PKW przyjmuje sprawozdanie PiS. Co dalej? "Minister wypłaci albo nie"

Źródło:
Konkret24
PiS czeka na kluczową decyzję PKW. Bez subwencji partia Kaczyńskiego znajdzie się w ciężkiej sytuacji finansowej
PiS czeka na kluczową decyzję PKW. Bez subwencji partia Kaczyńskiego znajdzie się w ciężkiej sytuacji finansowejJacek Tacik/Fakty TVN
wideo 2/6
PiS czeka na kluczową decyzję PKW. Bez subwencji partia Kaczyńskiego znajdzie się w ciężkiej sytuacji finansowejJacek Tacik/Fakty TVN

Państwowa Komisja Wyborcza wykonała postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego i przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku. W sierpniu PKW odrzuciła to sprawozdanie, opisywaliśmy wtedy potencjalne problemy prawne, i to jakie pieniądze PiS przysługują.

Poniższą analizę po raz pierwszy opublikowaliśmy 28 sierpnia 2024 roku (z tytułem:" PKW odrzuca sprawozdanie komitetu PiS, co dalej? Jest prawna dziura") - dzień przed ogłoszeniem decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS, opisaliśmy w niej scenariusze i rysujące się prawne problemy. PKW 30 grudnia 2024 przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS.

O decyzji PKW poinformował jej przewodniczący, sędzia Sylwester Marciniak. Przekazał, że za przyjęciem takiej uchwały głosowało czterech z dziewięciu członków PKW, trzech było przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu. Za byli: Sylwester Marciniak, Wojciech Sych, Arkadiusz Pikulik oraz Mirosław Suski; przeciw: Ryszard Kalisz, Paweł Gieras i Maciej Kliś; wstrzymali się: Ryszard Balicki i Konrad Składowski. W połowie grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której działalność kwestionują między innymi europejskie trybunały, uznała skargę PiS na odrzucenie sprawozdania przez PKW. Od uchwały nie przysługuje skarga.

Ryszard Kalisz, członek PKW, pytany, czy decyzja PKW oznacza, że do PiS popłyną pieniądze, odpowiedział, iż "trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał wniosek do ministra finansów". - Ja sam jestem ciekawy, jaką treść będzie miało pismo do ministra finansów - zaznaczył. - Mamy dwa scenariusze: albo minister wypłaci, albo nie - dodał Kalisz. O tym, że decyzja należy do Andrzeja Domańskiego, pisaliśmy w Konkret24 w sierpniu.

W dniu uznania skargi PiS przez SN, Ministerstwo Finansów pytane przez PAP, czy wypłaty dla PiS zostaną uzupełnione, odpowiedziało, że resort "nie jest stroną w sprawie" i że "dla MF wiążące są decyzje PKW". Zapytaliśmy 30 grudnia Ministerstwo Finansów o decyzję Andrzeja Domańskiego - czekamy na odpowiedź.

Polska scena polityczna i opinia publiczna czekają w napięciu na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. PKW zapowiedziała, że zrobi to 29 sierpnia. Koalicja rządząca cały czas wskazuje przykłady na nielegalne finansowanie przez PiS i Suwerenną Polskę kampanii parlamentarnej, natomiast politycy PiS przekonują, że sprawozdanie ich komitetu pozytywnie ocenił biegły rewident, jego zdaniem wszystko było w porządku, a rząd wywiera presję na PKW. - Chodzi o politykę, nie chodzi o prawo - stwierdził poseł PiS Zbigniew Bogucki.

PKW dwukrotnie odwlekała decyzję. Wnioskowała do szeregu instytucji o przekazanie dokumentów i informacji o kwotach domniemanych nieprawidłowości. Dostała już odpowiedzi m.in. z: kancelarii premiera dotyczące zawiadomień do prokuratury w sprawach związanych z nieprawidłowościami w finansowaniu kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu; Rządowego Centrum Legislacji w sprawie działań byłego szefa RCL Krzysztofa Szczuckiego i zatrudnionych tam osób; Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej w sprawie tworzonych tam raportów analitycznych z monitoringu mediów na temat "wiarygodności Prawa i Sprawiedliwości"; Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące Funduszu Sprawiedliwości i spotu z udziałem Zbigniewa Ziobry; Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie pikników wojskowych, na których politycy PiS namawiali, by głosować na tę partię.

