Morawiecki o "aferze wiatrakowej" i "Faktach" TVN. Jak relacjonowaliśmy dyskusję wokół projektu ustawy

Źródło:
Konkret24
Morawiecki: "Wtedy, kiedy wybuchła afera wiatrakowa Fakty TVN w ogóle jej nie zauważyły"
Morawiecki: "Wtedy, kiedy wybuchła afera wiatrakowa Fakty TVN w ogóle jej nie zauważyły"TVN24
wideo 2/5
Morawiecki: "Wtedy, kiedy wybuchła afera wiatrakowa Fakty TVN w ogóle jej nie zauważyły"TVN24

Premier Mateusz Morawiecki przekonuje, że "wtedy kiedy wybuchła afera wiatrakowa, 'Fakty' TVN w ogóle jej nie zauważyły". Sprawdziliśmy. Zarówno w "Faktach" TVN, TVN24, jak i w portalu tvn24.pl informowaliśmy o kontrowersjach wokół ustawy.

4 grudnia na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki mówił o projekcie ustawy, dotyczącym zamrożenia cen energii, w którym znalazły się dodatkowo regulacje dotyczące budowy farm wiatrowych na lądzie. Szef rządu nazwał projekt przykładem "naprawdę bardzo brutalnego lobbingu" i wezwał do powołania komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić okoliczności powstania tej propozycji.

Krytykowany przez premiera projekt zakłada zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 roku. W treści dokumentu znalazła się jednak również liberalizacja zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych, których - jak podano - rozwój został zablokowany wprowadzeniem tzw. reguły 10H (reguła pozwalała na budowę wiatraków w odległości nie mniejszej niż dziesięciokrotność ich wysokości od zabudowań), niewystarczająco zmienionej w marcu 2023 roku. W tekście projektu pojawił się między innymi przepis zakładający możliwość lokalizacji elektrowni wiatrowej już w odległości 300 metrów od zabudowy wielorodzinnej.

"Chciałem się tylko, panie redaktorze, upewnić..."

Podczas wspomnianej konferencji Mateusz Morawiecki mówił o "wiatrakowym" wątku przez 15 minut i 45 sekund. Po przejściu do pytań dziennikarze "Faktów" TVN i TVN24 pytali premiera m.in. o bieżące działania jego rządu. "Chciałem się tylko, panie redaktorze, upewnić, że stacja TVN nie ma żadnego pytania co do afery wiatrakowej" - odezwał się nagle rzecznik rządu Piotr Mueller. Artur Molęda z TVN24 zaprotestował przeciw tej próbie wywarcia wpływu na pracę dziennikarzy. "Bardzo ciekawa polemika pomiędzy panem redaktorem a panem rzecznikiem" - skomentował Mateusz Morawiecki.

Pan rzecznik jakże słusznie zauważył, że redakcja TVN nie ma żadnego pytania dotyczącego lex Kloska, żadnego pytania dotyczącego afery wiatrakowej. Ba, uwaga, to na pewno TVN wytnie, bo oni są mistrzami cenzury. Ale chcę powiedzieć, że tak mnie poinformowano, że wtedy kiedy wybuchła afera wiatrakowa "Fakty" TVN w ogóle jej nie zauważyły. No to naprawdę godni następcy Jerzego Urbana

Wypowiedź Morawieckiego cytowała Polska Agencja Prasowa z nagłówkiem: "Morawiecki: Fakty TVN to godni następcy Jerzego Urbana". Depeszę tę powieliły następnie niektóre serwisy internetowe. 2 grudnia publicysta "Sieci" Michał Karnowski opublikował na platformie x.com wideo, w którym przekonywał, że "największe media III RP nawet się nie zająknęły o aferze wiatrakowej", po czym zamieścił fragment "Faktów" TVN z 30 listopada. 3 grudnia Karnowski pisał już, że materiał w "Faktach" TVN jednak się pojawił. Według niego "dzięki społecznej presji".

W związku z tym przypominamy, jak "Fakty" TVN i pozostałe redakcje informacyjne TVN24 mówiły o kontrowersjach wokół ustawy. 30 listopada, gdy premier i inni politycy PiS zaczęli nagłaśniać hasło "afera wiatrakowa", informowaliśmy o tym zarówno w tekstach portalu tvn24.pl, jak i w telewizji TVN24. 1 grudnia dziennikarze "Faktów" TVN poświęcili tej sprawie cały materiał reporterski.

30 listopada: o kontrowersjach wokół ustawy informuje TVN24

Telewizja TVN24 transmitowała 30 listopada całą, trwającą 27 minut, konferencję prasową z udziałem Borysa Budki z Koalicji Obywatelskiej, Pauliny Hennig-Kloski z Polski 2050 oraz Miłosza Motyki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Politycy mówili o projekcie ustawy zamrażającej ceny energii. Dziennikarze pytali ich o znajdujące się w nim zapisy dotyczące wiatraków.

