Konfederacja o "zakazie jazdy samochodem w niedzielę". Skąd wziął się ten przekaz

Źródło:
Konkret24
Wojna w Ukrainie nie przeszkodziła Polsce w kupowaniu rosyjskiej ropy
Wojna w Ukrainie nie przeszkodziła Polsce w kupowaniu rosyjskiej ropyKatarzyna Kowalska | Fakty po południu TVN24
wideo 2/5
Wojna w Ukrainie nie przeszkodziła Polsce w kupowaniu rosyjskiej ropyKatarzyna Kowalska | Fakty po południu TVN24

Według Konfederacji Międzynarodowa Agencja Energetyki rekomenduje wprowadzenie zakazu jazdy samochodem i zmniejszenie limitów prędkości na autostradach. Ale te zalecania powstały w szczególnym momencie. Tłumaczymy, skąd wziął się ten przekaz i dlaczego nie ma żadnego potwierdzenia, że zakaz miałby zostać wprowadzony.

Najpierw Ruch Narodowy i niedługo potem Konfederacja zamieściły 30 lipca 2024 roku na swoich kontach w mediach społecznościowych grafikę zatytułowaną "Zakaz jazdy samochodem w niedzielę i niższa prędkość na autostradach?!". Na grafice oraz w towarzyszącym jej wpisie wyjaśniono, że są to "dwa najbardziej radykalne postulaty Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE)", których "celem ma być powstrzymanie 'kryzysu energetycznego'". Autorzy wpisu napisali co prawda, że "na ten moment zalecenia nie mają na szczęście żadnej wiążącej mocy", ale jednocześnie Konfederacja bije na alarm, ponieważ te zalecenia "pokazują jasno w którą stronę zmierzają organizacje międzynarodowe i rządy" (pisownia oryginalna).

Wpisy o postulatach MAE zamieścił też w serwisie X i na Facebooku poseł Konfederacji Bartłomiej Pejo. "Klimatyczni wariaci nie zatrzymują się w swoich coraz dalej idących postulatach skierowanych przeciw kierowcom" - napisał.

Mimo że we wpisach nie było żadnego odniesienia do Unii Europejskiej, a Międzynarodowa Agencja Energetyczna nie jest z nią powiązana, komentujący wpisy często krytykowali właśnie unijnych urzędników, wzywali nawet do wyjścia z Unii Europejskiej. "Ciekawe kiedy do ludzi dotrze, że to nie o klimat chodzi. I najlepszym rozwiązaniem tego problemu jest opuszczenie bandyckiej Unii"; "Wyjść z Unii trzeba bo to nie jest to samo co wiele lat temu kiedy wchodziliśmy"; "Tu nie o klimat chodzi tylko o ograniczenie wyjazdów i spotkań weekendowych. Mamy siedzieć w domu i pracować. Praca - Dom" - pisali internauci.

Tłumaczymy, skąd wziął się przekaz o "zakazie jazdy samochodem w niedzielę" i dlaczego nie ma żadnego potwierdzenia, że miałby zostać wprowadzony.

Artykuły o "nowym pomyśle" i Unii Europejskiej

Jeszcze zanim Ruch Narodowy i Konfederacja opublikowały swoje wpisy, fraza "zakaz jazdy samochodem w niedzielę" pojawiła się w artykułach niektórych portali, m.in. zajmujących się motoryzacją. Tytuły miały często sensacyjny charakter, który miał zachęcić m.in. kierowców do kliknięcia w link. "Wymyślili zakaz jazdy samochodem w niedzielę. To tylko 1 z 10 pomysłów"; "Zakaz jazdy samochodem w niedzielę. Nowy pomysł na redukcję emisji spalin"; "Zakaz jazdy samochodem w niedzielę. Kierowcy się wściekli. Chodzi o ekologię" - można było przeczytać w nagłówkach tekstach opublikowanych między 8 a 11 lipca 2024 roku na portalach Moto.pl, Se.pl czy Motoryzacja.interia.pl. O krok dalej poszedł portal Agrofakt.pl, który 11 lipca 2024 roku opublikował tekst zatytułowany "Unia zabroni jazdy samochodem w niedzielę".

Poza powiązaniem Unii Europejskiej z tym tematem w niektórych tekstach pisano, że jest to "nowy pomysł" lub że te rekomendacje stworzył think tank Instytut WiseEuropa. Wszystkie te informacje są nieprawdziwe.

Propozycje szybkich działań po inwazji Rosji

Instytut WiseEuropa nie stworzył nowych rekomendacji, a jedynie przeanalizował zalecenia Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA). One również nie są jednak "nowymi pomysłami", ponieważ IEA opublikowała je w marcu 2022 roku.

W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Wywołało to poważne zawirowania na rynkach surowców - głównie gazu ziemnego i ropy naftowej - które do tej pory kraje unijne chętnie importowały z Rosji. W 2020 roku zależność UE od rosyjskiej ropy naftowej wynosiła około 25 proc. całkowitej podaży, a w 2021 roku rosyjski gaz odpowiadał za prawie 40 proc. całkowitego zużycia w UE. Po tym, jak Stany Zjednoczone i Kanada wprowadziły embargo na import rosyjskiej ropy, również w Europie zaczęły pojawiać się koncepcje odcięcia Rosji do tego ważnego źródła finansowania. Oznaczało to jednak, że w marcu 2022 roku Unia Europejska stanęła w obliczu kryzysu energetycznego wywołanego niewystarczającymi dostawami z innych krajów niż Rosja.

