Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Źródło:
Konkret24
Wipler o tradycji "bezczelności finansowania kampanii wyborczych"
Wipler o tradycji "bezczelności finansowania kampanii wyborczych"TVN24
wideo 2/5
Wipler o tradycji "bezczelności finansowania kampanii wyborczych"TVN24

Sławomir Mentzen zaczął już swoją kampanię jako kandydat na prezydenta w wyborach w 2025 roku. Prowadząc taką autopromocję czy prekampanię, polityk Konfederacji wykorzystuje - zdaniem ekspertów - "szarą strefę polskiej polityki". A raczej polskiego prawa, bo żadne przepisy tego nie zakazują i żadne nie przewidują kar.

Jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen na konwencji zorganizowanej 31 sierpnia 2024 roku oficjalnie ogłosił swój start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Zrobił to, mimo że same wybory nie zostały jeszcze nawet zarządzone przez marszałka Sejmu, a tym samym nie rozpoczęła się kampania wyborcza, która zgodnie z prawem rusza z dniem ogłoszenia postanowienia o zarządzeniu wyborów.

"Sławomir Mentzen wystartował ze swoją kampanią wyborczą łamiąc prawo. Dlaczego Premier @donaldtusk pozwala na pogwałcenie prawa i nadużycie władzy przez polityka?!"; "Kampania oficjalnie się nie zaczęła, a Mentzen już ją rozpoczął, jednocześnie łamiąc prawo" - to niektóre komentarze internautów w serwisie X. Ale były również takie: "Oficjalna kampania się nie rozpoczęła, nie ma komitetu wyborczego a to jego finanse podlegać będą rozliczeniu"; "Nie ma komitetu, nie ma nic. Tylko Mentzen za własne środki. Może nazwać to prekampanią" (pisownia postów oryginalna).

Głos w dyskusji zabrała też w serwisie X posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska. W odpowiedzi na post Mentzena, który 31 sierpnia napisał, że "zaprasza na transmisję ze startu swojej kampanii prezydenckiej #Mentzen2025", Żukowska stwierdziła: "Następni w kolejce proszą się o ukaranie za naruszenie przepisów kodeksu wyborczego. Potem będą płakać coś o Białorusi". Załączyła zrzut ekranu z komunikatu Państwowej Komisji Wyborczej o tym, że "przedwczesne rozpoczęcie kampanii wyborczej może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii, a w konsekwencji doprowadzić do odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego oraz odpowiedzialności karnej".

Następnego dnia Sławomir Mentzen zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie billboardu zawieszonego na jednym z bloków w Warszawie ze swoim wizerunkiem na tle biało-czerwonej flagi i napisem: "Mentzen 2025". "Z pozdrowieniami dla Anny Marii Żukowskiej :) #Mentzen 2025" - skomentował. "Pan się jeszcze chwali naruszaniem przepisów?" - ripostowała posłanka Lewicy.

Warianty Mentzena: "kampania wyborcza", "kampania niewyborcza", "jakakolwiek kampania"

Jednak już 2 września polityk Konfederacji łagodził swoje oświadczenia o starcie kampanii. W radiu RMF FM najpierw mówił:

W tym momencie jako jedyny prowadzę kampanię wyborczą. Jestem jedynym zgłoszonym kandydatem, w związku z czym... nawet nie wyborczą, przedwyborczą.

Lecz gdy prowadzący rozmowę Robert Mazurek zauważył: "Jak pan powie teraz serio (...), że pan prowadzi kampanię wyborczą, to jest pytanie na przykład, kto zapłaci za te kilkanaście spotkań, które pan już zaplanował we wrześniu" - Mentzen odpowiedział: "Ja się przejęzyczyłem. Ja nie mogę nawet prowadzić kampanii wyborczej, to z mocy prawa, bo ta jeszcze się nie zaczęła. W związku z czym nie da się jej prowadzić". Lecz chwilę później znowu stwierdził: "Jestem jedyny i mogę jako jedyny prowadzić jakąkolwiek kampanię".

W dalszej części rozmowy wyjaśnił, że obecne działania finansuje z własnych środków i zapewniał, że "mojej kampanii takiej ogólnej, niewyborczej, to ja nie muszę z nikim rozliczać". Dopytany o ewentualne późniejsze sprawozdanie finansowe składane do Państwowej Komisji Wyborczej, odparł:

Sprawozdanie składa komitet wyborczy, którego nie ma, no bo jeszcze nie ma kampanii wyborczej. W tym momencie trwa moja kampania niewyborcza.

