PO postulowała w programie wybór członków KRS przez Sejm? Wyjaśniamy

Marcin Warchoł mówił o "programie PO" tvn24

Politycy Zjednoczonej Prawicy twierdzą, że w 2007 roku w programie Platformy Obywatelskiej była propozycja, aby członków Krajowej Rady Sądownictwa wybierał Sejm. Jednak nie był to program, a projekt programu, który nigdy nie został zaakceptowany przez partyjne władze. Zgodnie z nim, członków KRS mieli rzeczywiście wybierać posłowie, ale z grona kandydatów zgłoszonych wcześniej przez senaty uczelni wyższych.

We wtorek wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova odbyła w Polsce serię spotkań, m.in. z marszałkami Sejmu i Senatu, Rzecznikiem Praw Obywatelskich, ministrem sprawiedliwości i pierwszą prezes Sądu Najwyższego. Dotyczyły stanu polskiej praworządności i najnowszej - dotyczącej sędziów i ich postępowania - ustawy, zgłoszonej oficjalnie przez parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości.

Viera Jourova spotkała się z polskimi politykami i sędziami
Viera Jourova spotkała się z polskimi politykami i sędziamitvn24

"Program Platformy Obywatelskiej z 2007 roku"

Do rozmów Jourovej w dniu jej wizyty odniósł się wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Wskazywał m.in. historię reform PiS, "skąd się to wszystko wzięło".

- Wzięło się choćby z opinii takich ekspertów, jak prof. Rzepliński, jak sędzia Stępień, którzy pisali o patologiach w polskim sądownictwie - pisali o korporacjonizmie, czy wreszcie samej Platformy Obywatelskiej - powiedział w TVP Info wiceminister i pokazał do kamery dokument, który określił "programem Platformy Obywatelskiej z 2007 roku".

- Gdzie Platforma proponuje, aby w celu przeciwdziałania nepotyzmowi w sądownictwie 22 spośród 25 członków Krajowej Rady Sądownictwa powoływał Sejm, aby skończyć z korporacyjnością Krajowej Rady Sądownictwa i wprowadzić wybór do KRS przez Sejm - zreferował.

"Dokładnie to, co myśmy zrobili"

Powoływanie się polityków rządu Zjednoczonej Prawicy na ten dokument nie jest nowe. Minister Ziobro wspomniał o tym dokumencie podczas styczniowego posiedzenia Senatu, gdy dyskutowano nad najnowszą ustawą PiS, dotyczącą sędziów i ich postępowania. Opisywał go jako "propozycje programowe" oraz "program PO".

Minister Zbigniew Ziobro w Senacie
Minister Zbigniew Ziobro w Senacie tvn24

Do dokumentu odniósł się także we wtorek na konferencji prasowej po spotkaniu z Verą Jourovą.

Minister relacjonował przebieg rozmowy. Podał między innymi, że zacytował i przekazał wiceszefowej KE dwa dokumenty, w tym "dokument zatytułowany 'Głęboka przebudowa państwa. Projekt programu dla Platformy Obywatelskiej'". Przytoczył znajdujące się w opracowaniu negatywne oceny KRS

- Możemy się tam również dowiedzieć, jakie plany miała Platforma Obywatelska - w postaci autorów tego projektu - co do korekty i sanacji sytuacji polskiego sądownictwa - mówił i podkreślił, że "koleżanki i koledzy z Platformy upatrywali rozwiązania problemów w wyborze członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Sejm. Tak. Dokładnie przez Sejm, czyli dokładnie to, co myśmy zrobili".

Minister Ziobro komentował dokument podczas konferencji prasowej
Minister Ziobro komentował dokument podczas konferencji prasowejtvn24

- Ciekawe, czy wtedy też uważali, że jest to sprzeczne z prawem europejskim - dodał i zapowiedział, że dokument zostanie przetłumaczony na czeski, tak aby mogła się z nim zapoznać Jourova.

Ziobro odniósł się w ten sposób do licznych wypowiedzi polityków PO, którzy krytykują wprowadzenie przez PiS w 2018 roku wyboru 15 z 25 członków KRS przez Sejm na wspólną, czteroletnią kadencję. Wcześniej tego wyboru na indywidualne kadencje dokonywały środowiska sędziowskie.

Słowa ministra skomentowali na Twitterze inni politycy Zjednoczonej Prawicy.

"Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro właśnie zaorał opozycję, pokazując dokument, w którym Platforma chciała przed kilkoma laty wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa przez polityków! Co za hipokryzja opozycji. Co na to KE?" - napisał Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.

"PO chciała przed kilkoma laty wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa przez polityków! Dziś wolą o tym nie pamiętać i nie mówić" - dodała Beata Mazurek, europosłanka PiS.

Do dokumentu odnosili się wcześniej także inni politycy rządu Zjednoczonej Prawicy - m.in. obecny wiceminister spraw zagranicznych oraz premier Morawiecki.

Wybór członków KRS przez Sejm, ale spośród kandydatów uczelni

Dokument zespołu Rzeczników Platformy Obywatelskiej "Głęboka przebudowa państwa. Projekt programu dla Platformy Obywatelskiej" powstał na przełomie 2006 i 2007 roku, a więc przed nadchodzącymi wówczas wyborami parlamentarnymi. Napisali go członkowie tzw. "gabinetu cieni" PO, którego koordynatorem był wówczas poseł tej partii Jan Rokita.

Opracowanie ma ponad 300 stron. Postuluje głębokie zmiany w wielu obszarach działań państwa. Jako autorzy dokumentu są przedstawieni tam politycy PO, między innymi Bronisław Komorowski, Ewa Kopacz, Jacek Saryusz Wolski, Adam Szejnfeld, Bogdan Zdrojewski. Rzecznikiem PO ds. sprawiedliwości była wówczas Julia Pitera.

W dokumencie jest cały rozdział dotyczący sądownictwa. W diagnozie wskazane są "najbardziej dokuczliwe problemy". Jako pierwsze - "wadliwe działanie Krajowej Rady Sądownictwa, która rozumie swą konstytucyjną kompetencję stania na straży niezależności sędziów i niezawisłości sądów (art.186 Konstytucji), jako obowiązek ochrony przywilejów korporacyjnych bez zważania na ujemne tego skutki dla porządku konstytucyjnego państwa, w tym zwłaszcza dla dwóch naczelnych zasad ustroju, zapisanych w art. 1. (RP jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli) oraz art. 2 Konstytucji (RP jest demokratycznym państwem prawnym)", a także brak społecznej wiedzy, wpływu i kontroli nad procedurami doboru i nominacji sędziowskich oraz praktyczną niemożliwość dokonywania jakiejkolwiek oceny funkcjonowania sądów przez ich interesantów".

Dokument podkreśla, że korekta w wymiarze sprawiedliwości powinna dotyczyć przede wszystkim KRS.

"Postulujemy przekształcenie Krajowej Rady Sądownictwa z instytucji 'stojącej na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów', w instytucję stojącą na straży prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez niezawisłych sędziów w niezależnych sądach. Oznacza to zasadniczo nowe ukierunkowanie misji KRS z wyłącznej troski o kondycję korporacji sędziowskiej – na zagwarantowanie obywatelowi – klientowi sądu prawa do sprawiedliwego wyroku, a więc także szybkiego, kompetentnego i dobrze zorganizowanego rozpatrzenia jego sprawy" - piszą autorzy.

Dodają, że za tym powinna pójść zmiana składu Rady. "Jej skład powinien nosić charakter niekorporacyjny. Sposób doboru składu Rady powinien gwarantować także szerszą niż tylko sędziowską kontrolę nad procedurami doboru i nominacji sędziowskich. Przeciwdziałać tu powinien w szczególności licznym przypadkom nepotyzmu przy doborze sędziów. Jednocześnie jednak Rada nie powinna być konstruowana w politycznym procesie partyjnej rywalizacji, a jej członkowie powinni mieć bardzo duży autorytet zawodowy i moralny".

Fragment dokumentu PO z 2007 roku

Dokument rzeczywiście - tak, jak wskazują politycy Zjednoczonej Prawicy - proponuje "aby 22 spośród 25 członków Rady wybierał Sejm na 5-letnie, indywidualne kadencje". Jednak w tym samym zdaniu dodaje, że "spośród kandydatów (...) zgłaszanych przez senaty wyższych szkół akademickich". Podkreśla jednocześnie, że dzięki indywidualnym kadencjom, Rada nigdy nie zmieniałaby się w całości.