Z kolei PiS w związku ze zwłoką PKW zapowiedział złożenie pozwu cywilnego. A także złożenie skargi do Sądu Najwyższego w przypadku niekorzystnej decyzji PKW. "Jeżeli to sprawozdanie zostanie odrzucone, to mamy normalną ustawową drogę ścieżki odwoławczej – a więc odwołanie do Sądu Najwyższego i na pewno z tego instrumentu skorzystamy, bo to jest przewidziane prawem, no i będziemy czekać na decyzje Sądu Najwyższego w tej sprawie" - mówił 13 sierpnia w radiowej Jedynce Zbigniew Bogucki.

Krzysztof Bosak z Konfederacji przypominał zaś tego samego dnia podczas wywiadu w Radiu Zet, że gdy jego partia odwoływała się od decyzji PKW do Sądu Najwyższego (o co chodziło, opisujemy w dalszej części tekstu), to przez okres trwania procesu pieniądze dostawała. "Ministerstwo Finansów wtedy wypłaca subwencję, jeżeli sprawa jest nieprawomocnie rozstrzygnięta" - tłumaczył. Czyli według niego nawet jeśli 29 sierpnia PKW odrzuci sprawozdanie PiS, lecz partia pójdzie z tym do Sądu Najwyższego, powinna otrzymywać pieniądze aż do prawomocnego werdyktu SN.

Zanosi się więc na wielką polityczną dyskusję. Bo niezależnie od tego, co zdecyduje PKW, emocje nie opadną. Jeśli PKW przyjmie sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS, niezadowolenie będzie wyrażać koalicja rządząca. Jeśli PKW sprawozdanie odrzuci... No właśnie. Wówczas sytuacja będzie prawnie - wbrew pozorom - jeszcze bardziej skomplikowana. Dlatego Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, już 13 sierpnia pisał w poście na X: "29 sierpnia sprawa wejdzie tylko i aż na kolejny etap". Zaś 26 sierpnia przypomniał: "Ciekawy tydzień przed nami. Podpowiem, że w dyskusjach pomocny będzie Kodeks Wyborczy, argumenty za uznaniem lub nieuznaniem Izby Spraw Publicznych Sądu Najwyższego".

Oto jakie prawne pytania i problemy zrodzi ewentualne odrzucenie przez PKW sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS.

Subwencja budżetowa dla partii i dotacja podmiotowa: na co wpłynie decyzja PKW

Decyzja PKW będzie dotyczyć rozpatrzenia złożonego przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość sprawozdania złożonego po wyborach parlamentarnych 15 października 2023 roku. Od tej decyzji zależy, czy partia dostanie należną jej subwencję na cele statutowe oraz dotację podmiotową. Artykuł 28 ustawy o partiach politycznych stanowi, że subwencja należy się partiom, których komitety wyborcze przekroczyły trzyprocentowy próg wyborczy (albo sześcioprocentowy w przypadku koalicji wyborczych). Z kolei dotacja podmiotowa to zwrot przysługujący komitetowi wyborczemu za wydatki poniesione w kampanii. Przed wyborami tworzy się komitety, ponieważ, zgodnie z polskim prawem, kampania wyborcza nie może być finansowana przez partię polityczną. A każdy wydatek na kampanię musi być poniesiony przez komitet wyborczy. Jak to działa, w szczegółach opisuje ustawa Kodeks wyborczy.

