Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24
Kolejka na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad Odrą
Kolejka na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad OdrąTVN24+
wideo 2/4
Kolejka na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad OdrąTVN24+

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Narracja prawicy i środowisk narodowych o tym, jakoby za rządu Donalda Tuska następuje "germanizacja" Polski, czyli ujawniają się rzekomo jakieś niemieckie sentymenty, ma różne odsłony. Tylko w ostatnich dniach weryfikowaliśmy tezy, jakoby polskie zapasy gazu miały być składowane w Niemczech albo że na wrocławskie kamienice mają wrócić dwujęzyczne szyldy, albo że w stolicy Dolnego Śląska chciano zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką... Wszystkie te twierdzenia - nagłaśniane przez niektóre prawicowe media - były manipulacyjnym połączeniem faktów i fikcji, tylko po to, by straszyć i szerzyć dezinformację.

A poprzez to pogłębiać podziały wśród Polaków.

"Polska oddała", "Niemcy rozkazują"

Kolejnym przykładem jest przekaz dotyczący mostu łączącego Frankfurt nad Odrą ze Słubicami. Temat wprowadziła do sieci Aleksandra Fedorska, dziennikarka Radia Wnet. 14 lipca napisała w serwisie X: "Polska oddała cały most Frankfurt/Słubice pod zarząd Niemiec". Skomentowała, że to Niemcy "teraz rozkazują co wolno tam powiesić". A jako dowód do wpisu załączyła zrzut ekranu maila w języku niemieckim. We wpisie tłumaczy treść wiadomości. Fedorska informuje, że skontaktowała się z niemiecką administracją w sprawie mostu. Pierwsze jej pytanie brzmiało: "Czy to prawda, że cały most na Odrze należy do Niemiec?", a w odpowiedzi rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego we Frankfurcie nad Odrą (imię i nazwisko zamazano) odpowiada: "Tak, most miejski między Frankfurtem nad Odrą a Słubicami jest zarządzany przez Republikę Federalną Niemiec". Kolejne pytanie odnosiło się do działań Ruchu Obrony Granic: "Czy administracja miejska Frankfurtu nad Odrą zażądała, aby pan Stafański zdjął z mostu banery inicjatywy obywatelskiej Ruch Obrony Granic?". Na to pytanie odpowiedź brzmiała: "Urząd ds. Porządku i Bezpieczeństwa Urzędu Miejskiego we Frankfurcie nad Odrą nie uzyskał zgody na instalację banerów, więc banery zostały przez nich usunięte w porozumieniu z kolegami ze Słubic" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Wpis Fedorskiej o moście rozpowszechniał między innymi poseł PiS Dariusz Mateckix.com

Ten post wygenerował ponad 160 tysięcy wyświetleń. I - jak się można było spodziewać - był szeroko komentowany. "To już jest realna wojna Niemiec przeciwko Polsce, ataki oraz anektowanie terenów należących do Polski"; "To się nie dzieje...ciekawe kiedy zaczną oddawać polskie miasta, a czekaj... to jeszcze jest Wrocław? Czy już Breslau tylko?"; "…obiekt o znaczeniu strategicznym, teraz już cały pod niemiecką kontrolą!…"; "Zgroza, to jest zgroza czego się jeszcze k..... dowiemy, że zostało oddane pod zarząd Niemiec, kto podpisał decyzję, nazwisko i na czyje polecenie, niech to ktoś na miejscu zbada do ciężkiej cholery" - pisali oburzeni internauci. Wielu zrozumiało, że decyzja o "oddaniu" Niemcom mostu przez Polskę zapadła niedawno, czyli że odpowiada za to obecny rząd. Wpis Fedorskiej udostępnił także poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki, komentując ironicznie: "@trzaskowski_ oddałeś już Warszawę w zarząd Niemiec?".

Jednak część internautów dopytywała: "A do kogo nalezy most? Kto placi za remonty? Jak to wyglada prawnie?"; "Jak to oddała?".

Na swoim kanale na YouTube Fedorska zamieściła film na temat mostu łączącego Słubice z Frankfurtem nad Odrą, w którym opowiada, że z barierek mostu zostały zdjęte banery Ruchu Obrony Granic. W komentarzach pojawiały się głosy zaskoczenia: "Jak wielka jest nasza niewiedza o tym, co się dzieje na naszej zachodniej granicy. Nigdy nie przypuszczałam, że Niemcy mają nad nami taką władzę administracyjną! Jak nasi politycy mogli do tego dopuścić?; "a my polacy zapewne placimy za jego remont i utrzymanie".

