Kogo brakuje na szczycie COP24?

COP21Shutterstock

Mamy naprawdę poważny problem, jeśli chodzi o zmiany klimatyczne - mówi na otwarciu konferencji klimatycznej w Katowicach sekretarz generalny ONZ. A media, opozycja i aktywiści wyliczają, kto na konferencji się nie pojawił. Sprawdzamy, jak wyglądała lista obecności w ubiegłych latach.

Pod koniec listopada śląski "Dziennik Zachodni" rekonstruował plotki i doniesienia dotyczące tego, kto na konferencji miałby się pojawić. Miał to być m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Bangladeszu Abdul Hamid, prezydent Malediwów Ibrahim Mohamed Solih, ale i David Attenborough, Bono, a być może i Leonardo DiCaprio - aktor jest mocno zaangażowany w kwestie ochrony środowiska.

Jednak już 30 listopada wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki w "Gościu Radia Zet" powiedział, że na szczycie nie pojawi się ani prezydent Francji, ani kanclerz Niemiec, ani prezydent Donald Trump, ani Władimir Putin. Oczekiwany przez stronę rządową był natomiast premier Francji Edouard Philippe. Ten jednak również nie przyjedzie z powodu gwałtownych protestów przeciw podwyżce podatku od paliwa, do których doszło w sobotę w Paryżu i innych miastach. Francuskiej delegacji na COP24 ma przewodniczyć Francois de Rugy, minister do spraw transformacji ekologicznej i solidarnościowej.

- Zły sygnał, że na tym szczycie nie pojawiają się światowi przywódcy. To jest niestety też sygnał, że gospodarz szczytu klimatycznego nie wykonał tej pracy tak, jak mogła być ona wykonana, żeby rzeczywiście odpowiedź świata na wezwanie naukowców była jasna i czytelna - twierdzi Robert Cyglicki z Greenpeace Polska.

- Część nie przyjechała, bo ma w nosie szczyty klimatyczne. Nikt nie spodziewał się, że Donald Trump przyjedzie na szczyt klimatyczny tak naprawdę - komentował na antenie TVN24 Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych. - Ale część mogła przyjechać - dodał.

Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Środowiska, na konferencję COP24 zarejestrowało się 26 tysięcy osób. Uczestniczyć w niej ma 60 delegacji narodowych i międzynarodowych. Pracować będą nad rozwiązaniami, które pozwolą zrealizować cele z Porozumienia Paryskiego sprzed trzech lat.

Kto z przywódców światowych był obecny w Paryżu w 2015 roku? Sprawdziliśmy, kto reprezentował kraje, które najczęściej w ostatnich dniach się wymienia jako te, których najwyższych rangą przedstawicieli w Katowicach nie będzie.

COP21 w Paryżu

Konferencja COP21 w Paryżu, która odbywała się między 30 listopada a 11 grudnia 2015 roku, była pod wieloma względami wyjątkowa. Z racji doniosłości zadań, jakie stawiały sobie jej strony, obecni na niej byli przywódcy większości dużych państw wraz z zastępcami i innymi najwyższymi rangą urzędnikami krajowymi. Delegacje były niezwykle liczne. W sumie, według danych dostarczonych do sekretariatu konferencji 9 grudnia, w jej czasie obecnych miało być ponad 30 tysięcy osób.

Na czele delegacji kanadyjskiej stanął wówczas premier Kanady Justin Trudeau. W przypadku Chin był to prezydent Xi Jinping. Ze strony francuskiej był obecny prezydent Francois Hollande.

Niemcy reprezentowała kanclerz Angela Merkel, a Indie - premier Narendra Modi. W imieniu Wielkiej Brytanii obecny był książę Walii Karol i premier David Cameron, a Rosji prezydent Władimir Putin. Ze Stanów Zjednoczonych przyleciał prezydent Barack Obama, a z Polski - premier Beata Szydło.

A jak było w przypadku konferencji klimatycznej w kolejnych latach? Bez wątpienia dużo skromniej, jeśli chodzi o udział światowych liderów.

COP22 w Marrakeszu

Na odbywającej się od 7 do 18 listopada 2016 roku konferencji w Marrakeszu, zgodnie z informacjami, które wpłynęły do jej sekretariatu 16 listopada, obecne miały być 22 564 osoby.

Kanadę reprezentowała minister środowiska i zmian klimatycznych Catherine McKenna, Chiny specjalny delegat do spraw zmian klimatycznych w randze ministra (z komisji narodowego rozwoju i reform) Xie Zhenhua, a Indie minister środowiska, lasów i zmian klimatycznych Anil Dave.

W imieniu Niemiec do Marrakeszu pojechała federalna minister środowiska, ochrony przyrody i bezpieczeństwa reaktorów atomowych Barbara Hendricks, a Francji - ponownie prezydent Francois Hollande.

