Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.
Na facebookowym profilu "Żyć w Polsce - żyć w Europie" prowadzonym w języku ukraińskim pojawiła się 29 listopada 2025 roku następująca informacja: "Nowy rządowy projekt w Polsce: 'Ślub Plus' - pieniądze za ślub i urodzenie dzieci. W Polsce aktywnie dyskutuje się nad nową propozycją demograficzną rządu - programem 'Ślub Plus', który przewiduje wsparcie finansowe dla małżeństw i rodzin z dziećmi" (tłum. red.). Podano, że można będzie liczyć na następujące wsparcie: "40 tys. złotych za zawarcie małżeństwa lub urodzenie pierwszego dziecka - w zależności od tego, co nastąpi wcześniej. 40 tys. złotych za pierwsze dziecko, 60 tys. - za drugie i 100 tys. - za trzecie i każde kolejne". Dalej czytamy, że "celem programu 'Ślub Plus' jest zachęcenie do formalizacji związków i wsparcie rodzin planujących posiadanie dzieci".
Dzień później na platformie X zrzut ekranu tego posta - ale już w tłumaczeniu na język polski - opublikował lider Konfederacji na Lubelszczyźnie Rafał Mekler. "Jakiekolwiek rozwiązania prodemograficzne mają mieć odniesienie tylko i wyłącznie do Polaków. Ukraińcy już debatują nad 'Ślub plus' dla nich" - skomentował.
Cytowane facebookowe konto ma też drugą, polską nazwę: "Migrant Kancelaria ds Cudzoziemców". Jak podaje, ma siedzibę w Siedlcach. Profil utworzono 13 marca 2017 pod rosyjskojęzyczną nazwą "Żyć w Polsce - żyć w Europie", ale w kwietniu 2022 roku nazwę przetłumaczono na ukraiński. "Pełnimy rolę pomostu między obcokrajowcem a polskim systemem administracyjnym, zapewniając precyzyjne, kompetentne i bezpieczne sporządzanie dokumentów, co pozwala uniknąć błędów, opóźnień i problemów prawnych" - czytamy w opisie profilu.
"Jak ta wiadomość odnosi się do obcokrajowców?" vs "mam nadzieję, że to tylko dla Polaków"
Post o Ślubie Plus ma ponad 120 komentarzy - zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim. Te polskojęzyczne są głównie krytyczne: "Mam nadzieje że to tylko dla Polaków, bo to oni powinni się w Polsce rozmnażać"; "Wszelkie socjale tylko dla obywatela Polski dla reszty zus i NFZ jak ma prace"; "Ja tylko nie rozumiem dla czego tutaj wypowiadają się Ukraińcy? To powinno dotyczyć Polaków lub jeżeli UA to tylko w tym przypadku jeżeli mieszkają w Polsce przynajmniej 10 lat i cały czas pracowali na legalu o umowę o pracę" (pisownia postów oryginalna).
Natomiast Ukraińcy często pytali: "Czy dotyczy to tylko Polaków? Czy dotyczy to również obcokrajowców?"; "Ok, a jak ta wiadomość odnosi się do obcokrajowców, a konkretnie do nas, Ukraińców? Takie projekty społeczne i demografia dotyczą zapewne mieszkańców kraju, a nie migrantów posiadających prawo pobytu?".
Niektórzy oceniali, że rodziny potrzebują innego rodzaju wsparcia od państwa: "Mieszkania są drogie jak wynajem, lepiej byłoby wymyślić, żeby nie dawać ludziom prezentów, a przynajmniej udzielać kredytów hipotecznych z super korzyściami, wtedy byłaby chęć do rodzenia dzieci, a tak to wszystko jest do bani".
Tylko o czym właściwie internauci dyskutują? Bo - jak sprawdziliśmy - nie ma oficjalnych informacji o takim rządowym projekcie.
"Ślub Plus"? Senat rozważał inne świadczenie dla małżeństw
Okazuje się, że w Senacie trwały prace nad petycją indywidualną wniesioną przez obywatela Polski 25 stycznia 2023 roku (P10-11/23). Autor wnioskował o wprowadzenie nowego świadczenia, które byłoby wypłacane "małżonkom o długoletnim pożyciu małżeńskim z nieprzerwanym stażem" - czytamy na stronie Senatu. Jednorazowe świadczenie miałoby przysługiwać małżonkom, którzy mogą wykazać się długim, nieprzerwanym stażem małżeńskim. Zasada jest prosta: im dłuższe pożycie małżeńskie, tym wyższa kwota jednorazowego wsparcia. Proponowana wysokość świadczeń w petycji: 50 lat małżeństwa - 5 tys. zł; 55 lat - 5,5 tys. zł; 60 lat - 6 tys. zł; 65 lat - 6,5 tys. zł; 70 lat - 7 tys. zł; 75 lat - 7,5 tys. zł; 80 lat - 8 tys. zł. Program miałoby realizować Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a wypłata następowałaby na wniosek małżonków, poparty zaświadczeniem z Urzędu Stanu Cywilnego potwierdzającym ich staż.
