Prezes PiS zapowiedział "domki bez pozwolenia, z płaskim dachem, o powierzchni do 70 mkw". Jest problem

Domki bez pozwolenia, czy jednak nie?Shutterstock

Będzie można budować 70-metrowe domki jednorodzinne bez żadnego pozwolenia – zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezentując założenia Polskiego Ładu. Tyle że domy bez pozwolenia można już budować od 2015 roku, co wcale nie oznacza, że ma się w tym pełną swobodę. Wszystko zależy od planu zagospodarowania przestrzennego albo jego braku.

Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, liderzy Porozumienia Jarosław Gowin i Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przedstawili 15 maja propozycje nowych rozwiązań gospodarczych, socjalnych i podatkowych na czas po pandemii - program nazwano Polskim Ładem. Zdaniem prezesa PiS najważniejsze plany dotyczą ochrony zdrowia, pracy i zarobków oraz mieszkań. W tej ostatniej kwestii Jarosław Kaczyński zapowiedział możliwość budowy: "bez zezwolenia, bez księgi, kierownika budowy, tylko na zawiadomienie - no i oczywiście trzeba mieć grunt - domków o powierzchni do 70 metrów kwadratowych".

"Z płaskim dachem, ale jednak z pewnym poddaszem po części do wykorzystania. To może być razem, jeśli chodzi o powierzchnię mieszkalną, około 90 metrów, a więc tyle, ile wynosi przeciętna budowanego mieszkania. Całkiem solidnie" - powiedział prezes PiS.

Jarosław Kaczyński zapowiada możliwość budowania domów jednorodzinnych bez pozwolenia
Jarosław Kaczyński zapowiada możliwość budowania domów jednorodzinnych bez pozwolenia tvn24

"To będzie coś, co szczególnie na wsi, gdzie często buduje się tak zwanym systemem gospodarczym, pozwoli na osiągnięcie sytuacji, w której się ma własny dom i to całkiem przyzwoity, za sumę stosunkowo niewielką, być może nie większą niż 100 tysięcy złotych. Są tacy, którzy mówią, że nawet mniej" – podkreślił Kaczyński.

"Mój dom 70m2 – bez zbędnych formalności"

Zapowiedź możliwości budowania bez zezwolenia domów z płaskim dachem wywołała serię komentarzy w mediach społecznościowych, także krytycznych. "Słyszałem, że w Polsce wprowadzają następny sukces cywilizacyjny, domy płaskodachowe. Osiedla takich domów w USA nazywają się trailer park, jest to miejsce totalnego upadku człowieka. Kto tam wejdzie już nigdy nie wyjdzie, a dzieci są skazane na narkotyki, alkohol i prostytucję" – napisał na Twitterze autor konta Niezależny (pisownia wszystkich postów oryginalna).

"Ale to nie będą takie osiedla tylko możliwość pobudowania takiego domu na zgłoszenie, bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. Wolę taki domek niże kawalerkę 25 metrów w Wawie za kilkaset tysięcy złotych" – odpowiedział na to autor konta Duke.

Inni internauci pisali, że aby powstały takie domki, potrzebny jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. "A wiecie, że ta budowa bez pozwolenia do 70m2 to tylko tam gdzie jest miejscowy plan zagospodarowania? Dla przykładu mapa poniżej przedstawia tereny z planem zagospodarowania w gminie Wiżajny (zaznaczone na żółto). Tak zgadza się nie ma żadnych" - napisał Piotr Rutkowski.

Co do kwestii płaskiego dachu: w treści Polskiego Ładu nie została poruszona. W opisie programu "Mój dom 70m2 – bez zbędnych formalności" czytamy, że: "Po sukcesie budowy małych domków rekreacyjnych tylko na podstawie zgłoszenia czas na kolejny krok w stronę budownictwa bardziej przyjaznego obywatelom. Wprowadzimy nowe przepisy regulujące budowę małych domów mieszkalnych. Realizacja budynków jednorodzinnych o powierzchni zabudowy do 70 m2 będzie możliwa bez pozwolenia, kierownika i książki budowy, a jedynie na podstawie zgłoszenia. Oznacza to skrócenie procesu budowlanego nawet do kilku tygodni i oszczędności co najmniej kilku tysięcy PLN dla inwestora".

Bez pozwolenia można budować już od sześciu lat

Sama możliwość budowy domu bez pozwolenia nie jest nowa. Istnieje od czerwca 2015 roku, gdy weszła w życie nowelizacja prawa budowlanego, czyli ustawa z 20 lutego 2015 roku. Zniosła wymóg uzyskiwania zezwolenia na budowę i przebudowę budynków mieszkalnych jednorodzinnych (bez limitu powierzchni), "których obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane".

Rząd obiecuje dopłaty do wkładu własnego, pomoc w spłacie kredytu oraz inwestycje w wieś
Rząd obiecuje dopłaty do wkładu własnego, pomoc w spłacie kredytu oraz inwestycje w wieśFakty po południu TVN24

Te przepisy dają jednak nadzorującym takie budowy urzędnikom prawo sprzeciwu wobec zgłoszenia budowy w każdym przypadku, gdy będzie ona ograniczała prawa właścicieli nieruchomości sąsiednich. Na przykład wtedy, gdy dom jednorodzinny ma być postawiony w odległości od granicy działki mniejszej niż wymagane trzy metry (gdy w ścianie zwróconej ku granicy nie ma żadnych okien ani drzwi) lub cztery metry (gdy w takiej ścianie są okna bądź drzwi).

