FAŁSZ

Warchoł: "został pobity ksiądz, bo nie chciał udzielić bandytom homomałżeństwa". To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Dwóch mężczyzn zostało skazanych za napaść na księdza
Dwóch mężczyzn zostało skazanych za napaść na księdzatvn24
wideo 2/3
Dwóch mężczyzn zostało skazanych za napaść na księdzatvn24

Według wiceministra sprawiedliwości ksiądz miał zostać pobity w szczecińskiej bazylice za to, że "nie chciał udzielić bandytom homomałżeństwa". Ani sam zaatakowany, ani prokuratorski akt oskarżenia, ani prawomocny wyrok sądu tego nie potwierdzają.

Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski, występując w programie "Polski punkt widzenia" w TV Trwam 4 stycznia, mówił między innymi o tym, że trzeba przeciwstawiać się "promocji ideologii LGBT". "Promocji ideologii, która jest ideologią siejącą nienawiść, sięgającą po opresję, wykluczającą inaczej myślących, łamiącą sumienia, doprowadzającą de facto do tyranii" - perorował. Według Warchoła "ideologia LGBT" opanowała już kraje Zachodu. Podał szereg przykładów, w tym dwa z Polski. "Mieliśmy nawoływanie do zabójstwa księdza biskupa Marka Jędraszewskiego. W bazylice w Szczecinie został pobity ksiądz, bo nie chciał udzielić bandytom homomałżeństwa. Z tymi sytuacjami mamy już do czynienia. Ich celem jest przeoranie społeczeństwa, żeby nie można było grzechu nazywać grzechem" - przekonywał.

Sprawdziliśmy historię ze Szczecina. To była głośna sprawa, w której doszło do rozprawy sądowej i zapadł już prawomocny wyrok. Nie potwierdza on tego, co powiedział wiceminister sprawiedliwości.

2019 rok, atak na szczecińskiego księdza

W niedzielę, 28 lipca 2019 roku przed godziną 18, do zakrystii bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie wtargnęło trzech pijanych mężczyzn. Jak relacjonował portal Tvn24.pl, w środku natknęli się na zakrystiankę, od której mieli zażądać wydania ornatów, bo "teraz będą odprawiać mszę". Stwierdzili, że mają zgodę proboszcza - której nie mieli. Kobieta odmówiła i zadzwoniła po pomoc do księdza proboszcza Aleksandra Ziejewskiego. Gdy ten przybył i próbował wyrzucić mężczyzn, zaczęła się awantura. Jeden z mężczyzn miał rzucić się na księdza, a potem na kościelnego, który stanął w obronie proboszcza. Jak zeznali poszkodowani, mężczyzna poturbował ich obu, przeciął policzek duchownego różańcem owiniętym wokół ręki. Krew zalała mu koszulę. Wtedy mężczyźni uciekli.

Po zdarzeniu portal TVN24.pl rozmawiał z księdzem Ziejewskim. Jego policzek musiał zostać zszyty. Andrzej Melerski, poszkodowany kościelny, opowiadał, że jeden z mężczyzn uderzył go raz. "Odciągnąłem go od księdza, a on mi w twarz dał. Padłem jak kawka. Zachowywał się jak szatan" - opowiadał portalowi. Wkrótce policjanci zatrzymali wszystkich trzech mężczyzn - jak się okazało, z racji kryminalnej przeszłości byli oni już znani organom ścigania.

Media prorządowe informują o próbie homoseksualnego ślubu

Zdarzenie to szeroko relacjonowały ogólnopolskie media. Niektóre prorządowe eksponowały wątek rzekomego homoseksualnego ślubu - choć nie było do końca jasne, czy mężczyźni sami go sobie chcieli udzielić, czy domagali się tego od duchownego, jak twierdzi teraz wiceminister Warchoł. W TVP Info pojawiła się wówczas belka z komunikatem: "Atak na księdza. Sprawcy chcieli homoseksualnego ślubu", zaś portal Telewizji Republika podał, że jeden z napastników, najbardziej agresywny, "domagał się szat liturgicznych i mówił, że chce udzielić ślubu swoim kolegom". Tak samo informował na tytułowej stronie dziennik "Gazeta Polska Codziennie". "Sprawcy - zresztą znani policji bandyci - żądali wydania im szat liturgicznych. Jeden z nich szukał obrączek. Chcieli udzielić sobie homoseksualnego 'ślubu' w zakrystii" - pisał z kolei portal Fronda.pl.

Głos zabrał nawet premier Mateusz Morawiecki. "Na akty agresji nie może być żadnego przyzwolenia. Wczorajsze pobicie księdza i próba profanacji Mszy Świętej w Szczecinie zasługują na szczególne potępienie ze wszystkich stron - bez względu na poglądy polityczne. Dziękuję polskiej policji za sprawną akcję i ujęcie napastników" - napisał szef rządu na Twitterze. Potem prokurator generalny Zbigniew Ziobro, szef Solidarnej Polski, zadecydował o nadzorze Prokuratury Krajowej nad tą sprawą.

