Trudna droga do jawności majątków polityków i ich rodzin. Dlaczego to się nikomu nie udało?

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk zapowiada projekt ws. ujawnienia majątków współmałżonków polityków
Donald Tusk zapowiada projekt ws. ujawnienia majątków współmałżonków politykówTVN24
wideo 2/5
Donald Tusk zapowiada projekt ws. ujawnienia majątków współmałżonków politykówTVN24

Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli projekt ustawy, który zakłada jawność odrębnych majątków małżonków najważniejszych osób w państwie jak i przedstawicieli władz samorządowych. Poprzednią próbę uregulowania tej kwestii, autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, zakwestionował Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej.

Posłowie KO złożyli 21 listopada w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Projekt, nazwany potocznie "czyste ręce", zakłada wprowadzenie zasady, zgodnie z którą majątki odrębne małżonków przedstawicieli władz państwowych i samorządowych będą podlegać ujawnieniu w oświadczeniu majątkowym.

Złożenie projektu zapowiedział wcześniej podczas konferencji prasowej w Sejmie lider KO Donald Tusk. "W interesie reputacji klasy politycznej jest, abyśmy jak najszybciej przyjęli tę ustawę, zgodnie z którą każda posłanka, każdy poseł, senatorka, senator, minister, premier, prezydent miasta, burmistrzyni - będą ujawniali także majątki swoich współmałżonków" - powiedział przyszły premier. "Termin 'czyste ręce' dobrze opisuje ten projekt. Jestem przekonany, że przetnie to spekulacje i tak naprawdę jest w interesie wszystkich polityków" - powiedział lider KO. To kolejne podejście KO do ujawnienia majątku rodzin najważniejszych osób w państwie. Poprzednie projekty ten klub złożył w maju i w grudniu 2019 roku, ale utknęły one w sejmowej zamrażarce.

Z kolei ustawa o ujawnianiu majątków rodzin polityków, której autorami byli posłowie PiS, uchwalona we wrześniu 2019 roku, została uznana w listopadzie 2021 roku przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej za niezgodną z konstytucją. Natomiast dwa rządowe projekty ustaw o ujawnianiu majtków osób publicznych - jeden z czasów rządów PO-PSL, drugi z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy – nie wyszły poza etap prac rządowych i w ogóle nie dotarły do Sejmu.

Przypominamy więc główne zdarzenia, związane z próbami wprowadzenia lustracji majątków polityków i ich bliskich.

Ustawy z lat 90. podstawą dla "czystych rąk"

Pierwsze ustawy antykorupcyjne, na których zarówno posłowie KO jak i PiS, oraz rządy przez nich tworzone budują zasady majątkowej lustracji, pochodzą z początków III RP.

5 czerwca 1992 roku 30 lat temu uchwalono ustawę o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, która wprowadziła zasadę, że osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe są zobowiązane do złożenia oświadczenia o stanie swojego majątku. Te oświadczenia są niejawne, chyba że osoba składająca takie oświadczenie sama wyrazi zgodę na ujawnienia oświadczenia.

21 sierpnia 1997 roku Wtedy uchwalono nową ustawę antykorupcyjną, która powtórzyła przepis sprzed pięciu lat. Zgodnie z jej zapisami oświadczenia o stanie majątkowym muszą składać m.in. prezydent, premier, członkowie rządu, ministrowie w kancelariach: Sejmu, Senatu, prezydenta, premiera - czyli osoby w potocznym rozumieniu uznawane za polityków - a także szefowie instytucji takich jak Najwyższa Izba Kontroli, Narodowy Bank Polski, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, szefowie spółek z ponad 50-proc. udziałem Skarbu Państwa z itp.

Osoby określone w art. 1 oraz w art. 2 pkt 1–2a, 3–5, 6d i 7–11 są obowiązane do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym. Oświadczenie o stanie majątkowym dotyczy majątku odrębnego oraz objętego małżeńską wspólnością majątkową. Oświadczenie to powinno zawierać w szczególności informacje o posiadanych zasobach pieniężnych, nieruchomościach, udziałach i akcjach w spółkach prawa handlowego, a ponadto o nabytym przez tę osobę albo jej małżonka od Skarbu Państwa, innej państwowej osoby prawnej, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub związku metropolitalnego mieniu, które podlegało zbyciu w drodze przetargu. Oświadczenie to powinno również zawierać dane dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej oraz pełnienia funkcji w spółkach lub spółdzielniach (...).

