Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24
Kolejka na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad Odrą
Kolejka na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad OdrąTVN24+
wideo 2/4
Kolejka na moście łączącym Słubice i Frankfurt nad OdrąTVN24+

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Narracja prawicy i środowisk narodowych o tym, jakoby za rządu Donalda Tuska następuje "germanizacja" Polski, czyli ujawniają się rzekomo jakieś niemieckie sentymenty, ma różne odsłony. Tylko w ostatnich dniach weryfikowaliśmy tezy, jakoby polskie zapasy gazu miały być składowane w Niemczech albo że na wrocławskie kamienice mają wrócić dwujęzyczne szyldy, albo że w stolicy Dolnego Śląska chciano zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką... Wszystkie te twierdzenia - nagłaśniane przez niektóre prawicowe media - były manipulacyjnym połączeniem faktów i fikcji, tylko po to, by straszyć i szerzyć dezinformację.

A poprzez to pogłębiać podziały wśród Polaków.

"Polska oddała", "Niemcy rozkazują"

Kolejnym przykładem jest przekaz dotyczący mostu łączącego Frankfurt nad Odrą ze Słubicami. Temat wprowadziła do sieci Aleksandra Fedorska, dziennikarka Radia Wnet. 14 lipca napisała w serwisie X: "Polska oddała cały most Frankfurt/Słubice pod zarząd Niemiec". Skomentowała, że to Niemcy "teraz rozkazują co wolno tam powiesić". A jako dowód do wpisu załączyła zrzut ekranu maila w języku niemieckim. We wpisie tłumaczy treść wiadomości. Fedorska informuje, że skontaktowała się z niemiecką administracją w sprawie mostu. Pierwsze jej pytanie brzmiało: "Czy to prawda, że cały most na Odrze należy do Niemiec?", a w odpowiedzi rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego we Frankfurcie nad Odrą (imię i nazwisko zamazano) odpowiada: "Tak, most miejski między Frankfurtem nad Odrą a Słubicami jest zarządzany przez Republikę Federalną Niemiec". Kolejne pytanie odnosiło się do działań Ruchu Obrony Granic: "Czy administracja miejska Frankfurtu nad Odrą zażądała, aby pan Stafański zdjął z mostu banery inicjatywy obywatelskiej Ruch Obrony Granic?". Na to pytanie odpowiedź brzmiała: "Urząd ds. Porządku i Bezpieczeństwa Urzędu Miejskiego we Frankfurcie nad Odrą nie uzyskał zgody na instalację banerów, więc banery zostały przez nich usunięte w porozumieniu z kolegami ze Słubic" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Wpis Fedorskiej o moście rozpowszechniał między innymi poseł PiS Dariusz Mateckix.com

Ten post wygenerował ponad 160 tysięcy wyświetleń. I - jak się można było spodziewać - był szeroko komentowany. "To już jest realna wojna Niemiec przeciwko Polsce, ataki oraz anektowanie terenów należących do Polski"; "To się nie dzieje...ciekawe kiedy zaczną oddawać polskie miasta, a czekaj... to jeszcze jest Wrocław? Czy już Breslau tylko?"; "…obiekt o znaczeniu strategicznym, teraz już cały pod niemiecką kontrolą!…"; "Zgroza, to jest zgroza czego się jeszcze k..... dowiemy, że zostało oddane pod zarząd Niemiec, kto podpisał decyzję, nazwisko i na czyje polecenie, niech to ktoś na miejscu zbada do ciężkiej cholery" - pisali oburzeni internauci. Wielu zrozumiało, że decyzja o "oddaniu" Niemcom mostu przez Polskę zapadła niedawno, czyli że odpowiada za to obecny rząd. Wpis Fedorskiej udostępnił także poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki, komentując ironicznie: "@trzaskowski_ oddałeś już Warszawę w zarząd Niemiec?".

Jednak część internautów dopytywała: "A do kogo nalezy most? Kto placi za remonty? Jak to wyglada prawnie?"; "Jak to oddała?".

Na swoim kanale na YouTube Fedorska zamieściła film na temat mostu łączącego Słubice z Frankfurtem nad Odrą, w którym opowiada, że z barierek mostu zostały zdjęte banery Ruchu Obrony Granic. W komentarzach pojawiały się głosy zaskoczenia: "Jak wielka jest nasza niewiedza o tym, co się dzieje na naszej zachodniej granicy. Nigdy nie przypuszczałam, że Niemcy mają nad nami taką władzę administracyjną! Jak nasi politycy mogli do tego dopuścić?; "a my polacy zapewne placimy za jego remont i utrzymanie".