Dlatego właśnie w tamtym szczególnym okresie - 18 marca 2022 roku - Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) opublikowała raport z 10-punktowym planem szybkiego zmniejszenia popytu na ropę naftową w obliczu nadchodzącego kryzysu związanego z jej dostępnością. Dokładnie były to "natychmiastowe działania w zaawansowanych gospodarkach, które mogą zmniejszyć popyt na ropę o 2,7 mln baryłek dziennie w ciągu najbliższych czterech miesięcy".

Wśród tych zaleceń rzeczywiście znalazły się "niedziele bez samochodów w miastach", "obniżenie dopuszczalnej prędkości na autostradach o co najmniej 10 km/h", ale także m.in. "praca zdalna do trzech dni w tygodniu w miarę możliwości", "zwiększenie współdzielonego użytkowania samochodów i praktykowanie oszczędnej jazdy" czy "unikanie biznesowych połączeń lotniczych, jeśli istnieją inne opcje".

Było to jednak wyłącznie pomysły grupy ekspertów, które w żaden sposób nie są wiążące dla krajów należących do Międzynarodowej Agencji Energetycznej (Polska od 2008 roku). Autorzy raportu pisali, że są to wyłącznie koncepcje, a korzystać z nich mogą zarówno państwa i organizacje międzynarodowe, społeczności lokalne, firmy czy pojedynczy obywatele.

Niezależnie od obecnej oceny tych pomysłów należy pamiętać, że stworzono je w sytuacji, w której nie było pewności co do przyszłych dostaw ropy naftowej spoza Rosji, a Europie realnie groził poważny kryzys energetyczny. Sami autorzy raportu wskazywali, że ewentualne wdrożenie zaleceń miało dać oczekiwane efekty już w ciągu czterech miesięcy, czyli w połowie 2022 roku. Dziś wiemy już, że poważnego kryzysu udało się uniknąć dzięki szybkiemu zastąpieniu dużej części ropy naftowej z Rosji dostawami m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej czy Norwegii.

Ponadto autorzy zaznaczali, że "analiza koncentruje się na potencjalnym wpływie tych środków w krajach rozwiniętych", a więc takich, których sytuacja ekonomiczna w tamtym czasie pozwała na wdrożenie takich zmian bez poważnych skutków dla gospodarki. Podkreślali, że "sposób wdrożenia tych środków zależy od uwarunkowań każdego kraju - pod względem rynków energii, infrastruktury transportowej, dynamiki społecznej i politycznej oraz innych aspektów".

WiseEuropa: niewiążące, ciekawe ćwiczenie intelektualne

Te ważne zastrzeżenia pojawiły się też w analizie Instytutu WiseEuropa. 4 lipca 2024 roku analitycy opublikowali raport "Noga z gazu", w którym przeanalizowali, czy stworzone ponad dwa lata wcześniej zalecenia mogłyby zostać zaimplementowane w Polsce i jakie mogłoby przynieść to skutki.

Już we wstępie analizy podkreślono: "Autorzy raportu mają świadomość specyfiki sytuacji, w której powstawały zalecenia. Chcą jednak rzucić nowe światło na zalecenia MAE oraz omówić szanse i zagrożenia wynikające z ich ewentualnego wdrożenia. Należy zauważyć, że wdrożenie niektórych z postulatów MAE może okazać się szczególnie trudne lub wręcz niemożliwe z racji na brak społecznej akceptacji dla takich działań. Implementacja może stać się konieczna w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego, dlatego już teraz warto przemyśleć skutki ich wdrożenia – zarówno te pozytywne, jak i negatywne".

I dodano: "Warto podkreślić, że dokument ten nie jest wiążący dla państwa polskiego, a ma charakter zalecenia".

W podsumowaniu pracy stwierdzono natomiast:

Zalecenia MAE są na chwilę obecną ciekawym ćwiczeniem intelektualnym, które można przeprowadzić w kontekście większych wyzwań Polski związanej z dekarbonizacją sektora transportu. Nie są one obowiązkowe ani wiążące dla naszego kraju.

Analiza efektów zamówiona ponad rok temu

Zalecenia Międzynarodowej Agencji Energetycznej były powodem dyskusji w mediach społecznościowych już w w grudniu 2023 roku. Dokładnie 26 grudnia na niektórych kontach w serwisie X, w tym na koncie Tvp.info, opublikowano szczegóły przetargu Ministerstwa Klimatu i Środowiska na "przygotowanie analizy efektów wprowadzenia w Polsce środków określonych w dokumencie Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) A 10 - point plan to cut oil use". Autorzy wpisów sugerowali, że nowe kierownictwo resortu - na którego czele od 13 dni stała Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 - już na początku swojej kadencji ogłosiło przetarg na przeanalizowanie możliwości wdrożenia m.in. "niedziel bez samochodu w miastach".

Jak słusznie zauważył wtedy jednak wiceminister klimatu Miłosz Motyka z PSL, zapytanie zostało opublikowane na początku kwietnia 2023 roku, czyli za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska nie ma jednak żadnych informacji o ewentualnej zwycięskiej ofercie w tym przetargu. Zapytaliśmy o to resort, ale w odpowiedzi przedstawiciele ministerstwa skierowali nas do Ministerstwa Przemysłu. To natomiast nie odpowiedziało na nasze pytania do momentu publikacji artykułu. Podobnie jak Międzynarodowa Agencja Energetyczna, którą poprosiliśmy o komentarz do tekstu.

W związku z tym pomysły z 10-punktowego planu IEA, w tym "zakaz jazdy samochodem w niedziele", pozostają jedynie zaleceniami niewiążącymi w żaden sposób dla polskiego rządu. Należy pamiętać, że powstały w szczególnym momencie po inwazji Rosji na Ukrainę, a sytuacja na rynku energetycznym od tamtego czasu uległa już dużym zmianom.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24