"Ale dlaczego takie zapisy się w projekcie w ogóle znalazły, panie przewodniczący. Bo teraz się okazuje, że to będzie dopiero konsultowane" - pytała dziennikarka TVN24 Agata Adamek. "Skąd się to wzięło, dlaczego tak się stało?" - dopytywała. Zamiast pytanego Borysa Budki głos zabrała Paulina Hennig-Kloska, która jednak nie odpowiadała na te pytania wprost. "Może najpierw trzeba było to ustalić, a dopiero potem składać?" - dopytywała Adamek. "Pracujemy pod ogromną presją czasu, przypomnę. Bez możliwości stosowania się do ścieżki rządowej" - odpowiedziała Hennig-Kloska. Adamek dopytywała jeszcze, czy autorzy projektu nie obawiają się, że w związku z procedowaniem razem różnych przepisów opóźni się wprowadzanie regulacji dotyczących mrożenia cen energii. "Nie ma takiej możliwości. Nie pozwolimy na to" – odpowiedziała Paulina Hennig-Kloska. 

Tego samego dnia w programie "Tak jest" w TVN24 Andrzej Morozowski pytał o projekt Michała Kołodziejczaka z klubu KO i Krzysztofa Cieciórę z PiS. W tej części programu wyświetlano belkę z napisem: "W projekcie ws. zamrożenia cen energii są regulacje dot. budowy farm wiatrowych na lądzie - więcej w tvn24.pl". Szczegółowe informacje o projekcie i kontrowersjach wokół niego opublikował 30 listopada portal TVN24.pl.

O projekcie ustawy o zamrożeniu cen energii i wiatrakach w "Tak jest" w TVN24
O projekcie ustawy o zamrożeniu cen energii i wiatrakach w "Tak jest" w TVN24TVN24

Morozowski zaczął program od pytania o dodatkowe przepisy dotyczące wiatraków w projekcie dotyczącym zamrożenia cen energii. Michała Kołodziejczaka pytał o wątpliwości mieszkańców żyjących w pobliżu farm wiatrowych oraz jak ocenia pomysł takiej "wrzutki" . Kołodziejczak zapewniał, że celem ustawy jest, by energia była "w odpowiedniej cenie". Powiedział, że rozmawiał z przewodniczącym klubu KO Borysem Budką, który zapewnił go, że kontrowersyjne zapisy w ustawie zostaną zmienione. "No na pewno spora wpadka na sam początek. Mam nadzieję, że wpadka, chociaż budzi ona ogromne moje obawy" - komentował Krzysztof Ciecióra i przekonywał, że zapisy ustawy są podyktowane przez lobbystów.

1 grudnia: obszerny materiał "Faktów" TVN o "wiatrakowym" wątku ustawy

1 grudnia w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Agata Adamek rozmawiała o sprawie wiatraków z Ryszardem Petru (wybranym do Sejmu z listy Trzeciej Drogi). Pytała, dlaczego w ustawie dotyczącej zamrożenia cen energii są różne inne rozwiązania i czy jest to celowy zabieg większości sejmowej, by "zaszachować" prezydenta. "Nawet lobbyści wiatrakowi mówią, że aż tak daleko by nie szli" - zauważyła dziennikarka. Ryszard Petru tłumaczył, że projekt ustawy jest projektem poselskim. "Nie jestem zwolennikiem przedkładania przez posłów tego typu ustaw fundamentalnych, ale nie mamy innego wyjścia" - przekonywał Petru.

Podczas tego fragmentu programu wyświetlano belkę: "Zamrożenie cen energii i zamieszanie wokół wiatraków".

Serwis informacyjny TVN24 o 9.00 przypomniał odpowiedni fragment wywiadu z Ryszardem Petru. W rozmowie z publicystami o 9.50 o kontrowersjach wokół "wiatrakowej" części ustawy mówiła obszernie dziennikarka Radia ZET Beata Lubecka. "Myślę, że można to było jednak rozbić na dwie rzeczy. Co innego rozwiązania prokonsumenckie, co innego jeśli chodzi o ustawę wiatrakową" – komentowała Lubecka. Drugi gość, Łukasz Lipiński z "Polityki", mówił o "wpadce". "Wnioski są takie, że tego rodzaju zmiany należy przygotowywać w sposób transparentny i tego wyborcy obozu demokratycznego oczekują" – powiedział.