Jak więc jest z tym mostem? Oraz z innymi mostami na przejściach granicznych? Okazuje się, że również ta odsłona narracji o "podległości" wobec Niemiec ma ziarno prawdy, na którym wyhodowano fałsz.

Polska "oddała most" w Słubicach? Owszem, ponad 27 lat temu

Fedorska napisała, że "Niemcy teraz rozkazują", co można wieszać na barierkach mostu. Internauci krytykują więc rząd Donalda Tuska. Tylko że łączenie obecnego rządu z tym, kto mostem zarządza, jest bezpodstawne. Bo most łączący Frankfurt nad Odrą i Słubice jest zarządzany przez stronę niemiecką od... ponad 27 lat.

Wynika to z umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o utrzymaniu mostów granicznych na granicy polsko-niemieckiej w ciągu polskich dróg krajowych i niemieckich dróg federalnych. Została podpisana w Warszawie już w 1995 roku, a wymiana dokumentów ratyfikacyjnych odbyła się w niemieckim Bonn 8 lipca 1997 roku. Umowa weszła w życie 1 września 1997 roku. "Utrzymanie" rozumiane jest jako "wszelkie prace, które wymagane są do utrzymania bieżącego i odnowy mostów granicznych i przynależnych urządzeń", czyszczenie obiektów, a także ich utrzymanie zimowe.

Ile mostów utrzymuje Polska, a ile Niemcy

W załączniku do umowy znajdujemy podział mostów. I owszem, Niemcy są zobligowane do utrzymania tego łączącego Frankfurt nad Odrą ze Słubicami, ale Polska utrzymuje inne mosty na przejściach granicznych. Bowiem według załącznika Republika Federalna Niemiec jest zobowiązana do utrzymania trzech mostów: 1. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Słubice i Frankfurt nad Odrą, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 29 i niemieckiej drogi federalnej B 5; 2. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Świecko i Frankfurt nad Odrą, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 2, przyszłej polskiej autostrady A 2 i niemieckiej autostrady A 12; 3. Mostu granicznego przez Nysę pomiędzy miejscowościami Jędrzychowice i Ludwigsdorf, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 4, przyszłej polskiej autostrady A 4 i niemieckiej autostrady A 4.

Natomiast Rzeczpospolita Polska jest zobowiązana do utrzymania czterech mostów: 1. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Krajnik Dolny i Schwedt, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 26 i niemieckiej drogi federalnej B 166; 2. Mostu granicznego przez Odrę pomiędzy miejscowościami Kostrzyn nad Odrą i Kietz-Küstrin, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 22 i niemieckiej drogi federalnej B 1; 3. Mostu granicznego przez Nysę pomiędzy miejscowościami Gubinek i Guben, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 32 i niemieckiej drogi federalnej B 97; 4. Mostu granicznego przez Nysę pomiędzy miejscowościami Olszyna i Forst, w ciągu polskiej drogi krajowej nr 18, przyszłej polskiej autostrady A 18 i niemieckiej autostrady A 15.

Na tę podstawę prawną wskazuje - w odpowiedzi dla Konkret24 - także rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Słubicach Beata Białecka. "Załącznik do umowy zawiera wykaz wszystkich mostów granicznych przez Odrę i Nysę i jasno wskazuje, kto utrzymuje dane przejście graniczne" - wyjaśnia. Zapytana, czy w kontekście tej umowy utrzymywanie rozumiane jest też jako zarządzanie, odpowiada: "Tak to należy rozumieć".

Most na granicy polsko-niemieckiej w SłubicachPAP/Lech Muszyński

Nie jest też tak, że Polska nie ma żadnej kontroli nad mostami, które utrzymują Niemcy. Albowiem zgodnie z art. 5. ust. 1. umowy:

Umawiające się Strony informują się wzajemnie o zamiarze przeprowadzenia prac związanych z utrzymaniem mostów granicznych lub przynależnych urządzeń co najmniej: - na dwa tygodnie przed rozpoczęciem prac, jeśli prace te nie utrudniają ruchu drogowego, - na trzy miesiące przed rozpoczęciem prac, jeśli nie można uniknąć ograniczeń albo przejściowego zawieszenia ruchu drogowego na moście granicznym.

