"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24
Kampania prezydencka się jeszcze nie zaczęła, a aktywność kandydatów na kandydatów już się rozkręca
Kampania prezydencka się jeszcze nie zaczęła, a aktywność kandydatów na kandydatów już się rozkręcaMaciej Knapik/Fakty TVN
wideo 2/5
Kampania prezydencka się jeszcze nie zaczęła, a aktywność kandydatów na kandydatów już się rozkręcaMaciej Knapik/Fakty TVN

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

Choć nie znamy jeszcze nawet daty przyszłorocznych wyborów prezydenckich, kandydaci na dobre rozpoczęli już walkę o głosy. W środę 27 listopada 2024 roku kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski odwiedził jedną z podwarszawskich sieciowych piekarni, a już następnego dnia rano kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki był w piekarni na Śląsku. Kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen od 28 do 30 listopada spotka się z mieszkańcami ośmiu miast. Przedstawiający się jako kandydat niezależny lider Polski 2050 Szymon Hołownia 22 listopada przyznał otwarcie, że "od jakiegoś czasu trwa prekampania wyborcza" - a było to na spotkaniu z mieszkańcami Rypina w województwie warmińsko-mazurskim.

Określenie "prekampania" nie jest terminem prawnym. Kodeks wyborczy opisuje jedynie kampanię wyborczą, określając jej terminy.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Hołownia planuje start kampanii wyborczej na 8 stycznia. Jest pewien kłopot

Dlatego w komentarzach dotyczących obecnej aktywności kandydatów na prezydenta padają pytania o odpowiedzialność prawną za prekampanię. W serwisie X pod postem Rafała Trzaskowskiego o jego spotkaniach z wyborcami jeden z użytkowników napisał: "No ale to jeszcze nie ma kampanii a ty se juz jezdzisz po Polsce zamiast siedziec w robocie w Warszawie i robić? Nie rozumie o co sie tu rozchodzi" (pisownia postów oryginalna). Pod wpisami Karola Nawrockiego w mediach społecznościowych można przeczytać: "Nieładnie tak zaczynać od kłamstw, a poza tym kampanii jeszcze nie ma, wiec proszę się wywiązywać ze swoich obowiązków w IPN" (Instytucie Pamięci Narodowej - red.).

Gdy w serwisie X pokazano zdjęcie Karola Nawrockiego z wizyty w piekarni, dziennikarz Radia Zet Maciej Bąk skomentował: "Do wyborów jeszcze pół roku, a już każdy z dwóch głównych kandydatów po razie pozawracał głowę piekarzom, żeby mieć obrazki pokazujące że też wstaje rano". Na to zareagował Aleksander Twardowski, przedsiębiorca i aktywista: "Swoją drogą niesamowite, jak mamy w Polsce wywalone na kodeks wyborczy. Kampania się nie zaczęła jeszcze formalnie, nie ma komitetów, nie ma rachunków bankowych z których komitet opłaca aktywność kandydata, a mimo to jeżdżenie i promocja się dzieją na pełnej".

Czy aktywność kandydatów jeszcze przed ogłoszeniem startu kampanii wyborczej świadczy o tym, że "mamy w Polsce wywalone na Kodeks wyborczy"? Jak się okazuje, prawo nie zawsze przystaje do rzeczywistości, a ta stawia nowe wyzwania.

"Okres poza nawiasem regulacji Kodeksu wyborczego", "szara strefa polskiej polityki"

Kodeks wyborczy w art. 104 określa, że kampania wyborcza "rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów (w wyborach prezydenckich to marszałek Sejmu - red.) i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania".

W następnym artykule kodeks definiuje natomiast agitację wyborczą. Jest to: "publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego". Zgodnie z Kodeksem wyborczym agitację można prowadzić "od dnia przyjęcia przez właściwy organ zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego na zasadach, w formach i w miejscach, określonych przepisami kodeksu".

Czy więc prowadzenie przez samych kandydatów prekampanii - z którą mamy do czynienia praktycznie przed każdymi wyborami w Polsce - jest niezgodne z prawem, a kandydatom grożą jakieś sankcje? Otóż w tym kontekście często mówi się tylko o obchodzeniu lub omijaniu przepisów Kodeksu wyborczego, a nie jego łamaniu.

Doktor Mateusz Radajewski, prawnik z Uniwersytetu SWPS, tłumaczył w Konkret24 - gdy zajmowaliśmy się wrześniową aktywnością Sławomira Mentzena - że rozpoczynanie oficjalnej kampanii wyborczej przed zarządzeniem wyborów "stanowi obejście przepisów Kodeksu wyborczego". Także prawnicy Kacper Koman i Ziemowit Syta z Uniwersytetu Jagiellońskiego w swoim artykule z 2021 roku zatytułowanym "Prekampania wyborcza – znak naszych czasów czy brak poszanowania dla prawa?" nazwali prekampanię "okresem wyjętym poza nawias regulacji Kodeksu wyborczego". Prawnik Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego w rozmowie z Konkret24 użył jeszcze innego sformułowania: mówił o "szarej strefie polskiej polityki".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Mentzen ruszył z kampanią, "łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Powód jest prosty: Kodeks wyborczy nie przewiduje prowadzenia kampanii przed zarządzeniem wyborów - a jednocześnie nie ma przepisów, które zakazywałyby prekampanii i przewidywałyby za nią jakiekolwiek sankcje. Potwierdził to były szef PKW i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Wojciech Hermeliński, który w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził: "Jest to oczywiście jakiś rodzaj obejścia prawa, ale ja nie znajduję przepisów, które by nakładały z tego tytułu jakieś kary". Dodał, że "ustawodawca niestety nic z tym nie robi, mimo ciągłych apeli PKW, żeby tę kwestię unormować".

