Kukiz: to opozycja blokuje w Senacie demokratyczne pomysły. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24
Gasiuk-Pihowicz: Deal został zawarty, cztery miliony poszły dla Kukiza. Nie ma sensu ta szopka
Gasiuk-Pihowicz: Deal został zawarty, cztery miliony poszły dla Kukiza. Nie ma sensu ta szopka
wideo 2/4
Gasiuk-Pihowicz: Deal został zawarty, cztery miliony poszły dla Kukiza. Nie ma sensu ta szopka

Paweł Kukiz twierdzi, że to opozycja "przyblokowała" w Senacie ustawę, która obniża wymóg frekwencji w referendum lokalnym. Po tym, jak Senat odrzucił tę ustawę, to marszałek Sejmu podjęła decyzję o zdjęciu tej kwestii z porządku obrad kwietniowego posiedzenia izby. I od tamtej pory nic się w sprawie tej ustawy nie działo.

Występując 24 sierpnia w audycji "Sygnały dnia" w Jedynce Polskiego Radia, Paweł Kukiz mówił o swoich spotkaniach z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jak powiedział, "nic nie wskazuje na to, żeby prezes wycofał się z ustaleń realizacji postulatów Kukiz’15". Tu wymienił: "zmianę ordynacji wyborczej na model mieszany, zniesienie immunitetów dla posłów, senatorów, sędziów, prokuratorów; dzień referendalny w samorządach w połowie kadencji, dalsza praca nad ustawą o referendach lokalnych, obniżenie progu, który niestety zablokowała nam opozycja".

Prawo i Sprawiedliwość, przypominam, uchwaliło wspólnie z nami ustawę obniżającą próg z 30 do 15 procent przy referendach lokalnych. No niestety opozycja, ta w cudzysłowie demokratyczna, ten instrument korzystny dla obywateli przyblokowała w Senacie.

Wyjaśniam, jaka manipulacja kryje się za tymi słowami.

Frekwencja nie 30, ale 15 proc.

Zmiany w zasadach przeprowadzania referendów to jeden ze sztandarowych projektów politycznych Pawła Kukiza. 29 października 2021 roku z poparciem posłów PiS Kukiz’15 skierował do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o referendum lokalnym. Zaproponował m.in. dość radykalne rozwiązanie, że referendum jest ważne "bez względu na liczbę uprawnionych do głosowania, którzy wzięli w nim udział". Innymi słowy, głos decydujący mieliby ci, którzy pojawili się przy urnach wyborczych. Obecnie wymagana frekwencja dla ważności lokalnego referendum wynosi 30 proc. uprawionych do głosowania.

16 listopada 2021 roku projekt trafił do komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, które podjęły nad nim prace 8 lutego 2023 roku. W międzyczasie Kukiz’15 zgłosił 28 września 2022 roku autopoprawkę – wycofał się z zapisu, że referendum jest ważne bez względu na liczbę głosujących, w zamian zaproponował, by wymagana do ważności frekwencja w referendum lokalnym wynosiła nie 30, ale 15 procent. Druga propozycja, związana z uczestnictwem w referendum, polegała na tym, aby w przypadku referendum w sprawie odwołania wójta (burmistrza czy prezydenta miasta) frekwencja wynosiła co najmniej 3/5 głosów "liczby głosów oddanych na odwoływany organ". Obecnie jest to "3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu". Innymi słowy, jak tłumaczył to poseł Jarosław Sachajko z koła Kukiz'15, byłoby to "3/5 tych, którzy głosowali za zwycięzcą".

Projekt Kukiza z autopoprawką Sejm uchwalił 9 marca 2023 roku, czyli w ciągu miesiąca od pierwszego czytania w komisjach. Za głosowało 232 posłów, w tym 210 posłów PiS, 9 z Konfederacji i trzech posłów Kukiz'15; przeciw było 189, w tym 119 posłów Koalicji Obywatelskiej, 41 lewicy i 16... posłów z klubu PiS; wstrzymało się 24 posłów klubu Koalicji Polskiej.

20 dni w Senacie

Zarzut posła Kukiza nie dotyczył tempa prac w Sejmie, tylko tego, co działo się w Senacie. Ustawa trafiła do marszałka Senatu 10 marca; izba głosami 50 senatorów KO, PSL, Lewicy i niezależnych zdecydowała o odrzuceniu ustawy 30 marca, a więc w czasie 20 dni - czyli w czasie krótszym niż konstytucyjny termin na decyzje Senatu, który wynosi 30 dni. Ze statystyk senackich wynika, że średni czas rozpatrywania ustaw na etapie procesu legislacyjnego w Senacie wynosi 18,8 dnia – w przypadku ustawy Kukiza Senat zrobił to w 20 dni, a więc w czasie zbytnio nieodbiegającym od średniej. Trudno więc mówić o "przyblokowaniu" ustawy, tym bardziej że uchwałę Senatu w tej sprawie marszałek Tomasz Grodzki przekazał do marszałek Sejmu następnego dnia po głosowaniu w Senacie - 31 marca.

