Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24
Barbara Skrzypek "pierwszą ofiarą śmiertelną" rządu Tuska? Tak mówi prezes PiS, ale przyznaje, że chorowała
Barbara Skrzypek "pierwszą ofiarą śmiertelną" rządu Tuska? Tak mówi prezes PiS, ale przyznaje, że chorowałaJakub Sobieniowski/Fakty TVN
wideo 2/5
Barbara Skrzypek "pierwszą ofiarą śmiertelną" rządu Tuska? Tak mówi prezes PiS, ale przyznaje, że chorowałaJakub Sobieniowski/Fakty TVN

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości publicznie oskarżają rząd Donalda Tuska o śmierć Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego. W partii mówiło się o niej "pani Basia". Była między innymi członkiem zarządu spółki Srebrna i zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Swój przekaz na temat powodów jej śmierci politycy PiS rozpowszechniają od sobotniego wieczoru - w internecie, w programach publicystycznych prawicowych mediów, w kolejnych publicznych wypowiedziach. Jednoznacznie łączą śmierć Barbary Skrzypek z jej przesłuchaniem, które odbyło się w środę, 12 marca, w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w sprawie afery tzw. dwóch wież i spółki Srebrna. Prowadziła je prokurator Ewa Wrzosek.

Przedstawiamy, jak w pierwszych godzinach i dniach PiS budowało swoją narrację na temat śmierci Barbary Skrzypek oraz jakie wydarzenia do tego prowadziły.

12 marca 2025. Przesłuchanie w sprawie spółki Srebrna. Rozmowa z Kaczyńskim

Na początku lutego 2025 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1,3 mln euro poprzez wprowadzenie go w błąd. Chodzi o plany budowy dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie (tzw. afera dwóch wież). Sprawę tę prowadzi prokurator Ewa Wrzosek.

O wszczętym śledztwie w sprawie spółki Srebrna informował również mecenas Roman Giertych, jeden z pełnomocników Birgfellnera. Giertych przekazał, że 7 lutego warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo dotyczące udzielenia "korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w kwocie 50 tys. zł członkowi Rady Nadzorczej Fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień". To podjęcie na nowo sprawy z 2019 roku - wówczas odmówiono śledztwa z zawiadomienia Birgfellnera, który twierdził, że do łapówki miał go nakłaniać Kaczyński. W połowie stycznia Prokuratura Krajowa - po audycie dotyczącym 200 śledztw z czasów rządów PiS - informowała, że w sprawie wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie niezbędne jest wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa.

12 marca właśnie w tej sprawie przesłuchiwano w prokuraturze Barbarę Skrzypek. Była ona bowiem wieloletnią współpracowniczką prezesa PiS i między innymi członkiem zarządu spółki Srebrna oraz zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Z tym że trzeba podkreślić, iż Skrzypek była przesłuchiwana nie w charakterze podejrzanego czy oskarżonego, a jedynie świadka.

Do momentu jej śmierci wiedza o tym przesłuchaniu nie była powszechna. Nie informowano publicznie, jak ono przebiegło. PiS nie alarmował, że Barbara Skrzypek została źle potraktowana. 16 marca w "Kawie na ławę" w TVN24 poseł PiS Marcin Horała, zapytany, czy po przesłuchaniu Skrzypek skarżyła się komukolwiek z PiS na przykład na jakąś szykanę podczas przesłuchania, odpowiedział: "Ja oczywiście nie rozmawiałem z panią Barbarą, natomiast w relacji tych, którzy rozmawiali, była ewidentnie wstrząśnięta, roztrzęsiona, bardzo ciężko to przeżywała".

Czy Skrzypek skarżyła się na coś po przesłuchaniu? Horała odpowiada
Czy Skrzypek skarżyła się na coś po przesłuchaniu? Horała odpowiadaTVN24

Jarosław Kaczyński opowiadał kilka dni później w Telewizji wPolsce.pl, że rozmawiał z Barbarą Skrzypek przez telefon, "jak wyszła z tego przesłuchania". "Powiedziała mi, że jedzie do domu, pan mecenas, który był z nią, ale który nie dostał się na przesłuchanie, ją odwoził i że się tak czuje, że porozmawiamy dopiero w poniedziałek" - mówił prezes PiS.

Według relacji "Gazety Wyborczej" dzień po przesłuchaniu Skrzypek przesłuchiwano także Jacka Cieślikowskiego. To wiceprezes spółki Srebrna. Od końca lat 90. XX wieku współpracuje z Jarosławem Kaczyńskim. Obecnie jest jego asystentem. Od 2006 roku jest radnym m.st. Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnim złożonym oświadczeniu majątkowym pisze, że jest w PiS "kierownikiem działu transportu".