Po każdych wyborach komitety wyborcze przedstawiają PKW sprawozdanie, w którym pokazują wszystkie wpływy i wydatki funduszu wyborczego. Według art. 144 par. 1 ustawy Kodeks wyborczy, PKW w terminie sześciu miesięcy:

- przyjmuje sprawozdanie bez zastrzeżeń; - przyjmuje sprawozdanie ze wskazaniem uchybień, w szczególności w przypadku gdy pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów o których mowa w pkt 3 lit. a, d i e środki finansowe nie przekraczają 1 proc. ogólnej kwoty przychodów komitetu wyborczego; albo - odrzuca sprawozdanie w przypadku: a) pozyskania lub wydatkowania środków komitetu wyborczego z naruszeniem przepisów; b) przeprowadzania zbiórek publicznych wbrew zakazowi; c) przyjęcia przez komitet wyborczy partii politycznej albo koalicyjny komitet wyborczy środków finansowych pochodzących z innego źródła niż Fundusz Wyborczy; d) przyjęcia przez komitet wyborczy wyborców albo komitet wyborczy organizacji korzyści majątkowych z naruszeniem przepisów; e) przyjęcia przez komitet wyborczy partii politycznej albo koalicyjny komitet wyborczy korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym.

Ten przepis należy rozumieć w ten sposób: - PKW przyjmuje sprawozdanie ze wskazaniem uchybień, jeśli łączna kwota naruszeń w przypadkach opisanych w podpunktach "a", "d" i "e" nie przekracza 1 proc. ogólnej kwoty przychodów komitetu wyborczego; - odrzuca w przypadkach opisanych w podpunktach "a", "d" i "e", jeśli łączna kwota naruszeń przekracza ten 1 proc.; - odrzuca zawsze w przypadkach z podpunktów "b" i "c".

Komitet PiS w swoim sprawozdaniu wykazał 38 781 152 zł przychodów. Zatem PKW będzie mogła odrzucić sprawozdanie, jeśli łączna kwota naruszeń przekroczy 1 proc. tego - czyli 387 811 zł.

Przyjęcie sprawozdania ze wskazaniem uchybień skutkuje koniecznością zwrotu do Skarbu Państwa pełnej kwoty naruszenia.

Natomiast odrzucenie sprawozdania niesie poważniejsze konsekwencje. Partia musi zwrócić kwotę naruszenia, a należna jej subwencja budżetowa na działalność statutową i dotacja podmiotowa zostają pomniejszone o kwotę stanowiącą równowartość trzykrotności wysokości środków pozyskanych lub wydatkowanych z naruszeniem przepisów. Przy czym to pomniejszenie nie może przekroczyć 75 proc. wysokości dotacji lub subwencji.

Odrzucenie sprawozdania mogłoby więc mieć ogromny wpływ na finanse PiS. Już teraz w mediach pojawiają się informacje, że partia ma problem ze spłaceniem wziętego na kampanię wyborczą 15-milionowego kredytu. Według serwisu tygodnika "Newsweek" "od sierpnia [2024 roku] bank nakłada już na PiS karne odsetki" i "żąda od PiS natychmiastowej spłaty kredytu".

Jest też inny istotny aspekt, o którym się nie mówi. Otóż PKW musi jeszcze ocenić złożone przez partię PiS - nie komitet wyborczy - "sprawozdanie roczne o źródłach pozyskania środków finansowych, w tym o kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania oraz o wydatkach poniesionych ze środków Funduszu Wyborczego" za 2023 rok. Może się okazać, że odrzucenie sprawozdania komitetu wyborczego spowoduje w konsekwencji odrzucenie także sprawozdania rocznego. Wtedy PiS na podstawie art. 38d ustawy o partiach politycznych może stracić już całą subwencję budżetową i to na okres aż trzech lat.

PKW odrzuca sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS: co może zrobić partia?

Jeśli PKW odrzuci sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS, to w takim wypadku zgodnie z art. 145 Kodeksu wyborczego partia w terminie 14 dni od otrzymania decyzji PKW będzie miała prawo odwołać się do Sądu Najwyższego. Oczywiście, może też uznać decyzję PKW.

