Jedna trzecia Polaków w "strefach wolnych od LGBT"? Sprawdzamy

"Strefy wolne od LGBT" - wyjaśniamy wątpliwości internautówtvn24

Prawie jedna czwarta powierzchni Polski znajduje się w granicach samorządów, w których przyjęto akty prawne wskazujące LGBT bądź "ideologię LGBT" w negatywnym kontekście. Prawie jedna trzecia powierzchni kraju przynależy do samorządów, które przyjęły akty prawne odwołujące się do LGBT albo do konieczności obrony tradycyjnego modelu rodziny.

Pojawiające się w mediach i portalach społecznościowych informacje, że już około jedna trzecia Polaków mieszka w "strefach wolnych od LGBT", wzbudzają wątpliwości internautów. Zarówno co do tego, czy takie strefy istnieją, jak i do podawanego zasięgu ich obowiązywania.

W tekście opublikowanym w niemieckiej gazecie "Welt am Sonntag" i 20 lutego na portalu Welt.de "Dlaczego lesbijka boi się o swoje życie w Polsce" [niem. "Warum eine lesbische Frau in Polen um ihr Leben fuerchtet"] poinformowano o gminach, które "deklarują się jako strefy wolne od LGBT". Autor artykułu Philipp Fritz napisał też, że cztery województwa określiły się jako "strefy". Poinformował, że około jedna trzecia powierzchni Polski uznawana jest za "wolną od ideologii LGBT".

Również 20 lutego europosłanka Sylwia Spurek napisała na Twitterze: "Tworzone są też strefy wolne od LGBT, w których żyje już 30 % społeczeństwa".

Niektórzy komentujący wpis Spurek powątpiewali: "Proszę pokazać taką jedną strefę", "Same manipulacje", "Żyjesz chyba w jakiejś innej Polsce" - pisali w komentarzach.

18.12.2019 | Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie dyskryminacji osób LGBT w Polsce
18.12.2019 | Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie dyskryminacji osób LGBT w PolsceArleta Zalewska | Fakty TVN

Wpis o podobnej treści jak Sylwia Spurek dzień wcześniej zamieściła działaczka LGBT Magda Dropek. "Ponad 30 proc. kraju to strefy 'wolne od #LGBT'" - napisała na Twitterze. Autor jednego z komentarzy pytał: "Zachodzę w głowę, jak w praktyce działają strefy wolne od LGBT i w jaki sposób oddziaływają na obywateli?" (pisownia oryginalna).

Czy "strefy wolne od LGBT" istnieją

Analizując udostępniane przez samorządy różnych szczebli teksty przyjętych aktów prawnych nawiązujących do pojęcia "LGBT", nie natrafiliśmy na takie, w których użyto by zwrotu "strefa wolna od LGBT" i wskazywano na stworzenie takowej.

Jednym z częściej pojawiających się sformułowań jest "ideologia LGBT" - przedstawiana w negatywnym kontekście. Niektóre samorządy przyjmują również uchwały nieodwołujące się do społeczności LGBT czy "ideologii LGBT", tylko wzywające do ochrony tradycyjnego modelu rodziny m.in. poprzez niepodejmowanie współpracy z organizacjami niepodzielającymi tych wartości. Dokumentami wpisującymi się w ten ostatni model są Samorządowe Karty Praw Rodzin promowane przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

W rozmowie z Konkret24 Sylwia Spurek wyjaśniła, że użyła pojęcia "strefa wolna od LGBT" z uwagi na faktyczne znaczenie uchwał podejmowanych przez niektóre samorządy. - Jeżeli ktoś tworzy przepisy, które wykluczają i dyskryminują, powinno nam się to kojarzyć z latami 30. - powiedziała europosłanka. - Jeżeli ktoś uchwala przepisy, które godzą w godność osób nieheteronormatywnych, wykluczają ich, trudno tego nie nazwać tworzeniem stref wolnych od takich ludzi - tłumaczyła.

Sylwia Spurek dodała, że opierała się na statystykach przygotowanych i opublikowanych przez organizacje pozarządowe. Natomiast Magda Dropek poinformowała Konkret24, że źródłem udostępnionej przez nią danej jest "Atlas nienawiści".

"Atlas nienawiści" to dostępne w sieci, na bieżąco aktualizowane opracowanie autorstwa Jakuba Gawrona, Pauliny Pająk i Pawła Prenety. To samodzielny projekt wspierany m.in. przez Kampanię Przeciw Homofobii.

Polska południowo-wschodnia na czerwono

Zespół udostępnia mapę z zaznaczonymi jednostkami samorządu terytorialnego, które przyjęły lub odrzuciły uchwały wyrażające sprzeciw wobec "ideologii LGBT", przyjęły Samorządową Kartę Praw Rodzin w całości lub częściowo bądź uchwaliły inne podobne dokumenty. Jednostki, które przyjęły któryś z tych aktów prawnych, zaznaczono na mapie na czerwono - są to głównie obszary południowo-wschodniej Polski.

Atlas powstaje na podstawie wykazu samorządów, który również jest udostępniany w sieci w formie arkusza kalkulacyjnego. Zestawienie umożliwia filtrowanie treści według kilku kryteriów, m.in. szczebla samorządowego, typu uchwały, daty głosowania i informacji o jej przyjęciu bądź odrzuceniu.

Autorzy opracowania podają, że różne jednostki samorządu terytorialnego przyjęły już 52 "uchwały przeciwko ideologii LGBT", 36 razy przyjęto Samorządową Kartę Praw Rodzin, a dziewięć razy własne uchwały.

Wyżej wymienione dokumenty przyjęto w pięciu województwach, 32 powiatach, czterech miastach na prawie powiatu, 10 gminach miejskich, 11 gminach miejsko-wiejskich i 30 gminach wiejskich. Niektóre samorządy przyjęły więcej niż jedną uchwałę.

Jedna trzecia, jedna czwarta kraju

Z opracowania twórców "Atlasu nienawiści" wynika, że 31,3 proc. powierzchni Polski znajduje się w strefach objętych opisywanymi uchwałami. To powierzchnia zamieszkana przez 31,6 proc. ludności Polski. Przypomnijmy, że chodzi o różne typy aktów prawnych - zarówno "uchwały przeciwko ideologii LGBT", jak i Samorządowe Karty Praw Rodzin oraz inne podobne do nich dokumenty. Jednostki samorządu terytorialnego, w których przyjęto akty prawne wskazujące na pojęcie "LGBT", zajmują co najmniej 23,7 proc. powierzchni Polski zamieszkaną przez 24,1 proc. ludności kraju. Szacunki te oparto na bazie danych opracowanej przez twórców "Atlasu nienawiści" oraz na danych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących powierzchni i ludności Polski.

Dla przykładu, w Przemyślu przyjęto "Rezolucję przeciw 'ideologii LGBT'", a w Zamościu własną uchwałę.

W oświadczeniu Rady Miejskiej w Przemyślu "wyrażającym sprzeciw wobec promocji i afirmacji ideologii tak zwanych ruchów LGBT" z sierpnia 2019 roku czytamy, że sprzeciw ten jest związany z faktem, iż cele ruchów "pozostają w głębokiej sprzeczności z zasadą wolności, tradycyjnymi wartościami oraz prawem naturalnym". Radni piszą także o "inżynierii społecznej, która w swoim zamyśle stwarza poważne zagrożenia dla porządku społecznego, uderzając w jego fundament, jakim jest Rodzina". Radni dodają, że "szanując przyrodzoną i niezbywalną godność każdego człowieka", protestują "wobec nachalnego propagowania inicjatyw i treści przez ruchy LGBT" i wzywają "o wycofanie ich z publicznego dyskursu". Za przyjęciem oświadczenia zagłosowało 15 z 18 radnych obecnych na sesji Rady Miasta.

