Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKW
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKWTVN24
wideo 2/6
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKWTVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Po tym, jak 18 listopada 2024 roku Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii Prawo i Sprawiedliwość za 2023 rok, politycy tego ugrupowania mówią o "powszechnym łamaniu prawa", "bezprawnym politycznym odebraniu pieniędzy" PiS czy "innych standardach dla opozycji". Decyzja PKW jest pokłosiem odrzucenia w sierpniu sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku.

Przypomnimy, że wówczas PKW zarzuciła tej partii nieprawidłowości w finansowaniu kampanii na kwotę 3,6 mln zł. W związku z tą decyzją dotacja podmiotowa dla PiS (prawie 38 mln zł) może być pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty - czyli o ok. 10,8 mln zł. Natomiast niemal 26-milionowa roczna subwencja - o 10,8 mln zł. PiS może być zobowiązany zwrócić do Skarbu Państwa zakwestionowaną sumę, czyli 3,6 mln zł.

Po ostatniej, listopadowej decyzji PKW partia na trzy lata może stracić już całą subwencję budżetową - 77,7 mln zł.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co PKW uznała za nielegalną kampanię? Lista działań, za które odrzucono sprawozdanie komitetu PiS

"Na całkowicie niemerytorycznej zasadzie podjęto taką decyzję, żeby obniżyć nasze szanse, a być może w świadomości niektórych, żeby je zlikwidować" - oświadczył 18 listopada na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński, prezes PiS, komentując decyzję PKW. Według niego "to już nie będą w tej chwili normalne, równe wybory [prezydenckie]", lecz zapewnił: "Mimo wszystko my będziemy walczyć, ale żeby ta walka mogła być skuteczna, to potrzebne nam są pieniądze". I wezwał do wpłacania na konto partii.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że będzie się odwoływać do Sądu Najwyższego od uchwały PKW.

Minister Finansów: w przypadku Nowoczesnej "mieliśmy do czynienia z dokładnie analogiczną sytuacją"

Po pierwszej decyzji PKW (dotyczącej odrzucenia sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS) minister finansów Andrzej Domański wypłacił partii tylko niezakwestionowaną część dotacji podmiotowej, a wstrzymał wypłatę subwencji. Mimo że sierpniowa decyzja PKW nie jest jeszcze prawomocna - PiS wtedy też złożył skargę do Sądu Najwyższego, który podejmie ostateczną decyzję.

"Minister Finansów (...) nie jest stroną tego sporu i ja będę działał w oparciu na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, a one są w tej chwili jednoznaczne. I dlatego ta trzecia transza [subwencji] została wstrzymana" - tłumaczył 20 listopada Domański w Radiu Zet. "Ona po prostu z mocy prawa się nie należała PiS-owi" - dodał kilka chwil później. Podkreślił, że ostatniej, listopadowej decyzji PKW jeszcze nie dostał.

Przy okazji minister Domański przypomniał sprawę sprzed lat. "Chciałbym tylko raz jeszcze podkreślić, że działamy w oparciu o przepisy prawa, ściśle się ich trzymając. I tutaj nie będzie robionych żadnych wyłomów. Zresztą, panie redaktorze, w 2016 roku za rządów PiS-u mieliśmy dokładnie analogiczną sytuację i wtedy również Ministerstwo Finansów nie wypłaciło transz partii wówczas opozycyjnej, czyli Nowoczesnej".

Ten sam przykład minister Domański przypomniał już 15 listopada w "Jeden na jeden" w TVN24: "W 2016 roku - a wiemy, kto rządził wtedy - mieliśmy do czynienia z dokładnie analogiczną sytuacją, kiedy również wstrzymano wypłatę subwencji dla Nowoczesnej. W tej chwili przedstawiciele PiS-u posługują się pełną hipokryzją".

Czy rzeczywiście historia z wypłatą subwencji dla Nowoczesnej była analogiczna do tej, jakiej doświadcza teraz PiS?

Minister powinien wypłacać czy nie? Jest dziura prawna

Subwencje i dotacje wypłaca partiom minister finansów. Wypłata subwencji budżetowej dla partii następuje w czterech równych ratach, które trafiają na partyjne konta co kwartał aż do końca roku, w którym odbywają się kolejne wybory. Pierwsza rata wypłacona zostaje najpóźniej 30. dnia od dnia ogłoszenia przez PKW w "Monitorze Polskim" informacji o przyjętych i odrzuconych sprawozdaniach wyborczych komitetów wyborczych. 

