Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKW
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKWTVN24
wideo 2/6
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKWTVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Po tym, jak 18 listopada 2024 roku Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii Prawo i Sprawiedliwość za 2023 rok, politycy tego ugrupowania mówią o "powszechnym łamaniu prawa", "bezprawnym politycznym odebraniu pieniędzy" PiS czy "innych standardach dla opozycji". Decyzja PKW jest pokłosiem odrzucenia w sierpniu sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku.

Przypomnimy, że wówczas PKW zarzuciła tej partii nieprawidłowości w finansowaniu kampanii na kwotę 3,6 mln zł. W związku z tą decyzją dotacja podmiotowa dla PiS (prawie 38 mln zł) może być pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty - czyli o ok. 10,8 mln zł. Natomiast niemal 26-milionowa roczna subwencja - o 10,8 mln zł. PiS może być zobowiązany zwrócić do Skarbu Państwa zakwestionowaną sumę, czyli 3,6 mln zł.

Po ostatniej, listopadowej decyzji PKW partia na trzy lata może stracić już całą subwencję budżetową - 77,7 mln zł.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co PKW uznała za nielegalną kampanię? Lista działań, za które odrzucono sprawozdanie komitetu PiS

"Na całkowicie niemerytorycznej zasadzie podjęto taką decyzję, żeby obniżyć nasze szanse, a być może w świadomości niektórych, żeby je zlikwidować" - oświadczył 18 listopada na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński, prezes PiS, komentując decyzję PKW. Według niego "to już nie będą w tej chwili normalne, równe wybory [prezydenckie]", lecz zapewnił: "Mimo wszystko my będziemy walczyć, ale żeby ta walka mogła być skuteczna, to potrzebne nam są pieniądze". I wezwał do wpłacania na konto partii.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że będzie się odwoływać do Sądu Najwyższego od uchwały PKW.

Minister Finansów: w przypadku Nowoczesnej "mieliśmy do czynienia z dokładnie analogiczną sytuacją"

Po pierwszej decyzji PKW (dotyczącej odrzucenia sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS) minister finansów Andrzej Domański wypłacił partii tylko niezakwestionowaną część dotacji podmiotowej, a wstrzymał wypłatę subwencji. Mimo że sierpniowa decyzja PKW nie jest jeszcze prawomocna - PiS wtedy też złożył skargę do Sądu Najwyższego, który podejmie ostateczną decyzję.

"Minister Finansów (...) nie jest stroną tego sporu i ja będę działał w oparciu na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, a one są w tej chwili jednoznaczne. I dlatego ta trzecia transza [subwencji] została wstrzymana" - tłumaczył 20 listopada Domański w Radiu Zet. "Ona po prostu z mocy prawa się nie należała PiS-owi" - dodał kilka chwil później. Podkreślił, że ostatniej, listopadowej decyzji PKW jeszcze nie dostał.

Przy okazji minister Domański przypomniał sprawę sprzed lat. "Chciałbym tylko raz jeszcze podkreślić, że działamy w oparciu o przepisy prawa, ściśle się ich trzymając. I tutaj nie będzie robionych żadnych wyłomów. Zresztą, panie redaktorze, w 2016 roku za rządów PiS-u mieliśmy dokładnie analogiczną sytuację i wtedy również Ministerstwo Finansów nie wypłaciło transz partii wówczas opozycyjnej, czyli Nowoczesnej".

Ten sam przykład minister Domański przypomniał już 15 listopada w "Jeden na jeden" w TVN24: "W 2016 roku - a wiemy, kto rządził wtedy - mieliśmy do czynienia z dokładnie analogiczną sytuacją, kiedy również wstrzymano wypłatę subwencji dla Nowoczesnej. W tej chwili przedstawiciele PiS-u posługują się pełną hipokryzją".

Czy rzeczywiście historia z wypłatą subwencji dla Nowoczesnej była analogiczna do tej, jakiej doświadcza teraz PiS?

