Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Źródło:
Konkret24
Krakowski Alarm Smogowy o wyroku w sprawie strefy czystego transportu: jeżeli nie zajmiemy się zanieczyszczeniami komunikacyjnymi, trudno będzie o poprawę
Krakowski Alarm Smogowy o wyroku w sprawie strefy czystego transportu: jeżeli nie zajmiemy się zanieczyszczeniami komunikacyjnymi, trudno będzie o poprawęTVN24
wideo 2/6
Krakowski Alarm Smogowy o wyroku w sprawie strefy czystego transportu: jeżeli nie zajmiemy się zanieczyszczeniami komunikacyjnymi, trudno będzie o poprawęTVN24

Już po wyborach samorządowych nowa krakowska rada miejska przedstawi kolejny projekt strefy czystego transportu. Poprzednią uchwałę uchylił sąd administracyjny. W przekazie Konfederacji takie strefy są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Rada Miasta Krakowa 23 listopada 2022 roku przyjęła uchwałę w sprawie ustanowienia strefy czystego transportu (SCT) w mieście. Miała ona obowiązywać od 1 lipca 2024 roku, a do wyznaczonego obszaru w centrum miasta nie mogłyby wjechać samochody osobowe i ciężarowe zarejestrowane po 1 marca 2023 roku, które nie spełniałyby europejskich norm spalania. 11 stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, po zaskarżeniu uchwały m.in. przez wojewodę małopolskiego, stwierdził jej nieważność w całości. Zdaniem WSA, uchwała krakowskich radnych nie określała prawidłowo ani granic obszaru strefy czystego transportu, ani sposobu organizacji ruchu w tej strefie. Z kolei radni Warszawy uchwałę o ustanowieniu SCT w mieście podjęli 7 grudnia 2023 roku. SCT ma objąć 37 kilometrów kwadratowych w centrum miasta, od 1 lipca 2024 roku do strefy nie wjadą samochody z silnikiem diesla starsze niż 18 lat i pojazdy benzynowe starsze niż 27 lat.

Konfederacja: SCT ogranicza prawo własności i wolność poruszania się

Sprawa stref czystego transportu pojawiła się też w kampanii samorządowej, najmocniej w przekazie kandydatów Konfederacji. Jej kandydat na prezydenta Warszawy Przemysław Wipler zaskarżył do WSA uchwałę o utworzeniu SCT w Warszawie. "SCT w obecnej wersji to realizacja przez Rafała Trzaskowskiego i Lewicy hasła 'biedaki na rowery'. Najubożsi Polacy mają być pozbawieni możliwości użytkowania samochodu" - stwierdził Wipler.

"Tak, sprzeciwiam się powstaniu Strefy 'Czystego' Transportu we Wrocławiu. Jest to pomysł dyskryminujący mniej zamożnych mieszkańców, który z czystością nie ma nic wspólnego" – to opinia Roberta Grzechnika, kandydata Konfederacji na prezydenta Wrocławia (pisownia oryginalna). W tym mieście przeprowadzono wiosną 2023 roku konsultacje społeczne w sprawie SCT, któa miałaby obowiązywać od początku 2025 roku. Podobnie jak w przypadku Krakowa, uchwałą o SCT będzie zajmowała się rada miasta wyłoniona w ostatnich wyborach.

O SCT mówił też jeden z liderów Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. "Zapominamy o tym, że w konstytucji mamy prawo do przemieszczania się, a ci wszyscy modni prezydenci wymyślili, że zrobią kastę uprzywilejowaną, którą stać na elektryka nowego i oni wszędzie będą mogli wjechać i cała reszta, prawda, biedoty, która nie będzie mogła wjeżdżać do centrów miast" – mówił 4 kwietnia na antenie radiowej Trójki. Jego zdaniem, takie strefy "to jest jakaś paranoja" oraz "to jest sprzeczne z polską konstytucją. I tu ktoś musi bronić mieszkańców przed tą antysamochodową... czy wojną z kierowcami, czy antysamochodową obsesją. To już się zaczęło".

Wsparcie ze strony ultrakonserwatystów

Argumentacja wicemarszałka Bosaka jest zbieżna z argumentami prawników dwóch ultrakatolickich organizacji. Instytut Ordo Iuris we wniosku do wojewody mazowieckiego zwrócił się o uchylenie uchwały warszawskich radnych o utworzeniu SCT, argumentując, że "przyjęte w uchwale naruszają liczne prawa i wolności gwarantowane w ustawie zasadniczej, w szczególności wolność przemieszczania się, prawo do własności, wolność wyboru zawodu i miejsca pracy, prawo do bezpiecznych warunków pracy, prawo do ochrony zdrowia, prawo osób niepełnosprawnych do pomocy państwa czy prawo rodziny do szczególnej pomocy państwa". Ordo Iuris występowało również przeciw strefie we Wrocławiu.

Z kolei wiceprezes Stowarzyszenia "Polonia Christiana", prawnik dr Paweł Momro napisał w swojej analizie propozycji wrocławskiej SCT, że ograniczyłaby ona konstytucyjne prawo swobodnego przemieszczania się "nie tylko mieszkańcom miasta Wrocławia, ale również innym osobom, w tym przemieszczającym się do centrum miasta w celu zarobkowym, a zamieszkałym na jego obrzeżach lub w ogóle poza Wrocławiem". A z kolei "uniemożliwienie właścicielom korzystania z uprzednio homologowanych i zarejestrowanych samochodów przemieszczania się nimi po trzecim największym obszarowo i ludnościowo mieście w Polsce uderza bezpośrednio w gwarancje art. 64 Konstytucji RP." Ten artykuł dotyczy ochrony własności.

