Kurski w Banku Światowym. "Można zgłosić kogokolwiek"?

Źródło:
Konkret24
Adam Bielan o stanowisku Jacka Kurskiego w Banku Światowym
Adam Bielan o stanowisku Jacka Kurskiego w Banku ŚwiatowymTVN24
wideo 2/5
Adam Bielan o stanowisku Jacka Kurskiego w Banku ŚwiatowymTVN24

Według europosła Adama Bielana przedstawiciel Polski w Banku Światowym musi spełniać określone wymagania co do fachowości i nie można na to stanowisko zgłosić kogokolwiek. A jak jest w rzeczywistości? Wyjaśniamy.

W środę 7 grudnia Narodowy Bank Polski (NBP) poinformował, że Jacek Kurski - były prezes Telewizji Polskiej - rozpoczął pracę jako alternate executive director (zastępca dyrektora wykonawczego) szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie. W komunikacie podano, że kandydaturę zgłosił prezes NBP Adam Glapiński. Sam Glapiński, pytany dzień później o kwalifikacje byłego prezesa TVP, stwierdził: "Na pewno pan Jacek Kurski spełnia z ogromną nadwyżką wszystkie wymagania wobec osób reprezentujących Polskę, polski świat finansów, w międzynarodowych instytucjach finansowych i innych. Mógłby zajmować o wiele wyższe stanowiska; spełnia wszystkie kryteria".

Bielan: "Skoro są jakieś wymagania, to każdy kandydat musi je spełnić"

Jakie konkretnie miałyby być te kryteria, pytany był 12 grudnia w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 europoseł z Partii Republikańskiej Adam Bielan. "Jak rozumiem, chodzi o wymogi formalne. Nie wiem, jakie były wymogi formalne przy tego rodzaju stanowisku. Wyższe wykształcenie ekonomiczne podejrzewam, ale nie znam szczegółów" - odpowiedział Bielan.

Prowadzący Konrad Piasecki doprecyzował, że pyta "o kompetencje, o kryteria, o te wymogi nie tylko formalne, ale też wymogi fachowe, które [Jacek Kurski] powinien spełniać". Na to Bielan odpowiedział:

Jak rozumiem, ta decyzja NBP została zaakceptowana przez Bank Światowy. (...) No chyba może zablokować tę nominację, ale nie znam precedensów. (...) Wydaje mi się, że gdyby nie spełniał tych wymogów, to jego kandydatura by nie została zaakceptowana. To nie jest tak, że można zgłosić kogokolwiek. Skoro są jakieś wymagania, to każdy kandydat, który jest zgłaszany, musi je spełnić. To jest dla mnie oczywiste. Jeśli się coś wydarzyło, to znaczy, że wydarzyło się [zgodnie] z wewnętrznymi regulacjami Banku Światowego. 

Na to prowadzący stwierdził, że "nie ma wewnętrznych reguł" i zapytał gościa: "Myśli pan, że Bank Światowy wyznacza krajom członkowskim jakieś sztywne kryteria tego, kto może do nich przyjechać?". Bielan odpowiedział: "Sądzę, że tak jest".

Sprawdziliśmy, czy ma rację.

Kim jest zastępca dyrektora konstytuanty i co może

Wyjaśnijmy najpierw, co to jest szwajcarsko-polska konstytuanta w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie, której członkiem został Jacek Kurski. Otóż każdy ze 189 krajów członkowskich Banku Światowego ma swojego gubernatora, który reprezentuje kraj na corocznym spotkaniu Rady Gubernatorów. W Polsce tę funkcję pełni prezes NBP Adam Glapiński. Jako że gubernatorzy latają do Waszyngtonu tylko raz w roku, formalnie przekazują część swoich obowiązków dyrektorom wykonawczym, którzy mieszkają na co dzień w stolicy Stanów Zjednoczonych i odpowiadają za podejmowanie bieżących decyzji w ramach Rady Dyrektorów.

Dyrektorów wykonawczych jest jednak tylko 25 - bo większość krajów członkowskich zrzesza się w tzw. konstytuanty, czyli grupy, w ramach których ustala się wspólne stanowiska i głosuje jako jeden podmiot. Mimo że o konstytuancie EDS24, do której należy Polska, mówi się "szwajcarsko-polska", należy do niej jeszcze siedem krajów: Azerbejdżan, Serbia, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan.

Skład szwajcarsko-polskiej konstytuanty w ramach Grupy Banku ŚwiatowegoWorldbank.org

Obecnie dyrektorem wykonawczym naszej konstytuanty jest Szwajcar - Dominique Favre. To jego zastępcą (alternate executive director) został Jacek Kurski. Na stronie Banku Światowego wyjaśniono, że zastępca "ma pełne uprawnienia do działania w imieniu dyrektora wykonawczego pod jego nieobecność".

