FAŁSZ

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

Źródło:
Konkret24
Michał Istel z Konkret24 wyjaśnia kwestię implementacji paktu migracyjnego
Michał Istel z Konkret24 wyjaśnia kwestię implementacji paktu migracyjnego
wideo 2/4
Michał Istel z Konkret24 wyjaśnia kwestię implementacji paktu migracyjnego

"Niemcy będą zwozić imigrantów autobusami", "już w tym tygodniu pierwszy transport nielegalnych migrantów" - alarmują internauci, twierdząc, że takie są ustalenia międzyrządowe. Przekaz ten jest szeroko rozpowszechniany w sieci, między innymi przez Konfederację. Nie jest prawdziwy. To manipulacja stworzona na bazie tekstu niemieckiego serwisu.

Post na profilu w serwisie X, który opublikowano 2 marca, był długi i napisany w alarmującym tonie. "Pilne. Niemcy potwierdziły, że już za kilka dni mogą zacząć zwozić do Polski imigrantów autobusami". W tej kwestii mają rozpocząć się rozmowy z polskim rządem, informuje niemiecka regionalna gazeta MOZ" - brzmiały pierwsze zdania (pisownia wszystkich postów oryginalna). Potem autor, powołując się rzekomo na ustalenia niemieckiej prasy, pisał: "'Możliwy jest transport autobusowy do odpowiednich urzędów polskich, także w głębi kraju.' - powiedział ​​​Olaf Jansen kierownik nowo powstałego obozu dla imigrantów w Eisenhüttenstadt. 'Miałoby to większy sens niż eskortowanie uchodźców do mostu na Odrze i pozostawienie ich samych' — dodał Jansen. Cały ośrodek, który może pomieścić 250 cudzoziemców, jest na obecną już chwilę zapełniony w niemal 50 procent". W dalszej części posta było też: "'Skupiamy się wyłącznie na Polsce i tylko na osobach, które przyjeżdżają do nas bezpośrednio i muszą wrócić do Polski' – podkreślił kierownik obozu dla cudzoziemców. Będą to Syryjczycy, Irańczycy, Turcy, Afgańczycy i przedstawiciele innych narodowości, podkreślił w niemieckich mediach Jansen".

Następnie autor posta informował m.in. że "aby przyspieszyć procedury, Centralny Urząd ds. Cudzoziemców Brandenburgii w Eisenhüttenstadt ściśle współpracuje za pośrednictwem Centrum w Dublinie w zakresie koordynowania szczegółów transferów z właściwymi urzędami w Polsce", a także "żeby ograniczyć do zera szanse na to, że cudzoziemcy będą chcieli wrócić ponowie do Niemiec, w ośrodku i w Eisenhüttenstadt będą dostawać jedynie chleb i mydło, bez kieszonkowego, maksymalny pobyt to 2 miesiące".

FAŁSZ
Wpis o rzekomych rozmowach między Polską a Niemcami o transporcie uchodźców wyświetliło ponad 750 tys. internautówx.com

Wpis ten wygenerował ponad 750 tys. wyświetleń. Podało go dalej ponad 2,7 tys. użytkowników; polubiło ponad 7 tys. Biorąc pod uwagę jego treść, wywołał emocje i wielu internautów było oburzonych rzekomą zgodą na proceder "przewożenia migrantów do Polski autobusami". Krytykowali obecny rząd: "Jak będą ich wywozić bezpośrednio do domów ludzi z KO lub osób, które na nich głosowały - to nie mam z tym żadnego problemu. Tylko domownicy oświadczenie muszą wypisać, że biorą za nich pełną odpowiedzialność prawną i koszty utrzymania. I niech tam się bawią na całego"; "Ulokować u baranów, co nie pobrali karty referendalnej!"; "Te autobusy powinny być kierowane pod domy polityków z Platformy Obywatelskiej, PSL, Polska 2050 i Lewicy"; "Katastrofa. Jeżeli zaczną tu najeżdżać, to rząd natychmiast do dymisji, za sprowadzanie na Polaków niebezpieczeństwa".

Włącza się Konfederacja, narracja w sieci się nasila, odwołania do niemieckich mediów

Nie był to jedyny wpis w mediach społecznościowych na ten temat w ostatnich dniach. Informację podbił prezes Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz. "To już się dzieje! Niemcy szykują autobusy z imigrantami do Polski" - napisał z 3 marca. Tego samego dnia tekst zatytułowany "Niemieckie autobusy z imigrantami przyjadą do Polski" ukazał się na stronie eswinoujscie.pl; tam również powołano się na tekst z "Märkische Oderzeitung".