Prace nad petycją rozpoczęto w senackiej Komisji Petycji jeszcze w X kadencji Senatu i kontynuowano je w następnej. W pierwszej połowie 2025 roku Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu przygotowało wstępny projektu ustawy realizującej postulat petycji. Z jego szacunków wynika, że realizacja nowego świadczenia kosztowałaby około miliarda złotych rocznie.
Pytane o opinie resorty nie wykazywały entuzjazmu. W lutym Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało senatorów, że w resorcie nie są prowadzone prace nad rozszerzeniem ustawowego katalogu świadczeń rodzinnych. Jak podkreśliło, adresatami dotychczasowych świadczeń są przede wszystkim rodzice wychowujący dzieci, dotyczą one rodzicielstwa i wychowania dziecka. W czerwcu Ministerstwo Finansów przedstawiło negatywne stanowisko. "Zdaniem resortu, obecna sytuacja finansów państwa związana z: procedurą nadmiernego deficytu, koniecznością spłaty zobowiązań zaciągniętych w poprzednich latach na realizację funduszy zarządzanych przez BGK oraz aktualna sytuacja geopolityczna wymagają racjonalnych decyzji w obciążaniu budżetu państwa dodatkowymi wydatkami" - informuje strona Senatu.
14 października 2025 roku Komisja Petycji rozważała cztery warianty realizacji postulatu petycji. W głosowaniu zdecydowała zakończyć prace nad petycją i nie uwzględnić jej postulatu.
Pomysł podobny do tego z konwencji Prawa i Sprawiedliwości
Trafiliśmy też na doniesienia medialne, w których powielają się informacje z cytowanych wyżej postów. To znaczy jest mowa o świadczeniach: "40 tysięcy złotych za ślub albo za pierwsze dziecko, 60 tysięcy za drugie i aż 100 tysięcy złotych za trzecie dziecko" - ale nie jako o propozycjch rządowych. Jak informowano w serwisie se.pl 27 listopada tego roku, "taką 'bombę' szykuje PiS przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi".
Wygląda bowiem na to, że fejkowy przekaz powstał na bazie tego, o czym mówiono na konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości, która odbyła się w Katowicach 24 i 25 października. Na wydarzeniu dyskutowano, co powinno się znaleźć w programie wyborczym partii w 2027 roku. I padła m.in. propozycja Bartosza Marczuka, byłego wiceministra pracy w rządzie PiS, który wdrażał flagowy program "Rodzina 500 Plus". Zaproponował bon mieszkaniowy do 100 tys. zł za urodzenie trzeciego dziecka oraz 40 tys. zł od pierwszego dziecka. Co więcej, pary miałyby otrzymać 40 tys. zł za samo zawarcie małżeństwa.
"Bon działałby tak: jeśli pojawia się pierwsze dziecko lub para zawiera małżeństwo, rodzina dostaje 40 tysięcy złotych. Przy drugim dziecku kwota rośnie do 60 tysięcy, a przy trzecim i kolejnych do 100 tysięcy. Czyli łącznie, jeśli ktoś ma troje dzieci, mógłby otrzymać w sumie 200 tysięcy złotych wsparcia mieszkaniowego" - wyjaśniał Marczuk w wywiadzie z 25 października dla Wyborcza.biz. Dalej tłumaczył: "Jeśli para bierze ślub, dostaje bon. Jeśli dziecko rodzi się wcześniej - również". Taki bon z założenia "można by było wykorzystać na przykład na wkład własny, powiększenie mieszkania, remont, czy dobudowanie pokoju w domu".
Pod koniec października o pomyśle Bartosza Marczuka informowały media, m.in. money.pl, wprost.pl, Business Insider i Radio Zet.
Obecnie w Sejmie nie trwają prace nad jakimś projektem ustawy, który miałby wprowadzić takie lub podobne bony mieszkaniowe dla małżeństw oraz par z dziećmi. Nie znaleźliśmy żadnego oficjalnego potwierdzenia, jakoby rząd Donald Tuska nad takimi rozwiązaniami pracował. Zapytaliśmy jeszcze o to Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, lecz do publikacji tekstu resort nie przekazał żadnej odpowiedzi.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock