Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Źródło:
Konkret24
Wipler o tradycji "bezczelności finansowania kampanii wyborczych"
Wipler o tradycji "bezczelności finansowania kampanii wyborczych"TVN24
wideo 2/5
Wipler o tradycji "bezczelności finansowania kampanii wyborczych"TVN24

Sławomir Mentzen zaczął już swoją kampanię jako kandydat na prezydenta w wyborach w 2025 roku. Prowadząc taką autopromocję czy prekampanię, polityk Konfederacji wykorzystuje - zdaniem ekspertów - "szarą strefę polskiej polityki". A raczej polskiego prawa, bo żadne przepisy tego nie zakazują i żadne nie przewidują kar.

Jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen na konwencji zorganizowanej 31 sierpnia 2024 roku oficjalnie ogłosił swój start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Zrobił to, mimo że same wybory nie zostały jeszcze nawet zarządzone przez marszałka Sejmu, a tym samym nie rozpoczęła się kampania wyborcza, która zgodnie z prawem rusza z dniem ogłoszenia postanowienia o zarządzeniu wyborów.

"Sławomir Mentzen wystartował ze swoją kampanią wyborczą łamiąc prawo. Dlaczego Premier @donaldtusk pozwala na pogwałcenie prawa i nadużycie władzy przez polityka?!"; "Kampania oficjalnie się nie zaczęła, a Mentzen już ją rozpoczął, jednocześnie łamiąc prawo" - to niektóre komentarze internautów w serwisie X. Ale były również takie: "Oficjalna kampania się nie rozpoczęła, nie ma komitetu wyborczego a to jego finanse podlegać będą rozliczeniu"; "Nie ma komitetu, nie ma nic. Tylko Mentzen za własne środki. Może nazwać to prekampanią" (pisownia postów oryginalna).

Głos w dyskusji zabrała też w serwisie X posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska. W odpowiedzi na post Mentzena, który 31 sierpnia napisał, że "zaprasza na transmisję ze startu swojej kampanii prezydenckiej #Mentzen2025", Żukowska stwierdziła: "Następni w kolejce proszą się o ukaranie za naruszenie przepisów kodeksu wyborczego. Potem będą płakać coś o Białorusi". Załączyła zrzut ekranu z komunikatu Państwowej Komisji Wyborczej o tym, że "przedwczesne rozpoczęcie kampanii wyborczej może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii, a w konsekwencji doprowadzić do odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego oraz odpowiedzialności karnej".

Następnego dnia Sławomir Mentzen zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie billboardu zawieszonego na jednym z bloków w Warszawie ze swoim wizerunkiem na tle biało-czerwonej flagi i napisem: "Mentzen 2025". "Z pozdrowieniami dla Anny Marii Żukowskiej :) #Mentzen 2025" - skomentował. "Pan się jeszcze chwali naruszaniem przepisów?" - ripostowała posłanka Lewicy.

Warianty Mentzena: "kampania wyborcza", "kampania niewyborcza", "jakakolwiek kampania"

Jednak już 2 września polityk Konfederacji łagodził swoje oświadczenia o starcie kampanii. W radiu RMF FM najpierw mówił:

W tym momencie jako jedyny prowadzę kampanię wyborczą. Jestem jedynym zgłoszonym kandydatem, w związku z czym... nawet nie wyborczą, przedwyborczą.

Lecz gdy prowadzący rozmowę Robert Mazurek zauważył: "Jak pan powie teraz serio (...), że pan prowadzi kampanię wyborczą, to jest pytanie na przykład, kto zapłaci za te kilkanaście spotkań, które pan już zaplanował we wrześniu" - Mentzen odpowiedział: "Ja się przejęzyczyłem. Ja nie mogę nawet prowadzić kampanii wyborczej, to z mocy prawa, bo ta jeszcze się nie zaczęła. W związku z czym nie da się jej prowadzić". Lecz chwilę później znowu stwierdził: "Jestem jedyny i mogę jako jedyny prowadzić jakąkolwiek kampanię".

W dalszej części rozmowy wyjaśnił, że obecne działania finansuje z własnych środków i zapewniał, że "mojej kampanii takiej ogólnej, niewyborczej, to ja nie muszę z nikim rozliczać". Dopytany o ewentualne późniejsze sprawozdanie finansowe składane do Państwowej Komisji Wyborczej, odparł:

Sprawozdanie składa komitet wyborczy, którego nie ma, no bo jeszcze nie ma kampanii wyborczej. W tym momencie trwa moja kampania niewyborcza.