Ta ustawa nie dotyczyła parlamentarzystów, bo mieli oni własną ustawę.

9 maja 1996 roku Sejm uchwalił wtedy ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która także parlamentarzystów zobowiązywała do złożenia oświadczenia o stanie majątkowym (na początku kadencji, za każdy rok kadencji i na jej zakończenie). Były one, podobnie jak oświadczenia najważniejszych osób w państwie, niejawne, chyba że poseł lub senator pisemnie zgodził się na ich ujawnienie. Taki stan trwał pięć lat.

24 sierpnia 2001 Tego dnia Sejm uchwalił nowelizację ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która w zakresie oświadczeń majątkowych wprowadzała zasadniczą zmianę:

Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym są jawne, z wyłączeniem informacji o adresie zamieszkania posła albo senatora oraz o miejscu położenia nieruchomości. Jawne informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym są podawane do wiadomości publicznej odpowiednio przez Marszałka Sejmu albo Marszałka Senatu w formie zapisu elektronicznego o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Od tego czasu mamy prawną nierówność: np. prezydent nie musi ujawniać swojego oświadczenia majątkowego, poseł i senator – musi. Podobnie jest z samorządowcami – wójtami, burmistrzami, prezydentami miast, radnymi wszystkich szczebli - ich oświadczenia majątkowe są jawne. Nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym z 1997 wprowadziła obowiązek składania takich oświadczeń przez samorządowców, a nowelizacja z 23 listopada 2002 roku wprowadziła jawność tych oświadczeń.

Pierwsze fiasko majątkowej lustracji

Przez następnych kilkanaście lat w sferze zmian przepisów dotyczących majątkowej jawności najważniejszych osób w państwie, parlamentarzystów, radnych i najwyższych urzędników państwowych niewiele się działo. Dopiero pod koniec swojej drugiej kadencji rząd PO-PSL przystąpił do całościowego uregulowania tej kwestii.

18 lipca 2014 roku Ministerstwo Sprawiedliwości, kierowane wówczas przez Marka Biernackiego, skierowało do konsultacji projekt ustawy o oświadczeniach o stanie majątkowym osób pełniących funkcje publiczne.

Do katalogu osób pełniących takie funkcje zaliczono 79 kategorii urzędników, rozszerzono grupę osób zobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych z 500 do 830 tys. Oświadczenia mieli składać m.in. oficerowie zawodowi, funkcjonariusze służb mundurowych, prezesi spółek Skarbu Państwa i członkowie zarządu Narodowego Banku Polskiego, banków państwowych, rektorzy uczelni publicznych, ale także lekarze orzecznicy ZUS i osoby mające "uprawnienia egzaminatora w zakresie uprawnień do kierowania pojazdami". Ich oświadczenia majątkowe miałyby być jawne z mocy prawa, wypełnianie w formie elektronicznej i publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej danej instytucji.

Projekt ten nie wyszedł poza etap opiniowania przez rozmaite urzędy i organizacje. O ile takie organizacje jak Fundacja Batorego z zadowoleniem przyjmowała projekt takich uregulowań, to np. Fundacja Panoptykon ostrzegała, że wprowadzenie tej ustawy "nie może stanowić okazji do nieuzasadnionego rozszerzania katalogu osób zobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych o osoby, których zakres obowiązków w instytucjach publicznych i kompetencji decyzyjnych nie uzasadnia takiej ingerencji w prywatność". Podobnie wypowiadała się Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, argumentując, że powszechny dostęp do jawnych oświadczeń narusza "konstytucyjne prawo do prywatności".

W samym rządzie też nie było porozumienia w sprawie tego projektu. Jak pisał ówczesny wiceminister MSWiA Grzegorz Karpiński w uwagach do projektu ustawy "trudno uznać, aby powszechny, publiczny dostęp do oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy i urzędników państwowych był niezbędny w demokratycznym państwie prawnym".

Po zebraniu opinii od resortów i organizacji społecznych praca nad tym projektem została zakończona.

