Nawrocki ujawni oświadczenie majątkowe, "jeśli będzie możliwość prawna". Już jest

Źródło:
Konkret24
Nawrocki: nie mam nic do ukrycia, jestem skromnym człowiekiem
Nawrocki: nie mam nic do ukrycia, jestem skromnym człowiekiemTVN24
wideo 2/5
Nawrocki: jeśli będzie możliwość opublikowania mojego oświadczenia majątkowego, to to zrobięTVN24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

W sprawie mieszkań Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i kandydata PiS na prezydenta, cały czas pojawiają się nowe wątki. Zaczęło się, gdy 28 kwietnia podczas debaty prezydenckiej "Super Expressu" Nawrocki powiedział, że ma tylko jedno mieszkanie. 30 kwietnia dziennikarze Onetu ujawnili, że ma jeszcze jedno - to 28,5-metrowa kawalerka w Gdańsku. Dotychczas było wiadomo bowiem tylko o jednym mieszkaniu Nawrockiego - w tej samej dzielnicy w Gdańsku, 59-metrowym.

Onet opisał, że Nawrocki wraz z żoną kupili kawalerkę za gotówkę w 2017 roku od Jerzego Ż. Wtedy w reakcji rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki zapewniała, że kawalerka jest od lat wykazywana w oświadczeniach majątkowych kandydata, które składał jako prezes IPN. Dodała: "Mieszkanie jest w dyspozycji osoby, którą od wielu lat, jeszcze jako działacz społeczny w gdańskiej dzielnicy Siedlce, jako jedyny opiekował się dr Karol Nawrocki".

Natomiast w kolejnym oświadczeniu, które ukazało się w mediach społecznościowych 4 maja wieczorem, Wierzbicki napisała: "pan Jerzy to sąsiad Karola Nawrockiego. Karol Nawrocki jako społecznik przez wiele lat pomagał Panu Jerzemu, który jest osobą niepełnosprawną i samotną". Wierzbicki przyznała, że kontakt Nawrockiego z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku.

Tymczasem 5 maja, w kolejnej publikacji, Onet poinformował, że obecnie 80-letni pan Jerzy od kwietnia 2024 mieszka w domu pomocy społecznej. "Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga" - podał portal. Tego samego dnia portal ustalił, że to miasto Gdańsk płaci za opiekę nad 80-letnim mężczyzną niemal 100 tys. zł rocznie. Niewielką część kosztów pokrywa też sam potrzebujący. Na konferencji prasowej 5 maja Nawrocki miał rozwiać wątpliwości w sprawie posiadanego majątku. Zapewnił, że nie ma nic do ukrycia. Mówił, że procedura jest taka, iż jego oświadczenie majątkowe - jako prezesa IPN - trafia do Sądu Najwyższego. Zapytany, czy ujawni ten dokument, odpowiedział: "Jeśli będzie taka możliwość... Sprawdzamy możliwości prawne i upublicznię swoje oświadczenie majątkowe. (...) Nie ma problemu. Jeśli będzie możliwość prawna opublikowania mojego oświadczenia majątkowego, to to zrobię". Zapewnił, że sprawdzi, czy oświadczenie majątkowe, które przesłał do Sądu Najwyższego, może zostać opublikowane.

Jednak Nawrocki nie do końca ma rację. Zgodnie z przepisami - co potwierdzili nam eksperci - istnieje prawna możliwość upublicznienia oświadczenia majątkowego prezesa IPN. Wszystko zależy od... samego Nawrockiego.