Jeśli natomiast nadzór architektoniczno-budowlany nie zgłosi sprzeciwu, budowę możemy rozpocząć już po upływie 21 dni od daty zgłoszenia. Brak odpowiedzi nadzoru oznacza zgodę na budowę.

Na podstawie tych przepisów, jak pokazują dane Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, w poszczególnych latach zgłoszono następującą liczbę budów domów jednorodzinnych (wolnostojących):

2016 – 5302

2017 – 3303

2018 – 2253

2019 – 1952

2020 – 1877.

Malejącą z roku na rok liczbę takich zgłaszanych budów bez pozwolenia Mariola Berdysz, architektka i dyrektor Fundacji Wszechnica Budowlana, tłumaczy tym, że większość budów ma jednak wpływ na zagospodarowanie sąsiednich działek. "Nie postawi się także szeregowca czy bliźniaka, co też zdecydowanie zmniejsza liczbę inwestycji, które mogą skorzystać z uproszczonej formy" – wyjaśniała w wypowiedzi dla portalu Prawo.pl.

Domki letniskowe: bez pozwolenia od 2020 roku

Z początkiem 2020 roku kolejny raz znowelizowano prawo budowlane, dając - na podstawie przepisów ustawy z 13 lutego 2020 roku o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw - możliwość budowy bez pozwolenia tzw. wolno stojących parterowych budynków rekreacji indywidualnej, czyli domków letniskowych o powierzchni do 35 metrów kwadratowych. Na 500-metrowej działce można postawić tylko jeden taki domek. Te przepisy weszły w życie 19 września.

I właśnie do tych przepisów odnosi się cytat z Polskiego Ładu: "po sukcesie budowy małych domków rekreacyjnych tylko na podstawie zgłoszenia....". W statystykach Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego nie odnotowuje się jednak tej kategorii budynków - trudno więc stwierdzić, czy od września 2020 roku wybudowano tyle domków letniskowych, że można już mówić o sukcesie.

Wolność co do budowy własnego domku? Ograniczona

Brak pozwolenia na stawianie domów jednorodzinnych czy letniskowych wcale nie oznacza całkowitej swobody. Wciąż bowiem obowiązują przepisy o miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, które na podstawie ustawy z 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym powinna mieć każda gmina w Polsce.

Taki plan określa, jak wysoki może być budynek, jaki procent powierzchni działki można zabudować, a jaka część ma być obsadzona roślinnością, odległość domu od ulicy, szerokość elewacji frontowej, liczbę kondygnacji, a czasami nawet kształt dachu i jego kolor. Na przykład plan zagospodarowania gminy Kościelisko z 2016 roku stanowi, że "dachy budynków należy projektować jako dwuspadowe, dwuspadowe z przysztychami lub półszczytowe, o jednakowym kącie nachylenia głównych połaci dachowych mieszczącym się w granicach 49-54 stopni".

W tej gminie domu z płaskim dachem postawić więc raczej nie można.

Premier zapowiadał: rozliczycie mnie państwo. Sprawdzamy efekty programu Mieszkanie plus
Premier zapowiadał: rozliczycie mnie państwo. Sprawdzamy efekty programu Mieszkanie plusFakty TVN

Mecenas Marta Kancelarczyk ze specjalizującej się w prawie budowlanym Kancelarii Budowlanej przypomina, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest aktem prawa miejscowego o charakterze powszechnie obowiązującym. "Tak jak inne normy prawa, musi być on przestrzegany przy projektowaniu domu jednorodzinnego niezależnie od tego, czy inwestor zamierza wystąpić z wnioskiem o wydanie decyzji pozwolenia na budowę, czy ze zgłoszeniem na podstawie art. 29 ust.1 pkt 1 Prawa budowlanego" – podkreśla w analizie dla Konkret24 mecenas Kancelarczyk. "Odstępstwo od ustaleń planu miejscowego, co do zasady, nie jest więc obecnie możliwe" - dodaje.

Jeśli jednak dojdzie do odstępstw, to - według mecenas Kancelarczyk - inwestorowi może grozić odmowa zatwierdzenia projektu budowlanego, a nawet zatrzymanie budowy. "Najbardziej dotkliwe sankcje za niezgodność inwestycji z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pojawiają się po wybudowaniu obiektu: wówczas niezgodność zrealizowanej inwestycji z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może stanowić przeszkodę w uzyskaniu decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, a finalnie może zakończyć się nawet nakazem rozbiórki obiektu" – podkreśla Marta Kancelarczyk.

Na ograniczoną swobodę budowy własnego domu wpływa też brak planu zagospodarowania - a dotyczy to, według szacunków GUS, jednej trzeciej powierzchni gruntów w Polsce. Jeśli bowiem gmina nie uchwaliła planu zagospodarowania przestrzennego, to - zauważa mecenas Kancelarczyk - "w oparciu o art.30 ust.4b i art. 33 ust. 2 pkt 3 ustawy prawo budowlane budowa domu jednorodzinnego na podstawie zgłoszenia wymaga uprzedniego uzyskania decyzji o warunkach zabudowy".

Gdyby więc prawdą miało być to, co zapowiedział Jarosław Kaczyński, wszystkie te ograniczenia musiałyby zostać zniesione. W Polskim Ładzie zapisano tylko, że przepisy w tym zakresie rząd ma przedstawić we wrześniu.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24