Drugie fiasko majątkowej lustracji

Po jesiennych wyborach w 2015 roku nowy rząd Zjednoczonej Prawicy zapowiadał jako jeden z ważnych celów walkę z korupcją. Po sformowaniu rządu Beaty Szydło zapadła polityczna decyzja władz PiS, że członkowie rządu, wiceministrowie i szefowie ważnych urzędów ujawnią swoje oświadczenia majątkowe, składając odpowiednią deklarację o ich ujawnieniu. Przeciwko ujawnieniu treści oświadczeń oponowali ówczesny wicepremier Mateusz Morawiecki i minister cyfryzacji Anna Streżyńska, ale zmienili zdanie. Nowy rząd przystąpił do prac nad powszechną lustracją majątkową. Ustawami ujawniono oświadczenia majątkowe prokuratorów i sędziów.

4 marca 2016 roku Tego dnia weszły w życie przepisy nowej ustawy prawo o prokuraturze. Wprowadziła ona jawność oświadczeń majątkowych prokuratorów, którzy od 1998 roku mieli obowiązek składania oświadczeń o stanie majątkowym, które nie były jawne.

15 lipca i 14 września 2016 roku Najpierw posłowie z partii Nowoczesna złożyli projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Główny przepis projektu zakładał, że jawne będą oświadczenia majątkowe wszystkich osób, o których mówi ta ustawa. To m.in. prezydent, premier, członkowie rządu, szefowie urzędów i instytucji centralnych, dyrektorzy departamentów w ministerstwach, samorządowcy, prezesi spółek z 50-procentowym udziałem Skarbu Państwa itd. Dwa miesiące później, 14 września 2016 roku posłowie ówczesnej opozycji z klubu PO-KO zgłosili projekt nowelizacji ustawy antykorupcyjnej, który zmierzał do wprowadzenia jawności oświadczeń majątkowych, ale tylko tych składanych przez członków Rady Ministrów, sekretarzy i podsekretarzy stanu w ministerstwach i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński z PiS skierował oba projekty do komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz ustawodawczej, które nie podjęły żadnych prac nad tymi projektami.

30 listopada 2016 Przy okazji zmian w sądownictwie uchwalona tego dnia ustawa nowelizująca 10 różnych ustaw sądowych wprowadziła jawność oświadczeń majątkowych wszystkich sędziów w Polsce. Od 2001 roku mieli obowiązek składania takich oświadczeń, ale nie były one publikowane.

24 października 2017 roku Ówczesny minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński rozesłał członkom rządu i organizacjom społecznym do zaopiniowania projekt ustawy o jawności życia publicznego. W pierwszej wersji projektu z 23 października 2017 wykaz podmiotów, obowiązanych do złożenia oświadczenia majątkowego, obejmuje 108 kategorii osób. W ostatniej wersji projektu z 8 stycznia 2018 roku, już po konsultacjach, w trakcie których wiele organizacji i instytucji skrytykowało ten projekt, liczba kategorii osób, poddanych obowiązkowi składania oświadczeń liczy już 151 pozycji. Oświadczenia mieliby składać m.in. dyrektorzy poprawczaków, policjanci, żandarmi, strażacy. A także osoby posiadające "uprawnienia egzaminatora w zakresie uprawnień do kierowania pojazdami", co jest dosłownym zapożyczeniem z projektu PO. Według szacunków, oświadczenia majątkowe w wersji PiS miałoby złożyć ponad 1,5 mln osób.

Jeden formularz oświadczeń majątkowych, status sygnalisty dla świadków. PiS chce większej jawności
Jeden formularz oświadczeń majątkowych, status sygnalisty dla świadków. PiS chce większej jawnościJeśli ktoś wie o korupcji w państwowej spółce wystarczy, że poinformuje o tym prokuratora i dostanie status sygnalisty. Wtedy nie można go będzie zwolnić z pracy do czasu wyjaśnienia sprawy - to jedna z propozycji w ustawie o jawności życia publicznego. Jej założenia przedstawił w poniedziałek Mariusz Kamiński, minister koordynator służb specjalnych.Fakty TVN

Podobnie, jak w przypadku projektu poprzedników z 2014 roku, projekt firmowany przez Mariusza Kamińskiego nie zyskał uznania wśród kolegów z rządu PiS. W opinii resort cyfryzacji napisał m.in., że autorzy projektu nie wykazali, w jaki sposób obowiązek publikowania oświadczeń o stanie majątkowym osób niemających wpływu na podejmowanie istotnych decyzji wpłynie w znaczący sposób na obniżenie poziomu korupcji. "Środek taki będzie zaś stanowić znaczącą ingerencję w prywatność tych osób, jak też osób trzecich, np. członków gospodarstwa domowego. W uzasadnieniu brak jest odpowiedniej analizy, która dowodziłaby, że taka ingerencja w prawa gwarantowane na mocy art. 47 i 51 Konstytucji RP jest niezbędna i proporcjonalna do zakładanych celów".