Z późniejszych informacji (przekazanych 17 marca) rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotra Skiby wynika, że według protokołu przesłuchanie w dniu 12 marca rozpoczęło się o godzinie 10, a zakończyło o godzinie 14.40; w trakcie była kilkunastominutowa przerwa.

15 marca 2025. Śmierć Skrzypek. TV Republika: "zmarła po pięciu godzinach przesłuchania". Kaczyński: "zginęła z rąk naszych przeciwników"

Informację o śmierci Barbary Skrzypek podała jako pierwsza w sobotę, 15 marca wieczorem, Telewizja Republika. To tam od razu i po raz pierwszy połączono fakt przesłuchania Skrzypek w prokuraturze z jej śmiercią. Z podawanych na antenie informacji można było nawet wywnioskować, że zgon nastąpił tuż po tej czynności procesowej.

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania przez prokurator Ewę Wrzosek" - usłyszeli widzowie TV Republiki od prowadzącej Ewy Lewandowskiej, która spytała będącego akurat w studiu Pawła Szefernakera, posła PiS, szefa kampanii Nawrockiego: "Czy w pana ocenie ta tragedia wpisuje się ogólne polowanie na opozycję w naszym kraju?". "Zacząłem program od tego, że należy wygrać z tym złem. To zło doprowadza właśnie do tego" - odpowiedział Szefernaker.

Podczas rozmowy na ekranie zestawiono czarno-białą fotografię Barbary Skrzypek z kolorowym zdjęciem prokurator Ewy Wrzosek. "Poznałem panią Barbarę jako bardzo ciepłą i rozsądną osobę. To jest pierwsza ofiara reżimu" - komentował Tomasz Sakiewicz, szef Telewizji Republika.

Wkrótce w studiu pojawił się Jarosław Kaczyński. Opowiadał, że Skrzypek została wezwana przez prokurator Wrzosek na przesłuchanie "w sprawie całkowicie wyssanej z palca". "Bardzo się tym zdenerwowała. (...) To napięcie było ogromne, bo wiedziała, jak bardzo zaciekłym naszym przeciwnikiem jest pani Wrzosek i jednocześnie wiedziała, co się dzisiaj w Polsce wyprawia. (...) Te podstawowe mechanizmy prawne (...) po prostu nie funkcjonują" - mówił Kaczyński. Kilka chwil później oświadczył: "Barbara Skrzypek w istocie zginęła z rąk naszych przeciwników".

Barbara Skrzypek miała 66 lat. Publicznie znane są jedynie cząstkowe informacje na temat jej stanu zdrowia. W dniu jej śmierci Kaczyński w TV Republika opowiadał, że musiała przejść na emeryturę, ponieważ pracowała po 12 godzin dziennie i miała krwotoki z nosa.

Następnego dnia napisał na platformie X: "Wezwanie i wielogodzinne przesłuchanie przez neoprokurator Wrzosek było dla Barbary Skrzypek ogromnym wstrząsem i ogromnym stresem. Mówiła to sama Pani Barbara, gdy odmawiano Jej bezpodstawnie asysty prawnika, ale i tuż po przesłuchaniu. Śmierć Pani Barbary Skrzypek ma więc bezpośredni zwiazek i z tym przesłuchaniem i szczuciem na p. Skrzypek przez prokuraturę, Romana Giertycha i ludzi z nim związanych. Nie damy się zastraszyć" (pisownia oryginalna). Dokładnie takie samo oświadczenie zamieszczali potem w mediach społecznościowych inni politycy PiS oraz internauci ich wspierający.

Użytkownicy serwisu X zwracali uwagę na identyczny przekaz publikowany na wielu kontach związanych z PiSx.com

Natomiast Mateusz Morawiecki określił w jednym z postów Barbarę Skrzypek "pierwszą ofiarą niekończących się opresji wobec opozycji".

15 marca 2025 wieczorem. Prokuratura: "łączenie śmierci świadka z faktem jego przesłuchania skutkować będzie wystąpieniem na drogę cywilnoprawną"

Na tego typu sugestie ze strony PiS od razu 15 marca wieczorem zareagowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. W wydanym oświadczeniu przekazała, że przesłuchanie Barbary Skrzypek rozpoczęło się 12 marca i trwało około czterech godzin z kilkunastominutową przerwą dla odpoczynku.

