FAŁSZ

Unia "nakaże rejestrację majątku Polaków"? Fałszywka Konfederacji

Źródło:
Konkret24
Ursula von der Leyen ponownie na czele Komisji Europejskiej. Jakie ma plany na kolejną kadencję?
Ursula von der Leyen ponownie na czele Komisji Europejskiej. Jakie ma plany na kolejną kadencję? Michał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/4
Ursula von der Leyen ponownie na czele Komisji Europejskiej. Jakie ma plany na kolejną kadencję? Michał Tracz/Fakty TVN

W ślad za przekazem w mediach społecznościowych Konfederacja informuje Polaków, że Unia Europejska chce stworzyć "centralną bazę" majątków obywateli państw unijnych. Straszy, że chodzi o "zwiększenie kontroli unijnych instytucji nad naszym życiem", a w razie jakiegoś kryzysu "majątek Polaków może zostać wykorzystany do spłaty długów". To nieprawda. Wyjaśniamy, co jest źródłem tego fake newsa.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Tego nie przeczytasz w mainstreamowych mediach! Bruksela chce rejestracji majątku obywateli UE!" - alarmuje Konfederacja na swoich kontach w mediach społecznościowych. Partia przekonuje, że najnowsza propozycja Unii Europejskiej zakłada powstanie "centralnej bazy" zawierającej informacje m.in. o kontach bankowych, nieruchomościach, samochodach, a nawet dziełach sztuki posiadanych przez Europejczyków. Na ilustracji rozsyłanej przez Konfederację jest pytanie: "Bruksela nakaże rejestrację majątku Polaków?!".

FAŁSZ

Dalej Konfederacja wyjaśnia, że "w teorii celem jest umożliwienie skuteczniejszej walki z terroryzmem i praniem brudnych pieniędzy oraz ułatwienie śledzenia majątku oligarchów rosyjskich", ale "w praktyce to kolejny po 'walce z klimatem' pretekst do zwiększania kontroli unijnych instytucji nad naszym życiem. Ta propozycja w otwarty sposób uderza w nasze swobody i wolności obywatelskie, a także zwiększa zakres kontroli i wiedzy urzędników". Twierdzi nawet, że "w trakcie sytuacji kryzysowych majątek Polaków może zostać wykorzystany na przykład do spłaty długów, które powstały w wyniku rządów eurokratów".

Zanim jednak przekaz o rzekomo tworzonej bazie majątków obywateli UE podchwyciła Konfederacja, krążył on na wielu anonimowych kontach w mediach społecznościowych. "Jeszcze raz bo w mainstreamie cisza! UE planuje ogromną bazę danych o zasobach umożliwiającą śledzenie majątku wszystkich obywateli"; "Biurokraci Unii Europejskiej chcą zbudować kompleksową bazę danych dotyczącą majątku wszystkich obywateli", "Fantastisz, praktisz, gut. Unia Europejska planuje w ciągu roku lub dwóch wprowadzić rejestr aktywow obywateli tj. nieruchomości, rachunki bankowe, papiery wartościowe, pojazdy, ewentualnie dzieła sztuki, metale szlachetne itp. Pod zastaw tych aktywów będą brane pożyczki?" - pisali autorzy postów z 23 i 24 lipca 2024 roku publikowanych m.in. na Facebooku i w serwisie X (pisownia postów oryginalna).

Większość komentujących te wpisy była oburzona rzekomym planowanym rejestrem i krytykowała Unię Europejską za taki pomysł. "Związek socjalistycznych republik europejskich"; "Muszą wiedzieć z czego jeszcze nas okraść"; "Chcą mieć każdego na widelcu. Podskoczysz, będą wiedzieli, co konfiskować"; "To inwigilacja. Po co UE takie informacje"; "Polexit natychmiast" - pisali.

Twierdzeniom o planach stworzenia unijnego rejestru majątków kilkukrotnie zaprzeczała już jednak Komisja Europejska. Tłumaczymy, skąd więc wziął się teraz ten przekaz.