Wielką Brytanię reprezentował minister do spraw zmian klimatycznych i przemysłu Nicholas Hurd, a Stany Zjednoczone specjalny wysłannik ds. zmian klimatycznych rządu Stanów Zjednoczonych Jonathan Pershing. W imieniu Rosji pojawił się Aleksander Biedricki - specjalny wysłannik ds. zmian klimatycznych, doradca prezydenta.

Polskę w Marrakeszu reprezentował minister środowiska Jan Szyszko.

COP23 w Bonn

W odbywającym się od 6 do 17 listopada 2017 r. klimatycznym szczycie w Bonn wzięło udział, według informacji uzyskanych przez sekretariat 15 listopada, 16 028 osób.

Kanadę reprezentowała ponownie Catherine McKenna, minister środowiska i zmian klimatycznych, Chiny znów Xie Zhenhua, specjalny wysłannik do spraw zmian klimatycznych w randze ministra, a Indie minister środowiska, lasów i zmian klimatycznych Harsh Vardhan.

W imieniu Niemiec przyjechała kanclerz Angela Merkel, a Francji - prezydent Emmanuel Macron.

Przedstawicielem Wielkiej Brytanii była minister departamentu biznesu, energii, strategii przemysłowej Claire Perry. Stany Zjednoczone reprezentowała Judith Garber z Biura ds. Oceanów i Międzynarodowych Środowisk w Departamencie Stanu, a Rosję i tym razem Aleksander Biedricki.

W imieniu Polski w Bonn był ponownie minister środowiska Jan Szyszko.

COP19 w Warszawie

COP24 to kolejna konferencja klimatyczna ONZ w Polsce. Poprzednia odbywała się od 11 do 22 listopada 2013 r. w Warszawie.

Obecnych na niej, według danych, które zostały dostarczone do jej sekretariatu 20 listopada 2013 roku, było 8 375 osób.

Kanada była reprezentowana przez minister środowiska Leonę Aglukkaq, a Chiny przez ministra, wiceprzewodniczącego komisji narodowego rozwoju i reform Xie Zhenhua. Reprezentantem Francji był minister spraw zagranicznych Laurent Fabius, który przewodniczył dwa lata później konferencji paryskiej.

Reprezentantem Niemiec w 2013 r. był federalny minister środowiska, ochrony przyrody i bezpieczeństwa reaktorów atomowych Peter Altmaier, Indii - minister środowiska i lasów Jayanthi Natarajan.

Wielka Brytania wysłała wówczas do Polski sekretarza stanu z departamentu energii i zmian klimatycznych Edwarda Jonathana Daveya, a Stany Zjednoczone - specjalnego pełnomocnika rządu ds. zmian klimatycznych Todda Sterna. Przedstawicielem Rosji był specjalny wysłannik ds. klimatycznych, doradca prezydenta Putina Aleksander Biedricki, który na konferencje jeździł także w latach późniejszych.

Polska na warszawskiej konferencji reprezentowała podsekretarz stanu w ministerstwie środowiska Beata Jaczewska.

"Stanęliśmy w obliczu katastrofy na skalę globalną"

Szczyt klimatyczny w Katowicach ma zatwierdzić prawne reguły wdrożenia Porozumienia Paryskiego z 2015 roku. Państwa zobowiązały się w nim, by do 2100 roku wzrost temperatury na świecie nie przekroczył 2 stopni Celsjusza. To zobowiązanie w Katowicach przywódcy światowi muszą jednak przełożyć na język prawny.

- Mamy naprawdę poważny problem, jeśli chodzi o zmiany klimatyczne. Nadal nie robimy wystarczająco dużo ani nie działamy wystarczająco szybko, aby je zatrzymać - ocenił sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas oficjalnego otwarcia szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach.

Rozpoczęciu COP24 towarzyszył także apel poprzednich prezydentów COP, w którym wzywają oni do przyjęcia w Katowicach ambitnych decyzji, gwarantujących efektywne wdrożenie Porozumienia Paryskiego. W apelu wzywają wszystkie strony i uczestników szczytu do jednomyślności w kwestii zwiększenia ambicji.

Apelują m.in. o ogłoszenie do 2020 r. długoterminowej strategii wobec emisji gazów cieplarnianych, wskazując jednocześnie, że sprawiedliwa transformacja i tworzenie wokół niej nowych miejsc pracy ma zasadnicze znaczenie dla dalszego przyjaznego dla środowiska rozwoju. Sygnatariusze wskazują też na znaczenie zapewnienia odpowiedniego finansowania tych procesów.

Autor: bd / Źródło: Konkret24, https://unfccc.int/documents; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24