Przebieg procesu legislacyjnego nad projektem zmiany ustawy o referendum lokalnym Sejm.gov.pl

Warto podkreślić, że od początku tej kadencji parlamentu, czyli od 12 listopada 2019 roku do 7 sierpnia 2023 roku do Senatu trafiło 658 ustaw; Senat wniósł o odrzucenie 86 ustaw, co stanowi 13 proc. – przeczy to też tezie, powielanej przez niektórych polityków opcji rządzącej, o "obstrukcji" ze strony Senatu, w którym opozycja ma większość. Pisaliśmy o tym w Konkret24.

W Sejmie już 130 dni 

Terminu o "przyblokowaniu" ustawy Kukiza można zaś użyć wobec tego, co działo się potem w Sejmie, w którym Zjednoczona Prawica ma formalną większość. komisja administracji i spraw wewnętrznych oraz komisja samorządu terytorialnego i polityki regionalnej rozpatrzyły weto Senatu 13 kwietnia, a więc w terminie mieszczącym się w sejmowych standardach legislacji (w międzyczasie była przerwa w pracach Sejmu, związana ze Świętami Wielkanocnymi). 17 posłów było za wnioskiem Senatu, 22 było przeciw.

Rozpatrzenie sprawozdania komisji miało się odbyć na posiedzeniu Sejmu 14 kwietnia, o czym marszałek Elżbieta Witek poinformowała posłów tego dnia kilka minut po godzinie 17. Półtorej godziny później, jak wynika ze stenogramu obrad, marszałek Witek poinformowała posłów o skreśleniu z porządku obrad punktu "Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o uchwale Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o referendum lokalnym".

Od tamtej pory nad nowelizacją ustawy o referendum lokalnym w Sejmie zalega cisza. W tym czasie odbyło się siedem posiedzeń Sejmu, a marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która ma decydujący głos w ustalaniu porządku obrad, ani razu nie skierowała wniosku sejmowych komisji o odrzucenie senackiego weta pod głosowanie całej izby. Z wcześniejszej analizy Konkret24 wynika, że średni czas rozpatrywania przez posłów decyzji Senatu o ustawach to 10 dni, co w tym przypadku oznacza, że ten czas został przekroczony trzynastokrotnie.

Bo brakuje większości?

Do odrzucenia senackiego weta do uchwalonej już ustawy potrzeba bezwzględnej większości głosów posłów (czyli 231 przy stuprocentowej frekwencji). Niewykluczone więc, że odraczanie głosowania w tej sprawie może wiązać się z obawami rządzących, że PiS razem z Kukiz’15 takiej większości mogą nie mieć. W trakcie dyskusji w Senacie nad ustawą o referendum lokalnym 30 marca senator Jan Maria Jackowski (w przeszłości związany z PiS) zwracał uwagę, że "wójtowie, burmistrzowie, a nawet nieliczni prezydenci z Prawa i Sprawiedliwości nie są zwolennikami tego rozwiązania, o czym bardzo dobrze wiedzą parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, bo chyba mają kontakt ze swoimi samorządami, na swoim terenie".

Warto też przypomnieć, że przeciwko zmianom w ustawie o referendum lokalnym 9 marca głosowało 16 posłów klubu PiS, którzy są obecnie członkami Suwerennej Polski. 14 kwietnia, a więc w dniu, kiedy Sejm miał zająć się wetem Senatu do ustawy Kukiza, zorganizowali konferencję prasową, na której domagali się od Pawła Kukiza zwrotu ponad czterech milionów złotych dotacji, którą powiązana z nim fundacja dostała decyzją premiera z rezerwy budżetowej. "Solidarna Polska (było to jeszcze przed utworzeniem partii Suwerenna Polska - red.) nie będzie popierać tego projektu z powodów merytorycznych i z powodu tego, w jaki sposób wygląda teraz podejście Pawła Kukiza. Pan Paweł Kukiz musi oddać cztery miliony złotych" - powiedział rzecznik SP Jacek Ozdoba.

Tak więc to nie opozycja w Senacie, ale wewnętrzna opozycja w Zjednoczonej Prawicy, blokuje przyjęcie ustawy o referendum lokalnym.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24