Które przepisy aborcyjne do tej pory zakwestionował Trybunał Konstytucyjny - wyjaśniamy

Siedziba Trybunału Konstytucyjnegotvn24

Kiedy Trybunał Konstytucyjny w 1997 roku wypowiedział się po raz pierwszy w sprawie przepisów aborcyjnych, nie odniósł się do kwestii dopuszczalności ciąży ze względu na wady płodu. Nie znaczy to automatycznie, że uznał ten przepis za zgodny z konstytucją. Wyjaśniamy, jakie wyroki w sprawie aborcji wydał dotychczas TK i jak należy je rozumieć.

Październikowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej jest drugim – po 23 latach przerwy - orzeczeniem w sprawie przepisów aborcyjnych. Poprzednim razem TK wypowiedział się w maju 1997 roku. Nie odniósł się wówczas do kwestii dopuszczalności ciąży ze względu na wady płodu, bo tego przepisu wtedy nie zaskarżono.

W obu dotychczasowych wyrokach sędziowie trybunału uznali w sumie za niekonstytucyjne sześć z dziewięciu zaskarżonych przepisów ustaw antyaborcyjnych. Lecz nie znaczy to, że w przypadku pozostałych oba zespoły za każdym razem TK stwierdziły, że są zgodne z Konstytucją RP. Wyjaśniamy, jak należy rozumieć oba wyroki.

Koniec kompromisu? Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie aborcji
Koniec kompromisu? Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie aborcjiFakty TVN

Oba dotyczą warunków dopuszczalności przerywania ciąży. 22 października tego roku większością głosów sędziowie TK orzekli, że przepis o możliwości przerwania ciąży ze względu na "duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu" jest niezgodny z Konstytucją.

28 maja 1997 roku sędziowie TK stwierdzili, także większością głosów, że niekonstytucyjny jest przepis o możliwości przerwania ciąży, gdy "kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej".

Ani nie podważył, ani nie potwierdził

Po tym pierwszym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, potwierdzonym przez Sejm w głosowaniu 17 grudnia 1997 roku (obowiązywał wówczas przepis, że Sejm może odrzucić wyrok TK większością 2/3 głosów), aborcji można było dokonać z trzech powodów:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,

2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,

3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

W tym kontekście pojawiły się opinie, że skoro TK nie zajmował się tymi trzema przesłankami do dokonania zabiegu przerwania ciąży ani ich nie podważył, to znaczy, że uznał je za legalne. Pogląd ten wzmocnił istniejący przez ponad 20 lat tzw. kompromis aborcyjny polegający na politycznej zgodzie co do istniejących przepisów antyaborcyjnych.

Kompromis aborcyjny przestanie obowiązywać? "Jesteśmy w średniowieczu"
Kompromis aborcyjny przestanie obowiązywać? "Jesteśmy w średniowieczu"Fakty TVN

Konstytucjonaliści, których poprosiliśmy o opinię, zaprzeczają jednak takiemu twierdzeniu.

"Wniosek grupy senatorów dotyczył tej jednej przesłanki wprowadzonej nowelizacją z 1996 roku (dotyczącej sytuacji osobistej kobiety - red.) Tak więc do innych TK nie mógł się w wyroku odnieść - i się nie odnosił. Ani ich nie podważył, ani nie potwierdził ich konstytucyjności" – pisze w analizie dla Konkret24 prof. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego.

Potwierdza to dr Matusz Radajewski z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. "W 1997 roku zaskarżono tylko jedną przesłankę legalnej aborcji, więc tylko o niej mógł się wypowiedzieć TK. Nie orzekł on więc wówczas o legalności pozostałych przepisów aborcyjnych" - stwierdza w opinii dla Konkret24.

Mało tego - mówił o tym już kilka lat temu były prezes trybunału prof. Andrzej Zoll, który w 1997 roku przewodniczył składowi orzekającemu. "Pojawiają się liczne nieporozumienia dotyczące tego zagadnienia, dlatego należy podkreślić, że Trybunał wypowiadał się tylko – jeżeli chodzi o problem ochrony życia poczętego – na temat przesłanki społecznej. Dlatego to podkreślam, ponieważ pojawiły się głosy w literaturze, a nawet w opiniach dla Sejmu, wedle których inne przesłanki uzyskały akceptację ze strony Trybunału. To nie jest prawda. Trybunał nie wypowiadał się na temat innych przesłanek, ponieważ wniosek dotyczył tylko tak zwanej przesłanki społecznej, a Trybunał nie mógł z urzędu zająć się pozostałymi"– mówił w wywiadzie w 2011 roku dla czasopisma "Imago", który to wywiad cytował serwis opoka.pl.