Ustawa nie stanowi, gdzie prezes IPN składa oświadczenia majątkowe. Rzecznik IPN mówi o "połączonym trybie ustaw"

O kwestii oświadczeń majątkowych osób pełniących funkcje publiczne mówi ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne, zwana też ustawą antykorupcyjną. Liczy tylko 13 stron. Wskazuje osoby pełniące kierownicze stanowiska państwowe, które są zobowiązane do złożenia oświadczeń majątkowych. Dokumenty powinny zawierać w szczególności informacje o posiadanych zasobach pieniężnych, nieruchomościach, udziałach i akcjach w spółkach prawa handlowego. Składa się je kierownikowi jednostki przed objęciem stanowiska, a następnie co roku do 31 marca (według stanu na 31 grudnia roku poprzedniego), a także w dniu opuszczenia stanowiska. Kierownik jednostki (dyrektor generalny urzędu) dokonuje analizy zawartych w oświadczeniu danych.

I tu rzecz ważna: otóż ustawa wymienia wyjątki. Są to stanowiska: "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu, Prezes Rady Ministrów, Szef Kancelarii Prezydenta RP, Szef Kancelarii Sejmu, Szef Kancelarii Senatu, Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prezes Narodowego Banku Polskiego, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Główny Inspektor Pracy, Prezes Polskiej Akademii Nauk, Kierownik Krajowego Biura Wyborczego oraz Rzecznik Ubezpieczonych". Osoby pełniące te funkcje składają oświadczenia do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego - obecnie funkcję tę pełni Małgorzata Manowska. Natomiast sam pierwszy prezes SN składa swoje oświadczenie prezydentowi.

Zauważmy: ustawa nie stanowi wprost, gdzie składa swoje oświadczenia majątkowe szef IPN. Zapytaliśmy rzecznika prasowego IPN dra Rafała Leśkiewicza, dlaczego więc Nawrocki przekazał oświadczenie do pierwszego prezesa SN. Rzecznik odpowiedział jedynie ogólnie, że wszyscy prezesi instytutu składali swoje oświadczenia majątkowego w "połączonym trybie" ustaw o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne i o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Poprosił o przesłanie mailem pytania o szczegółową podstawę prawną - co zrobiliśmy.

Prawnicy: jest luka prawna

Bo rzeczywiście prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, nie widzą żadnego przepisu wskazującego, gdzie szef IPN powinien złożyć oświadczenie majątkowe. - Ustawa antykorupcyjna ma luki. To kolejny przyczynek do zmiany całego systemu składania oświadczeń majątkowych - ocenia w rozmowie z Konkret24 Szymon Osowski, prawnik i szef stowarzyszenia Watchdog Polska.

- Na pewno jest luka prawna - przyznaje także dr hab. Grzegorz Makowski ze Szkoły Głównej Handlowej. Domyśla się, że analogicznie do innych osób pełniących kierownicze funkcje, a wymienionych wprost w ustawie, szef IPN składa oświadczenia pierwszemu prezesowi SN. Ekspert uważa jednak, że prezes IPN powinien je składać marszałkowi Sejmu, ponieważ przez Sejm jest wybierany.

- Kompetencja pierwszego prezesa Sądu Najwyższego przyjęcia i badania oświadczeń majątkowych od prezesa IPN nie wynika wprost z artykułu 10 ustęp 4 ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne - podkreśla prawnik dr hab. Michał Bernaczyk, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zdaniem takie założenie może wynikać z zastosowania przez analogię art. 10 ust. 5 tejże ustawy, który zawiera katalog organów, którym w mniejszym lub większym stopniu gwarantuje się niezależność od innych organów. A prezes IPN z mocy ustawy jest w sprawowaniu swojego urzędu niezależny od władzy państwowej.

Istnieje podstawa, by oświadczenie było jawne. Można to zrobić niemal od ręki

Wróćmy do Nawrockiego: mówił o ograniczeniach prawnych co do jawności oświadczenia majątkowego prezesa IPN. Rzeczywiście, co do automatycznego zastrzeżenia jawności oświadczenia majątkowego osoby na tym stanowisku, określa to ustawa antykorupcyjna. Ale sam prezes IPN może się zgodzić na upublicznienie swojego oświadczenia. Mówił o tym w TVN24 Jacek Harłukowicz z Onetu, współautor artykułów o mieszkaniach szefa IPN - że nie ma przepisów zabraniających prezesowi IPN ujawnienia stanu posiadania. - To jest tylko dobra wola Karola Nawrockiego - stwierdził.