"Odbywało się w bardzo kulturalnej atmosferze, żadna z osób uczestniczących nie składała do protokołu uwag, zastrzeżeń ani wniosków o sprostowanie protokołu. Prokuratura Okręgowa w Warszawie informuje, że łączenie śmierci świadka z faktem jego przesłuchania i podnoszenie bezpośredniego związku pomiędzy tymi zdarzeniami skutkować będzie wystąpieniem przez Prokuraturę Okręgową na drogę cywilnoprawną celem ochrony dobrego imienia instytucji i referenta sprawy. Rodzinie zmarłej i Jej Najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia z powodu poniesionej straty" - napisano.

Również 15 marca wypowiedział się Jacek Dubois, jeden z pełnomocników austriackiego biznesmena, pisząc w serwisie X: "Podawanie, że przesłuchanie przez panią prokurator Wrzosek ma coś wspólnego ze śmiercią pani Skrzypek jest niegodziwością. Uczestniczyłem w przesłuchaniu. Zachowanie pani prokurator było wzorowe. Nie pozwólmy na oszukańczą narrację".

16 marca 2025. Kaczyński: "mamy pierwszą ofiarę śmiertelną tych działań"

16 marca Jarosław Kaczyński był w Siedlcach, gdzie rozpoczął objazd po kraju w ramach kampanii prezydenckiej Karola Nawrockiego. Swoje przemówienie rozpoczął od oskarżenia rządu Donalda Tuska o śmierć Barbary Skrzypek. Stwierdził, że "dzieją się straszne rzeczy, jeśli chodzi o niszczenie polskiej demokracji, polskiej praworządności". I dalej: "Właściwie dzisiaj w Polsce nie obowiązuje prawo. Jeżeli jestem dzisiaj smutny, jeżeli ten dzień wczorajszy i dzisiejszy dzień to są smutne i jednocześnie ważne dni, to dlatego, że mamy pierwszą ofiarę śmiertelną tych działań. Jest nią świętej pamięci Barbara Skrzypek". Następnie przedstawiał jej sylwetkę w samych superlatywach, podkreślając, że dla PiS pracowała 30 lat. "Padła ofiarą łotrów - łotrów, którzy doprowadzili do jej śmierci. Chcę to jasno powiedzieć. Oni dzisiaj się próbują bronić, oni dzisiaj próbują straszyć, ale my się nie przestraszymy" - zapewnił Kaczyński.

A następnego dnia przed Prokuraturą Okręgową Kaczyński stwierdził, że "to, co zrobiła prokuratura z panią świętej pamięci Barbarą Skrzypek, to był skandal. Skandal pod każdym względem". Ocenił, że związek między przesłuchaniem a śmiercią "jest całkowicie oczywisty".

16 marca 2025 po południu. Oświadczenie pełnomocnika Skrzypek

W przesłuchaniu Barbary Skrzypek wzięła udział prokurator Ewa Wrzosek, a także dwóch mecenasów strony postępowania - austriackiego biznesmena. Nie było pełnomocnika Skrzypek, adwokata Krzysztofa Gotkowicza. Rzecznik PiS Rafał Bochenek (ale także inni politycy PiS) opublikował w niedzielę, 16 marca po południu, w serwisie X oświadczenie Gotkowicza. Przekazał w nim, że "12 marca 2025 r. o godz. 9.45 stawił się z panią Barbarą Skrzypek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, jako pełnomocnik świadka w tzw. sprawie 'dwóch wież'".

"Prokurator prowadzący przesłuchanie jeszcze na korytarzu odmówił dopuszczenia mnie do czynności. Następnie po wejściu do gabinetu uzasadniłem potrzebę uczestnictwa adwokata jako pełnomocnika. Między innymi wskazałem na zły stan zdrowia świadka oraz obecność dwóch pełnomocników zawiadamiającego, co dodatkowo mogło być odczytywane przez świadka jako element presji. Po mojej wypowiedzi pani Barbara Skrzypek również osobiście przedstawiła swoje problemy zdrowotne" - czytamy w oświadczeniu.

Oświadczenie mec. Gotkowicza rozpowszechniane w serwisie Xx.com

Adwokat napisał, że "po kolejnej odmowie prokuratora, nie dopuszczony do czynności przesłuchania, ok. godz. 10.30 opuściłem gabinet prokuratora". "Następnie oczekiwałem na świadka w pobliżu Prokuratury, aż do końca czynności o godz. 15.00" - zakończył Gotkowicz.