Po wielu krytycznych opiniach ze strony organizacji pozarządowych i instytucji państwowych rząd Mateusza Morawieckiego w sierpniu 2018 roku zawiesił prace nad projektem ustawy o jawności życia publicznego.

PO uprzedza PiS, PiS ulega naciskom

Po kontrowersjach, jakie wywołało ujawnienie przez "Gazetę Wyborczą" pod koniec 2018 roku zarobków prezesa Narodowego Banku Polskiego i dwóch dyrektorek departamentów w NBP następuje swoisty wyścig na projekty, dotyczące jawności majątkowej w NBP.

Pytania o zarobki w Narodowym Banku Polskim
Pytania o zarobki w Narodowym Banku Polskim 09.01 | Dwie konferencje Narodowego Banku Polskiego i nadal brak konkretnej odpowiedzi o wysokość zarobków współpracowniczek prezesa Glapińskiego. Prezes zamiast o kwotach mówi o brutalnym pastwieniu się nad dwoma matkami i zasłania się ochroną danych, a krytykom radzi wziąć dwa razy oddech. tvn24

8 stycznia 2019 roku Posłowie KO złożyli projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, która zakładała, że oświadczenia majątkowe oprócz prezesa NBP mają składać członkowie zarządu NBP, dyrektorzy departamentów oraz oddziałów okręgowych Narodowego Banku Polskiego i że będą one jawne. 

22 stycznia 2019 PiS wniósł własny projekt ustawy o zmianie ustawy o Narodowym Banku Polskim oraz ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, który zawiera przepisy o jawności zarobków w NBP, ale pomija kwestię ujawnienia oświadczeń majątkowych.

22 lutego 2019 roku PiS pod naciskiem opinii publicznej i opozycji wprowadził do ustawy antykorupcyjnej przepis o jawności oświadczeń majątkowych prezesa i wiceprezesów NBP oraz dyrektorów departamentów w NBP. Po rozpatrzeniu stanowiska Senatu ustawa ostatecznie została przyjęta przez Sejm 22 lutego 2019 roku.

Pełna majątkowa otwartość zamknięta przez trybunał J. Przyłębskiej

Do kolejnych zmian w ustawie antykorupcyjnej doszło po głośnym tekście "Gazety Wyborczej", która 20 maja 2019 roku napisała, że Mateusz Morawiecki razem z żoną w 1999 roku 15 hektarów atrakcyjnej działki rolnej od miejscowej parafii. Gazeta szacowała, że grunty są warte nawet 70 milionów złotych a wyłączną właścicielką tego gruntu jest żona premiera, Iwona Morawiecka, z którą premier ma rozdzielność majątkową.

"Absolutnie nie mamy nic do ukrycia" - powiedział wówczas Mateusz Morawiecki, podkreślając, że wraz z żoną gotowi są ujawnić swój majątek, jeżeli takie regulacje zostaną wprowadzone w prawie.

Premier w sprawie majątku żony: nie mamy nic do ukrycia
Premier w sprawie majątku żony: nie mamy nic do ukrycia21.05 | Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej powiedział, że wraz z żoną "nie mają nic do ukrycia", ale musi obowiązywać prawo, które umożliwi pokazanie majątku jego małżonki. Opozycjoniści twierdzą, że już teraz mogłaby ona to zrobić. W dyskusję włącza się sam prezes Prawa i Sprawiedliwości, który zapowiada w krótkim czasie przyjęcie ustawy o jawności w życiu publicznym.tvn24

21 maja 2019 roku Posłowie KO złożyli projekt nowelizacji ustawy antykorupcyjnej, który zakłada, że oświadczenia majątkowe prezydenta, premiera i członków rządu, marszałków parlamentu są jawne i publikowane w BIP. Projekt trafił do sejmowej zamrażarki. Czym ta jest wyjaśnialiśmy kilkukrotnie w Konkret24, ostatnio z końcem listopada 2023 roku.