Rzeczywiście, PKW jest świadoma tego problemu, ale pozostaje jej tylko wydawać oficjalne stanowiska i apele w tej sprawie. Na przykład w 2018 roku PKW przypomniała, że "podejmowanie przez podmioty lub osoby, które zamierzają uczestniczyć w zbliżających się, lecz jeszcze niezarządzonych wyborach, takich działań, które noszą cechy kampanii wyborczej, jest niezgodne z przepisami prawa wyborczego". W tym samym dokumencie przewodniczący PKW przyznał jednak wprost, że "w obowiązującym stanie prawnym Państwowa Komisja Wyborcza nie ma uprawnień do podejmowania działań w sprawach związanych z ewentualnym prowadzeniem tzw. 'prekampanii wyborczej', która nie jest uregulowana w przepisach Kodeksu wyborczego". Kacper Koman i Ziemowit Syta z UJ w cytowanym już wcześniej artykule tak skomentowali to stanowisko PKW:

Lektura przytoczonego dokumentu pozwala odnieść wrażenie, iż najwyższy organ wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej jest całkowicie bezradny i pozostawiony sam sobie w staraniach o zapewnienie uczciwej, przejrzystej i zgodnej z przepisami prawa realizacji przebiegu procesu wyborczego.

PKW w swoich stanowiskach odgraża się, że prowadzenie agitacji przed rozpoczęciem kampanii wyborczej "może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii wyborczej, skutkujące odrzuceniem sprawozdania finansowego komitetu wyborczego". Jest jednak problem: komitet wyborczy tworzy się dopiero po zarządzeniu wyborów, więc w czasie prekampanii komitetów jeszcze nie ma. - Dlatego, jeśli chodzi o sankcjonowanie, PKW nie za bardzo może to zrobić - komentował w Konkret24 Krzysztof Izdebski. - Widzieliśmy to zresztą na przykładzie epopei ze sprawozdaniem finansowym PiS, gdy PKW brała pod uwagę wyłącznie wydatki poczynione w czasie trwania kampanii wyborczej - dodał.

Eksperci: kandydaci nie mają wyjścia, nikt nie może zostać z tyłu

Efekt tej luki prawnej możemy więc obserwować już teraz: kandydaci zaczynają walczyć o głosy zaraz po tym, jak zostaną nominowani przez swoje partie lub sami ogłoszą się kandydatami. Nie czekając na oficjalny start kampanii. Doktor Mirosław Oczkoś, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego, w rozmowie z Konkret24 mówi, że prawny punkt widzenia jest istotny, ale:

Z punktu widzenia marketingu politycznego i wizerunku, jeżeli ktoś teraz zostanie w tych blokach startowych i powie, że "ja na razie nie prowadzę kampanii", to będzie frajerem. Chodzi o to właśnie, że oni nie mogą zostać z tyłu, no bo to by był stracony czas. Później ktoś powie: "no tak, no może miał pan rację z tą prekampanią", tylko się okaże, że już ktoś inny został prezydentem.

Również dr hab. Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z Konkret24 tłumaczy, że każdy dzień wstrzymywania się z prowadzeniem kampanii to strata dla kandydata. - Strata jakiejś formy kampanii, na przykład strata rozpoznawalności, strata dotarcia do różnych grup wyborców czy do różnych miejsc geograficznych - wymienia. - Więc kandydaci tutaj zdecydowanie nie mają wyjścia - uważa.

Poza tym - jego zdaniem - oficjalna kampania wyborcza jest za krótka, by można było skutecznie zaprezentować kandydata i zdobyć dla niego odpowiednio duże poparcie społeczne. - Nie ma takiej możliwości, żeby polityk, szczególnie jeśli jest mało znany, nagle zrobił wszystko od stycznia do maja - tłumaczy Biskup. Jednocześnie uważa, że samo sformułowanie "prekampania" jest nietrafione, ponieważ "nie da się oddzielić kampanii od prekampanii". - Ja używam pojęcia "kampania permanentna", które jest już od dość dawna zakorzenione wśród politologów - dodaje ekspert. W swojej pracy z 2012 roku zatytułowanej "Prowadzenie kampanii permanentnej w Polsce" Biskup wyjaśniał, że generalnie jest to jednoczesne rządzenie i prowadzenie kampanii wyborczej, które generalnie sprowadza się do tezy, iż kolejna kampania wyborcza rozpoczyna się już następnego dnia po właśnie odbytych wyborach.

Wracając jednak do działań prowadzonych przez kandydatów w okresie tuż przed oficjalnym ogłoszeniem kampanii wyborczej, dr Mirosław Oczkoś przyznaje, że takie praktyki nasiliły się w ostatnich latach i tylko poważne instrumenty prawne dane Państwowej Komisji Wyborczej mogłyby to powstrzymać. - My z czasem przekraczaliśmy kolejne granice, a PKW nie miała żadnego bata na to i teraz widać tego efekty. To jest trochę jak z teorią eskalacji bólu w polityce. Gdy cię boli ręka, uderz się w nogę. Jeśli boli noga, uderz się w piersi. Każdy ból jest większy od następnego. I w końcu uderzysz się w głowę i cały będziesz obolały. My jesteśmy teraz takim obolałym organizmem w Polsce, że na przykład jedni uznają prokuratora krajowego, a drudzy go nie uznają. Więc tym bardziej Państwowa Komisji Wyborcza jest biedna, bo jeśli nie ma żadnych instrumentów prawnych, może tylko apelować. A apelowanie w tej chwili to tak, jakby kłaść krem do zmarszczek na otwartą ranę - podsumowuje ekspert.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24