Ziobro: przestępstwo Mariki jest "mniejszej wagi". Prawnicy: minister się myli 

Źródło:
Konkret24
Minister Ziobro "przedstawia własną ocenę sytuacji, ale nie podaje nam opisu tej sytuacji"
Minister Ziobro "przedstawia własną ocenę sytuacji, ale nie podaje nam opisu tej sytuacji"TVN24
wideo 2/4
Minister Ziobro "przedstawia własną ocenę sytuacji, ale nie podaje nam opisu tej sytuacji"TVN24

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro staje w obronie Mariki skazanej na trzy lata więzienia za rozbój. Jego zdaniem kobieta usiłowała tylko wyrwać zaatakowanej osobie torbę za 15 zł, więc sąd powinien uznać to za "wypadek mniejszej wagi" i wymierzyć niższą karę. Eksperci prawa karnego wyjaśniają: tu nie chodziło o wartość wyrywanej torby, tylko o zastosowanie przemocy motywowanej ideologicznie. A na to są odpowiednie paragrafy.

O Marice głośno zrobiło się w połowie lipca, gdy na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro poinformował, że uwzględnił jej wniosek o przerwę w karze na czas rozpatrzenia przez prezydenta prośby o ułaskawienie. Kobieta została skazana na trzy lata więzienia za rozbój – wraz z trzema innymi osobami usiłowała wyrwać tęczową torbę dziewczynie na manifestacji osób LGBT w Poznaniu w sierpniu 2020 roku; torba była warta 15 zł. Prokuratura zakwalifikowała jej czyn jako rozbój o charakterze chuligańskim, a sąd zgodził się z prokuraturą, co w konsekwencji wymagało skazania na bezwzględną karę trzech lat pozbawienia wolności. "Sprawcy nie kryli, że działali z nienawiści do osób o innej orientacji seksualnej. Takie motywy stanowią tak zwane niskie pobudki i zasługują na szczególne potępienie. Również zachowanie skazanych w trakcie procesu wskazywało na jakikolwiek brak rzeczywistej skruchy z ich strony" - wyjaśniał Konkret24 rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu Aleksander Brzozowski. Marika odsiedziała w więzieniu rok, na mocy decyzji Zbigniewa Ziobry jako Prokuratora Generalnego ma przerwę w odsiadywaniu kary, teraz toczy się sprawa jej ułaskawienia.

Minister Ziobro najpierw, na konferencji prasowej 15 lipca, mówił, że "w jej sprawie nie było żadnego rozboju; jeżeli możemy mówić o rozboju, to jego ofiarą była Marika, którą okradziono z wolności" - ale potem, m.in. w wywiadzie dla niezalezna.pl, utrzymywał, że sprawa Mariki nie powinna być rozpatrywana jako rozbój, a jeśli już uznać ją za rozbój, to jako "przypadek mniejszej wagi". 21 lipca w programie "Graffiti" w Polsat News tłumaczył:

Od zawsze, o ile pamiętam, jest przepis mówiący o przypadku mniejszej wagi rozboju. Jeżeli tu przyjąć, że mamy rozbój, jeżeli to nie jest przypadek mniejszej wagi, to co jest przypadkiem mniejszej wagi? A przypadek mniejszej wagi z uwagi na wartość sporu to jest piętnaście złotych i z uwagi właśnie na sposób działania - chodzi o szarpanie, koncentrują się na szarpaniu torby - to jest, jeśli już przyjąć, że to rozbój, to jest to przypadek mniejszej wagi. On jest zagrożony jak? Od dwóch do dwunastu? Nie! Od trzech miesięcy do lat pięciu. I na tym polega kłamstwo tych sędziowskich elit prawniczych.

Pytani przez Konkret24 prawnicy uważają, że minister sprawiedliwości w tej sytuacji nie ma racji. Ich opinie mają potwierdzenie zarówno w orzecznictwie sądów karnych, jak i w komentarzach do przepisów Kodeksu karnego.

Nie "przypadek", lecz "wypadek mniejszej wagi"

Zbigniew Ziobro użył prawniczego terminu "przypadek mniejszej wagi", jednak termin ten wprowadzono do polskiego Kodeksu karnego w... 1932 roku i obowiązywał tylko do 1969 roku.