Sąd Najwyższy ma na ostateczne rozstrzygnięcie takiej sprawy 60 dni. Jeśli uzna skargę PiS, wówczas PKW jest zobowiązana automatycznie do przyjęcia sprawozdania. Jeśli jednak skargi nie uzna, decyzja PKW staje się prawomocna.

Czy do rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego partia powinna dostawać pieniądze? Dziura prawna

A gdy PiS po odrzuceniu sprawozdania przez PKW odwoła się do Sądu Najwyższego?

Subwencje i dotacje wypłaca partiom minister finansów. Wypłata subwencji następuje w czterech równych ratach, które trafiają na partyjne konta co kwartał aż do końca roku, w którym odbywają się kolejne wybory. Pierwsza rata wypłacona zostaje najpóźniej 30. dnia od dnia ogłoszenia przez PKW w "Monitorze Polskim" informacji o przyjętych i odrzuconych sprawozdaniach wyborczych komitetów wyborczych. Podstawą wypłaty jest złożony ministrowi finansów przez partię wniosek w terminie do 31 marca każdego roku o wypłacenie subwencji na dany rok, sporządzony na urzędowym formularzu i potwierdzony przez PKW w przedmiocie uprawnienia do subwencji oraz jej wysokości.

Dotacja natomiast jest wypłacana jednorazowo, w ciągu dziewięciu miesięcy od dnia wyborów (ten termin minął 15 lipca, stąd PiS chce pozwać PKW za zwłokę).

Kluczowe jest pytanie: czy po złożeniu skargi do Sądu Najwyższego należy wstrzymać wypłacenie pieniędzy z tytułu dotacji i subwencji dla PiS? Czy może trzeba wypłacić partii tylko to, co nie zostało zakwestionowane? A może jednak należy wypłacić całość, zaś jeśli SN skargi nie uzna, wtedy PiS będzie musiało pieniądze zwrócić? Jednym słowem: czy do prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Najwyższy PiS powinien jakieś przelewy otrzymywać? No i tu jest problem, bo w tym zakresie prawo jest dziurawe i niejasne. Wprawdzie rozporządzenie ministra finansów z 2003 roku opisuje, jak dokładnie PKW potwierdza prawo do subwencji, jednak wprost nic nie mówi o przypadkach wypłaty w razie odrzucenia sprawozdania i złożenia przez partię skargi do PKW.

- Nie ma żadnego przepisu w Kodeksie wyborczym, który by opisywał, od kiedy subwencja i dotacja są wypłacane w zmniejszonej wysokości - zauważa Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego. Wyjaśnia, że dotychczas zachowanie ministra finansów wynikało tylko z przyjętej praktyki. Również Wojciech Hermeliński, były szef Państwowej Komisji Wyborczej, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, podczas rozmowy z Konkret24 nie był w stanie przypomnieć sobie przepisu pasującego do założonej przez nas sytuacji. - Tu nie ma jasności - przyznaje. O stosowaną do tej pory praktykę zapytaliśmy więc Ministerstwo Finansów, ale do publikacji tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi.

Jak jednak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od doświadczonego urzędnika znającego doskonale te kwestie, dotychczas praktyka była taka, że po negatywnej decyzji PKW minister finansów wypłacał jednak subwencje w pełnej wysokości, czekając na orzeczenie Sądu Najwyższego. - Decyzje PKW były przecież nieprawomocne, więc nie było podstaw do wstrzymania wypłat - tłumaczy nasz rozmówca. Jego słowa potwierdzają przypadki z przeszłości, które sprawdziliśmy. PKW odrzuciła dokumenty składane przez partie Konfederacja i Razem, a te zaskarżyły jej decyzje do Sądu Najwyższego. W obu sprawach nie zapadły jeszcze ostateczne orzeczenia. Jak poinformowano nas w biurach obu partii - i sprawdziliśmy w ich dokumentach - nieprawomocna decyzja PKW nie wstrzymała wypłacania subwencji tym partiom przez ministra finansów. Dlatego Krzysztof Bosak mówił w radiu, że "Ministerstwo Finansów wtedy wypłaca subwencję, kiedy sprawa jest nieprawomocnie rozstrzygnięta".

Tymczasem Wojciech Hermeliński uważa, że choć prawo tego nie reguluje, to "na logikę" powinno się stosować ogólną zasadę, że do ostatecznego orzeczenia SN minister wypłaca, ale tylko tę niekwestionowaną część subwencji. A jeśli SN zdecyduje na korzyść partii, wówczas dopłaca jej resztę.

Doktor Anna Frydrych-Depka, specjalizująca się w prawie wyborczym, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, w rozmowie z Konkret24 zwraca uwagę, że do wypłaty subwencji konieczne jest zatwierdzenie przez PKW wniosku złożonego przez partię o wypłatę - i zastanawia się, czy w przypadku odrzucenia sprawozdania komitetu PiS tak się stanie.

Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów, co zrobi Andrzej Domański, jeśli PKW odrzuci sprawozdanie komitetu PiS i partia złoży skargę do SN: czy będzie wypłacać pieniądze, a jeśli nie, to czy subwencję wypłaci po wyroku Sądu Najwyższego. Do publikacji tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi.

Przypomnijmy, co 13 sierpnia minister Domański mówił w Polsat News: "Najpierw muszę poczekać na decyzję PKW, na jej uzasadnienie. Moje działania, działania ministra finansów mają charakter bardziej materialno-techniczny. My weryfikujemy dokumenty, weryfikujemy dane, zabezpieczamy środki. Później realizujemy przelewy". Gdy prowadzący zapytał: "W tej chwili nie zadeklaruje pan jednoznacznie w sprawie Sądu Najwyższego wte albo wewte?", minister odpowiedział: "Nie. Poczekam na decyzję PKW".

Tymczasem w PKW usłyszeliśmy nieoficjalnie, że decyzja w sprawie wypłat należy do... ministra finansów.

Sprawę rozstrzyga kwestionowana izba Sądu Najwyższego: zdecyduje ten, kto ma "guzik z przelewem"

Po złożeniu przez PiS skargi do Sądu Najwyższego będzie ją rozpatrywać Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - a to rodzi kolejny problem.

Bo ta izba została utworzona w 2018 roku wskutek "reformowania" wymiaru sprawiedliwości przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Jej status jest podważany. W uchwale ze stycznia 2020 roku sędziowie SN stwierdzili, że izba ta jest "w całości złożona z wadliwie powołanych sędziów" przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. A w wyroku z 8 listopada 2021 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie była "sądem ustanowionym przez prawo". Powtórzył to w wyroku z 23 listopada 2023 roku. 21 grudnia 2023 roku TSUE orzekł, że pytania skierowane do trybunału przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych "nie pochodzą od organu mającego status niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy, jak wymaga tego prawo Unii" (chodziło o powołaną w całości przez polityków nową KRS).

Jeśli więc ta izba odrzuci skargę PiS, partia może zarzucać jej, że podjęła "decyzję polityczną" - tylko że skład izby powołano za rządów PiS, więc byłoby to dziwne. Co się jednak stanie, gdy izba SN uzna skargę PiS i uchyli decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania komitetu wyborczego? Z jednej strony, art. 145 par. 6 Kodeksu wyborczego nie pozostawia wątpliwości: PKW będzie zobowiązana do automatycznego przyjęcia kwestionowanego wcześniej sprawozdania. Z drugiej strony, obecny rząd i rządząca koalicja mówią o wadliwości prawnej tej izby SN. Czy minister finansów uzna jej werdykt?

- Będzie to bardzo skomplikowana sytuacja. Rządzący na pewno będą podnosili kwestię, że rozstrzygający sprawę sąd został niewłaściwie obsadzony - ocenia Krzysztof Izdebski. Jest w stanie sobie wyobrazić scenariusz, że - powołując się na słuszne wątpliwości odnośnie do statusu Izby Kontroli - minister finansów nie będzie chciał wypłacić PiS należnych pieniędzy. O krok dalej idzie sędzia Wojciech Hermeliński. On uważa, że minister rzeczywiście nawet nie powinien uznać werdyktu tej izby z uwagi na orzeczenia TSUE oraz to, że orzekający sąd nie jest sądem. - Będzie to w jakiej części decyzja polityczna. Zdecyduje ten, kto ma "guzik z przelewem" - kwituje Izdebski.

