Więcej ciężkich przypadków COVID-19 wśród dzieci. "Każda śmierć dziecka jest tragedią"

Dzieci chorują na COVID-19Shutterstock

Lekarze oddziałów pediatrycznych i zakaźnych informują, że od początku czwartej fali pandemii hospitalizowanych jest więcej dzieci niż w poprzednich falach. Dużo więcej jest też ciężkich przypadków zachorowań. Zdaniem lekarzy na COVID-19 zmarło już w Polsce kilkudziesięcioro dzieci. Sprawdziliśmy dane.

O śmierci 15-latka zakażonego koronawirusem poinformował 8 grudnia Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie. Chłopiec był pacjentem "z wieloma bardzo ciężkimi schorzeniami występującymi od urodzenia", nie był zaszczepiony przeciwko COVID-19. "Pomimo intensywnego leczenia, nie udało się nam dziecka uratować" - przekazała wicedyrektor szpitala do spraw lecznictwa Barbara Chwała. Mówiła też o rosnącej liczbie najmłodszych pacjentów z COVID-19: "Hospitalizujemy dzieci w każdym wieku; od takich w wieku noworodkowym do pełnoletności. Jest ich zdecydowanie więcej niż w poprzednich falach pandemii".

Nie była to pierwsza informacja w ostatnich dniach o tym, że w czwartej fali pandemii szczególnie dużo zakażeń stwierdza się u dzieci. Z wielu miejsc docierają sygnały o zapełnionych oddziałach dziecięcych. "Od początku czwartej fali mamy dzieci w bardzo ciężkim stanie, które wymagały intensywnej terapii" - mówił 7 grudnia w TVN24 prof. Leszek Szenborn, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Dzień wcześniej Aneta Górska-Kot, ordynatorka oddziału pediatrycznego w warszawskim Szpitalu Dziecięcym im. prof. dr med. Jana Bogdanowicza, mówiła w TVN24, że w ciągu całej pandemii to w czwartej fali jest najwięcej zachorowań wśród dzieci. Lekarze nazywają to efektem masy.

Coraz więcej dzieci z covidem i PIMS trafia do szpitali
Coraz więcej dzieci z covidem i PIMS trafia do szpitalitvn24

"Kilkadziesiąt zgonów", "na pewno ponad 30 nieletnich osób zmarło", "gdyby nie COVID-19, to by przeżyły"

Wypowiadający się do mediów lekarze podkreślają, że przebieg choroby u większości dzieci jest łagodny, choć - jak twierdzi m.in. doktor Górska-Kot - "teraz mamy do czynienia z dużą większą liczbą przypadków i zdarzają się ciężkie przebiegi".

A także zgony wśród dzieci zakażonych COVID-19. "W Polsce mamy kilkadziesiąt zgonów do 18. roku życia" - poinformowała 6 grudnia w TVN24 doktor Lidia Stopyra, ordynatorka oddziału chorób zakaźnych Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. "Są dzieci, które mają inne choroby, ale gdyby nie COVID-19, to by przeżyły. Dołożenie COVID-19 powoduje, że taka choroba może się skończyć tragicznie" - ostrzegała.

Profesor Leszek Szenborn, kierownik katedry i kliniki pediatrii i chorób infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, już na początku listopada w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że co do zgonów dzieci z COVID-19 "u nas dane nie są pełne, ale na pewno ponad 30 nieletnich osób zmarło z powodu tej choroby". Z kolei ordynator dziecięcego oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Lublinie Barbara Hasiec powiedziała 4 grudnia w Polsat News: "Również w Lublinie kilkoro dzieci zmarło w oddziale intensywnej terapii".

Próbowaliśmy sprawdzić, czy te szacunki lekarzy mają odbicie w danych o zgonach z COVID-19 i czy czwarta fala przyniosła więcej zgonów wśród dzieci.

Rządowa baza: zmarło ponad 30 chorych w wieku do 18 lat

O liczbę dzieci zmarłych na COVID-19 lub COVID-19 w połączeniu z chorobami współistniejącymi zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia i 16 wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych. Resort poinformował, że statystyki zgonów z COVID-19 z podziałem na miejsce, płeć i wiek udostępnia w Bazie Analiz Systemowych i Wdrożeniowych stworzonej w ramach projektu "Mapy potrzeb zdrowotnych".