Minister powinien wypłacać czy nie? Jest dziura prawna

Subwencje i dotacje wypłaca partiom minister finansów. Wypłata subwencji budżetowej dla partii następuje w czterech równych ratach, które trafiają na partyjne konta co kwartał aż do końca roku, w którym odbywają się kolejne wybory. Pierwsza rata wypłacona zostaje najpóźniej 30. dnia od dnia ogłoszenia przez PKW w "Monitorze Polskim" informacji o przyjętych i odrzuconych sprawozdaniach wyborczych komitetów wyborczych. 

Dotacja podmiotowa - zwrot przysługujący komitetowi wyborczemu za wydatki poniesione w kampanii - jest wypłacana jednorazowo, w ciągu dziewięciu miesięcy od dnia wyborów.

29 sierpnia PKW uznała, że wartość nielegalnej kampanii PiS to 3,6 mln zł. Konsekwencje finansowe dla PiS mogą być następujące (jeśli Sąd Najwyższy nie uzna skargi PiS na decyzję PKW): - partia będzie musiała zwrócić do Skarbu Państwa kwotę nielegalnego finansowania - 3,6 mln zł; - jednorazowa dotacja podmiotowa, czyli zwrot kosztów przeprowadzenia kampanii, zostanie pomniejszona o trzykrotność 3,6 mln zł, czyli o 10,8 mln zł; - subwencja dla PiS w kolejnych latach (między 2024 a 2027) zostanie pomniejszona co roku o trzykrotność naruszenia, czyli o 10,8 mln; co łącznie przez cztery lata oznacza utratę z subwencji 43,2 mln zł.

W sumie PiS może stracić 57,6 mln zł. Jest to dużo - ponad 40 proc. tego, co PiS otrzymałby w pełnej wysokości (subwencja plus dotacja) w latach 2024-2027, czyli 141,4 mln zł.

Natomiast w wyniku listopadowej uchwały PKW partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić już całą subwencję budżetową (i to na okres aż trzech lat) - 77,7 mln zł.

Cały czas trwają dyskusje, czy po złożeniu przez partię skargi do Sądu Najwyższego minister finansów powinien wstrzymać wypłacenie pieniędzy z tytułu dotacji i subwencji dla PiS? Czy może wypłacić partii tylko to, co nie zostało zakwestionowane? A może powinien wypłacić całość - a jeśli SN skargi nie uzna, wtedy PiS będzie musiał zwrócić pieniądze? Jednym słowem: czy do momentu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Najwyższy PiS powinien otrzymywać jakieś przelewy.

W Konkret24 zajmowaliśmy się tym problemem po sierpniowej decyzji PKW - prawnicy wyjaśniali, że w przepisach nie ma na to odpowiedzi, że istnieje prawna dziura. W dodatku - jakby problemów było mało - sprawę PiS ostatecznie rozstrzygać będzie kwestionowana przez rząd Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jak tłumaczył Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, decyzja o wypłacie bądź jej wstrzymaniu będzie polityczna. "Zdecyduje ten, kto ma 'guzik z przelewem'" - skwitował.

Wspomniany guzik ma pod palcem obecnie minister Andrzej Domański i - choć przepisy nie są jednoznaczne - zdecydował o wstrzymaniu wypłat subwencji dla PiS. Przy okazji przypomina, jak "analogicznie" było z subwencją dla Nowoczesnej. Przeanalizowaliśmy więc oba przypadki. Przy czym sprawdzaliśmy kwestię subwencji, a nie dotacji - bo o subwencji mówił minister.

Kluczowy w szukaniu analogii jest konkretny okres: między decyzją PKW i wniesieniem skargi do Sądu Najwyższego, a przed wyrokiem SN. Bo ta sytuacja dotyczy teraz PiS - a Nowoczesna też się w niej znalazła.

Subwencja dla PiS: od trzeciej transzy całkowicie wstrzymana

Sytuacja Prawa i Sprawiedliwości wygląda następująco: - 29 sierpnia 2024 roku PKW odrzuciła sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych przeprowadzonych w październiku 2023 roku. - 9 września do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wpłynęła skarga PiS na powyższą decyzję PKW; Sąd Najwyższy na rozstrzygnięcie sprawy ma 60 dni, wyrok jeszcze nie zapadł. Jak dowiedzieliśmy się w SN, skład orzekający jest wybrany, lecz termin 60 dni jest traktowany jedynie jako instrukcyjny. Pod koniec października portal Money.pl informował nieoficjalnie, że orientacyjny termin to końcówka listopada.

