Na 19 stycznia do NIK została wezwana marszałek Sejmu Elżbieta Witek w związku z prowadzoną przez delegaturę w Szczecinie kontrolą dotyczącą programu Polskie Szwalnie. Wezwany ma być także Michał Dworczyk, a w innej sprawie może nawet Jarosław Kaczyński. Co grozi za niestawienie się na przesłuchanie do NIK?
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek została wezwana do NIK na 19 stycznia na godzinę 10 jako świadek w doraźnej kontroli dotyczącej rządowego programu Polskie Szwalnie, który miał zapewnić dostępność maseczek ochronnych podczas pandemii. Z kolei na przyszły tydzień zaplanowana jest "czynność z udziałem pana ministra Michała Dworczyka". Jeszcze we wrześniu Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła, że w najbliższych dniach rozpocznie się w Agencji Rozwoju Przemysłu kontrola doraźna dotycząca programu "Polskie Szwalnie". Według radia RMF FM marszałek Witek została "prawidłowo poinformowana".
Szef biura prasowego Sejmu na pytanie dziennikarza RMF FM o obecność marszałek Sejmu w siedzibie NIK odpowiedział: "jeśli chodzi o środowy kalendarz Marszałek Sejmu wiem tylko o tej aktywności" i do informacji dołączył link o ogłoszeniu przez Elżbietę Witek w Sejmie konkursu "Polskie serce pękło. Katyń 1940".
Banaś chce wezwać Kaczyńskiego
Ale do NIK mogą też zostać wezwani inni politycy PiS. Szef NIK Marina Banaś, występując przed senacką komisją nadzwyczajną do wyjaśnienia inwigilacji, zapowiedział bowiem przeprowadzenie doraźnej kontroli w sprawie nadzoru nad służbami specjalnymi. W jej trakcie miałby zostać przesłuchany Jarosław Kaczyński. "Kaczyńskiemu za brak stawiennictwa na wezwanie NIK grożą 3 lata więzienia. Gdyby ta piękna chwila się ziściła, może nawet wysłałabym mu pocztówkę z pozdrowieniami..." - napisała 19 stycznia jedna z użytkowniczek Twittera, a jej post szybko zyskał ponad 500 polubień.
fałsz
Tylko kara pieniężna
Informacja o karze więzienia za niestawienie się na przesłuchanie do NIK nie jest prawdą. Ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli takiej kary nie przewiduje. W art. 48 ust. 1 zapisano:
Na osobę wezwaną w charakterze świadka, która mimo prawidłowego wezwania nie stawiła się bez uzasadnionej przyczyny we wskazanym czasie i miejscu, kontroler może nałożyć karę pieniężną do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego na podstawie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. art. 48 ust. 1 ustawy o NIK
Gdy więc osoba wezwana w charakterze świadka nie przyjdzie na przesłuchanie do NIK i nie usprawiedliwi swojej nieobecności, może zapłacić karę pieniężną do 3010 zł, bo tyle w 2022 roku wynosi płaca minimalna. Jak czytamy w komentarzu do ustawy o NIK: "postanowienie o nałożeniu kary może być natomiast uchylone przez kontrolera, jeżeli wezwana osoba usprawiedliwi niestawiennictwo. Ustawa nie określa okoliczności, które należy uznać za usprawiedliwiające nieobecność, kontroler musi sam dokonać takiego osądu. Zarówno na postanowienie o nałożeniu kary, jak i na postanowienie o odmowie uchylenia tej kary – przysługuje zażalenie".
Groźniejsze konsekwencje grożą świadkom za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy. Zgodnie z art. 45 ustawy o NIK każdy świadek jest uprzedzany przez kontrolera o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Zgodnie z art. 233 Kodeksu karnego grozi za to kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.
Aktualizacja
Marszałek Elżbieta Witek 19 stycznia nie przyszła do NIK. Na konferencji prasowej w Sejmie powiedziała, że nie otrzymała wezwania. "Przyszła przez ePUAP informacja, ale bez załącznika, pusta informacja i mimo prośby naszego pracownika, że otrzymaliśmy pustą informację, po raz kolejny przyszło dokładnie to samo: pusta informacja" - tłumaczyła.
Ewelina Słyk, dyrektor Departamentu Prawnego i Orzecznictwa Kontrolnego NIK przekazała dziennikarzom, że marszałek Sejmu "została w sposób prawidłowy powiadomiona pismem z 21 grudnia, a zatem miała czas na ustawienie kalendarza". Poinformowała, że "w związku z faktem, że ta nieobecność jest nieusprawiedliwiona, zespół kontrolerski nałożył na panią marszałek Witek karę pieniężną w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę".
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock