Brudziński mówi o "zwyczaju", kto ma formować rząd. Sam PiS tego nie stosował

Źródło:
Konkret24
Dera: Prawo do tworzenia rządu ma ten, kto zwyciężył w wyborach. Nie ma powodu do zmiany tego zwyczaju
Dera: Prawo do tworzenia rządu ma ten, kto zwyciężył w wyborach. Nie ma powodu do zmiany tego zwyczajuTVN24
wideo 2/6
Dera: Prawo do tworzenia rządu ma ten, kto zwyciężył w wyborach. Nie ma powodu do zmiany tego zwyczajuTVN24

Prezydent ma 6 listopada w orędziu ogłosić, kogo desygnuje na premiera w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym. Wcześniej szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński mówił w radiowym wywiadzie, jakoby "utarł się taki zwyczaj", że misję powołania rządu prezydent daje liderom partii, które wygrały wybory. Tylko że w ramach samego Prawa i Sprawiedliwości takiego zwyczaju nie było - to nie liderzy formowali rządy.

Artykuł po raz pierwszy opublikowano 18 października 2023 roku. Prezydencki minister i szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek zapowiedział 6 listopada w serwisie X, że "prezydent Andrzej Duda podjął już decyzję ws. tzw. pierwszego kroku", czyli tego, kogo desygnować na premiera. Decyzję Andrzej Duda ogłosi wieczorem w telewizyjnym orędziu.

W powyborczy poniedziałek 16 października Joachim Brudziński - wiceprzewodniczący PiS, szef sztabu wyborczego tej partii - został zapytany w RMF FM, kto powinien dostać misję tworzenia nowego rządu. Odpowiedział: "Utarł się już na przestrzeni od 89 roku, a właściwie od lat 90-tych taki zwyczaj, że misję powołania rządu kolejni prezydenci wręczali liderom tych partii, które wybory wygrały. Więc w sposób oczywisty wydaje mi się (...), że prezydent Andrzej Duda tę misję powierzy Prawu i Sprawiedliwości".

Prowadzący rozmowę zapytał, komu dokładnie. Na co Brudziński odpowiedział: "Dla mnie takim oczywistym, naturalnym kandydatem jest pan premier Mateusz Morawiecki". Na uwagę prowadzącego: "czyli nie Jarosław Kaczyński?", Brudziński odrzekł: "Jarosław Kaczyński jest liderem Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego. Mateusz Morawiecki cieszył i cieszy - jestem o przekonany - bardzo wysoką opinią i oceną w oczach naszego lidera i wydaje mi się, że ta misja powinna zostać skierowana na jego ręce".

Europoseł Brudziński stwierdził więc, że "zwyczajem jest", iż "misję powołania rządu kolejni prezydenci wręczali liderom tych partii, które wybory wygrały"; zaraz potem mówił, że liderem PiS jest Jarosław Kaczyński, ale jednak misję tworzenia rządu powinien dostać Mateusz Morawiecki. O jakim "zwyczaju" mówił więc Brudziński? Jeśli według niego zwyczaj polega na tym, że misję tworzenia rządu dostają liderzy wygranych partii, to w ramach samego Prawa i Sprawiedliwości takiego zwyczaju dotychczas nie było. Do 2023 roku PiS wygrywało wybory parlamentarne trzy razy - ani razu prezydenci nie powierzali misji tworzenia rządu rzeczywistemu liderowi tej partii, czyli Jarosławowi Kaczyńskiemu, a ci, którzy tę misję otrzymywali, za liderów PiS nie uchodzili. Przypominamy.

ZOBACZ TEŻ: Wyniki wyborów 2023. Kto wygrał wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu

2005 rok: na premiera zwykły poseł PiS

Pierwszy raz PiS wygrało wybory parlamentarne 25 września 2005 roku. 27 września 2005 roku - godzinę po tym, gdy Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów - Jarosław Kaczyński ogłosił na konferencji prasowej, że kandydatem na premiera jest Kazimierz Marcinkiewicz. Był on wówczas szeregowym członkiem PiS, posłem od 1997 roku, w poprzedniej kadencji Sejmu szefem sejmowej Komisji Skarbu Państwa.

Ta kandydatura - jak napisał prof. Antoni Dudek w książce "Historia polityczna Polski 1989-2015" - "nie wzbudziła zadowolenia władz PO, które trafnie dostrzegały w tym krok mający ułatwić zwycięstwo wyborcze Lecha Kaczyńskiego". Brat prezesa PiS był wtedy bowiem kandydatem PiS w wyborach prezydenckich, których druga tura odbyła się niedługo po wyborach parlamentarnych, bo 23 października 2005 roku.

2015 rok: na premiera wiceprezes i skarbnik PiS

10 lat później sytuacja się powtórzyła. PiS wygrał wybory parlamentarne, odbierając po ośmiu latach władzę koalicji PO-PSL. Jarosław Kaczyński na premiera wysunął wiceprezes i skarbnika tej partii, posłankę, szefową kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy – Beatę Szydło. Jak ocenia prof. Antoni Dudek, kandydatura Szydło miała "spotęgować pozytywny efekt" wygranych wyborów prezydenckich przez kandydata PiS Andrzeja Dudę.

28.10.2015 | Kim jest Beata Szydło i jakim będzie premierem?
28.10.2015 | Kim jest Beata Szydło i jakim będzie premierem?„Chciałabym przekazać jeden komunikat w związku z różnymi spekulacjami: otóż komitet polityczny zdecydował, że kandydatem na premiera jest pani Beata Szydło” – poinformowała we wtorek rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek po zakończeniu posiedzenia komitetu politycznego partii. Beata Szydło, której nazwisko jest dobrze znane już od kilku lat, dopiero w 2015 roku wypłynęła na szerokie polityczne wody i okazała się niezwykle skuteczna w czasie dwóch kampanii – prezydenckiej i parlamentarnej. Niewiele mówi się jednak o życiu i osiągnięciach Szydło przed karierą w PiS. O sylwetce i możliwościach przyszłej premier powie dziś w Faktach TVN o 19:00 Jakub Sobieniowski.Magdalena Kowalska-Kotwica | Fakty Online

2019 rok: ciągłość rządów i premiera, świeżo wybrany poseł PiS

Gdy PiS drugi raz z rzędu wygrał wybory parlamentarne, które odbyły się 13 października 2019 roku, od prawie dwóch lat premierem był Mateusz Morawiecki. Dopiero co zdobył poselski mandat PiS, a wiceprezesem PiS został dopiero dwa lata później, w 2021 roku.

Od 1991 roku w wyniku wyborów do Sejmu i Senatu powstało dziewięć rządów - jak sprawdziliśmy, w pięciu przypadkach misje ich tworzenia prezydenci powierzali osobom, które nie były szefami zwycięskich ugrupowań. Mowa o: - Waldemarze Pawlaku, prezesie PSL, desygnowanym na premiera po tym, jak wybory w 1993 roku wygrało SLD; - Jerzym Buzku, mało znanym działaczu Solidarności ze Śląska, który nie był w ogóle we władzach zwycięskiego w 1997 ugrupowania Akcji Wyborczej Solidarność; - no i o wspomnianych już Kazimierzu Marcinkiewiczu, Beacie Szydło i Mateuszu Morawieckim - którzy nie dość, że nie byli szefami PiS, to nawet liderami partii nie byli.

Jak Buzek został premierem
Jak Buzek został premieremKiedy w 1997 r. Jerzy Buzek odbierał tekę premiera, wielu wróżyło mu rychły koniec. Uważany za "marionetkę" w rękach Mariana Krzaklewskiego sprawował niepopularne rządy reform, które doprowadziły jego partię do spektakularnej klęski w wyborach w 2001 roku. Ale Buzek nie przegrał. Dzisiaj, w cieniu porażki Krzaklewskiego o europarlament, on - najdłużej urzędujący premier wolnej Polski - obejmuje stery tego parlamentu. TVN24

Trudno więc mówić o "utartym zwyczaju" powierzania misji tworzenia rządu liderom partii, które wybory wygrały.

