FAŁSZ

Mazurek pokazuje, jak "Polska szybko dogania bogate państwa". A to żart ekonomisty

Źródło:
Konkret24
Dudek: od trzech kwartałów mamy silny trend spadkowy PKB
Dudek: od trzech kwartałów mamy silny trend spadkowy PKB
TVN24
Dudek: od trzech kwartałów mamy silny trend spadkowy PKBTVN24

Europosłanka PiS Beata Mazurek napisała na Twitterze, że "Polska szybko dogania bogate państwa zachodu" i jako dowód opublikowała wykres. Tylko że akurat ten wykres nic nie udowadnia, bo powstał właśnie po to, by podważyć sens długoterminowych prognoz PKB. Grafika jest ironią autorstwa ekonomisty z uniwersytetu USA.

Europosłanka PiS i była wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek chwali osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. 11 marca opublikowała na Twitterze anglojęzyczny wykres zatytułowany "Projekcje PKB per capita przy użyciu szacunków MFW za lata 2009-2019 i prognozowanie tempa wzrostu w przyszłości" (MFW - Międzynarodowy Fundusz Walutowy, tłum. red.) - i skomentowała go słowami: "Opozycja może opowiadać różne bzdury, ale fakty są dla nich druzgocące. Dzięki naszemu rządowi, Polska szybko dogania bogate państwa zachodu".

Na wykresie pokazano liniowo szacunkowe zmiany wskaźnika PKB per capita - czyli produktu krajowego brutto na głowę mieszkańca - dla Polski i krajów grupy G7: Francji, Japonii, Kanady, Niemiec, USA, Wielkiej Brytanii i Włoch. Wykres obejmuje okres od 2009 do 2039 roku. Pokazuje, że mimo iż Polska w 2009 roku miała najniższy wskaźnik PKB per capita, to w 2039 roku ma pod tym względem przegonić aż pięć krajów grupy G7, dogonić Niemcy i dać się wyprzedzić tylko Stanom Zjednoczonym.

Post Beaty Mazurek z wykresem projekcji PKB per capitaTwitter

Tweet Mazurek ma ponad 45 tys. wyświetleń i wywołał falę komentarzy. Część internautów krytykowała europosłankę za to, że posługuje się starymi danymi, a część za to, że przedstawia szacunki jako fakty. "Wstawiasz nieaktualną prognozę z 2019 z predykcją na 20 lat, która właśnie wywróciła się w tym roku, bo spadamy na recesyjny łeb"; "Przecież to są prognozy i to z 2019 roku. Wstydu pani nie ma, żeby traktować Polaków jak ostatnich kretynów"; "Na razie wykres pokazuje, że jesteśmy dużo poniżej poziomu innych państw. To co będzie w 2039 to czysta fantazja" - pisali komentujący.

O co chodzi w tym wykresie i dlaczego nie można go traktować jako podstawy tezy, którą przedstawiła europosłanka?

Sens wykresu: podważenie sensu długoterminowych prognoz

Ten sam wykres znaleźliśmy na jednym z anonimowych polskich kont, które obserwuje Beata Mazurek. Jego właściciel opublikował go 9 marca, czyli dwa dni przed europosłanką, i skomentował: "Polska wyprzedzi *każdy* kraj G7 z wyjątkiem USA do 2040 roku. Nawet Niemcy. Kumacie o jaką stawkę idą tegoroczne wybory???".

W tym tweecie autor udostępnił inny post, którego autor - Jeremy Horpendahl - opublikował dwa wykresy: ten pokazany przez Beatę Mazurek i drugi pokazujący prognozy zmian PKB per capita dla Polski i Wielkiej Brytanii. Z treści wpisu wynikało, że właśnie Horpendahl jest autorem pierwszego wykresu. "Ludzie lubią krytykować Wielką Brytanię za potencjalne wyprzedzenie przez Polskę po 2030 roku. Ale jeśli użyjemy tego samego prostego podejścia, Polska wyprzedzi *każdy* kraj G7 z wyjątkiem USA do 2040 roku. Nawet Niemcy, które są teraz bogatsze o 20 tys. dolarów!" - napisał. Jak można wnioskować z tego komentarza, była to po prostu ironia.

Jeremy Horpedahl jest profesorem ekonomii z Uniwersytetu Centralnego Arkansas w Stanach Zjednoczonych. Żeby zrozumieć, dlaczego stworzony przez niego wykres z grupą G7 jest prześmiewczym komentarzem do wykresu porównującego PKB Polski i Wielkiej Brytanii, trzeba się odwołać do źródła tego drugiego.

"Mało wiarygodny sposób uprawiania ekonomii"

Jest nim felieton "Brytyjski stan sklerotyczny" opublikowany w lipcu 2022 roku na stronie brytyjskiego tygodnika "The Spectator". Jego autor - Sam Ashworth-Hayes - krytykował polityków rządzącej Partii Konserwatywnej, którzy w tamtym czasie zapewniali, że mimo pandemii i wojny "sprawy w Wielkiej Brytanii mają się całkiem dobrze", a "strukturalnie Wielka Brytania trzyma się mocno". Publicysta kontrował, że takie zapewnienia są "tak dalekie od prawdy, jak to tylko możliwe", a "jeśli następny premier nie otrząśnie się z tego złudzenia, Wielkiej Brytanii grozi druga stracona dekada wzrostu gospodarczego".

Potem pokazał wykres porównujący PKB per capita w Polsce i Wielkiej Brytanii, pisząc: "Ważne jest, aby spojrzeć z perspektywy na to, jak złe było kilka ostatnich parlamentów. Jeśli Wielka Brytania utrzyma ten sam poziom wzrostu, który wykazywała przez ostatnią dekadę, za około 12 lat Polska będzie bogatsza od Wielkiej Brytanii. Jakkolwiek absurdalnie nie brzmiałby pomysł, że w 2040 roku możemy zobaczyć w polskiej prasie skargi na zalew brytyjskich hydraulików podkopujących płace lub 'Brytyjskie sklepy' wypełniające gorsze dzielnice Warszawy - nie jest to poza granicami możliwości". Na tym swoim wykresie pokazał, że jeśli Polska i Wielka Brytania utrzymają tempo wzrostu PKB z lat 2009-2019 (3,7 proc. dla Polski i 1,3 proc. dla Wielkiej Brytanii) w następnych dziesięcioleciach, to od 2035 roku polskie PKB per capita będzie wyższe niż brytyjskie.

Wykres z artykułu "The Spectator"spectator.co.uk

Sam Ashworth-Hayes już w pierwszym zdaniu pod tym wykresem zastrzega jednak: "Oczywiście prognozowanie trendów na przyszłość jest mało wiarygodnym sposobem uprawiania ekonomii. Co więcej, utrzymanie tempa wzrostu jest trudne". I dodaje: "Polska może stracić tempo lub Władimir Putin może postanowić odejść w blasku chwały. Możemy być jednak pewni, że w najbliższym czasie sytuacja Wielkiej Brytanii nie ulegnie poprawie". Tym samym autor przyznaje, że jego projekcja ma być jedynie ostrzeżeniem przed najgorszym scenariuszem dla Wielkiej Brytanii - a nie jest analizą ekonomiczną opartą o wiele zmiennych wpływających na PKB.

Natomiast Jeremy Horpedahl, tworząc swój wykres (który pokazała Beata Mazurek), chciał właśnie pokazać, jak nieprawdopodobne są tak tworzone projekcje wzrostu PKB. Nazywa je "prostym podejściem". Takie szacunki zakładają mianowicie, że Polska, Wielka Brytania i wszystkie inne największe gospodarki z grupy G7 będą się latami rozwijać dokładnie w takim tempie, jak w latach 2009-2019. Ponadto w prognozie publicysty "The Spectator" nie uwzględniono danych o PKB za lata 2020-2022, które były już dostępne w momencie pisania tekstu.

Krótsze prognozy MFW: Polska nikogo nie przegania

Jak zaznaczono zarówno na wykresie "The Spectator", jak i tym opublikowanym przez Beatę Mazurek, projekcję PKB oparto na wskaźnikach za lata 2009-2019. Nie mieli jednak racji internauci piszący, że sam wykres pochodzi z 2019 roku. Dane pochodzą z opracowania "World Economic Outlook" opublikowanego przez MFW w kwietniu 2022 roku. Poza tym na wykresie wyraźnie widać spadki PKB w 2020 roku wywołane pandemią COVID-19.

Znamy już nowsze dane, z października 2022 roku, na podstawie których MFW przewiduje przyszłe zmiany PKB, lecz tylko do 2027 roku. MFW nie prognozuje, że do tego czasu Polska prześcignie poziomem PKB na głowę mieszkańca którykolwiek z krajów G7; możemy co najwyżej zmniejszyć dystans do Włoch i Japonii.

Prognozy rozwoju PKB per capita dla Polski i krajów grupy G7 do 2027 roku (według parytetu siły nabywczej; w dolarach)Międzynarodowy Fundusz Walutowy

Ponieważ jednak europosłanka Beata Mazurek opublikowała wykres z szacunkami do 2039 roku, zapytaliśmy dr. Adama Czerniaka z Kolegium Gospodarki Światowej Szkoły Głównej Handlowej, czy takie ekstrapolacje są uzasadnione. - Odpowiedź jest prosta: nie. Tak nie należy robić. Ekstrapolacja trendów powinna być wykorzystywana bardzo ostrożnie i na pewno nie w długich horyzontach czasowych, a dziesięć lat już tak długim horyzontem jest - wyjaśnia ekonomista.

Według niego "w kwestii długookresowego wzrostu PKB w Polsce dynamika będzie systematycznie spadać". - To wynik zmian demograficznych i związanego z tym spadku liczby osób w wieku produkcyjnym, a także relatywnie niskiej stopie inwestycji firm oraz malejących korzyści ze wzrostu produktywności gospodarki. Im bardziej zbliżamy się do poziomu rozwoju krajów zachodnich, tym wolniej zwiększamy naszą produktywność. Potwierdzają to nawet długookresowe projekcje makroekonomiczne Ministerstwa Finansów - tłumaczy dr Czerniak.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Tam "możecie wszędzie mówić po polsku", "czujecie się lepiej niż w domu", bo to "jest naprawdę piękne miasto". Tak przekonują polscy vlogerzy, którzy pojechali do Moskwy, zachwycili się nią i wrzucają do sieci film za filmem. Relacje publikują też z innych rosyjskich miast. W ten sposób dołączyli do długiej listy osób, które dały się oczarować bombonierką Kremla. Są na niej znakomite nazwiska.

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

Źródło:
TVN24+

Przystawia zapaloną świecę do jednej z tych na choince - i wszystkie kolejne zapalają się potem niemal jednocześnie. Taką scenę widzimy na popularnym nagraniu krążącym w sieci. Żadna z gałęzi nie zajmuje się ogniem, więc wielu internautów zastanawia się, czy to prawda. Skąd ten film?

"Choinka się nie zapali? Jak to?" Tym razem to nie cuda

"Choinka się nie zapali? Jak to?" Tym razem to nie cuda

Źródło:
Konkret24

170 milionów złotych miał według internautów wydać polski Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie HIV w Ukrainie. Przekaz niesie się w sieci szeroko, lecz chodzi o zupełnie inne pieniądze. Mamy wyjaśnienie NFZ.

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24