Źródłem: niemiecki artykuł, który potem poprawiono

Najnowsze posty o rzekomym rejestrze powstały głównie na bazie artykułu, który opublikowano 24 lipca 2024 roku na niemieckim portalu Focus.de. Linki do tego tekstu lub zrzuty ekranu z jego nagłówkiem publikowało wielu internautów, którzy informowali o unijnym rejestrze.

Lecz gdy internauci udostępniali artykuł, miał on jeszcze pierwotny tytuł: "Planowany rejestr aktywów - UE chce stworzyć kompleksową bazę danych o aktywach wszystkich obywateli - co się za tym kryje?". Obecnie tekst ma już nowy tytuł: "Rzecznik UE zaprzecza: Komisja Europejska nie planuje scentralizowanej bazy danych o majątku obywateli UE".

Wiele wpisów odwoływało się do niemieckiego artykułux.com

Początkowa wersja artykułu była zbudowana w formie pytań i odpowiedzi "specjalisty ds. finansów" Sebastiana Hella na temat przyszłego unijnego rejestru aktywów. Ekspert pisał m.in. że "rejestr zostanie prawdopodobnie zaprojektowany w taki sposób, że trudno będzie go prawnie obejść, zwłaszcza na terenie UE", a "krytycy obawiają się, że w czasach kryzysu rejestr mógłby zostać niewłaściwie wykorzystany do wykorzystania majątku obywateli do spłacenia długów".

W nowej wersji tekstu na początku dodano informację, że "specjalista ds. finansów Hell początkowo fałszywie twierdził, że UE planuje utworzenie rejestru aktywów zawierającego dane dotyczące majątku obywateli UE".

Zaprzeczenia Komisji Europejskiej z 2021 i 2024 roku

Wydźwięk tekstu zmienił się po tym, gdy redakcja Focus.de otrzymała wyjaśnienia od rzecznika Komisji Europejskiej. Eric Mamer napisał:

PRAWDA

Komisja Europejska nie ma zamiaru tworzyć centralnej bazy danych o majątku obywateli UE. Prawdą jest, że Komisja prowadzi obecnie na zlecenie Parlamentu Europejskiego badanie pod kątem praktyki rejestrowania majątku w państwach członkowskich UE. To badanie przeglądowe pokazuje jedynie, jakie mechanizmy istnieją w 27 państwach członkowskich (badanie mapujące). Sama komisja nie planuje żadnych działań w oparciu o wyniki tego badania.

Ponieważ badanie zostało zlecone przez Parlament Europejski, poprosiliśmy o komentarz także tę instytucję. Rzeczniczka PE w odpowiedzi odesłała nas do Komisji Europejskiej, tłumacząc, że to KE nadzoruje tę sprawę. Ana Alegre w informacji dla Konkret24 przypomniała, że Komisja odnosiła się już do pytań o przyszły rzekomy rejestr w odpowiedzi na interpelację europoselską w październiku 2021 roku. Tłumaczyła wtedy, że jednym z głównych celów badania jest ocena zgodności potencjalnego rejestru z prawami podstawowymi i ochroną danych osobowych. "Zakres zadań wyraźnie podkreśla, że każdy potencjalny wariant projektu i funkcjonalności unijnego rejestru aktywów musi uwzględniać powyższe wymogi prawne, a w szczególności zgodność z ogólnym rozporządzeniem UE o ochronie danych" - tłumaczyła Komisja. Jednocześnie zapewniła raz jeszcze:

PRAWDA

Takie badanie, podjęte na wniosek Parlamentu Europejskiego, nie przesądzi o ewentualnych przyszłych inicjatywach politycznych Komisji Europejskiej.

Badanie w ramach walki z praniem pieniędzy

Wyjaśnijmy więc historię tego pomysłu. W lipcu 2021 roku Komisja Europejska przedstawiła pakiet przepisów mających przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Pakiet składa się z czterech propozycji: utworzenia nowego unijnego organu zajmującego się tą kwestią, wprowadzenia nowych przepisów dotyczących m.in. wysokich transakcji gotówkowych, nowej dyrektywy i nowelizacji rozporządzenia umożliwiającej śledzenie transferów kryptowalut.