Decyzja prezydenta czy partii? Konstytucja sobie, polityczna praktyka sobie

Zgodnie z Konstytucją RP to prezydent wyznacza osobę, której zadaniem po wyborach jest utworzenie nowego rządu. Tak bowiem stanowi art. 154 ustawy zasadniczej:

Prezydent Rzeczypospolitej desygnuje Prezesa Rady Ministrów, który proponuje skład Rady Ministrów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje Prezesa Rady Ministrów wraz z pozostałymi członkami Rady Ministrów w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów i odbiera przysięgę od członków nowo powołanej Rady Ministrów.

Czyli desygnowanie premiera to jedna z wyłącznych prerogatyw prezydenta, ma on formalnie swobodę w wyborze osoby, której powierzy misję tworzenia rządu.

Tyle że praktyka polityczna w Polsce jest nieco inna, a rola prezydenta była niekiedy ograniczona do akceptowania decyzji władz poszczególnych partii.

Kazimierz Marcinkiewicz został przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego desygnowany na premiera 19 października 2005 roku – trzy tygodnie po tym, gdy jego kandydaturę publicznie ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kandydaturę Beaty Szydło na premiera Kaczyński przedstawił już kilka miesięcy przed wyborami - 25 czerwca 2015 roku, a misję utworzenia rządu prezydent Andrzej Duda powierzył jej 13 listopada 2015 roku.

Jeśli chodzi o Mateusza Morawieckiego, to jeszcze przed wyborami – 4 września 2019 roku - Jacek Sasin ogłaszał, że Morawiecki będzie premierem, zaś po wyborach najpierw skład rządu 8 listopada 2019 roku zatwierdził Komitet Polityczny PiS, a dopiero 14 listopada 2019 roku Mateusz Morawiecki dostał od prezydenta Dudy misję utworzenia rządu.

Oświadczenie Donalda Tuska
Oświadczenie Donalda TuskaTVN24

"Panie prezydencie, ludzie czekają"

17 października Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wygłosił oświadczenie, w którym zwrócił się "z gorącym apelem do pana prezydenta". - Ludzie czekają na pierwsze decyzje, które będą konsekwencją tych wyborów. Tak że prosiłbym bardzo pana prezydenta o energiczne i szybkie decyzje - powiedział. Jak podkreślił Tusk, "wygrane demokratyczne partie są w stałym kontakcie i są gotowe przejąć odpowiedzialność za rządy w kraju w każdej chwili". - Ale, jak wiadomo, to prezydent konstytucyjnie odpowiada za ten proces przekazania władzy. Panie prezydencie, ludzie czekają. Choćby nauczyciele na te trzydziestoprocentowe podwyżki czy sfera budżetowa. Szybkie decyzje oznaczają także takie poczucie ulgi i satysfakcji dla tych, którzy na tę zmianę czekali - stwierdził lider PO.

Tego samego dnia szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot w Studiu PAP zapytany, kiedy prezydent Andrzej Duda rozpocznie konsultacje ze środowiskami parlamentarnymi w celu wyłonienia nowego rządu, odpowiedział, że "prezydent ma na to czas", a kadencja obecnego Sejmu upływa 14 listopada. Dodał, że w jego ocenie prezydent nie powinien robić niczego z "przesadnym pośpiechem" i zapewnił, że zostaną dotrzymane wszystkie konstytucyjne procedury.

W wyniku wyborów 15 października do Sejmu dostało się pięć ugrupowań. Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza 17 października, ogłaszając ostateczny wynik głosowania, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,38 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 procent, Trzecia Droga - 14,40 procent, Nowa Lewica - 8,61 procent, a Konfederacja - 7,16 procent głosów. Opozycja demokratyczna ma więc 248 mandatów, czyli ma sejmową większość.

Frekwencja wyborcza była rekordowa po 1989 roku - wyniosła 74,38 procent.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+