W dniu publikacji tego tekstu dane obejmowały okres od 9 marca 2020 do 5 grudnia 2021 roku - są aktualizowane raz w tygodniu. Wykazują ponad 85,2 tys. zgonów. Po wyselekcjonowaniu zmarłych w wieku do 18. roku życia otrzymaliśmy następujące informacje:

na COVID-19 lub jego połączenie z chorobami współistniejącymi zmarło 31 dzieci poniżej 18. roku życia

w samym 2020 roku było to 9 dzieci

w 2021 roku do 5 grudnia - 22 dzieci

w samej czwartej fali, czyli od 1 września - 7 dzieci.

Większość zmarłych dzieci (23) była obciążona chorobami współistniejącymi. Tylko u ośmiorga dzieci powodem zgonu był sam COVID-19.

Dwoje najmłodszych dzieci miało po kilka miesięcy (w bazie ich wiek oznaczono jako "0") - jedno zmarło w styczniu w województwie pomorskim, drugie w marcu w województwie lubelskim. Były obciążone chorobami współistniejącymi. 17 zmarłych dzieci miało powyżej 13 lat, wśród nich było siedmioro 18-latków.

Zgony dzieci związane z COVID-19TVN24 na podstawie danych Ministerstwa Zdrowia

Siedem zgonów dzieci do 18. roku życia w samej czwartej fali to niemal jedna czwarta wszystkich od początku pandemii. Jedno z dzieci zmarło w październiku, a sześcioro w listopadzie. Listopad był drugim miesiącem od początku epidemii, w którym zmarło sześcioro dzieci - wcześniej było tak w marcu tego roku, czyli w szczycie trzeciej fali.

Jest pewna różnica między zgonami dzieci w obu tych falach. O ile w marcu na sześć przypadków pięcioro dzieci było obciążonych chorobami współistniejącymi, to w listopadzie na sześć zmarłych dzieci tylko dwoje miało choroby współistniejące.

Baza resortu a dane wojewódzkich sanepidów

Czy jednak baza Ministerstwa Zdrowia jest kompletna? To jedyne takie źródło informacji. O tym, że zgonów dzieci z COVID-19 może być więcej niż w rządowej bazie, pisał w listopadzie "Dziennik Gazeta Prawna": w artykule cytowano anonimowego lekarza z jednego ze szpitali, który mówił o dwóch przypadkach śmierci niewidocznych w statystykach ministerstwa. "Być może to kwestia opóźnienia w raportowaniu" - pisały autorki tekstu. Rzeczywiście, kilkudniowe opóźnienia mogą wystąpić, bo dane w bazie aktualizowane są raz w tygodniu, a ponadto każda informacja o zgonie musi przejść przez wojewódzki sanepid, który wprowadza ją do systemu.

Spośród 16 wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych (WSSE) odpowiedziało nam 11. WSSE z województw: dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, lubuskiego, łódzkiego, małopolskiego, opolskiego, pomorskiego, śląskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego poinformowały nas łącznie o 22 zgonach dzieci od początku pandemii: pięciu w 2020 roku i 17 w tym roku. W bazie rządowej znaleźliśmy 19 z tych 22 nam podanych.

Profesor Leszek Szenborn o dzieciach zagrożonych COVID-19
Profesor Leszek Szenborn o dzieciach zagrożonych COVID-19tvn24

Rozbieżność dotyczy Śląska i Małopolski: śląska WSSE przekazała nam, że w 2020 roku odnotowała trzy zgony w listopadzie: dwojga dzieci poniżej 1. roku życia i 18-latka. W rządowej bazie jest tylko informacja o śmierci 18-latka - śmierci dzieci poniżej 1. roku życia w tym województwie nie odnotowano. Małopolska WSSE poinformowała nas o dwóch zgonach dzieci: niemowlęcia w październiku 2020 roku i trzylatka w październiku tego roku. W bazie rządowej jest jednak tylko zgon z tego roku. Według tej bazy w 2020 roku w województwie małopolskim na COVID-19 nie zmarł nikt poniżej 18. roku życia.