Czy polityk Konfederacji mógł ogłosić start swojej kampanii wyborczej? A kampanii "niewyborczej"? Czy PKW może go za to ukarać? Jak się okazuje, prawo niby jest jasne, lecz jego naginanie trudno egzekwować.

Przed zarządzeniem wyborów nie można robić kampanii wyborczej. Ale promować się można

Jak piszemy wyżej, Kodeks wyborczy w art. 104 określa, że kampania wyborcza "rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów (w wyborach prezydenckich to marszałek Sejmu - red.) i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania".

Już w następnym artykule kodeks definiuje natomiast agitację wyborczą. Jest to "publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego". Zgodnie z Kodeksem wyborczym agitację można prowadzić "od dnia przyjęcia przez właściwy organ zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego na zasadach, w formach i w miejscach, określonych przepisami kodeksu".

Z tym że coś takiego jak prekampania - czyli promowanie kandydatów jeszcze przed zarządzeniem wyborów i oficjalnym startem kampanii - nie jest niczym nowym. To zjawisko pojawia się praktycznie przed każdymi wyborami - czy to na szczeblu krajowym, czy samorządowym. Czy więc mimo że w prawie jasno określono termin rozpoczęcia kampanii wyborczej, kandydaci mogą zacząć się promować wcześniej?

Zapytany o obecne działania Sławomira Mentzena Wojciech Hermeliński, były prezes PKW, odpowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową: "Jeżeli Mentzen chciałby już prowadzić kampanię prezydencką, to nie może jej jeszcze prowadzić. Musi poczekać na ogłoszenie marszałka". Jego zdaniem w tym wypadku należy raczej mówić o prekampanii, którą "politycy nagminnie rozpoczynają jeszcze przed wyznaczeniem daty wyborów, jednak nie spotykają ich z tego tytułu żadne konsekwencje, ponieważ brak przepisów, które by tego wprost zabraniały".

Również dr Mateusz Radajewski, prawnik z Uniwersytetu SWPS, w odpowiedzi na pytania Konkret24 tłumaczy, że rozpoczynanie oficjalnej kampanii wyborczej przed zarządzeniem wyborów "stanowi obejście przepisów Kodeksu wyborczego". Ale dodaje: "Należy jednak pamiętać, że z agitacją w ścisłym sensie mamy do czynienia jedynie, gdy dochodzi do nakłaniania lub zachęcania do głosowania na określonego kandydata w danych wyborach. Samo podejmowanie działań mających na celu np. zwiększenie rozpoznawalności danej osoby nie będzie więc jeszcze agitacją".

Czyli jeśli Sławomir Mentzen nie zachęca do głosowania, a jedynie promuje siebie na konwencji, plakatach bądź hasztagiem #Mentzen2025, może bronić się przed ewentualnymi zarzutami, twierdząc, że jedynie zwiększa swoją rozpoznawalność. A to m.in. zdaniem dr. Mateusza Radajewskiego nie jest agitacją wyborczą, która w Kodeksie wyborczym jasno łączy się z prowadzeniem kampanii wyborczej.

Sam kandydat Konfederacji jest tego świadomy, bo w RMF FM mówił: "Jeżeli wieszam taki wielki baner na całą ścianę wieżowca w Warszawie, gdzie jest napisane 'Mentzen 2025', to nie wiadomo, co to jest. To może być reklama mojej twarzy, może być reklama mojej spółki, jakiegoś mojego nowego produktu albo mojego nowego pomysłu, którego jeszcze nie ogłosiłem".

Wróćmy jednak do stwierdzenia, którego użył sam Mentzen w serwisie X: o "starcie kampanii prezydenckiej". Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, odpowiada - podobnie jak dwaj wyżej cytowani eksperci - że Sławomir Mentzen "teoretycznie nie może" rozpocząć takiej kampanii już teraz. Po czym dodaje: - Teoretycznie. Bo nic za to mu nie grozi.

Zakaz jest, możliwości egzekwowania nie ma

I tu pojawia się problem dziurawego prawa. Bo skoro nie można zaczynać kampanii przed zarządzeniem wyborów, to czy za takie czyny jak wystąpienie Mentzena na konwencji Konfederacji grozi jakaś kara?

Wojciech Hermeliński w rozmowie z PAP przyznał, że to "obejście prawa" i że nie ma przepisów, które zakazywałyby prekampanii oraz przewidywałyby za to jakiekolwiek sankcje. Były szef PKW podsumował: "Nawet jeśli lider Konfederacji mówi o kampanii prezydenckiej, to ja nie dopatruję się przepisów karnych, czy też jakichkolwiek innych przepisów, które mogłyby go za to ukarać".