Jak więc jest z tym mostem? Oraz z innymi mostami na przejściach granicznych? Okazuje się, że również ta odsłona narracji o "podległości" wobec Niemiec ma ziarno prawdy, na którym wyhodowano fałsz.

Polska "oddała most" w Słubicach? Owszem, ponad 27 lat temu

Fedorska napisała, że "Niemcy teraz rozkazują", co można wieszać na barierkach mostu. Internauci krytykują więc rząd Donalda Tuska. Tylko że łączenie obecnego rządu z tym, kto mostem zarządza, jest bezpodstawne. Bo most łączący Frankfurt nad Odrą i Słubice jest zarządzany przez stronę niemiecką od... ponad 27 lat.

Wynika to z umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o utrzymaniu mostów granicznych na granicy polsko-niemieckiej w ciągu polskich dróg krajowych i niemieckich dróg federalnych. Została podpisana w Warszawie już w 1995 roku, a wymiana dokumentów ratyfikacyjnych odbyła się w niemieckim Bonn 8 lipca 1997 roku. Umowa weszła w życie 1 września 1997 roku. "Utrzymanie" rozumiane jest jako "wszelkie prace, które wymagane są do utrzymania bieżącego i odnowy mostów granicznych i przynależnych urządzeń", czyszczenie obiektów, a także ich utrzymanie zimowe.

Ile mostów utrzymuje Polska, a ile Niemcy

W załączniku do umowy znajdujemy podział mostów. I owszem, Niemcy są zobligowane do utrzymania tego łączącego Frankfurt nad Odrą ze Słubicami, ale Polska utrzymuje inne mosty na przejściach granicznych. Bowiem według załącznika Republika Federalna Niemiec jest zobowiązana do utrzymania trzech mostów: 1. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Słubice i Frankfurt nad Odrą, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 29 i niemieckiej drogi federalnej B 5; 2. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Świecko i Frankfurt nad Odrą, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 2, przyszłej polskiej autostrady A 2 i niemieckiej autostrady A 12; 3. Mostu granicznego przez Nysę pomiędzy miejscowościami Jędrzychowice i Ludwigsdorf, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 4, przyszłej polskiej autostrady A 4 i niemieckiej autostrady A 4.

Natomiast Rzeczpospolita Polska jest zobowiązana do utrzymania czterech mostów: 1. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Krajnik Dolny i Schwedt, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 26 i niemieckiej drogi federalnej B 166; 2. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Kostrzyn nad Odrą i Kietz-Küstrin, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 22 i niemieckiej drogi federalnej B 1; 3. Mostu granicznego przez Nysę pomiędzy miejscowościami Gubinek i Guben, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 32 i niemieckiej drogi federalnej B 97; 4. Mostu granicznego przez Nysę pomiędzy miejscowościami Olszyna i Forst, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 18, przyszłej polskiej autostrady A 18 i niemieckiej autostrady A 15.

Na tę podstawę prawną wskazuje - w odpowiedzi dla Konkret24 - także rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Słubicach Beata Bielecka. "Załącznik do umowy zawiera wykaz wszystkich mostów granicznych przez Odrę i Nysę i jasno wskazuje, kto utrzymuje dane przejście graniczne" - wyjaśnia. Zapytana, czy w kontekście tej umowy utrzymywanie rozumiane jest też jako zarządzanie, odpowiada: "Tak to należy rozumieć".

Most na granicy polsko-niemieckiej w SłubicachPAP/Lech Muszyński

Nie jest też tak, że Polska nie ma żadnej kontroli nad mostami, które utrzymują Niemcy. Albowiem zgodnie z art. 5. ust. 1. umowy:

Umawiające się Strony informują się wzajemnie o zamiarze przeprowadzenia prac związanych z utrzymaniem mostów granicznych lub przynależnych urządzeń co najmniej: - na dwa tygodnie przed rozpoczęciem prac, jeśli prace te nie utrudniają ruchu drogowego, - na trzy miesiące przed rozpoczęciem prac, jeśli nie można uniknąć ograniczeń albo przejściowego zawieszenia ruchu drogowego na moście granicznym.