Nie program, a projekt programu

Dokument - wbrew słowom polityków Zjednoczonej Prawicy - nie był oficjalnym programem PO. Zresztą pisali tak o nim sami jego autorzy:

"Zespół Rzeczników przedstawia projekt Programu Platformy Obywatelskiej, aby stał się on podstawą debaty w partii, w środowiskach bliskich Platformie, w kręgach intelektualnych, w mediach i podczas debat publicznych. Ostateczna jego wersja winna zostać przyjęta przez Kongres Programowy Platformy Obywatelskiej, jako najwyższą władzę organizacji".

- Ten materiał nie zyskał ostatecznej akceptacji władz partii. Miał być jeszcze podstawą naszych wewnętrznych dyskusji, wewnętrznych rozstrzygnięć - oceniał później ówczesny wiceszef PO Zbigniew Chlebowski.

- Zamierzaliśmy go pokazać dopiero w kwietniu bądź maju na konferencji programowej - mówił wtedy z kolei Tadeusz Jarmuziewicz, poseł PO, jeden z członków tzw. "gabinetu cieni", i podkreślał, że światło dzienne ujrzała "wersja mocno robocza".

Jak się potem okazało, styczniowa prezentacja opracowania miała dalekosiężne polityczne skutki.

"Członkowie gabinetu - zniesmaczeni"

Dokument został oficjalnie przedstawiony pod koniec stycznia 2007 roku na konferencji prasowej przez Jana Rokitę w towarzystwie parlamentarzystów PO, posła Pawła Śpiewaka oraz senatora Jarosława Gowina.

- Co w Polsce po pierwsze trzeba naprawić? Po pierwsze ustawodawstwo. Po drugie sądownictwo. Po trzecie prokuraturę. Po czwarte administrację publiczną. Po piąte budżet i finanse. Po szóste szkoły. Po siódme służby mundurowe. Po ósme samą politykę - powiedział wówczas Rokita. - Na tym koncentruje się ten dokument - podkreślił.

Jan Rokita na konferencji prasowej
Jan Rokita na konferencji prasowejtvn24

Zdziwienie obecnych na konferencji dziennikarzy wywołała nieobecność na niej przedstawicieli władz PO oraz członków tzw. "gabinetu cieni".

- Dzisiaj jestem z dwoma profesorami, którzy rozpoczną debatę publiczną - odparł zapytany o to Rokita.

Jak potem zgodnie twierdzili pozostali członkowie tzw. "gabinetu cieni", o prezentacji dokumentu nic nie wiedzieli. Nikt z nimi także miał nie uzgadniać ostatecznego kształtu dokumentu. Miała to być samodzielna inicjatywa Jana Rokity.

Ówczesny wiceszef klubu Zbigniew Chlebowski opowiadał, że był "kompletnie zaskoczony i sfrustrowany, podobnie jak inni członkowie gabinetu cieni". - Źle się stało, że efekt pracy 20 posłów został zawłaszczony przez jednego i zaprezentowany publicznie - mówił.

- Niepotrzebny krok przed szereg i trochę takie zachowanie prymusa, ale z tym da się żyć - komentował zachowanie Rokity ówczesny szef klubu PO Donald Tusk.

Część polityków mówiła nawet po raz kolejny o rozstaniu Rokity z PO.

- Jestem bardzo wiernym, ideowym stronnikiem i członkiem Platformy Obywatelskiej - zapewniał Rokita.

- Konferencja była manifestacją siły programowej Platformy - odpierał zarzuty Gowin.

W oficjalnym programie ani słowa o KRS

Jan Rokita kilka miesięcy później w programie TVN24 "Bohater tygodnia" zapowiedział, że nie wystartuje z żadnej listy w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Dodał, że wycofuje się z życia publicznego, dla żony.

Rokita wycofuje się z życia publicznego dla żony
Rokita wycofuje się z życia publicznego dla żonytvn24

W oficjalnym programie PO na wybory parlamentarne w 2007 roku "Polska zasługuje na cud gospodarczy. By żyło się lepiej wszystkim" sądownictwie poświęcony jest krótki fragment.

Postuluje się w nim otworzenie dostępu do zawodu sędziego dla przedstawicieli innych zawodów prawniczych, odpolitycznienie, zmiana struktury organizacyjnej prokuratury, a także rozłączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.

Nazwa KRS w dokumencie nie pada.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, oko.press, zdjęcie: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24