Zastrzeżenia do uchwały o SCT w Warszawie zgłosił też Rzecznik Praw Obywatelskich. W piśmie z 27 lutego do Biura Zarządzania Ruchem Drogowym Urzędu m. st. Warszawy RPO napisał m.in. o zastrzeżeniach dotyczących nierównego traktowania właścicieli pojazdów dieslowskich i benzynowych. "Wydaje się, że zróżnicowanie to nie ma racjonalnych podstaw. Rodzi też obawy, czy spełnia standardy konstytucyjne, które gwarantują obywatelom prawo do równego traktowania przez władze publiczne" – napisał RPO Marcin Wiącek.

Ograniczenie wolności nie jest niezgodne z konstytucją

To, że samorządy mogą tworzyć SCT umożliwiła ustawa z 11 stycznia 2018 roku o elektromobilności i paliwach alternatywnych, a dokładnie jej artykuł 39:

W celu ograniczenia negatywnego oddziaływania emisji zanieczyszczeń z transportu na zdrowie ludzi i środowisko na terenie gminy można ustanowić strefę czystego transportu obejmującą drogi, których zarządcą jest gmina, do której zakazuje się wjazdu pojazdów samochodowych (…).

Kwestia zgodności stref z konstytucją w zakresie respektowania wolności obywatelskich w dyskusji nad projektem ustawy się nie pojawiła. Jedynie poseł Kukiz’15 Krzysztof Sitarski mówił, że samorządy je wprowadzą, co skończy się tym, że "centra miast mogą pozostać tylko dla pięknych, bogatych i jeżdżących samochodami elektrycznymi". Co ciekawe, klub Kukiz’15 był przeciwny tej ustawie, ale w ostatecznym głosowaniu poparło ją 10 z 26 posłów tego klubu, w tym poseł Sitarski. Ustawa przeszła także głosami posłów PiS oraz koła Wolni i Solidarni. Przeciw byli posłowie ówczesnej opozycji: PO, Nowoczesnej, PSL, a więc ugrupowań, których radni przegłosowali uchwały w sprawie SCT w Krakowie i Warszawie.

W opinii dla Konkret24 dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu przyznaje, że "strefy czystego transportu niewątpliwie ograniczają niektóre prawa i wolności, jak choćby swobodę korzystania przez właścicieli samochodów z ich własności". Ale podkreśla jednocześnie: "nie oznacza to jednak od razu, że są one niekonstytucyjne".

Przywołuje przy tym jeden z artykułów konstytucji:

Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Na ten sam artykuł konstytucji wskazuje dr hab. Joanna Juchniewicz, konstytucjonalistka z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. "Ograniczenia zostały wprowadzone ustawą [o elektromobilności], służą ochronie wartości wskazanych w art. 31 ust. 3 konstytucji, takich jak ochrona środowiska, ale także zdrowie publiczne" - napisała w opinii dla Konkret24. Zdaniem dr Juchniewicz, "zarzut, że strefy naruszają istotę praw i wolności jest nietrafiony, bo w tych strefach przemieszczać się tak w ogóle można, tyle że nie będzie można poruszać się określonymi pojazdami, chyba że wniesie się opłatę (pogrubienie od redakcji). Co do pozostałych wartości również nie mamy do czynienia z naruszeniem istoty wolności i prawa, bo nie mamy do czynienia z wprowadzeniem zakazu posiadania określonych samochodów, to jest decyzja jednostki, jakiego rodzaju auto chce mieć" - podkreśla konstytucjonalistka.

Zdaniem dr. Radajewskiego "największe wątpliwości budzić może kwestia proporcjonalności, tj. czy spodziewany efekt wynikający z utworzenia takiej strefy jest proporcjonalny do ograniczeń, jakie zostaną nałożone na właścicieli 'mniej ekologicznych' samochodów". I jak pisze dalej w opinii: "nie ma natomiast podstaw do twierdzenia, że strefy czystego transportu naruszają istotę określonych praw lub wolności. W przypadku prawa własności naruszeniem jego istoty byłoby zupełne pozbawienie możliwości korzystania z samochodu przez jego właściciela, utworzenie wspomnianej strefy skutkuje zaś co najwyżej tym, że z danego samochodu nie można korzystać na określonym obszarze albo że wymaga to poniesienia dodatkowej opłaty (wytłuszczenie od redakcji). Jak podkreśla dr Radajewski "istota prawa własności - ogólna możliwość dysponowania swoją rzeczą - zostaje więc w tym przypadku niewątpliwie zachowana".

Podobnie jest w kwestii przemieszczania się. "Nie odbiera się istoty swobody przemieszczania - nie ma ogólnego zakazu poruszania się - tylko zabrania się na pewnych obszarach poruszania w określony sposób (za pomocą konkretnych pojazdów). Także więc i w tym wypadku wątpliwości budzić może jedynie kwestia proporcjonalności takich ograniczeń w stosunku do spodziewanych efektów, które mają z nich wynikać" - stwierdza dr Radajewski (wytłuszczenie od redakcji).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24