Eksperci, z którymi rozmawiał Konkret24, mówią podobnie. Wskazują, że już teraz istnieje podstawa prawna, by oświadczenie szefa IPN było publicznie dostępne.

Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, wymienia art. 10 ust. 3 tzw. ustawy antykorupcyjnej. Według tego przepisu informacje w oświadczeniach wskazanych osób są zastrzeżone, ale w tym samym artykule czytamy, że mogą one same po prostu złożyć pisemną zgodę na ich ujawnienie. Chodzi o ten przepis:

Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym, z wyjątkiem oświadczenia złożonego przez Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Narodowego Banku Polskiego, wiceprezesów Narodowego Banku Polskiego oraz osoby, o których mowa w art. 2 pkt 6d, stanowią tajemnicę prawnie chronioną i podlegają ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych o klauzuli tajności 'zastrzeżone', określonej w przepisach o ochronie informacji niejawnych, chyba że osoba, która złożyła oświadczenie, wyraziła pisemną zgodę na ich ujawnienie.

Takie pisemne zgody składają np. urzędujący ministrowie, którzy nie są parlamentarzystami. Ich oświadczenia z mocy ustawy nie są jawne, ale utarł się zwyczaj, że zgadzają się, by ich stan majątkowy był upubliczniony. Na stronie kancelarii premiera są publikowane zarówno ich zgody, jak i oświadczenia.

- Jest więc podstawa prawna. Jest odpowiednia procedura. Karol Nawrocki może złożyć odpowiednie oświadczenie - ocenia Izdebski w rozmowie z Konkret24. Uważa, że ujawnienie takiego oświadczenia może być kwestią godzin. - Wszystko zależy od tego, kiedy Karol Nawrocki złoży swoją zgodę i jak sprawnie zajmą się nią w Sądzie Najwyższym - dodaje. Zwraca też uwagę, że wskazany przepis przewiduje nawet możliwość ujawnienia oświadczenia przez osobę, do której było złożone bez zgody zainteresowanego. Czyli teoretycznie prezes Manowska mogłaby ujawnić dokument bez zgody szefa IPN.

- Ujawnienie oświadczenia to wyłącznie decyzja Karola Nawrockiego - potwierdza dr hab. Grzegorz Makowski ze Szkoły Głównej Handlowej. Nie widzi powodów, dlaczego informacje o stanie majątkowym szefa IPN miałyby być tajne. - Rozumiem kwestie oświadczeń sędziów czy prokuratorów, ale szef IPN? - pyta.

- Wystarczy, żeby kandydat wysłał do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego dwa zdania na przykład przez ePUAP. Można to zrobić w dziesięć minut - stwierdza prof. Bernaczyk.

Zapytaliśmy Sąd Najwyższy i komitet wyborczy Nawrockiego, by wskazali przepis, na podstawie którego Karol Nawrocki złożył swoje oświadczenie majątkowe do prezes Manowskiej. Jeszcze przed publikacją tekstu Sąd Najwyższy opublikował komunikat, rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski informuje m.in.: "Do Sądu Najwyższego nie wpłynęło żadne stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Karola Nawrockiego, którego treść obejmowałaby zgodę na ujawnienie treści jego oświadczenia majątkowego". Wyjaśnia, że od 2002 roku szefowie IPN składają swoje oświadczenia majątkowe właśnie do pierwszego prezesa SN - jednak nie podaje podstawy prawnej. Na nasze pytanie o nią nie odpowiedział.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Piątkowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W debacie "Super Expressu" kandydaci na prezydenta przepytywali siebie nawzajem. Odpierając zarzuty rywali, nieraz minęli się jednak z prawdą albo przeinaczali fakty. Oto wypowiedzi, które wprowadziły w błąd opinię publiczną.

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24