Z kolei w Zamościu w sierpniu 2019 roku Rada Miasta przyjęła uchwałę w sprawie stanowiska wobec "ataków na ks. abp Marka Jędraszewskiego". Decyzja zapadła niecały miesiąc po szeroko komentowanym kazaniu hierarchy, w którym użył sformułowania "tęczowa zaraza". W uchwale można przeczytać, że urzędnicy popierają "stanowisko i jasno sformułowaną naukę" hierarchy. W załączniku dodano m.in., że "jego (abp. Jędraszewskiego - red.) przekaz o dzisiejszych zagrożeniach, przed jakimi stajemy, jako naród i Kościół, jest wyrazem odwagi i głębokiej troski o kondycję duchową Polaków. Na te słowa czekali wierni z całego kraju, ludzie zatroskani o swoje rodziny. Słowa te zostały wypowiedziane jasno, czytelnie, by prawda dotarła do wszystkich o zagrażającej współczesnego człowieka ideologii gender" (pisownia oryginalna).

Arcybiskup Marek Jędraszewski na Jasnej Górze o "ideologii gender i LGBT" (wypowiedź archiwalna z 2019 roku)
Arcybiskup Marek Jędraszewski na Jasnej Górze o "ideologii gender i LGBT" (wypowiedź archiwalna z 2019 roku)tvn24

W Białej Podlaskiej i Nowym Sączu przyjęto Samorządową Kartę Praw Rodzin.

Samorządowa Karta Praw Rodzin wyklucza czy nie?

Wątpliwości wobec "Atlasu nienawiści" podnosi Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris. "Każda gmina, każdy samorząd, który został znieważony poprzez umieszczenie w 'Atlasie nienawiści' i w politycznych celach pomówiony o tworzenie 'stref wolnych od LGBT' może liczyć na pomoc prawną prawników Ordo Iuris w procesach o ochronę dóbr osobistych (dobrej sławy, renomy)" - napisał Kwaśniewski na Twitterze.

W dokumentach udostępnianych na stronie Karty, które mogą stanowić wzór uchwał przyjmowanych przez samorządy, nie ma bezpośredniego odniesienia do osób LGBT czy "ideologii LGBT". Wśród najważniejszych postulatów karty wymieniono m.in. potrzebę zachowania "praw rodziców i dobra dziecka w szkole oraz przedszkolu", "praw rodzin w polityce społecznej gminy".

W e-mailu do Konkret24 Jakub Gawron, jeden z twórców "Atlasu nienawiści", podkreślił, że opracowanie to rozróżnia uchwały, w których wprost mówi się o "ideologii LGBT" oraz Samorządowe Karty Praw Rodzin. "Różnicujemy je, bo one są odmienne w swoim charakterze" - napisał Gawron. Jego zdaniem oba typy uchwał dążą do wykluczenia społeczności LGBTQ za pomocą różnych środków.

"Pierwszy typ używa agresywnego języka, wskazuje wprost na społeczność LGBTQ, piętnuje ją i symbolicznie wyklucza ją ze wspólnoty" - wyjaśnia Gawron. W jego opinii Samorządowe Karty Praw Rodzin są z kolei zbiorem wskazówek prawnych, których celem jest "mnożenie szykan biurokratycznych wobec organizacji, które chciałyby przeprowadzić zajęcia antydyskryminacyjne czy z zakresu edukacji seksualnej".

Programy współpracy z organizacjami społecznymi powinny uwzględniać zasadę wzmacniania rodziny i małżeństwa oraz wykluczać finansowanie projektów, które godzą w te wartości. Konieczne jest w szczególności wyłączenie możliwości przeznaczania środków publicznych i mienia publicznego na projekty podważające konstytucyjną tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny lub autonomię rodziny. Samorządowa Karta Praw Rodzin

Jakub Gawron wskazuje m.in. na zawarte w karcie sformułowania zniechęcające do współpracy z organizacjami, które nie zgadzają się z tradycyjnym pojmowaniem rodziny i małżeństwa.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24