O rzekomym transporcie autobusami uchodźców z Niemiec do Polski pisał też w X polityk Konfederacji Paweł Usiądek. W pierwszym wpisie z 4 marca alarmował: "Niemcy będą zwozić do Polski imigrantów autobusami! Centrum deportacyjne w Eisenhüttenstadt rozpoczyna prace i już w tym tygodniu do Polski może trafić pierwszy duży transport nielegalnych imigrantów". Też przywoływał doniesienia z niemieckiej prasy. Dzień później pisał: "Autobusy arabów będą przyjeżdżać do Polski z Niemiec! Już w tym tygodniu czeka nas pierwszy transport nielegalnych imigrantów z obozu dla imigrantów w Eisenhüttenstadt. Tamtejsze centrum deportacyjne przyjmuje cudzoziemców z Afryki i Azji. Wszyscy mają trafiać do Polski!". Usiądek też poinformował, co pisano w niemieckiej prasie na ten temat. Jego post wygenerował ponad 41 tys. wyświetleń, a oburzeni internauci komentowali: "To jest wojna, atakują nas, a 'polskie' władze się temu bezczynnie przyglądają. Państwo z kartonu"; "Niech ich wyślą skąd przyszli a najlepiej do domów Merkel, Von der Leyen i Macrona. W Anglii też mają miejsce w Pałacu Buckingham..."; "Trzeba kolczatki na granicy rozłożyć".

FAŁSZ
O rzekomym transporcie migrantów autobusami informował polityk KonfederacjiKonkret 24

5 marca przekaz nagłośniono na profilu Konfederacji w X. "Jakim podnóżkiem Niemiec jest Donald Tusk niech świadczy to, że Niemcy chcą odsyłać nam swoich imigrantów autobusami - i przyznają to wprost!" - czytamy w poście, który okraszono grafiką z wypisanymi głównymi tezami tego przekazu. Dalej napisano m.in.: "Już za kilka dni Niemcy mają rozpocząć odsyłanie imigrantów na stronę polską, o czym poinformowała lokalna niemiecka gazeta MOZ, powołując się na Olafa Jansena, kierownika, niedawno powstałego obozu w Eisenhüttenstadt. Ośrodek, mieści się tuż przy granicy z Polską i od 7 marca osiągnie pełną zdolność operacyjną! Odsyłane mają być osoby, które wjechały do UE przez Polskę, zgodnie z rozporządzeniem dublińskim".

FAŁSZ
O "rozpoczęciu odsyłania migrantów do Polski autobusami" alarmowała na swoim profilu Konfederacjax.com

Doniesienia powielało także wielu anonimowych internautów. "02.03.2025 r. - ... od wczoraj, Niemcy mają prawo zwozić do Polski nielegalsów pełnymi autobusami. Będą to Syryjczycy, Irańczycy, Turcy, Afgańczycy i przedstawiciele innych narodowości. Polska ma zapewnić im dokładnie taki sam socjal, jaki mieli w Niemczech!"; "Niemcy zaczynają przerzut migrantów do Polski autobusami. Przypominam: np. Włochy nie przyjmują żadnych migrantów z Niemiec, a Polska jest jedynym krajem, który przyjmuje wszystkich"; "Ludzie obudźcie się. Szwaby potwierdzają, że już za kilka dni zaczną zwozić do Polski nielegalnych nachodźców autobusami! Przestępców, gwałcicieli i złodziei!" - brzmiały posty. Te najpopularniejsze wygenerowały ponad 315 tys. czy ponad 138 tys. wyświetleń.

FAŁSZ
Fałszywa informacja rozchodziła się szeroko w sieciKonkret 24

Niemiecka gazeta nie napisała tego, co głosi polski przekaz

Jak wspomniano wyżej, twórcy tych wpisów powoływali się na niemieckie media; konkretnie źródłem tych informacji miały być teksty serwisu niemieckiego dziennika regionalnego "Märkische Oderzeitung" ("MOZ"). Przeanalizowaliśmy je. Oba dotyczą ośrodka w Eisenhüttenstadt, niedaleko granicy polsko-niemieckiej, który ma być przeznaczony dla osób oczekujących na azyl na podstawie procedury dublińskiej. Chodzi o postanowienia rozporządzenia Dublin III, zgodnie z którymi składanie i rozpatrzenie wniosku o azyl powinno odbywać się w pierwszym państwie Unii Europejskiej, do którego dotarł migrant. "Ze względu na dobre relacje Brandenburgii z sąsiednimi województwami w Rzeczypospolitej Polskiej Centrum Dublińskie będzie działać z naciskiem na repatriacje do Polski" - poinformowało 17 lutego w komunikacie prasowym niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych. Ośrodek miał zacząć działalność 1 marca, jednak ze względu na opóźnienia przesunięto otwarcie bliżej połowy miesiąca. Artykuły z "MOZ" odnoszą się właśnie do działalności tej placówki.