Czy polityk Konfederacji mógł ogłosić start swojej kampanii wyborczej? A kampanii "niewyborczej"? Czy PKW może go za to ukarać? Jak się okazuje, prawo niby jest jasne, lecz jego naginanie trudno egzekwować.

Przed zarządzeniem wyborów nie można robić kampanii wyborczej. Ale promować się można

Jak piszemy wyżej, Kodeks wyborczy w art. 104 określa, że kampania wyborcza "rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów (w wyborach prezydenckich to marszałek Sejmu - red.) i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania".

Już w następnym artykule kodeks definiuje natomiast agitację wyborczą. Jest to "publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego". Zgodnie z Kodeksem wyborczym agitację można prowadzić "od dnia przyjęcia przez właściwy organ zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego na zasadach, w formach i w miejscach, określonych przepisami kodeksu".

Z tym że coś takiego jak prekampania - czyli promowanie kandydatów jeszcze przed zarządzeniem wyborów i oficjalnym startem kampanii - nie jest niczym nowym. To zjawisko pojawia się praktycznie przed każdymi wyborami - czy to na szczeblu krajowym, czy samorządowym. Czy więc mimo że w prawie jasno określono termin rozpoczęcia kampanii wyborczej, kandydaci mogą zacząć się promować wcześniej?

Zapytany o obecne działania Sławomira Mentzena Wojciech Hermeliński, były prezes PKW, odpowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową: "Jeżeli Mentzen chciałby już prowadzić kampanię prezydencką, to nie może jej jeszcze prowadzić. Musi poczekać na ogłoszenie marszałka". Jego zdaniem w tym wypadku należy raczej mówić o prekampanii, którą "politycy nagminnie rozpoczynają jeszcze przed wyznaczeniem daty wyborów, jednak nie spotykają ich z tego tytułu żadne konsekwencje, ponieważ brak przepisów, które by tego wprost zabraniały".

Również dr Mateusz Radajewski, prawnik z Uniwersytetu SWPS, w odpowiedzi na pytania Konkret24 tłumaczy, że rozpoczynanie oficjalnej kampanii wyborczej przed zarządzeniem wyborów "stanowi obejście przepisów Kodeksu wyborczego". Ale dodaje: "Należy jednak pamiętać, że z agitacją w ścisłym sensie mamy do czynienia jedynie, gdy dochodzi do nakłaniania lub zachęcania do głosowania na określonego kandydata w danych wyborach. Samo podejmowanie działań mających na celu np. zwiększenie rozpoznawalności danej osoby nie będzie więc jeszcze agitacją".

Czyli jeśli Sławomir Mentzen nie zachęca do głosowania, a jedynie promuje siebie na konwencji, plakatach bądź hasztagiem #Mentzen2025, może bronić się przed ewentualnymi zarzutami, twierdząc, że jedynie zwiększa swoją rozpoznawalność. A to m.in. zdaniem dr. Mateusza Radajewskiego nie jest agitacją wyborczą, która w Kodeksie wyborczym jasno łączy się z prowadzeniem kampanii wyborczej.

Sam kandydat Konfederacji jest tego świadomy, bo w RMF FM mówił: "Jeżeli wieszam taki wielki baner na całą ścianę wieżowca w Warszawie, gdzie jest napisane 'Mentzen 2025', to nie wiadomo, co to jest. To może być reklama mojej twarzy, może być reklama mojej spółki, jakiegoś mojego nowego produktu albo mojego nowego pomysłu, którego jeszcze nie ogłosiłem".

Wróćmy jednak do stwierdzenia, którego użył sam Mentzen w serwisie X: o "starcie kampanii prezydenckiej". Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, odpowiada - podobnie jak dwaj wyżej cytowani eksperci - że Sławomir Mentzen "teoretycznie nie może" rozpocząć takiej kampanii już teraz. Po czym dodaje: - Teoretycznie. Bo nic za to mu nie grozi.

Zakaz jest, możliwości egzekwowania nie ma

I tu pojawia się problem dziurawego prawa. Bo skoro nie można zaczynać kampanii przed zarządzeniem wyborów, to czy za takie czyny jak wystąpienie Mentzena na konwencji Konfederacji grozi jakaś kara?

Wojciech Hermeliński w rozmowie z PAP przyznał, że to "obejście prawa" i że nie ma przepisów, które zakazywałyby prekampanii oraz przewidywałyby za to jakiekolwiek sankcje. Były szef PKW podsumował: "Nawet jeśli lider Konfederacji mówi o kampanii prezydenckiej, to ja nie dopatruję się przepisów karnych, czy też jakichkolwiek innych przepisów, które mogłyby go za to ukarać".