1 grudnia w "Tak jest" w TVN24 temat pojawił się w rozmowie z Adamem Szejnfeldem z Koalicji Obywatelskiej i Pawłem Zalewskim z Polski 2050. "Czy mamy do czynienia z pierwszą aferą nieistniejącego jeszcze rządu? Tak twierdzi dwutygodniowy premier, pan premier Morawiecki" – pytał Andrzej Morozowski. Szejnfeld mówił, że to przykład sytuacji, "kiedy złodziej krzyczy: łapać złodzieja". Zalewski tłumaczył, że projekt jest poselski, a powinien być zgłoszony jako rządowy. "Tylko przypominam: ciągle rządzi PiS i blokuje możliwość naprawiania Polski w taki sposób, w jaki to powinno być zrobione" – mówił. Chwilę później, w dyskusji publicystów w tym samym programie, nawiązał do niego również Artur Bartkiewicz, dziennikarz "Rzeczpospolitej". O "wiatrakowym" wątku ustawy mówił również tego dnia gość "Faktów po Faktach", politolog Sławomir Sowiński.

1 grudnia dziennikarz "Faktów" TVN Michał Tracz przygotował materiał reporterski na temat ustawy i kontrowersji wokół niej (całość materiału poniżej). "Nieoczekiwanie elementem ustawy przedłużającej zamrożenie cen energii są też wiatraki, a dokładnie liberalizacja zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych" - zapowiedziała materiał prowadząca program Diana Rudnik. W materiale ustawy broniła Paulina Hennig-Kloska, a Anna Łukasiewicz-Trzeciakowska, obecna minister klimatu i środowiska, nazwała ją "kontrowersyjną". "Jeszcze ta koalicja nie powstała, a już jest pierwsza afera, afera wiatrakowa" - to już cytowana w materiale wypowiedź Mateusza Morawieckiego. Dalej w materiale znalazły się jeszcze wypowiedzi Borysa Budki, Donalda Tuska z KO; Krzysztofa Szczuckiego, ministra edukacji i nauki; Dariusza Klimczaka z PSL oraz głos ekspercki: prof. Szymona Malinowskiego z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego i serwisu "Nauka o klimacie".

PiS walczy z wiatrakami. "Kto jest autorem tego projektu ustawy? Kto przygotował? Który lobbysta?"
PiS walczy z wiatrakami. "Kto jest autorem tego projektu ustawy? Kto przygotował? Który lobbysta?"Michał Tracz/Fakty TVN

Wieczorny program "Dzień po dniu" w TVN24 powtórzył materiał Michała Tracza.

2, 3 i 4 grudnia: przypomnienie sprawy, komentarze polityków i publicystów

2 grudnia w serwisie informacyjnym TVN24 o godz. 6.30 pojawiła się skrócona wersja materiału Michała Tracza. W serwisie o 7.30 powtórzono cały materiał. W serwisach o 8.00 i 11.30 kolejny raz zaprezentowano jego skróconą wersję.

Fragment serwisu informacyjnego TVN24 2 grudnia o 8:00
Fragment serwisu informacyjnego TVN24 z 2 grudnia, z godz. 8.00TVN24

3 grudnia w "Kawie na Ławę" politycy, goście Konrada Piaseckiego, dyskutowali o ustawie i jej części poświęconej wiatrakom. Głos w tej sprawie zabierali: Michał Kobosko z Polski 2050, Waldemar Buda z PiS, Bartosz Arłukowicz z KO, Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy i Przemysław Wipler z Konfederacji.

Tego samego dnia o sprawie dyskutowali dziennikarze, goście "Loży prasowej". W programie zacytowano również wypowiedzi polityków na ten temat.

4 grudnia o projekt był pytany Dariusz Klimczak w "Rozmowie Piaseckiego". Prowadzący program pytał polityka PSL, "kto zawiódł w sprawie ustawy". Dopytywał również, czy w koalicji jest "niesmak". "My nie jesteśmy partią typu PiS, która jest odporna na jakąkolwiek dyskusję. Z nami będzie można rozmawiać nie tylko na temat przepisu dotyczącego odległości" - odpowiedział Klimczak.

Dariusz Klimczak o projekcie ustawy o zamrożeniu cen energii i o wiatrakach
Dariusz Klimczak o projekcie ustawy o zamrożeniu cen energii i o wiatrakachTVN24

Odpowiedni fragment rozmowy z Dariuszem Klimczakiem przypomniano w serwisie o 8.30.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział na konferencji prasowej 5 grudnia, że najprawdopodobniej oba tematy - mrożenie cen energii i liberalizacja zasad dotyczących energetyki wiatrowej - zostaną rozdzielone. Druga kwestia prawdopodobnie będzie przedmiotem projektu rządowego - dodawał. Tego samego dnia do Sejmu trafiła autopoprawka do poselskiego projektu nowelizacji ustawy o zamrożeniu cen energii, gazu i ciepła. Z pierwotnej propozycji zniknęły regulacje dotyczące farm wiatrowych, które wzbudziły duże kontrowersje.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24