- Jeżeli minister finansów odmówi wypłaty po automatycznym przyjęciu sprawozdania przez PKW, będzie to oznaczało, że podważa również status najwyższego organu wyborczego w Polsce. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, jakie to by mogło rodzić konsekwencje - stwierdza z kolei dr Anna Frydrych-Depka. 

Żeby jeszcze skomplikować sprawę, przypomnijmy, że to właśnie Izba Kontroli stwierdziła w styczniu 2024 roku ważność ostatnich wyborów parlamentarnych. A tego werdyktu koalicja rządząca nie kwestionowała.

Ile PiS może stracić? Ile może dostać?

Według tego, co wyjaśniliśmy powyżej, w razie odrzucenia przez PKW sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS subwencja i dotacja zostaną pomniejszone o kwotę stanowiącą równowartość trzykrotności wysokości środków pozyskanych lub wydatkowanych z naruszeniem przepisów, ale pomniejszenie nie może przekroczyć 75 proc. wysokości dotacji lub subwencji.

Zgodnie z wydanym po wyborach komunikatem PKW przewidywana wysokość rocznej subwencji dla PiS w okresie 2024-2027 wynosi 25 933 375,05 zł. Wysokość dotacji nie została jeszcze określona przez PKW. Korzystając jednak ze wzoru zawartego w Kodeksie wyborczym, można obliczyć, że będzie to 37,7 mln zł.

Trzykrotność środków pozyskanych lub wydatkowanych z naruszeniem przepisów nieprzekraczająca 75 proc. wysokości subwencji dla PiS byłoby to 19,5 mln zł rocznie oraz 28,3 mln zł jednorazowej dotacji. A ponieważ subwencja byłaby pomniejszana przez cztery lata, daje to możliwą maksymalną łączną stratę w wysokości 106,3 mln zł oraz konieczną do zwrotu łączną kwotę naruszenia. To wariant maksymalny. PiS otrzymałby wtedy przez cztery lata 6,5 mln zł w ramach subwencji.

Do naszych obliczeń przyjęliśmy wariant, że subwencja będzie pomniejszana co roku od rocznej kwoty subwencji. Lecz jak słyszymy od ekspertów, w grę może chodzić też możliwość pomniejszenia od całej subwencji na okres czterech lat, czyli od ponad 100 mln zł.

JEST DECYZJA PKW O ODRZUCENIU SPRAWOZDANIA. CZYTAJ W KONKRET24: Ile straci PiS?

Jeśli natomiast PKW przyjęłaby sprawozdanie, ale ze wskazaniem uchybień (czyli kwota naruszeń w małym stopniu przekracza limit 1 proc. przychodów komitetu), to w przypadku np. naruszeń wysokości 1 mln zł PiS straciłby 13 mln zł subwencji i 3 mln dotacji. Łącznie 16 mln zł.

Zaś w przypadku, gdyby PiS otrzymał prawo do subwencji i dotacji w pełnej wysokości, to w latach 2024-2027 dostałby łącznie 141,4 mln zł (subwencja plus dotacja).

Podsumowując: odrzucenie sprawozdania komitetu PiS i złożenie przez partię skargi do Izby Kontroli Sądu Najwyższego spowoduje, że - z braku uregulowań prawnych - to minister finansów sam musi zdecydować, czy do wydania werdyktu przez SN będzie wypłacał PiS subwencję i dotację. Natomiast po uznaniu przez SN skargi PiS minister będzie musiał de facto zdecydować, czy uzna werdykt izby, której status jest przez jego rząd podważany. Stąd takie wyczekiwanie na decyzję PKW.

Tekst aktualizowany 29 sierpnia 2024 oraz 30 grudnia 2024.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+