29 sierpnia 2019 roku Do Sejmu trafił podpisany przez premiera Morawieckiego rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz niektórych innych ustaw. Nakazuje on ujawnienie osobom publicznym majątku osobistego małżonka oraz majątku osobistego i objętego małżeńską wspólnością majątkową dzieci własnych, dzieci małżonka, dzieci przysposobionych oraz osób pozostających we wspólnym pożyciu z osobą obowiązaną do złożenia oświadczenia.

11 września 2019 roku Sejm uchwalił proponowane przez PiS przepisy o ujawnianiu majątków małżonków polityków i ich dzieci, Senat nie wniósł do ustawy żadnych poprawek. Ustawa zakładała, że premier, ministrowie, posłowie, europosłowie, senatorowie, prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, a także osoby stojące na czele innych instytucji państwowych będą zobowiązani do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku osobistym małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu.

21 października 2019 roku Prezydent Andrzej Duda nie podpisał ustawy i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Wątpliwości prezydenta wzbudziły konsekwencje, jakie mogą wynikać z upublicznienia informacji dotyczących majątku bliskich, zwłaszcza zagrożenie możliwością poniesienia odpowiedzialności karnej przez osoby zobowiązane do złożenia oświadczenia majątkowego za podanie w oświadczeniu informacji, odnośnie do których osoby te nie mają możliwości ich zweryfikowania, a czasami także ich pozyskania.

12 grudnia 2019 i 24 marca 2021 roku Posłowie opozycji z Koalicji Obywatelskiej ponownie zgłosili projekt ustawy antykorupcyjnej z poprzedniej kadencji, czyli ten z 21 maja 2019. Potem 24 marca 2021 dodali do niego autopoprawkę, że przepisy o jawności oświadczeń majątkowych dotyczą także prezesów i członków zarządów spółek Skarbu Państwa. Projekty nie zostały przez Elżbietę Witek, ówczesną marszałek Sejmu skierowane do prac w komisjach, i z końcem IX kadencji Sejmu uległy dyskontynuacji.

18 marca 2021 roku Ówcześni posłowie Lewicy złożyli w Sejmie projekt ustawy o zmianie ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym, który wprowadzał jawność oświadczeń majątkowych władz spółek z ponad 50-procentowym udziałem Skarbu Państwa. Ten projekt nie trafił pod obrady Sejmu. Marszałek Elżbieta Witek z PiS trzymała go w sejmowej zamrażarce. On także z końcem IX kadencji Sejmu uległ dyskontynuacji.

25 listopada 2021 roku Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej rozpatrując wniosek prezydenta, orzekł, że ustawa z 11 września 2019 roku o ujawnianiu majątków małżonków polityków i ich dzieci jest niezgodna z konstytucją. "Obowiązek ujawniania dotyczący majątku dzieci własnych, dzieci przysposobionych i dzieci małżonka osób pełniących funkcje publiczne jest bez wątpienia ingerencją w prawo do prywatności i autonomii informacyjnej" - powiedział sędzia Wojciech Sych. Jak dodał w uzasadnieniu wyroku, "ujawnianie sytuacji majątkowej dzieci funkcjonariuszy publicznych narusza prywatność tych osób oraz ich cześć i dobre imię".

21 listopada 2023 roku Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli w Sejmie projekt ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz niektórych innych ustaw. Zakłada on, że majątki odrębne małżonków najważniejszych osób pełniących funkcje publiczne m.in. prezydenta, marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, premiera, członków rządu jak również wójta, burmistrza, prezydenta miasta, członków zarządu powiatu i województwa, jak również posłów i senatorów będą podlegać ujawnieniu w oświadczeniu majątkowym.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował projekt do zaopiniowania przez sejmowe Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych oraz do konsultacji - m.in. do Sądu Najwyższego, Naczelnej Rady Adwokackiej, Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Projekt nie ma numeru druku, a więc nie jest jeszcze przedmiotem prac poselskich.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock

Pozostałe wiadomości

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24