Dotacja podmiotowa - zwrot przysługujący komitetowi wyborczemu za wydatki poniesione w kampanii - jest wypłacana jednorazowo, w ciągu dziewięciu miesięcy od dnia wyborów.

29 sierpnia PKW uznała, że wartość nielegalnej kampanii PiS to 3,6 mln zł. Konsekwencje finansowe dla PiS mogą być następujące (jeśli Sąd Najwyższy nie uzna skargi PiS na decyzję PKW): - partia będzie musiała zwrócić do Skarbu Państwa kwotę nielegalnego finansowania - 3,6 mln zł; - jednorazowa dotacja podmiotowa, czyli zwrot kosztów przeprowadzenia kampanii, zostanie pomniejszona o trzykrotność 3,6 mln zł, czyli o 10,8 mln zł; - subwencja dla PiS w kolejnych latach (między 2024 a 2027) zostanie pomniejszona co roku o trzykrotność naruszenia, czyli o 10,8 mln; co łącznie przez cztery lata oznacza utratę z subwencji 43,2 mln zł.

W sumie PiS może stracić 57,6 mln zł. Jest to dużo - ponad 40 proc. tego, co PiS otrzymałby w pełnej wysokości (subwencja plus dotacja) w latach 2024-2027, czyli 141,4 mln zł.

Natomiast w wyniku listopadowej uchwały PKW partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić już całą subwencję budżetową (i to na okres aż trzech lat) - 77,7 mln zł.

Cały czas trwają dyskusje, czy po złożeniu przez partię skargi do Sądu Najwyższego minister finansów powinien wstrzymać wypłacenie pieniędzy z tytułu dotacji i subwencji dla PiS? Czy może wypłacić partii tylko to, co nie zostało zakwestionowane? A może powinien wypłacić całość - a jeśli SN skargi nie uzna, wtedy PiS będzie musiał zwrócić pieniądze? Jednym słowem: czy do momentu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Najwyższy PiS powinien otrzymywać jakieś przelewy.

W Konkret24 zajmowaliśmy się tym problemem po sierpniowej decyzji PKW - prawnicy wyjaśniali, że w przepisach nie ma na to odpowiedzi, że istnieje prawna dziura. W dodatku - jakby problemów było mało - sprawę PiS ostatecznie rozstrzygać będzie kwestionowana przez rząd Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jak tłumaczył Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, decyzja o wypłacie bądź jej wstrzymaniu będzie polityczna. "Zdecyduje ten, kto ma 'guzik z przelewem'" - skwitował.

Wspomniany guzik ma pod palcem obecnie minister Andrzej Domański i - choć przepisy nie są jednoznaczne - zdecydował o wstrzymaniu wypłat subwencji dla PiS. Przy okazji przypomina, jak "analogicznie" było z subwencją dla Nowoczesnej. Przeanalizowaliśmy więc oba przypadki. Przy czym sprawdzaliśmy kwestię subwencji, a nie dotacji - bo o subwencji mówił minister.

Kluczowy w szukaniu analogii jest konkretny okres: między decyzją PKW i wniesieniem skargi do Sądu Najwyższego, a przed wyrokiem SN. Bo ta sytuacja dotyczy teraz PiS - a Nowoczesna też się w niej znalazła.

Subwencja dla PiS: od trzeciej transzy całkowicie wstrzymana

Sytuacja Prawa i Sprawiedliwości wygląda następująco: - 29 sierpnia 2024 roku PKW odrzuciła sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych przeprowadzonych w październiku 2023 roku. - 9 września do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wpłynęła skarga PiS na powyższą decyzję PKW; Sąd Najwyższy na rozstrzygnięcie sprawy ma 60 dni, wyrok jeszcze nie zapadł. Jak dowiedzieliśmy się w SN, skład orzekający jest wybrany, lecz termin 60 dni jest traktowany jedynie jako instrukcyjny. Pod koniec października portal Money.pl informował nieoficjalnie, że orientacyjny termin to końcówka listopada.

Tak więc 29 sierpnia zaczął się dla PiS okres, gdy jest po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu, a przed ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy przez Sąd Najwyższy.