Homoseksualny ślub? Zaatakowany ksiądz zaprzecza, sąd też

Gdy o ataku w szczecińskim kościele i rzekomym wątku homoseksualnego ślubu zrobiło się głośno, dziennikarze portalu Fakt24.pl zapytali po prostu o to na początku sierpnia 2019 roku zaatakowanego duchownego. "Czy mężczyźni chcieli ukraść szaty, bo zamierzali odprawić ślub z udziałem dwóch mężczyzn?". Ksiądz Aleksander Ziejewski odpowiedział: " Nie mogę tego potwierdzić, niczego takiego nie słyszałem".

Jak poinformował Konkret24 Janusz Jaromin, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, kwestia rzekomego homoseksualnego ślubu nie pojawiła się nawet w sporządzonym przez prokuraturę akcie oskarżenia. - Nie było to również w ogóle rozważane przez sąd - dodał w rozmowie z nami.

Prokuratura: przestępstwo na tle wyznaniowym

Za to śledczy w akcie oskarżenia, który dwa miesiace po zdarzeniu przekazali do sądu, wyeksponowali rzekomy motyw religijny sprawców. Podstawowym zarzutem była kradzież rozbójnicza - zdaniem prokuratury dokonana "z powodu przynależności wyznaniowej pokrzywdzonych", czyli proboszcza i dwóch innych osób. Przedmiotem, który mieli chcieć ukraść sprawcy, był różaniec. Oskarżono ich także o naruszenie nietykalności cielesnej, oszustwo i zakłócenie miru domowego. Oskarżonym groziło do 10 lat więzienia.

Sąd zmienia kwalifikację czynów. Wyklucza motyw religijny

W maju 2020 roku wyrok w tej sprawie wydał Sąd Okręgowy w Szczecinie. A na początku 2021 roku, po złożonej przez prokuraturę i oskarżyciela posiłkowego apelacji, wyrok podtrzymał w całości Sąd Apelacyjny. Dwóch z trzech oskarżonych zostało uznanych winnymi naruszenia miru domowego oraz doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Jeden z mężczyzn skazany został ponadto za grożenie pozbawieniem życia pokrzywdzonym i za naruszenie nietykalności cielesnej zakrystianki (poprzez jej odepchnięcie), a księdza proboszcza i kościelnego kilkukrotnie uderzył ręką w twarz, "co skutkowało powstaniem u nich obrażeń ciała w obrębie twarzy na okres nieprzekraczający 7 dni".

Jak nam przekazał Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie, choć pierwotnie śledczy postawili mężczyznom zarzut między innymi z art. 119 par. 1 Kodeksu karnego (treść poniżej), uznając, że doszło do ataku na osoby z racji ich przynależności wyznaniowej, to sąd zmienił opis tego czynu. - Sąd uznał, że sprawcy nie kierowali się tym, że pokrzywdzeni należeli do Kościoła kKatolickiego. Ich czyny miały charakter chuligański - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Michał Tomala. Jak poinformował nas Janusz Jaromin, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, prokuratura złożyła apelację właśnie w tym zakresie, polemizując ze stanowiskiem sądu.

Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

- To był prymitywy rozbój pod wpływem alkoholu - podsumował w rozmowie z Konkret24 rzecznik szczecińskiego Sądu Apelacyjnego.

Sędzia o wersji prokuratury: "wyolbrzymiona", "wysoce przejaskrawiona"

Adam Zadworny, dziennikarz portalu Wyborcza.pl, który na bieżąco śledził przebieg procesu i był na ogłoszeniu wyroku w Sądzie Apelacyjnym, zanotował słowa uzasadniającej wyrok sędzi Sądu Apelacyjnego Małgorzaty Jankowskiej: "Ocena prawna tego wydarzenia została wyolbrzymiona przez prokuraturę"; "sąd pierwszej instancji ocenił to wydarzenie racjonalnie"; "wizja przedstawiona przez prokuraturę jest wysoce przejaskrawiona".

"Wystarczyło znać dialog z pierwszej rozprawy w tym procesie, aby wiedzieć, że prokuratorska konstrukcja mówiąca o ataku na religię legnie w gruzach" - napisał Zadworny. Zacytował odpowiedź księdza, zapytanego przez sędziego, czy słyszał, by główny oskarżony wypowiadał jakieś słowa o nienawiści do Kościoła albo w ogóle na temat Kościoła. "Nie, nic takiego nie słyszałem" - odparł ks. Aleksander Ziejewski.

Dziennikarz napisał, że oskarżeni deklarowali się jako katolicy, a jeden tak mówił w rozmowie z "Wyborczą" po wyjściu z aresztu: "Policjanci mówili, że rano puszczą mnie do domu, a zatrzymają młodego, bo on szarpał się z księdzem. Ale rano wszystko się zmieniło. Jeden z policjantów śmiał się i mówił: 'Skoro sam Ziobro się tobą zainteresował, to na pewno będzie wniosek o areszt'".

Podsumowując: nie ma żadnego potwierdzenia na to, co mówił wiceminister Warchoł - jakoby w Szczecinie "został pobity ksiądz, bo nie chciał udzielić bandytom homomałżeństwa". Nie potwierdził tego sam zaatakowany duchowny. W dodatku słowa wiceministra sprawiedliwości nie odpowiadają temu, co było w prokuratorskim akcie oskarżenia. A sąd wątkiem rzekomego homomałżeństwa nawet się nie zajmował.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adam Chelstowski/Forum

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24