Doktor Mateusz Radajewski przypomina odpowiednie przepisy, które zawierały i zawierają ustawy o Trybunale Konstytucyjnym:

1. Trybunał przy orzekaniu jest związany zakresem zaskarżenia wskazanym we wniosku, pytaniu prawnym albo skardze konstytucyjnej. 2. Zakres zaskarżenia obejmuje wskazanie kwestionowanego aktu normatywnego lub jego części (określenie przedmiotu kontroli) oraz sformułowanie zarzutu niezgodności z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą (wskazanie wzorca kontroli). art. 67 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym

Pięć przepisów niekonstytucyjnych

Pierwszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów antyaborcyjnych zapadł po niespełna pięciu miesiącach obowiązywania bardzo liberalnych przepisów dopuszczających aborcję na życzenie, przegłosowanych 30 sierpnia 1996 roku przez sejmową większość złożoną z posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Unii Pracy i kilkorga niezrzeszonych. Była to nowelizacja ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz kodeksu karnego uchwalonej w 1993 roku.

Osiem przepisów ustawy z 30 sierpnia 1996 roku zaskarżyła grupa senatorów z Alicją Grześkowiak na czele. Trybunał Konstytucyjny, pod przewodnictwem prezesa prof. Andrzeja Zolla, w wyroku z 28 maja 1997 roku uznał za niekonstytucyjne pięć wnioskowanych przez senatorów przepisów.

Sędziowie TK przychylili się do zdania senatorów, że niekonstytucyjny jest przepis, iż "prawo do życia podlega ochronie, w tym również w fazie prenatalnej w granicach określonych w ustawie", bo "narusza konstytucyjne gwarancje ochrony życia ludzkiego w każdej fazie jego rozwoju".

Niekonstytucyjny okazał się również przepis dotyczący tzw. szkód prenatalnych, polegający na dodaniu do art. 446(1) Kodeksu cywilnego zdania: "Dziecko nie może dochodzić tych roszczeń w stosunku do matki". Według sędziów TK to ograniczenie praw dziecka jest sprzeczne z "zasadą demokratycznego państwa prawnego i z zasadą równości".

Za naruszające Konstytucję uznano skreślenie z Kodeksu karnego art. 23b, który stanowi, że "dziecko poczęte nie może być przedmiotem działań innych niż te, które służą ochronie życia i zdrowia jego lub jego matki" – bo to narusza "gwarancje konstytucyjne odnoszące się do ochrony zdrowia dziecka poczętego i jego niezakłóconego rozwoju".

Także skreślenie z Kodeksu karnego art. 156a powodujące uchylenie karania za uszkodzenie "ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu" uznano za niekonstytucyjne, stwierdzając, że "uchylenie karalności umyślnych zachowań powodujących naruszenie zdrowia dziecka poczętego, do których dochodzi zarówno bez zgody, jak i za zgodą kobiety ciężarnej, stanowi drastyczne ograniczenie ochrony zdrowia dziecka".

09.04.2016 | "Wierzymy, że każdy może mieć własny wybór". Aborcja a prawa kobiet
09.04.2016 | "Wierzymy, że każdy może mieć własny wybór". Aborcja a prawa kobietFakty TVN

Najwięcej uwagi zyskało uznanie przez TK niekonstytucyjności wprowadzonej w ustawie z 30 sierpnia 1996 roku możliwości dokonania aborcji w sytuacji, gdy "kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej".

Jak stwierdzili sędziowie, "prawo kobiety ciężarnej do niepogarszania swojego położenia materialnego wynika z konstytucyjnej ochrony wolności kształtowania w sposób swobodny swoich warunków życiowych i związanego z nią prawa kobiety do zaspakajania potrzeb materialnych jej oraz jej rodziny. Ochrona ta jednak nie może prowadzić tak daleko, iż łączy się z naruszeniem fundamentalnego dobra jakim jest życie ludzkie, w stosunku do którego warunki egzystencji mają charakter wtórny i mogą podlegać zmianie".