Dzień później Jarosław Kaczyński oświadczył, że pełnomocnik Skrzypek powinien być dopuszczony do przesłuchania. "Chodzi o doprowadzenie do konfrontacji skrajnie zdenerwowanej i chorej kobiety - i o tej chorobie była mowa, wiedziano o tym, do konfrontacji z trzema osobami. Z jednej strony, chodzi o właśnie samą Ewę Wrzosek, a z drugiej strony, chodzi o dwóch adwokatów - Lesiak, jest ściśle związany z Giertychem, a drugi, też znany, można powiedzieć z tego samego towarzystwa - adwokat Dubois. Ta konfrontacja była - co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości, pięciogodzinna konfrontacja - czymś, co przyczyniło się do tragedii" - mówił.

Jarosław Kaczyński oświadczył 17 marca 2025, że "konfrontacja" w prokuraturze "przyczyniła się do tragedii" Paweł Supernak/PAP

Według art. 87 par. 3 Kodeksu postępowania karnego prokurator może odmówić dopuszczenia do udziału w postępowaniu pełnomocnika, jeżeli uzna, że nie wymaga tego obrona interesów osoby niebędącej stroną - czyli prokurator Ewa Wrzosek mogła, ale nie musiała dopuścić pełnomocnika Skrzypek.

15-16-17 marca 2025. Stanowiska prokurator Wrzosek

Ewa Wrzosek w dniu śmierci Barbary Skrzypek napisała na platformie X, że jest głęboko tym poruszona. Złożyła rodzinie kondolencje. "Nieuszanowanie Jej śmierci przez media jest niegodne i nieludzkie" - oceniła. Dodała, że przesłuchanie odbyło się "z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej".

Natomiast następnego dnia poinformowała na platformie X: "Wobec wszystkich osób kierujących wobec mnie groźby karalne i pomówienia sugerujące, że śmierć Pani Barbary Skrzypek pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z czynnością przesłuchania Jej w charakterze świadka w toku prokuratorskiego śledztwa dot. tzw. dwóch wież, pochodzące tak od , jak i od osób publicznych haniebnie wykorzystujących Jej śmierć w sposób instrumentalny - podejmę zdecydowane i adekwatne kroki prawne" (pisownia oryginalna).

Z kolei 17 marca prokurator Ewa Wrzosek mówiła dziennikarzom, że Barbara Skrzypek i jej pełnomocnik zgłaszali zdenerwowanie samym faktem przesłuchania oraz niesprecyzowane problemy ze wzrokiem. "Jeżeli stan zdrowia pani Barbary Skrzypek byłby tego rodzaju, że uniemożliwiałby, czy w znaczny sposób ograniczał możliwość uczestnictwa w przesłuchaniu w charakterze świadka, pan pełnomocnik - jako profesjonalny pełnomocnik prawny - mógł taki wniosek złożyć wcześniej, chociażby uzasadniając go jakąś dokumentacją lekarską" - powiedziała Wrzosek. Jak dodała, "tego rodzaju okoliczności na żadnym etapie - również przez panią Skrzypek - nie były podnoszone".

"Od środy nie mieliśmy żadnej informacji, żadnych skarg, żadnych wniosków, żadnej aktywności procesowej pełnomocnika pani Barbary Skrzypek, (...) która świadczyłaby o tym, że to przesłuchanie odbywało się w taki sposób, by można było złożyć na nie skargę" - przekazała prokurator Wrzosek.

17 marca 2025. Prokuratura o śmierci Barbary Skrzypek. "GW" ujawnia, co zeznała

W poniedziałek, 17 marca, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Skiba odniósł się do zarzutów, jakoby przesłuchanie Barbary Skrzypek przyczyniło się do jej śmierci. "Uważam, że jest to bardzo niegodne, żeby w taki sposób twierdzić, że doszło do jakiegoś związku pomiędzy przesłuchaniem a zgonem" - ocenił w wystąpieniu do mediów. Powiedział, że "przesłuchanie odbywało się w bardzo dobrej atmosferze". "Nawet pani prokurator Wrzosek przekazywała mi, że pani świadek była bardzo zaskoczona, że tak to wyglądało, bo myślała, że będzie to przesłuchanie rodem z jakichś bardzo trudnych filmów" - dodał. "Dla nas, prokuratorów, to jest bardzo źle odbierane, że ktoś może nas posądzać o to, że się przyczyniliśmy do śmierci" - oznajmił.

Prokurator Skiba przekazał, że z zapisów protokołów wynika, iż Gotkowicz wskazał, że chce występować jako pełnomocnik świadka, motywując to szerokim interesem Barbary Skrzypek, "wskazując na jej stan zdrowia w postaci konieczności noszenia okularów i niemożności czytania bez okularów, jak również podenerwowaniem związanym z przesłuchaniem po raz pierwszy w tej sprawie".