Oprócz tego umowa nakłada na obie strony obowiązek przeprowadzania co pięć lat "wspólnych przeglądów stanu istniejącego każdego mostu granicznego i przynależnych urządzeń". Te odbywają się w obecności przedstawicieli władz granicznych. Wspólne przeglądy organizuje ta strona, która utrzymuje most.

Co w przypadku, gdy na granicy polsko-niemieckiej powstanie nowy most? Wtedy, zgodnie z art. 11, jego utrzymanie także reguluje umowa, a załącznik zostanie o ten most uzupełniony. Umowa zakłada, że w takich przypadkach "należy zapewnić w możliwie największym stopniu, aby stosunek powierzchni mostów utrzymywanych przez każdą z Umawiających się Stron odpowiadał stosunkowi powierzchni mostów znajdujących się na terytorium każdej z Umawiających się Stron".

W 2011 roku polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaproponowało sporządzenie nowej wersji załącznika. Porozumienie, które tę nową wersję wprowadziło, zawarto w 2013 roku i obowiązuje do dziś. W sprawie mostu w Słubicach nic się nie zmieniło, zapis pozostaje taki sam od 1995 roku. Tak więc zarządzanie mostem łączącym Słubice z Frankfurtem nad Odrą jest uregulowane umową od dawna - i nie jest to nic wyjątkowego. A na pewno nie jest to decyzja z "teraz".

Co ciekawe, Polska ma podobne umowy także z innymi sąsiadami. Na przykład umowa między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeską w sprawie utrzymania drogowych granicznych obiektów mostowych i wspólnych odcinków dróg na polsko-czeskiej granicy państwowej została sporządzona w 1998 roku. Natomiast umowę między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy o utrzymaniu drogowych granicznych obiektów mostowych na polsko-ukraińskiej granicy państwowej podpisano w 2018 roku. Umowę o utrzymaniu drogowych granicznych obiektów mostowych Polska ma także od 2018 roku z Białorusią.

Jak widać, były zawierane w różnych latach i przez różne rządy, więc nie są jednakowo brzmiące. Podział mostów też wygląda różnie w przypadku różnych państw. Tylko że obecnie, na potrzeby antyniemieckiej narracji, nagłaśnia się przykład mostu Słubice-Frankfurt nad Odrą, nie wyjaśniając faktów.

Zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych o zasady podziału mostów między państwami w tych umowach, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Wywieszanie banerów? Wymaga zgody

Przekaz o "oddaniu mostu pod zarząd Niemiec" powstał po tym, jak przedstawiciele Ruchu Obrony Granic poinformowali, że wiceburmistrz Słubic Tomasz Stefański nakazał zdjęcie z mostu wywieszonych przez nich banerów. 10 lipca prawicowa telewizja wPolsce24 przygotowała materiał na ten temat. "Szokujące! Burmistrz na rozkaz Niemca?!" - zatytułowano go. "To jest zaskakujące, że polskie władze, teraz również samorządowe działają de facto pod dyktando Berlina. Realizują postanowienia niemieckiego prawa tutaj na polskiej ziemi" - słyszymy w materiale.

Rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Słubicach Beata Białecka, komentując dla Konkret24 kwestię wywieszania banerów na moście granicznym, wyjaśnia, że "wywieszanie banerów czy reklam na moście granicznym między Słubicami i Frankfurtem nad Odrą wymaga zgody strony niemieckiej na zajęcie pasa drogowego".

I tłumaczy: "Ruch Obrony Granic, który wywiesił banery na barierce mostu, zrobił to nielegalnie. Urzędniczka Urzędu Miejskiego we Frankfurcie nad Odrą, z Urzędu ds. bezpieczeństwa i porządku publicznego, odpowiedzialna za zarządzanie drogami i m.in. wydawanie zezwoleń na zajęcie pasa drogowego, potwierdziła, że nie wydano żadnego zezwolenia Ruchowi Obrony Granic i nie wpłynął także do urzędu żaden stosowny wniosek. Wobec powyższego banery zostały zdemontowane i przekazane przedstawicielowi ROG, który był przy tym obecny".

Beata Białecka dodaje, że gdyby jakaś niemiecka organizacja chciała wywiesić coś na barierkach mostów, które utrzymuje Polska, również musiałaby uzyskać na to zgodę polskich organów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Lech Muszyński/PAP

Pozostałe wiadomości

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24