Oprócz tego umowa nakłada na obie strony obowiązek przeprowadzania co pięć lat "wspólnych przeglądów stanu istniejącego każdego mostu granicznego i przynależnych urządzeń". Te odbywają się w obecności przedstawicieli władz granicznych. Wspólne przeglądy organizuje ta strona, która utrzymuje most.

Co w przypadku, gdy na granicy polsko-niemieckiej powstanie nowy most? Wtedy, zgodnie z art. 11, jego utrzymanie także reguluje umowa, a załącznik zostanie o ten most uzupełniony. Umowa zakłada, że w takich przypadkach "należy zapewnić w możliwie największym stopniu, aby stosunek powierzchni mostów utrzymywanych przez każdą z Umawiających się Stron odpowiadał stosunkowi powierzchni mostów znajdujących się na terytorium każdej z Umawiających się Stron".

W 2011 roku polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaproponowało sporządzenie nowej wersji załącznika. Porozumienie, które tę nową wersję wprowadziło, zawarto w 2013 roku i obowiązuje do dziś. W sprawie mostu w Słubicach nic się nie zmieniło, zapis pozostaje taki sam od 1995 roku. Tak więc zarządzanie mostem łączącym Słubice z Frankfurtem nad Odrą jest uregulowane umową od dawna - i nie jest to nic wyjątkowego. A na pewno nie jest to decyzja z "teraz".

Co ciekawe, Polska ma podobne umowy także z innymi sąsiadami. Na przykład umowa między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeską w sprawie utrzymania drogowych granicznych obiektów mostowych i wspólnych odcinków dróg na polsko-czeskiej granicy państwowej została sporządzona w 1998 roku. Natomiast umowę między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy o utrzymaniu drogowych granicznych obiektów mostowych na polsko-ukraińskiej granicy państwowej podpisano w 2018 roku. Umowę o utrzymaniu drogowych granicznych obiektów mostowych Polska ma także od 2018 roku z Białorusią.

Jak widać, były zawierane w różnych latach i przez różne rządy, więc nie są jednakowo brzmiące. Podział mostów też wygląda różnie w przypadku różnych państw. Tylko że obecnie, na potrzeby antyniemieckiej narracji, nagłaśnia się przykład mostu Słubice-Frankfurt nad Odrą, nie wyjaśniając faktów.

Zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych o zasady podziału mostów między państwami w tych umowach, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Wywieszanie banerów? Wymaga zgody

Przekaz o "oddaniu mostu pod zarząd Niemiec" powstał po tym, jak przedstawiciele Ruchu Obrony Granic poinformowali, że wiceburmistrz Słubic Tomasz Stefański nakazał zdjęcie z mostu wywieszonych przez nich banerów. 10 lipca prawicowa telewizja wPolsce24 przygotowała materiał na ten temat. "Szokujące! Burmistrz na rozkaz Niemca?!" - zatytułowano go. "To jest zaskakujące, że polskie władze, teraz również samorządowe działają de facto pod dyktando Berlina. Realizują postanowienia niemieckiego prawa tutaj na polskiej ziemi" - słyszymy w materiale.

Rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Słubicach Beata Bielecka, komentując dla Konkret24 kwestię wywieszania banerów na moście granicznym, wyjaśnia, że "wywieszanie banerów czy reklam na moście granicznym między Słubicami i Frankfurtem nad Odrą wymaga zgody strony niemieckiej na zajęcie pasa drogowego".

I tłumaczy: "Ruch Obrony Granic, który wywiesił banery na barierce mostu, zrobił to nielegalnie. Urzędniczka Urzędu Miejskiego we Frankfurcie nad Odrą, z Urzędu ds. bezpieczeństwa i porządku publicznego, odpowiedzialna za zarządzanie drogami i m.in. wydawanie zezwoleń na zajęcie pasa drogowego, potwierdziła, że nie wydano żadnego zezwolenia Ruchowi Obrony Granic i nie wpłynął także do urzędu żaden stosowny wniosek. Wobec powyższego banery zostały zdemontowane i przekazane przedstawicielowi ROG, który był przy tym obecny".

Beata Bielecka dodaje, że gdyby jakaś niemiecka organizacja chciała wywiesić coś na barierkach mostów, które utrzymuje Polska, również musiałaby uzyskać na to zgodę polskich organów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Lech Muszyński/PAP

Pozostałe wiadomości

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24