Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24
Siemoniak: Niemcy zmieniły swoją praktykę w sprawie kontroli na graniach
Siemoniak: Niemcy zmieniły swoją praktykę w sprawie kontroli na graniachTVN24
wideo 2/4
Siemoniak: Niemcy zmieniły swoją praktykę w sprawie kontroli na graniachTVN24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Mimo zapowiedzi wprowadzenia od 7 lipca 2025 roku kontroli na granicy polsko-niemieckiej, Ruch Obrony Granic stworzony przez Roberta Bąkiewicza wciąż prowadzi przy granicy samozwańcze patrole, a politycy opozycji opowiadają o "tysiącach migrantów przerzucanych z Niemiec". 1 lipca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało dane pokazujące, że przekazań migrantów ze strony niemieckiej jest teraz mniej niż w 2023 czy 2024 roku, lecz politycy opozycji podważają te statystyki, twierdząc, że rząd ukrywa prawdziwą skalę zjawiska.

Aktywni w tej dyskusji są m.in. posłowie Konfederacji. Szef klubu tej formacji Grzegorz Płaczek 3 lipca w Polskim Radiu stwierdził wręcz: "Rządowi nie należy wierzyć. (...) Jakiekolwiek liczby, które są podawane, są często wyssane z palca tylko na potrzeby danego przekazu". Według niego obecnie nikt, łącznie z MSWiA, "nie jest w stanie określić liczby nielegalnych imigrantów w Polsce".

Tego samego dnia inny poseł Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak był w porannym programie Radia Zet i tam mówił, że "dane, które podaje rząd, są głęboko niekompletne". Po czym stwierdził: "Rząd podaje wyłącznie małe kwoty w trybie tak zwanej readmisji lub powrotów dublińskich, nie podaje liczby przekazanych w trybie, który w tej chwili Niemcy stosują najchętniej. Natomiast niemieccy politycy chętnie się chwalą – i rzecznicy niemieckich służb – i te liczby idą w tysiące". Dalej przekonywał, że "władze niemieckie potwierdzają, że przekazują Polsce duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca" oraz że z ostatnich wypowiedzi rzecznika Bundespolizei (policji federalnej) "wynika, że to są liczby zbliżone do siedmiuset, może nawet tysiąca miesięcznie".

3 lipca redakcja Konkret24 otrzymała najnowsze dane właśnie od niemieckiej policji, a trzy dni wcześniej - od polskiej Straży Granicznej. Oto, co z nich wynika.

Przekazania

Dane opublikowane przez MSWiA, do których odnoszą się m.in. posłowie Konfederacji, dotyczą przekazań migrantów przez Niemców w ramach procedury readmisji lub procedury dublińskiej, czyli wynikającej z unijnego rozporządzenia Dublin III (na czym polegają te procedury, wyjaśniamy w dalszej części tekstu). Są to dane od polskiej Straży Granicznej. Prezentujemy je łącznie, ponieważ w obu przypadkach chodzi o cudzoziemców przekazanych przez Niemców polskiej Straży Granicznej.

Najpierw przypomnijmy statystyki z wcześniejszych lat, które publikowaliśmy już w Konkret24, tłumacząc fałszywy przekaz o "tysiącach nielegalnych migrantów z Niemiec". Tak więc w ramach tych dwóch procedur przekazano Polsce: w 2021 - 342 cudzoziemców; w 2022 - 630; w 2023 - 968; w 2024 - 688.

Cudzoziemcy przyjęci w ramach readmisji i procedury Dublin III między 2021 a 2024 rokiemKonkret24

Co istotne, w latach 2021-2024 najczęściej z Niemiec do Polski przekazywano obywateli Gruzji (w latach 2021 i 2022) i Rosji (w latach 2023 i 2024).

Natomiast według danych Straży Granicznej za okres od 1 stycznia do 22 czerwca 2025 roku w ramach procedury readmisji lub procedury dublińskie przekazano z Niemiec do Polski 314 cudzoziemców. Najliczniejszą wśród nich grupą byli Afgańczycy (58 osób).

Cudzoziemcy przyjęci w ramach readmisji i procedury Dublin III w 2025 roku (do 22 czerwca)Konkret24

Zawrócenia

Istnieje jednak jeszcze jedna procedura graniczna. Strona niemiecka nazywa ją Zuruckweisung, czyli "zawrócenie"; strona polska (w tym MSWiA) częściej określa ją "niewpuszczeniem" (co oznacza, wyjaśniamy dalej). Statystyki dotyczące tej procedury gromadzi wyłącznie niemiecka policja. Te, które otrzymaliśmy z Bundespolizei, pokazują, że zawróceń cudzoziemców na granicy polsko-niemieckiej jest znacznie więcej niż przekazań. W kolejnych latach było to: rok 2021 - 20 zawróceń; rok 2022- 54; rok 2023 - 1705; rok 2024 - 9369. Przy czym należy pamiętać, że powodem dużego wzrostu zawróceń w 2023, a szczególnie w 2024 roku było przywrócenie od października 2023 roku przez Niemców kontroli na granicy polsko-niemieckiej.