Tak więc 29 sierpnia zaczął się dla PiS okres, gdy jest po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu, a przed ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy przez Sąd Najwyższy.

Co zrobił minister Andrzej Domański? W 2024 roku PiS wypłacono już pierwszą i drugą ratę transzy z tegorocznej subwencji. Do 30 października miał dostać kolejną - ale jak piszemy wyżej, minister finansów ją wstrzymał, argumentując, że czeka na wyrok SN.

Subwencja dla Nowoczesnej: jeden grosz

Sytuacja Nowoczesnej była taka: - 18 lipca 2016 roku PKW podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru z uwagi na naruszenie Kodeksu wyborczego. Głównie chodziło o to, że 2 mln zł przelano z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym pieniądze te najpierw powinny trafić na konto funduszu wyborczego partii, a dopiero stamtąd powinny zostać przelane na konto komitetu wyborczego. PKW wskazała też inne nieprawidłowości. Nowoczesna była wówczas w opozycji; rządziła Zjednoczona Prawica, a ministrem finansów był Paweł Szałamacha.

PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowoczesnej
PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowoczesnej18.07 | Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru. Chodzi o rozliczenie ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Nowoczesna chce zaskarżyć tę decyzję.tvn24

- Nowoczesna złożyła skargę do Sądu Najwyższego, który bardzo szybko, bo już 22 września 2016 roku wydał prawomocny wyrok. Partia przegrała. - 3 października 2016 roku PKW zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania partii politycznej Nowoczesna Ryszarda Petru za 2015 rok.

Czyli okres między 18 lipca a 22 września 2016 roku był tym, gdy Nowoczesna była już po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego, a przed rozstrzygnięciem sprawy przez Sąd Najwyższy.

W 2016 roku partii przysługiwała subwencja w wysokości 6,2 mln zł. Jak jednak wynika z uchwały PKW oraz informacji, które 20 listopada redakcja Konkret24 otrzymała z resortu finansów, w 2016 roku minister Szałamacha wypłacił Nowoczesnej przed decyzją PKW pierwszą ratę subwencji - 1 551 973,78 zł. Natomiast 11 dni po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego Nowoczesnej a jeszcze przed orzeczeniem SN na konto partii Nowoczesna - zamiast kolejnej, drugiej raty subwencji w pełnej wysokości - przelano tylko... 1 grosz. W odpowiedzi resortu finansów dla Konkret24 ujęto to tak: "środki z tytułu II raty subwencji za rok 2016 przekazano 29 lipca 2016 r. w wysokości 0,01 zł".

I dalej: "Wypłata II raty subwencji została pomniejszona zgodnie z informacją powyżej, natomiast III i IV rata za 2016 r. została pomniejszona do wysokości 0,00 zł w związku z uchwałą PKW z 18 lipca 2016 r. odrzucającą sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru".

I to był koniec. Nowoczesnej nie przelewano już potem kolejnych rat subwencji partyjnej (przypomnijmy: wyrok SN odrzucający skargę partii zapadł szybko, bo 22 września). Resort finansów w odpowiedzi dla Konkret24 wyjaśnia, co było dalej: "Natomiast w związku z uchwałą PKW z 3 października 2016 r. odrzucającą sprawozdanie partii politycznej Nowoczesna Ryszarda Petru 'o źródłach pozyskania środków finansowych, w tym o kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania oraz o wydatkach poniesionych z Funduszu Wyborczego w 2015 r.' partia ta utraciła prawo do otrzymania subwencji w następnych 3 latach, począwszy od I raty za 2017 r. do ostatniej raty za 2019 r.". Kwota wypłaconej subwencji dla Nowoczesnej została więc pomniejszona o 4,7 mln zł.

Tak więc sytuację, w jakiej obecnie jest PiS (po uchwale PKW, ale przed wyrokiem SN) można uznać za analogiczną do tej, w jakiej była Nowoczesna - no, może z różnicą 1 grosza.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Wojciech Olkuśnik

Pozostałe wiadomości

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24