Wówczas "przypadek" zamieniono na "wypadek mniejszej wagi" i taki termin obowiązuje w obecnym Kodeksie karnym z 1997 roku. Doktor Małgorzata Chrostowska w rozprawie doktorskiej pt. "Wypadek mniejszej wagi w polskim prawie karnym. Teoria i praktyka stosowania instytucji" tak wyjaśnia tę zmianę: "Jak się wydaje, to względy semantyczne zadecydowały o użyciu słowa 'wypadek', jako że termin 'przypadek' miał archaiczne brzmienie, a przy tym wiązano go w języku polskim w szczególności ze zdarzeniem, czy też zjawiskiem, których nie da się przewidzieć w oparciu o znane prawa naukowe i doświadczenia, w sytuacji gdy określenie 'wypadek' oznacza to, co się zdarzyło – pewne wydarzenie, fakt".

Niezależnie od terminu, którego użył minister, podana przez niego wysokość kary – od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – wskazuje, że chodziło mu o art. 283 Kodeksu karnego. Stanowi on:

W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu określonego w art. 279 par. 1, art. 280 par. 1 lub w art. 281 lub 282, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Tylko że dla wyjaśnienia sprawy Mariki kluczowy jest art. 280 par. 1:

Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12 lat.

Marika została bowiem skazana właśnie za czyn z art. 280 par. 1, ale w związku z art. 57a Kodeksu karnego, który wymaga zaostrzenia kary w sytuacji uznania rozboju za "występek o charakterze chuligańskim" (a taką kwalifikację przyjął sąd w wyroku, taki był też wniosek prokuratury). W sytuacji Mariki M. oznaczało to podwyższenie kary o rok – z dwóch do trzech lat więzienia. Dlaczego - tę kwestię wyjaśnialiśmy w Konkret24.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Sprawa Mariki pokazała, jak minister Ziobro związał sędziom ręce

"Czyn chuligański trudniej uznać za wypadek mniejszej wagi"

Zapytaliśmy ekspertów prawa karnego, czy - jak przekonuje Zbigniew Ziobro - w sprawie Mariki możliwe byłoby zastosowanie art. 283 kk, czyli określenie dokonanego przez nią czynu jako wypadku mniejszej wagi.

Zdaniem dr. Piotra Binasa, prawnika z kancelarii Gutowski i Wspólnicy, taka zmiana kwalifikacji byłaby możliwa - teoretycznie. "Dla oceny wypadku mniejszej wagi bierze się pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu, im stopień ten jest wyższy (w ocenie sądu), tym trudniej taki przypadek zakwalifikować jako mniejszej wagi" – napisał dr Binas w opinii dla Konkret24. "Dla oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu bierze się pod uwagę okoliczności wskazane w art. 115 par 2 kk. Mają one w dużej mierze charakter oceny, co pozostawia duży margines decyzyjny sądowi" - dodaje ekspert. Wymieniony artykuł stanowi:

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

"Kryteria uznania czynu za chuligański (np. działanie z rażącym lekceważeniem porządku prawnego lub z błahego powodu) po części mieszczą się w zakresie pojęciowym kryteriów z art. 115 par 2, a co za tym idzie, czyn chuligański, co do zasady, trudniej jest uznać za wypadek mniejszej wagi (wypadek o mniejszym stopniu społecznej szkodliwości)" - tłumaczy prawnik. I podkreśla: "Istota czynu chuligańskiego niesie za sobą większy ładunek społecznej szkodliwości, a tym samym trudność w zakwalifikowaniu go jako wypadku mniejszej wagi. W tym zakresie upatruję wadliwości argumentacji ministra sprawiedliwości. Zaznaczam jednak, że chuligański charakter nie wyklucza bezwarunkowo kwalifikacji jako art. 283 kk. Ocena taka pozostaje pod ochroną uznania sędziowskiego".

Minister Ziobro mówił o "kłamstwie sędziowskich elit prawniczych". Przypomnijmy jednak, że w sprawie Mariki to prokurator oskarżył ją o przestępstwo z art. 13 par. 1 Kodeksu karnego w związku z art. 280 par. 1 kk w związku z art. 57a par 1 kk - czyli zarzucił usiłowanie dokonania rozboju rozboju o charakterze chuligańskim, a sąd przychylił się do tej kwalifikacji czynu.