Zawrócenia z niemieckiej granicy do Polski w latach 2021 do 2024Konkret24

Natomiast według najnowszych danych, które otrzymaliśmy 3 lipca, od stycznia do maja 2025 roku Niemcy zawrócili na granicy z Polską 2765 osób, w tym najwięcej w maju - 708.

Zawrócenia z niemieckiej granicy od stycznia do maja 2025 roku

I tu istotna informacja: niemiecka policja podaje, że najliczniejszą grupą zawracanych w tym roku byli obywatele kolejno: Ukrainy, Afganistanu, Gruzji, Kolumbii i Etiopii. Te najnowsze dane różnią się nieco od tych, które wiosną otrzymaliśmy z Bundespolizei, ponieważ zostały zaktualizowane.

Na zmianę działania niemieckich służb granicznych i wzrost liczby zawróceń zwracał uwagę m.in. minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak 1 lipca w "Faktach po Faktach" w TVN24. "Nowy [niemiecki] rząd wprowadził nowe zasady i musimy na to zareagować. Chodzi o to, że obok klasycznych procedur readmisji zaczęła rosnąć kategoria niewpuszczanych do Niemiec" - mówił.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: "Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Różnice między procedurami

Jak podajemy, przekazania odbywają się na podstawie readmisji bądź rozporządzenia Dublin III. Readmisja to przekazanie do Polski osoby, która znajduje się na terytorium Niemiec (czy innego państwa) i nie posiada uprawnienia do legalnego przebywania w tym kraju, a jednocześnie przyjechała tam bezpośrednio z Polski. Z kolei rozporządzenie Dublin III wskazuje, że pierwsze państwo członkowskie Unii Europejskiej, do którego dotarł cudzoziemiec, ma obowiązek rozpatrzyć jego wniosek o ochronę międzynarodową (azyl). Jeśli zatem osoba ta znajdzie się w kolejnym państwie i tam złoży np. wniosek o azyl, można ją odesłać z powrotem do państwa wjazdu, ale tylko wtedy, jeśli istnieją dowody, że przez to właśnie państwo wjechała do Unii Europejskiej. W ten sposób UE chce ograniczać nadużywanie procedur azylowych i składania wniosków o ochronę w wielu krajach.

Zatem Niemcy mogą zgodnie z prawem przekazywać Polsce cudzoziemców niemających praw do pobytu w ich kraju, jeśli przyjechali tam właśnie z Polski, a ta była pierwszym krajem UE, do którego dotarli. Procedura wygląda tak, że cudzoziemiec jest wówczas zatrzymywany, a niemiecka policja federalna wysyła wniosek do polskiej Straży Granicznej o przekazanie. Samo przekazanie odbywa się na przejściu granicznym i uczestniczą w nim przedstawiciele formacji z obu państw. Po odebraniu migranta polska Straż Graniczna przewozi go do placówki, gdzie sprawdzana jest jego tożsamość, a następnie zwykle jest on umieszczany w zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców do czasu rozpatrzenia wniosku azylowego.

Natomiast zawrócenie to sytuacja, w której cudzoziemiec nie otrzymuje zgody na wjazd do Niemiec, czyli "odbija się" od granicy z uwagi na niespełnianie warunków wjazdu i pobytu. Decyzja jest uznaniowa i należy do niemieckich strażników granicznych: powodem może być np. brak potrzebnej wizy wjazdowej. Dlatego polskie władze o takich sytuacjach mówią jako o "niewpuszczeniach".

W ostatnim czasie media zaczęły jeszcze podawać dane o deportacjach z Niemiec do Polski. Takie statystyki uzyskane od strony niemieckiej opublikował m.in. portal Onet. Nie posługujemy się takimi danymi w tekstach dotyczących sytuacji na granicy polsko-niemieckiej, ponieważ deportacje są konsekwencją przestępstw popełnianych na terytorium Niemiec - nie tylko związanych z nielegalnym pobytem - a tym samym mogą dotyczyć np. Polaków. Poza tym jednym ze sposobów deportacji jest droga lotnicza, więc te statystyki mogą być niezwiązane z wydarzeniami na lądowej granicy polsko-niemieckiej.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Marcin Bielecki/PAP

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24