Tego samego zdania są dr Mateusz Radajewski z Uniwersytetu SWPS i Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego. Doktor Radajewski pisze w odpowiedzi dla Konkret24:

Brak jest w polskim prawie norm wprost przewidujących kary za prowadzenie tak zwanej prekampanii.

A Krzysztof Izdebski przyznaje: - Generalnie jest to szara strefa polskiej polityki. PKW kilkukrotnie, w 2012 czy 2018 roku, zwracała uwagę, że istnieje zakaz agitacji poza komitetem wyborczym, ale mamy problem, jeżeli chodzi o jego egzekwowanie.

Sama PKW już w 2014 roku w odpowiedzi na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara pisała, że prowadzenie kampanii przed zarządzeniem wyborów "stanowi naruszenie prawa", ale jednocześnie przyznawała: "organy wyborcze nie mają środków innego oddziaływania niż oświadczenia i apele".

Takie apele PKW rzeczywiście publikuje. Fragment jednego z nich przytoczyła Anna-Maria Żukowska w odpowiedzi na wpis Sławomira Mentzena. Przed wyborami samorządowymi w 2018 roku PKW po raz kolejny przypominała: "podejmowanie w okresie poprzedzającym zarządzenie wyborów działań promujących przyszłych kandydatów jest niezgodne z zasadami prowadzenia kampanii wyborczej". Nie wskazała jednak konkretnych przepisów, które miałoby to naruszać; napisała jedynie, że "działania takie naruszają zasadę równości kandydatów i komitetów wyborczych, są sprzeczne z zasadami dobrze pojmowanej kultury politycznej i są powszechnie odbierane jako obejście prawa".

Odrzucenie sprawozdania przez PKW? "Lex imperfecta"

Jednocześnie PKW ostrzegła, że przedwczesne rozpoczęcie kampanii wyborczej "może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii, a w konsekwencji doprowadzić do odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego oraz odpowiedzialności karnej". Zapewniła, że będzie brała pod uwagę takie działania przy analizie zasad finansowania kampanii.

Te zapewnienia nie wytrzymują jednak zderzenia z rzeczywistością. Jak zauważał już w 2019 roku Marcin Waszak w opracowaniu dla Fundacji Batorego:

W praktyce tego rodzaju konsekwencje nie zostały nigdy wyciągnięte, a przepisy Kodeksu wyborczego w tym zakresie pozostają klasycznym lex imperfecta (prawem niedoskonałym - red.).

"Partie polityczne mogą łatwo bronić się przed zarzutami o prowadzenie prekampanii, przekonując, że jest to zwykła działalność informacyjna, do której mają prawo" - dodawał Marcin Waszak. Podobnie Sławomir Mentzen mógłby tłumaczyć, że jego działania nie mają charakteru agitacji wyborczej, tylko są promocją własnej osoby.

Mateusz Radajewski przyznaje: "Hipotetycznie jest to możliwe i PKW w swoich wyjaśnieniach wskazywała już, że korzystanie z efektów prekampanii przez komitety wyborcze lub kandydatów może skutkować odrzuceniem sprawozdania finansowego" - ale od razu dodaje, że "w praktyce może to być jednak problematyczne, ponieważ prawo nie reguluje wprost kwestii związanych z wydatkowaniem środków na prekampanię".

Takich działań nie spodziewa się też Wojciech Hermeliński, który uważa, że "prekampanię powinno się włączyć do rozliczenia później przez PKW kampanii wyborczej", ale "nikt tak nie robi, a ustawodawca się tym nie przejmuje".

Krzysztof Izdebski uważa, że takie działania jak obecne Sławomira Mentzena (czyli przed oficjalnym startem kampanii) mogą być brane pod uwagę przez PKW przy analizie sprawozdania finansowego, ale sprawozdania składają przecież komitety, zaś tych jeszcze nie ma. - Dlatego, jeśli chodzi o sankcjonowanie, PKW nie za bardzo może to zrobić. Widzieliśmy to zresztą na przykładzie epopei ze sprawozdaniem finansowym PiS-u, gdy PKW brała pod uwagę wyłącznie wydatki poczynione w czasie trwania kampanii wyborczej - mówi ekspert. - Mamy rzeczywiście z tym problem, więc nie jest dla mnie oczywiste, jak potraktuje to PKW. Tym bardziej że sytuacja jest już dynamiczna przy tych przepisach, które teraz są - podsumowuje.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co PKW uznała za nielegalną kampanię? Lista działań, za które odrzucono sprawozdanie komitetu PiS

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24