Również w lipcu 2021 roku na stronach unijnych ogłoszono konkurs na składanie ofert na przeprowadzenie studium wykonalności dla europejskiego rejestru aktywów w kontekście przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i uchylaniu się od płacenia podatków. Oferty można było przesyłać do października 2021 roku, a przyszły wykonawca miał mieć 15 miesięcy na przeprowadzenie badań pod kątem stworzenia takiego rejestru. Właśnie to badanie stało się podstawą przekazu o "planowanym rejestrze majątków obywateli UE".

Jak przekazała portalowi Focus.de Komisja Europejska, badania wciąż trwają, co pokazuje, że nie stały się częścią pakietu przepisów przeciw praniu brudnych pieniędzy ogłoszonego w lipcu 2021 roku. Pakiet ten został już bowiem przyjęty przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej oraz opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE w czerwcu 2024 roku.

Tak więc Komisja Europejska jedynie bada "praktyki rejestrowania majątku w państwach członkowskich UE".

Naukowcy: rejestr potrzeby przy rosyjskich sankcjach

Sytuacja zmieniła się po agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Już w następnym miesiącu grupa naukowców z EU Tax Observatory i World Inequality Lab w propozycji przesłanej do instytucji europejskich zwróciła uwagę, że szczególnie skuteczne w egzekwowaniu unijnych sankcji nakładanych na Rosjan byłoby jak najszybsze stworzenie Europejskiego Rejestru Majątków (z ang. European Asset Registry).

Specjaliści pisali, że "najbogatsi obywatele Rosji ukrywają dużą część swojego majątku w rajach podatkowych", a "obecna architektura globalnego systemu finansowego utrudnia uzyskanie kompleksowej wiedzy na temat rzeczywistej własności w różnych typach aktywów i różnych systemach prawnych". Przypominali, że już teraz informacje na temat własności różnych rodzajów aktywów są przechowywane w krajowych rejestrach nieruchomości, bankach, prywatnych firmach czy innych organach finansowych, lecz bazy danych nie są kompleksowo połączone, a dostęp do nich jest ograniczony. To nie tylko utrudnia egzekwowanie sankcji, ale wręcz ułatwia uchylanie się od płacenia podatków przez oligarchów.

Odnosząc się do tej propozycji, rzecznik Komisji Europejskiej w marcu 2022 roku przypomniał jednak, że KE zleciła już wykonanie studium wykonalności podobnego rejestru i już wtedy podkreślał, że samo badanie "w żaden sposób nie wskazuje na plan utworzenia ogólnounijnego rejestru majątków". Dodał, że rejestr nie wszedł w pakiet rozwiązań mających przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy.

Od tego czasu instytucje unijne nie opublikowały żadnych komunikatów dotyczących studium wykonalności rejestru. Nie wiadomo, dlaczego akurat teraz ten temat powrócił w tekście serwisu Focus.de - a skutkiem tego w dyskusjach w mediach społecznościowych. Komisja Europejska zaprzecza, że po otrzymaniu wyników badania planuje stworzenie jakiegokolwiek rejestru majątków, a tym bardziej pod rygorem "przymusu rejestracji" i obejmującego wszystkich obywateli UE.

Informacja podawana na profilach Konfederacji jest po prostu nieprawdą.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzania i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci nagranie, na którym widać rzekomo wózek dla osób z niepełnosprawnościami sterowany myślami. Ma dowodzić zaawansowania technologicznego Japonii, gdzie został zaprojektowany. Tyle że obsługa tego wózka polega na czymś innym.

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zestawiają nagranie burzenia pomników radzieckich przez Karola Nawrockiego z "usuwaniem alei Lecha Kaczyńskiego" przez Rafała Trzaskowskiego. Internauci piszą o manipulacji, a my przypominamy, dlaczego zmiana nazw warszawskich ulic nie była decyzją prezydenta stolicy.

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozpowszechniany jest filmik, na którym widzimy, jak prezenterka amerykańskiej telewizji MSNBC rozpłakała się podczas transmisji na żywo. Powodem miały być rzekomo plany Elona Muska dotyczące kupna tej stacji. Historia efektowna, ale nieprawdziwa, zaś film jest montażem.

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24