"Z zapisów protokołów wynika, że prowadząca postępowanie prok. Ewa Wrzosek na podstawie artykułu 87 paragraf 3 (Kodeksu postępowania karnego) nie dopuściła do przesłuchania jako pełnomocnika świadka pana adwokata. Zarządzenie zostało odnotowane w protokole ze wskazaniem, że udzielono ustnego uzasadnienia, jak również poinformowano w protokole, że drogą pocztową wydane zostanie zarządzenie i będzie mógł je odebrać drogą pocztową adwokat, z uzasadnieniem i pouczeniem odnośnie możliwego przesłuchania" - powiedział Skiba.

17 marca "Gazeta Wyborcza" poinformowała - powołując się na kilka źródeł - że w prokuraturze Barbara Skrzypek miała zeznać, iż nie podpisywała Kaczyńskiemu pełnomocnictwa na zgromadzenie wspólników spółki Srebrna. Jak czytamy w "GW", Kaczyński miał się posłużyć "sfałszowanym lub co najmniej nieważnym pełnomocnictwem" do reprezentowania Skrzypek na nadzwyczajnym zgromadzeniu spółki Srebrna w 2018 roku.

17 marca 2025 po południu. Prezydent "zaniepokojony". RPO podejmuje sprawę z urzędu. Nawrocki: "zapłaciła najwyższą cenę"

Dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek prawdziwa przyczyna zgonu nie była znana. Mimo to politycy PiS coraz mocniej forsowali tezę o jej związku z przesłuchaniem w prokuraturze. Doszło do tego, że europoseł PiS Dominik Tarczyński napisał w serwisie X: "Atmosfera przesłuchania była miła i przyjazna. J***** mordercy" (cenzura od redakcji).

17 marca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Skiba poinformował, że lekarz, który stwierdził zgon byłej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, do karty zgonu jako przyczynę wpisał "zgon nagły z nieznanych przyczyn". Prokuratura Regionalna wyznaczy prokuraturę spoza okręgu warszawskiego do przeprowadzenia rzetelnego postępowania w sprawie śmierci Skrzypek. "Ze wstępnych informacji wynikających z protokołów przesłuchania członków rodziny nie wynika, żeby twierdzili oni, iż do śmierci przyczyniły się działania osób trzecich" - poinformował prokurator Skiba. Zapytany, czy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok Barbary Skrzypek, odpowiedział, że ewentualna decyzja w tej sprawie nie leży w kompetencji Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie o ewentualnej sekcji zwłok Barbary Skrzypek
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie o ewentualnej sekcji zwłok Barbary SkrzypekTVN24

17 marca prezydent Andrzej Duda rozmawiał z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Marcinem Wiąckiem. Jak podano na profilu Kancelarii Prezydenta, wyraził on zaniepokojenie "stanem praworządności i sprawą przestrzegania praw człowieka i obywatela w postępowaniu karnym". "W związku ze śmiercią Pani Barbary Skrzypek Prezydent Andrzej Duda zwrócił się do Rzecznika Praw Obywatelskich o wyjaśnienie sposobu działania prokuratury oraz ustalenie, czy zostały dochowane standardy postępowania oraz prawa Pani Barbary Skrzypek jako świadka" - przekazała kancelaria.

Według Wirtualnej Polski po tym spotkaniu RPO z urzędu podjął sprawę dotyczącą przesłuchania Barbary Skrzypek. "Planuje zwrócić się do organów prokuratury o udzielenie stosownych informacji/wyjaśnień" - podał portal.

Natomiast Jarosław Kaczyński zapowiedział złożenie wniosków dyscyplinarnych w sprawie prokuratur Ewy Wrzosek i zawiadomień do prokuratury. 17 marca Kaczyński przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie w wystąpieniu do mediów stwierdził, że to Ewa Wrzosek spowodowała "straszne zdenerwowanie" Barbary Skrzypek, co "z całą pewnością prowadziło do tragedii". "Kiedy z tego gmachu wyszła świętej pamięci Barbara Skrzypek, to nie mogła złapać oddechu. Na szczęście obok niej był jej adwokat, który był jej pełnomocnikiem i odwiózł ją do domu. I później zaczęły się już kłopoty ze zdrowiem. No i w końcu nastąpiła śmierć" - opowiadał.

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki w wypowiedzi dla RMF FM stwierdził tego dnia, że Barbara Skrzypek "zapłaciła najwyższą cenę za to, że żyjemy dzisiaj w demokracji warczącej". "Ja mówię o demokracji warczącej, bo żyjemy dzisiaj w Polsce, która nie szanuje prawa, podważa decyzje, wyroki Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i w której prokuratura jest wykorzystywana do wulgarnych, agresywnych działań politycznych" - oświadczył.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24