Ponieważ doktor Barbara Hasiec ze Szpitala Wojewódzkiego w Lublinie mówiła, że "również w Lublinie kilkoro dzieci zmarło w oddziale intensywnej terapii" - sprawdziliśmy w rządowej bazie: zanotowano tam sześć zgonów z województwa lubelskiego (jeden w 2020 roku i pięć w 2021 roku). Takie same dane otrzymaliśmy również od lubelskiej WSSE i Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie, w którym działa oddział intensywnej terapii.

"Mam informacje o zgonach, których nie ma w bazie"

Niektórzy lekarze uważają, że zgonów dzieci chorych na COVID-19 jest więcej, niż wynikałoby to z rządowej Bazy Analiz Systemowych i Wdrożeniowych. - Mam informacje o zgonach w ostrej fazie choroby, których nie ma w ogólnej bazie. Zawiera ona daty, a wiem na przykład o zgonie dziecka poniżej 18. roku życia w Małopolsce w listopadzie, którego w bazie nie odnotowano - mówi w rozmowie z Konkret24 doktor Lidia Stopyra, ordynatorka Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. - Na pewno łącznie jest około 40 zgonów, o których mi wiadomo, na przykład z informacji przekazywanych mi przez kolegów z innych oddziałów dziecięcych. Oczywiście mogą być też zgony, o których nie wiem - dodaje.

Pytana o powody rozbieżności między danymi resortu a rzeczywistością, wymienia m.in. sposób wypełniania karty zgonu. - Podam przykład: jest dziecko obciążone pewnymi chorobami, ale rokowania są dobre, bo zostało zoperowane i może żyć normalnie. Ale niestety w tym okresie dołączył mu się covid i spowodował śmierć. W takiej sytuacji covid powinien być pierwszą przyczyną zgonu, bo ono bez covidu by nie umarło. Ale karty różnie są wypełniane - mówi doktor Stopyra. Uważa też, że najprawdopodobniej w bazie ministerstwa rejestrowane są tylko dzieci, które zmarły w ostrej fazie COVID-19, a w przypadku dzieci zagrożeniem życia może być też tzw. zespół pocovidowy, czyli PIMS (pediatric inflammatory multisystem syndrome). - A zgony z powodu PIMS są następstwem zakażenia SARS-CoV-2, bo nie ma PIMS bez wcześniejszego covidu - zaznacza lekarka.

Profesor Zeman: COVID-19 niebezpieczny również dla dzieci
Profesor Zeman: COVID-19 niebezpieczny również dla dziecitvn24

Gdy pytamy prof. Leszka Szenborna z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, skąd wziął liczbę 30-40 zgonów dzieci związanych z COVID-19, którą podał w rozmowie z PAP, odpowiada, że swoje rachunki opierał na "doniesieniach z innych krajów, liczebności polskiej młodocianej populacji oraz kontaktach z innymi polskimi ośrodkami sprawującymi opiekę nad dziećmi zakażonymi koronawirusem". Co ciekawe prof. Szenborn dopiero od nas dowiedział się o istnieniu rządowej bazy zgonów. Pytany o komentarz do podanej tam liczby 31 zgonów dzieci, stwierdza: - Zdecydowana większość dotyczyła dzieci z poważnych grup ryzyka. Jednak 30 zgonów dzieci w ciągu jednego roku i z tej samej przyczyny wyjściowej to dużo.

- Każda śmierć dziecka jest tragedią, więc nawet jedno dziecko, które umiera na chorobę, której można zapobiec, to jest bardzo dużo - komentuje natomiast dane o zgonach doktor Wojciech Feleszko, pediatra i immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jego zdaniem zgonów dzieci związanych z COVID-19 nie było wiele więcej niż pokazują dane rządowe, ponieważ raportowanie szpitalne jest prowadzone rzetelnie. - Może jeden czy dwa zgony były nie do końca rozpoznane, ale wrażliwość pediatrów jest tak duża, że raczej to nie umknęło nikomu - stwierdza. I podkreśla, że takim tragediom można zapobiec: - Szczepienia zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu choroby i zmniejszają ryzyko zgonu. Dodatkowo u dzieci zapobiegają zespołowi wielozapalnemu (PIMS), który też potencjalnie jest śmiertelny.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24