to, które ośrodki próbują ten konflikt wykorzystywać.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24