W zdaniu odrębnym do tego punktu wyroku sędzia Lech Garlicki, nie zgadzając się z opinią większości TK, podkreślał: "Dopóki więc państwo i inne podmioty społeczne nie stworzą takiego otoczenia społecznego, które w szczególności pozwoli na otoczenie realną opieką i pomocą wszystkich - pełnych i niepełnych - rodzin i wszystkich narodzonych w tych rodzinach dzieci, nie można zakładać, że nie jest możliwe dojście do takich sytuacji, w których ciąża, poród i wychowanie dziecka nie doprowadzą do tak ciężkiej sytuacji życiowej kobiety lub nie postawią jej w tak trudnej sytuacji osobistej, by stopień wymaganych od niej poświęceń w sposób oczywisty przekroczył zwykłą miarę".

"Prawo nie powstrzyma kobiety przed aborcją"
"Prawo nie powstrzyma kobiety przed aborcją"tvn24

Przepisy, o których niekonstytucyjności TK orzekł 28 maja 1997 roku, straciły moc dopiero w grudniu 1997 roku. Nie wynikało to z opieszałości trybunału, ale w ówczesnym stanie prawnym decyzję o tym, czy przyjąć bądź odrzucić trybunalskie orzeczenie, musiał podjąć Sejm. Głosowanie odbyło się 17 grudnia 1997 roku, nie było większości 2/3 zdolnej do odrzucenia orzeczenia trybunału, tak więc 18 grudnia 1997 roku ukazało się obwieszczenie prezesa TK o utracie mocy obowiązującej pięciu przepisów ustawy antyaborcyjnej.

Pierwszy wniosek leżał trzy lata, drugi - dziewięć miesięcy

Nowy Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej potrzebował trzech lat, by podjąć decyzję w sprawie wniosku z 22 czerwca 2017 roku złożonego przez 107 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Domagali się uznania niekonstytucyjności przepisu o dopuszczalności aborcji ze względu na stwierdzone wady płodu. Mimo apeli o jak najszybsze wyznaczenie terminu rozprawy – posłowie PiS napisali w tej sprawie specjalny list do Julii Przyłębskiej - ta odbyła się dopiero 21 lipca 2020 roku. Sędziowie umorzyli postępowanie, bo ze względu na zakończenie VIII kadencji Sejmu wygasły mandaty posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem z czerwca 2017 roku.

Autorem wniosku jest poseł PiS Bartłomiej Wróblewski
Autorem wniosku jest poseł PiS Bartłomiej Wróblewskitvn24

W tym czasie w trybunale czekał już na rozpatrzenie kolejny wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności tego samego przepisu, którego dotyczył wniosek z czerwca 2017 roku.

Nowy wniosek powstał na samym początku IX kadencji Sejmu, 19 listopada 2019 roku. Jego inicjatorem, tak jak w poprzednim przypadku, był poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, któremu w zbieraniu podpisów pomagał Piotr Uściński. Pod wnioskiem podpisało się 119 posłów PiS, Konfederacji i PSL-Kukiz'15.

Nowy wniosek przeleżał bez decyzji dziewięć miesięcy. Dopiero 16 września Julia Przyłębska wyznaczyła na 22 października termin rozprawy. Tego dnia sędziowie orzekli, że niezgodny z konstytucją jest przepis o dopuszczalności aborcji ze względu na "duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".

"Zjednoczona Prawica zobaczyła, jak kończy się tchórzostwo"
"Zjednoczona Prawica zobaczyła, jak kończy się tchórzostwo"Fakty po południu

Decyzja wywołała masowe protesty niemal w całej Polsce.

Prezes Julia Przyłębska wydała już zarządzenie dotyczące ogłoszenia orzeczenia w sprawie aborcji. Wyrok powinien zostać niezwłocznie opublikowany w Dzienniku Ustaw. Jak przewiduje Rządowe Centrum Legislacji, stanie się to najpóźniej 2 listopada.

Zakwestionowany przepis utraci moc dopiero po opublikowaniu wyroku w Dzienniku Ustaw.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Wojciech Olkuśnik/PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24