"Taki czyn to wypadek sporej wagi z uwagi na motywację sprawców"

"Uznanie ataku motywowanego nienawiścią i homofobią za wypadek mniejszej wagi byłoby sprzecznością samą w sobie" - uważa dr hab. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. W opinii dla Konkret24 tłumaczy: "Jest dokładnie odwrotnie: taki czyn to wypadek sporej wagi, właśnie z uwagi na motywację sprawców. Nienawistne, ideologiczne motywacje to klasyczny przykład motywacji uznawanej w prawie karnym za szczególnie potępiającą, zaostrzającą karę. Wybranie ofiary wg klucza ideologicznego i zastosowanie przemocy motywowanej ideologicznie sprawia, że w porównaniu do zwykłego rozboju jest to wypadek zdecydowanie większej, a nie mniejszej wagi".

Zdaniem dr. Małeckiego "trudno uznać za wypadek mniejszej wagi sytuację, o której sam Kodeks karny stanowi, że jest to wypadek wpływający na nadzwyczajne obostrzenie kary". "Jest tak właśnie ze względu na chuligański charakter czynu. To przepis wprowadzony do kodeksu karnego przez PiS i Ziobrę w 2006 roku." - przypomina ekspert. "Sama wartość torby nie ma tu decydującego znaczenia, bo trzeba brać pod uwagę wszystkie okoliczności zdarzenia, w tym przede wszystkim motywacyjne i ideologiczne tło ataku" - dodaje. Umniejszanie wagi czynu Mariki przez ministra sprawiedliwości ekspert określa "czymś skandalicznym i po prostu groźnym".

"Wartość mienia nie przesądza o uznaniu czynu za wypadek mniejszej wagi"

W komentarzach do Kodeksu karnego oraz w orzeczeniach sądów różnych instancji znajdujemy opinie potwierdzające to, co mówią pytani przez Konkret24 eksperci. "Popełnienie występku o charakterze chuligańskim wyklucza możliwość zakwalifikowania tego występku jako wypadku mniejszej wagi" - wskazał tak na przykład Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 2010 roku.

"O przyjęciu wypadku mniejszej wagi decydują (...) rodzaj dobra, w które godzi przestępstwo, zachowanie się i sposób działania sprawcy, użyte środki, charakter i rozmiar szkody wyrządzonej lub grożącej dobru chronionemu prawem, czas, miejsce i inne okoliczności popełnienia czynu oraz odczucie szkody przez pokrzywdzonego" - napisał Sąd Okręgowy w Łodzi w uzasadnieniu jednego z wyroków z 2016 roku, dotyczącego rozboju.

Według ministra Ziobry za tym, by uznać czyn Mariki za "wypadek mniejszej wagi", przemawia również to, że tęczowa torba, którą usiłowała zabrać zaatakowanej, była warta tylko 15 zł. Jednak w komentarzu do art. 283 kk w publikacji "Kodeks karny, część szczególna. Komentarz" czytamy: "Wartość mienia, jakkolwiek w znacznej mierze przesądza o kwalifikacji z art. 283, niemniej nie jest elementem ani jedynym, ani decydującym. W grę bowiem mogą wejść w konkretnych układach faktycznych jako posiadające większe znaczenie, te elementy zachowania sprawcy, które są związane z naruszeniem czy narażeniem na niebezpieczeństwo dóbr osobistych. Oznacza to, że wartość mienia nie przesądza całkowicie o uznaniu danego czynu za wypadek mniejszej wagi. W grę wchodzą również inne elementy decydujące o takiej kwalifikacji: sposób działania, wielkość szkody, jej subiektywne odczucie przez pokrzywdzonego, okoliczności modalne przestępstwa (czas, miejsce i inne), pobudki zachowania sprawcy, stopień naruszenia reguły postępowania z dobrem prawnym".

Tak więc zarówno opinie prawników, jak i orzecznictwo sądów przeczą tezie ministra sprawiedliwości o możliwości zastosowania w sprawie rozboju dokonanego przez Marikę przepisu o "wypadku mniejszej wagi".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

W debacie "Super Expressu" kandydaci na prezydenta przepytywali siebie nawzajem. Odpierając zarzuty rywali, nieraz minęli się jednak z prawdą albo przeinaczali fakty. Oto wypowiedzi, które wprowadziły w błąd opinię publiczną.

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24