Tego samego zdania są dr Mateusz Radajewski z Uniwersytetu SWPS i Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego. Doktor Radajewski pisze w odpowiedzi dla Konkret24:

Brak jest w polskim prawie norm wprost przewidujących kary za prowadzenie tak zwanej prekampanii.

A Krzysztof Izdebski przyznaje: - Generalnie jest to szara strefa polskiej polityki. PKW kilkukrotnie, w 2012 czy 2018 roku, zwracała uwagę, że istnieje zakaz agitacji poza komitetem wyborczym, ale mamy problem, jeżeli chodzi o jego egzekwowanie.

Sama PKW już w 2014 roku w odpowiedzi na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara pisała, że prowadzenie kampanii przed zarządzeniem wyborów "stanowi naruszenie prawa", ale jednocześnie przyznawała: "organy wyborcze nie mają środków innego oddziaływania niż oświadczenia i apele".

Takie apele PKW rzeczywiście publikuje. Fragment jednego z nich przytoczyła Anna-Maria Żukowska w odpowiedzi na wpis Sławomira Mentzena. Przed wyborami samorządowymi w 2018 roku PKW po raz kolejny przypominała: "podejmowanie w okresie poprzedzającym zarządzenie wyborów działań promujących przyszłych kandydatów jest niezgodne z zasadami prowadzenia kampanii wyborczej". Nie wskazała jednak konkretnych przepisów, które miałoby to naruszać; napisała jedynie, że "działania takie naruszają zasadę równości kandydatów i komitetów wyborczych, są sprzeczne z zasadami dobrze pojmowanej kultury politycznej i są powszechnie odbierane jako obejście prawa".

Odrzucenie sprawozdania przez PKW? "Lex imperfecta"

Jednocześnie PKW ostrzegła, że przedwczesne rozpoczęcie kampanii wyborczej "może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii, a w konsekwencji doprowadzić do odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego oraz odpowiedzialności karnej". Zapewniła, że będzie brała pod uwagę takie działania przy analizie zasad finansowania kampanii.

Te zapewnienia nie wytrzymują jednak zderzenia z rzeczywistością. Jak zauważał już w 2019 roku Marcin Waszak w opracowaniu dla Fundacji Batorego:

W praktyce tego rodzaju konsekwencje nie zostały nigdy wyciągnięte, a przepisy Kodeksu wyborczego w tym zakresie pozostają klasycznym lex imperfecta (prawem niedoskonałym - red.).

"Partie polityczne mogą łatwo bronić się przed zarzutami o prowadzenie prekampanii, przekonując, że jest to zwykła działalność informacyjna, do której mają prawo" - dodawał Marcin Waszak. Podobnie Sławomir Mentzen mógłby tłumaczyć, że jego działania nie mają charakteru agitacji wyborczej, tylko są promocją własnej osoby.

Mateusz Radajewski przyznaje: "Hipotetycznie jest to możliwe i PKW w swoich wyjaśnieniach wskazywała już, że korzystanie z efektów prekampanii przez komitety wyborcze lub kandydatów może skutkować odrzuceniem sprawozdania finansowego" - ale od razu dodaje, że "w praktyce może to być jednak problematyczne, ponieważ prawo nie reguluje wprost kwestii związanych z wydatkowaniem środków na prekampanię".

Takich działań nie spodziewa się też Wojciech Hermeliński, który uważa, że "prekampanię powinno się włączyć do rozliczenia później przez PKW kampanii wyborczej", ale "nikt tak nie robi, a ustawodawca się tym nie przejmuje".

Krzysztof Izdebski uważa, że takie działania jak obecne Sławomira Mentzena (czyli przed oficjalnym startem kampanii) mogą być brane pod uwagę przez PKW przy analizie sprawozdania finansowego, ale sprawozdania składają przecież komitety, zaś tych jeszcze nie ma. - Dlatego, jeśli chodzi o sankcjonowanie, PKW nie za bardzo może to zrobić. Widzieliśmy to zresztą na przykładzie epopei ze sprawozdaniem finansowym PiS-u, gdy PKW brała pod uwagę wyłącznie wydatki poczynione w czasie trwania kampanii wyborczej - mówi ekspert. - Mamy rzeczywiście z tym problem, więc nie jest dla mnie oczywiste, jak potraktuje to PKW. Tym bardziej że sytuacja jest już dynamiczna przy tych przepisach, które teraz są - podsumowuje.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co PKW uznała za nielegalną kampanię? Lista działań, za które odrzucono sprawozdanie komitetu PiS

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24