Jednak gdy dyrektor wykonawczy jest obecny, jego zastępca nie ma nawet prawa głosu. Bank Światowy wyjaśnia, że doradcy dyrektora i jego zastępcy "mogą uczestniczyć w większości posiedzeń Rady Dyrektorów w charakterze doradczym, bez prawa głosu".

"Bank Światowy nie zatwierdza kandydatów"

Wbrew temu, co sądzi Adam Bielan, Bank Światowy nie ustala żadnych kryteriów, które muszą spełniać kandydaci na stanowisko zastępcy dyrektora wykonawczego. Ponadto nie może zablokować nominacji danego państwa.

Jak wyjaśnia Konkret24 biuro rzecznika prasowego Banku Światowego w odpowiedzi z 9 grudnia, dyrektorzy wykonawczy i ich zastępcy są przedstawicielami swoich krajów lub konstytuant i tym samym nie są pracownikami Banku Światowego. Ponadto - co doprecyzował Filip Kochan z biura Banku Światowego w Warszawie - w wiadomości z 15 grudnia: "nominacji przedstawiciela kraju do konstytuanty Rady Banku Światowego dokonują wyłącznie władze krajowe. Proces nominacji przebiega według wewnętrznych ustaleń konstytuanty". I dodał:

Bank Światowy nie zatwierdza tych kandydatów, a jego rola ogranicza się do czynności administracyjnych związanych z nominacjami zgodnie ze statutem Banku.

Jeśli więc kandydatom na dyrektorów wykonawczych stawia się jakiekolwiek kryteria, są wynikiem porozumień wewnątrz poszczególnych konstytuant, a nie zasad Banku Światowego. Co więcej, bank na swojej stronie wyjaśnia, że dyrektor wykonawczy może, ale nie musi być wybrany w głosowaniu wewnątrz konstytuanty. Drugim sposobem obsadzenia tego stanowiska jest mianowanie.

O zastępcy dyrektora wykonawczego napisano jedynie, że jest powoływany przez dyrektora. Nie wspomina się o głosowaniu w tej sprawie.

Kodeks postępowania dla dyrektorów w Banku Światowym

Po nominacji Kurskiego do Banku Światowego w mediach tradycyjnych i społecznościowych dyskutowano, czy podpisał deklarację tolerancji wobec społeczności LGBTQ+. "Jacek Kurski musiał podpisać się pod deklaracją LGBTQ w Banku Światowym. Mógłby nam o tym opowiedzieć" - napisał 7 grudnia na Twitterze Ryszard Petru, były przewodniczący Nowoczesnej.

8 grudnia zapytaliśmy biuro prasowe Banku Światowego, jakich zasad etycznych musi przestrzegać zastępca dyrektora wykonawczego i czy musi podpisywać jakikolwiek dokument z takimi zasadami. W odpowiedzi przesłano nam link do "Kodeksu postępowania dla członków rady" - biuro prasowe nie potwierdziło jednak, że zastępcy dyrektora wykonawczego muszą ten kodeks podpisywać. Napisało nam tylko: "Kodeks postępowania wymaga od członków zarządu zachowania najwyższych standardów uczciwości w postępowaniu osobistym i zawodowym oraz przestrzegania zasad dobrego zarządzania. Nadzór nad Kodeksem postępowania należy do Komisji ds. Etyki Dyrektorów Wykonawczych". Natomiast na stronie Banku Światowego jest wyjaśnienie, że kodeks "określa zasady i standardy etyczne" m.in. dla zastępców dyrektorów wykonawczych. Wynikałoby z tego, że Jacek Kurski powinien go przestrzegać, lecz nie ma potwierdzenia, że wymagano od niego, by go podpisał.

W kodeksie nie ma ani słowa o osobach LGBTQ+. Jedyne nawiązanie do orientacji seksualnej pada w kontekście dyskryminacji, której ma nie być w środowisku pracy. W definicjach wyjaśnia się, że dyskryminacja "odnosi się do wszelkich nieuzasadnionych różnic między osobami lub grupami wśród urzędników Rady lub personelu Organizacji na podstawie cech osobistych, takich jak wiek, rasa, kolor skóry, płeć, orientacja seksualna, język, sprawność fizyczna, poglądy polityczne lub inne, narodowość lub pochodzenie społeczne, religia lub wyznanie".

Wśród "kluczowych wartości Grupy Banku Światowego" wymienia się szacunek, który należy rozumieć jako "troskę o naszych ludzi, klientów, partnerów i planetę". Pod tym zobowiązaniem zapisano jeszcze: "Każdego traktujemy z godnością i współczuciem", "akceptujemy różnorodność oraz dążymy do włączenia środowisk, tożsamości, kultur, stylów pracy i perspektyw".

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24