Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.
W wyniku rekonstrukcji rządu Donalda Tuska 24 lipca nowym ministrem aktywów państwowych został Wojciech Balczun. Wcześniej Balczun był między innymi prezesem PKP Cargo (w latach 2008–2013) oraz ukraińskich kolei Ukrzaliznycia (2016-2017). W dniu ogłaszania składu nowego rządu w mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia o PKP Cargo: "Nieprawdopodobne!!! PKP Cargo nie może robić transportów Wojska Polskiego. Nie ma licencji. Licencję ma … Deutsche Bahn" - alarmowała 24 lipca jedna z anonimowych użytkowniczek serwisu X (pisownia postów oryginalna). Tylko ten wpis na drugi dzień miał już ponad 185 tys. wyświetleń.
Część internautów uwierzyła w tę informację. "Przecież to uziemia, trwale, polskie wojsko!"; "Noo Tusk przy władzy wiec chyba spodziewane"; "Tak jest jak kadra menedżerska w danej firmie nie pilnuje biznesu spółki w której pracuje a jest zajęta wyprowadzaniem pieniędzy na lewo i prawo. Wystarczyło złożyć we właściwy czasie wniosek o licencję... ale nie było komu jak widać"; "To już przestaje być śmieszne i żałosne... my jesteśmy serio pod okupacją" - komentowali.
Jednak wielu było sceptycznych: "To fejk?"; "Fajne tylko nieprawdziwe"; "Niektórzy to uwierzą we wszystko, co tylko przeczytają. Autorka twitta widocznie go napisała, przeczytała i uwierzyła z łatwością"; "Łżesz". W odpowiedzi na ten ostatni komentarz autorka wpisu podała źródło, które miało potwierdzać jej słowa. To tekst opublikowany ponad rok temu przez serwis wPolityce.pl pt.: "Andruszkiewicz: Pokazano mi dowody na to, że część transportów wojska ma zostać przejęta przez Deutsche Bahn Cargo".
Adam Andruszkiewicz to przyszły zastępca szefa kancelarii prezydenta Karola Nawrockiego. Jeden z komentujących cytowany post o PKP Cargo napisał autorce: "Ale masz świadomość że to fejk Andruszkiewicza?".
Wyjaśniamy, jaka to była historia.
Wpis Andruszkiewicza i reakcja PKP Cargo
W artykule prawicowego serwisu z 26 czerwca 2024 roku relacjonowano wpis Adama Andruszkiewicza, posła Prawa i Sprawiedliwości. "W rozmowie z pracownikami PKP Cargo uzyskałem informację, że ponoć część transportów kolejowych polskiego i natowskiego uzbrojenia, mają z rąk naszego narodowego przewoźnika przejąć…Deutsche Bahn Cargo" - podał tego dnia w serwisie X Andruszkiewicz.
Na doniesienia Andruszkiewicza powołały się wówczas też inne prawicowe portale, m.in. fronda.pl i strona Radia Maryja. Tylko część - m.in. niezalezna.pl i tvrepublika.pl - jednocześnie podały stanowisko PKP Cargo. Bo firma zareagowała od razu: "Zarząd PKP CARGO S.A. stanowczo dementuje pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje na temat rzekomego przejęcia z rąk PKP CARGO przez zagranicznych przewoźników transportów specjalnego przeznaczenia. Decyzje w tym zakresie podejmują podmioty zlecające przewozy" - prostowała w komunikacie.
Na początku 2021 roku PKP Cargo podpisało siedmioletnią umowę z polskim wojskiem na wykonywanie transportów kolejowych na potrzeby armii. Tak więc zgodnie z nią będzie wykonywać te transporty do 2028 roku. Nie znaleźliśmy wiarygodnych doniesień o tym, że kontrakt został zerwany lub skrócony.
Zresztą wiele wskazuje na to, że współpraca polskiego wojska i PKP Cargo będzie rozwijana. Ministerstwo Obrony Narodowej planuje przeznaczyć około 400 milionów złotych na inwestycje w tabor kolejowy. Jak poinformował generał broni w stanie spoczynku Edward Gruszka, doradca w biurze MON, w styczniu tego roku odbyły się rozmowy na ten temat między Sztabem Generalnym a PKP Cargo. Informację ogłoszono w lutym podczas Forum Bezpieczeństwa Kolejowego (za: Polska Agencja Prasowa). Zapytaliśmy PKP Cargo, czy w umowie z 2021 roku coś zmieniono, lecz do publikacji tekstu, mimo obietnic, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: lumofoto / Shutterstock