Pierwszy z nich pt. "Centrum dublińskie zdecydowało - konkretny plan" został opublikowany 17 lutego, czyli w dniu podpisania porozumienia między ministerstwami Branderburgii i rządu federacji. Owszem, padają w nim słowa dotyczące przewozu uchodźców autobusem - jednak nie jest to żadna decyzja, tylko sugestie wyrażone przez szefa ośrodka Olafa Jansena. "Jansen powiedział, że trzeba osiągnąć porozumienie z polskimi sąsiadami w sprawie sposobu i miejsca, w którym będą realizowane transfery. Możliwy jest transport autobusowy do odpowiednich urzędów polskich (chodzi o urzędy ds. cudzoziemców - red.), także w głębi kraju. Miałoby to większy sens niż eskortowanie uchodźców do mostu na Odrze i pozostawienie ich samych" - czytamy w artykule.

W tekście nie ma słowa o tym, że przedstawiciele polskiego rządu zostali o tym poinformowani, a tym bardziej że się na coś zgodzili. Autor tekstu przedstawia po prostu wizję niemieckiego urzędnika. Artykuł nie wspomina także o jakichkolwiek rozmowach na linii Polska-Niemcy w zakresie zmian w tych procedurach. Autor jasno informuje: "Centra dublińskie odpowiadają wyłącznie za osoby, które zostały wcześniej zarejestrowane w innym kraju UE. Nielegalni lub nieuregulowani imigranci, którzy docierają do Niemiec bez oficjalnego postoju i ubiegają się tutaj o azyl, nie zaliczają się do tej kategorii".

Podobnie jest w przypadku drugiego artykułu pt. "Dublin Centre wkrótce ruszy – tak duże będzie". Opublikowany 28 lutego tekst informuje, że ośrodek zostanie niedługo otwarty. Nie ma w nim jednak słowa o autobusach do Polski ani o decyzji władz polskich.

Tak więc przekaz zbudowany na podstawie tych artykułów to manipulacja. Tezy internautów i polityków o "autobusach Arabów", "zwożeniu do Polski nielegalsów pełnymi autobusami" oraz że "Niemcy zaczynają przerzut migrantów do Polski autobusami" zostały wymyślone - zapewne po to, by podsycić antymigranckie nastroje wśród Polaków.

Procedury, które opisano w tekstach "MOZ" funkcjonują od dawna, a o żadnych zmianach w przepisach czy zgodach polskiego rządu na dodatkowe transporty nie było mowy.

Wiceszef MSWiA: "Nie toczą się żadne rozmowy ze stroną niemiecką dotyczące nowych procedur"

8 marca na cytowanym na początku tekstu profilu pojawił się wpis będący kontynuacją narracji z 2 marca - tym razem przytoczono komunikat ze strony niemieckiego resortu spraw wewnętrznych dotyczący nowego centrum dla cudzoziemców, że to centrum "będzie prowadzone z naciskiem na powroty do Polski". Lecz jest to nadal wyłącznie przekaz strony niemieckiej, nie ma nic o jakichkolwiek ustaleniach z polską stroną.

O krążący w sieci przekaz zapytaliśmy Macieja Duszczyka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Temat jest mu znany, sam bowiem już 2 marca zareagował na niego, ostrzegając w serwsie X: "Fake nad fake! Rząd nie prowadził, nie prowadzi nie będzie prowadził żadnych rozmów w sprawie zmian procedur migracyjnych!".

- Rozmowy dotyczące jakichkolwiek zmian czy to w procedurze readmisji, czy w procedurze dublińskiej nie odbywają się ani z administracją niemiecką, ani u nas w ministerstwie - oświadcza minister Maciej Duszczyk. I dodaje: - Nie toczą się żadne rozmowy ze stroną niemiecką dotyczące jakichś nowych procedur. My prowadzimy je tak jak dotychczas i to w sposób absolutnie restrykcyjny. Sprawdzamy wszystkie przesłanki, które są podawane we wnioskach niemieckich. W przypadku readmisji robi to Straż Graniczna. A w przypadku procedur Dublin III, po informacji Straży Granicznej, robi to Urząd ds. Cudzoziemców.

Minister Duszczyk podkreśla, że prowadzone działania są zgodne z prawem unijnym - lecz tak, by nie dochodziło do sytuacji, że Polska przyjmuje na swoje terytorium osoby, wobec których nie ma stuprocentowej pewności, że wszystkie przesłanki, zarówno umowy readmisyjnej, jak i rozporządzenia dublińskiego zostały spełnione. 

Ponadto minister Duszczyk zwraca uwagę na mylenie różnych procedur - co właśnie dzieje się w przekazach dezinfomacyjnych mających wzbudzać u Polaków strach przed "przerzucaniem" migrantów z Niemiec do Polski. - Chodzi o mylenie procedury readmisyjnej uproszczonej - czy normalnej, czy dublińskiej - z czymś, co prowadzą Niemcy, mianowicie kontroli granicznej - tłumaczy minister. - Kontrola graniczna polega na tym, że osoby nie mające wystarczających dokumentów, które pozwalałyby im wjechać do Niemiec, są zatrzymywane, nie zawracane, tylko zatrzymywane na granicy polsko-niemieckiej. Tylko że one w jakiś sposób w Polsce się znalazły, czyli przekroczyły granice legalnie lub nielegalnie. W sytuacji, gdy niemiecka policja ma do czynienia z Ukraińcem, który ma polskie zezwolenie pobytowe, na przykład przyznany pobyt czasowy, ochronę czasową i tak dalej, to po prostu taka osoba też nie może wjechać do Niemiec i wraca do Polski gdzie ma legalny pobyt. Natomiast jeżeli mamy do czynienia z ujawnionym przypadkiem, że dana osoba nie ma żadnych dokumentów, nie ma paszportu, nie ma zezwoleń na pobyt, niemiecka policja informuje nas, że zidentyfikowała kogoś takiego. Czyli że ta osoba chciała wjechać na terytorium Niemiec, lecz jej pobyt w Polsce prawdopodobnie był nielegalny. Wówczas przejmujemy ją i prowadzimy w stosunku do niej stosowne procedury - czy to wniosek do sądu o skierowanie do ośrodka zamkniętego, czy deportacji, czy ośrodka otwartego - stwierdza minister Duszczyk.

I zauważa: - My, prowadząc taką politykę na granicy polsko-białoruskiej, wzmacniając zaporę, powodujemy, że tych osób, które przedostają się przez Polskę między innymi do Niemiec, jest dużo mniej.

Informuje, że strona niemiecka potwierdza, iż w ostatnim czasem znacząco spadła liczba osób, które dostały się nielegalnie do Niemiec po przejeździe przez Polskę. To efekt uszczelnienia granicy z Białorusią.

Odnosząc się do rozpowszechnianego teraz w sieci przekazu o "autobusach migrantów" z Niemiec, Maciej Duszczyk dementuje: - To są kłamstwa i fejki. Postrzegam to jako ofensywną próbę wykorzystania migrantów i procesów migracyjnych w celach kampanijnych.

Dementuje też stwierdzenia typu "już w tym tygodniu czeka nas pierwszy transport nielegalnych imigrantów z obozu dla imigrantów w Eisenhüttenstadt". - Nic mi o tym nie wiadomo, nikt nie rozmawiał z nami na temat Eisenhüttenstadt. Nie potwierdzam, że cokolwiek takiego ma mieć miejsce. Polska na pewno nie zgodzi się na jakiekolwiek odsyłanie poza procedurami, które od lat obowiązują - oświadcza minister. - Jeżeli doszłoby do niepokojących wydarzeń poza procedurami nasza reakcja będzie szybka i jednoznaczna, z wprowadzeniem kontroli granicznych włącznie - dodaje. Ponadto zapowiada rychłą wizytę w województwie lubuskim, tak aby poznać opinię lokalnych władz oraz służb tam działających.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock

Pozostałe wiadomości

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Internauci publikują w sieci zdjęcie, które rzekomo ma pokazywać, jak amerykański lotniskowiec radzi sobie atakowany rakietami i dronami. Ta ilustracja nie jest prawdziwa.

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24

"Demokracja to ułuda", "u nas też musi do tego dojść" - tak internauci komentują nagranie z Grecji, gdzie obywatele starli się z policją. Według popularnego przekazu protesty wywołała polityka rządu wobec Ukrainy. Tymczasem powód protestów był inny.

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Źródło:
Konkret24

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24

"Propaganda", "inscenizacja", "reżim kijowski" - to komentarze internautów do filmu, który ma być dowodem na to, że Ukraina zatrudnia aktorów do tworzenia antyrosyjskich treści. Jednak prawda jest zupełnie inna, a metoda dezinformacji oskarżająca Ukrainę o tworzenie propagandówek - powszechna.

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Źródło:
Konkret24

"Telewizja uczy dzieci nienawiści!", "spot propagandowy uczy najmłodszych donosicielstwa" - komentują internauci, oburzeni rzekomą reklamą, która miała się ukazać w ukraińskiej stacji dla dzieci. Przestrzegamy: to fałszywka. I kolejny przykład rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Ukrainę.

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

Źródło:
Konkret24

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24

Plotka o rzekomej konsultacji Wołodymyra Zełenskiego z politykami amerykańskiej Partii Demokratycznej obiegła internet. Prezydent Ukrainy jakoby był namawiany do twardej postawy wobec Donalda Trumpa. Wyjaśniamy, jaką drogę pokonała ta nieprawdziwa informacja, która dotarła do ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z produkcją amunicji w Polsce? Zdaniem polityków Konfederacji "nie mamy produkcji amunicji", według innych polityków - mamy, tylko zbyt małą. Sednem sporu jest posiadanie własnych surowców. Wyjaśniamy.

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

Źródło:
Konkret24

"Jak jesteś chory przewlekle, to się ciebie nie leczy, tylko trafiasz na listę do 'odstrzału'" - straszą internauci. W szpitalnych oddziałach ratunkowych rzekomo segregowani są pacjenci, którzy "kwalifikują się do wręczenia protokołu zapobiegania terapii daremniej". To przekaz towarzyszący popularnemu nagraniu, które krąży w mediach społecznościowych. To całkowita nieprawda i szerzenie dezinformacji. Wyjaśniamy.

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego nastały czasy, gdy Rosja wróciła do realizacji doktryny Primakowa, a Stany Zjednoczone ożywiły doktrynę Monroego. Dwa wielkie mocarstwa i dwie metody prowadzenia polityki zagranicznej - o co chodzi? Eksperci oceniają, czy teza wicemarszałka jest trafna.

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Źródło:
Konkret24

"Czas się zastanowić, komu naprawdę warto pomagać", "zamiast wdzięczności aroganckie komentarze" - reagują internauci na masowo rozpowszechniany film. W nim rzekomo "niewdzięczna Oksana" krytykuje bowiem paczkę pomocową otrzymaną z Polski. Uwaga: to rosyjska i antyukraińska dezinformacja. Film zmanipulowano, prawdziwa autorka mówiła coś odwrotnego.

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą Jacka Nicholsona, oglądając filmik rzekomo pokazujący scenę, jak aktor ten solidaryzuje się z Ukrainą. Lecz nie jest to ani nowy film, ani znany aktor.

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Polityk Konfederacji przestrzega, że w Unii Europejskiej może zostać wprowadzony zakaz środków do walki z gryzoniami. Internauci reagują na to oburzeniem. Komisja Europejska uspokaja.

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział plany na zwiększenie obronności, w tym szkolenia wojskowe i potencjalne wycofanie Polski z konwencji ottawskiej i dublińskiej. Wywołało to wiele komentarzy, szczególnie w kontekście konwencji dublińskiej. Wyjaśniamy, co to za umowy i czego dotyczą.

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Wobec zapowiedzi administracji Donalda Trumpa, że warto postawić na reset relacji z Rosją, przypominane są kontakty obecnego prezydenta USA z ludźmi Kremla w przeszłości. W ten sposób nową odsłonę zyskał przekaz, jakoby w latach 80. Trump miał zostać zwerbowany przez radzieckie KGB. Wyjaśniamy, ile w tym prawdy.

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Źródło:
Snopes

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Po kłótni w Białym Domu w sieci pojawiają się teorie dotyczące umów podpisywanych przez Ukrainę z innymi państwami za plecami Donalda Trumpa. Według jednej Ukraina zawarła wcześniej porozumienie z Wielką Brytanią także co do złóż surowców. Wyjaśniamy.

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki mówił, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdził. Pokazujemy, na ile dokładnie pojazdów wypłacono dotacje i jakie to były kwoty.

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24