Co zrobił minister Andrzej Domański? W 2024 roku PiS wypłacono już pierwszą i drugą ratę transzy z tegorocznej subwencji. Do 30 października miał dostać kolejną - ale jak piszemy wyżej, minister finansów ją wstrzymał, argumentując, że czeka na wyrok SN.

Subwencja dla Nowoczesnej: jeden grosz

Sytuacja Nowoczesnej była taka: - 18 lipca 2016 roku PKW podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru z uwagi na naruszenie Kodeksu wyborczego. Głównie chodziło o to, że 2 mln zł przelano z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym pieniądze te najpierw powinny trafić na konto funduszu wyborczego partii, a dopiero stamtąd powinny zostać przelane na konto komitetu wyborczego. PKW wskazała też inne nieprawidłowości. Nowoczesna była wówczas w opozycji; rządziła Zjednoczona Prawica, a ministrem finansów był Paweł Szałamacha.

PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowoczesnej
PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowoczesnej18.07 | Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru. Chodzi o rozliczenie ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Nowoczesna chce zaskarżyć tę decyzję.tvn24

- Nowoczesna złożyła skargę do Sądu Najwyższego, który bardzo szybko, bo już 22 września 2016 roku wydał prawomocny wyrok. Partia przegrała. - 3 października 2016 roku PKW zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania partii politycznej Nowoczesna Ryszarda Petru za 2015 rok.

Czyli okres między 18 lipca a 22 września 2016 roku był tym, gdy Nowoczesna była już po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego, a przed rozstrzygnięciem sprawy przez Sąd Najwyższy.

W 2016 roku partii przysługiwała subwencja w wysokości 6,2 mln zł. Jak jednak wynika z uchwały PKW oraz informacji, które 20 listopada redakcja Konkret24 otrzymała z resortu finansów, w 2016 roku minister Szałamacha wypłacił Nowoczesnej przed decyzją PKW pierwszą ratę subwencji - 1 551 973,78 zł. Natomiast 11 dni po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego Nowoczesnej a jeszcze przed orzeczeniem SN na konto partii Nowoczesna - zamiast kolejnej, drugiej raty subwencji w pełnej wysokości - przelano tylko... 1 grosz. W odpowiedzi resortu finansów dla Konkret24 ujęto to tak: "środki z tytułu II raty subwencji za rok 2016 przekazano 29 lipca 2016 r. w wysokości 0,01 zł".

I dalej: "Wypłata II raty subwencji została pomniejszona zgodnie z informacją powyżej, natomiast III i IV rata za 2016 r. została pomniejszona do wysokości 0,00 zł w związku z uchwałą PKW z 18 lipca 2016 r. odrzucającą sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru".

I to był koniec. Nowoczesnej nie przelewano już potem kolejnych rat subwencji partyjnej (przypomnijmy: wyrok SN odrzucający skargę partii zapadł szybko, bo 22 września). Resort finansów w odpowiedzi dla Konkret24 wyjaśnia, co było dalej: "Natomiast w związku z uchwałą PKW z 3 października 2016 r. odrzucającą sprawozdanie partii politycznej Nowoczesna Ryszarda Petru 'o źródłach pozyskania środków finansowych, w tym o kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania oraz o wydatkach poniesionych z Funduszu Wyborczego w 2015 r.' partia ta utraciła prawo do otrzymania subwencji w następnych 3 latach, począwszy od I raty za 2017 r. do ostatniej raty za 2019 r.". Kwota wypłaconej subwencji dla Nowoczesnej została więc pomniejszona o 4,7 mln zł.

Tak więc sytuację, w jakiej obecnie jest PiS (po uchwale PKW, ale przed wyrokiem SN) można uznać za analogiczną do tej, w jakiej była Nowoczesna - no, może z różnicą 1 grosza.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Wojciech Olkuśnik

Pozostałe wiadomości

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także jak brak reakcji na fakty rodzi fałsz, który trudno powstrzymać - nawet jeśli wszystko zrobiono zgodnie z procedurami.

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

Źródło:
Konkret24

Na kolejnych spotkaniach z wyborcami i w kolejnych wypowiedziach publicznych kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powtarza te same twierdzenia - nie zawsze zgodne z prawdą. Niektóre powtarza szczególnie chętnie i często.

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes