Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24
Ulewa w Szczecinie
Ulewa w SzczecinieTVN24
wideo 2/2
Ulewa w SzczecinieTVN24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Prawicowy internet nadal straszy "niemieckimi wpływami" w Zachodniej Polsce. Pretekstem do tej akcji okazała się nawet obecność niemieckiej korwety w porcie w Szczecinie. W komentarzach na jej temat było dużo o rzekomym zagrożeniu, doszukiwania się prowokacji oraz pytań o cel obecności "obcych sił" w polskim porcie. "Po polskich lasach jeżdżą niemieccy policjanci. W porcie w Szczecinie cumuje niemiecki okręt. Krajem rządzi niemiecki agent a we Wrocławiu chcą zmieniać polską nazwę mostu na niemiecką! Co za czasy!" - oburzała się 13 lipca anonimowa użytkowniczka serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna).

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: "Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Do posta internautka dodała krótkie nagranie krążące na TikToku. Wygląda, jakby nagrywał kierowca auta stojącego przy ulicy biegnącej wzdłuż nabrzeża. Film pokazuje zacumowany statek niemieckiej marynarki wojennej. Jednostka ma z boku napis "F260", widać na nim niemiecką flagę. Wcześniej tego samego dnia nagranie opublikował jeden z użytkowników TikToka. Internauta oznaczył, że materiał powstał w Szczecinie na Wałach Chrobrego.

Post z komentarzem błędnie sugerującym, że to jakaś niecodzienna, niebezpieczna sytuacja x.com

Niemiecką jednostką, która zacumowała w porcie w Szczecinie, postanowił też postraszyć poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości, polityk Suwerennej Polski Dariusz Matecki. "W samym Szczecinie na Wałach Chrobrego Deutsche Marine, niemiecka korweta Braunschweig wyposażona w nowoczesne systemy radarowe i sensory" - napisał 13 lipca na Facebooku. "A pod granicą stacjonuje już Bundeswehra, niemieckie wojska. Niemieckie drony non stop latają nad polską granicą" - dodał sugerująco.

Do wpisu dołączył trzy zdjęcia: zacumowanego w Szczecinie niemieckiego okrętu oraz pojazdów wojskowych na jakiejś brukowanej drodze. Na facebookowy post prawicowego polityka zareagowało 6,6 tys. użytkowników, zostawili pod nim 3,4 tys. komentarzy. Udostępniono go 2,8 tys. razy. Podobny wpis z tymi samymi zdjęciami poseł Matecki opublikował 13 lipca w serwisie X. Tam jego post wyświetlono ponad pół miliona razy.

Wpis posła Dariusza Mateckiego opublikowany na Facebooku 13 lipca 2025 rokufacebook.com

Internauci: "Czy Polska zachodnia jest jeszcze Polska" vs. "jesteśmy w NATO"

Oczywiście, takie wpisy wywołały szybką reakcję internautów. Wielu wyrażało zaniepokojenie obecnością niemieckiej marynarki wojennej w polskim porcie: "Straszne!"; "Jaki jest powód?"; "W jakim celu?"; "Co oni nam szykują?"; "Co to ma być, gdzie nasza władza?"; "I to mają być te ich wzajemne polsko-niemieckie stosunki? Czy Polska zachodnia jest jeszcze Polska?"; "Co się dzieje? Dosyć tego! Dlaczego to nie Polski statek?".

Nie brakowało mocno antyniemieckich akcentów: "Szykują nam nowy rozbiór Polski. Niestety"; "Jak długo nas Polaków będą upokarzać. Dokąd ten rząd zmierza. Brak słów"; "To jest najazd, a Wy nic?". A także nawiązywania do drugiej wojny światowej: "To hańba dla każdego Polaka za tolerowanie takiego stanu rzeczy, hańba również względem zamordowanych w II wojnie światowej!"; "Coś mi to przypomina, a niedługo wrzesień..."; "Tak się teraz nazywa Schleswig Holstein?"; "Przyjacielska wizyta, źle się to kojarzy".

Jednak niektórzy komentujący zauważali: "Przecież w Szczecinie cumują statki ze wszystkich krajów. Po co pan robi głupi szum i głupio kłamie. Nawet jak cumuje wojskowy statek niemiecki to jesteśmy w NATO"; "Panie Matecki zapomniał pan dodać, że takie ćwiczenia wojsk NATO to raczej normalna sprawa. Spotykam w Niemczech bardzo dużo wojsk innych państw w tym Polskie i nikt nie robi z tego paniki szczególnie że od dawna jesteśmy w NATO i wspólne ćwiczenia są normą".

Bo rzeczywiście: ani nie była to wyjątkowa sytuacja, ani obecność niemieckiego okrętu w porcie w Szczecinie nie powinna dziwić.

Najpierw w Rydze, potem w Szczecinie

Zdjęcia dostępne Google Street View potwierdzają, że nagranie i zdjęcie niemieckiego okrętu faktycznie powstało przy Wałach Chrobrego w Szczecinie. Na zdjęciu widać niemiecką korwetę serii K130, FGS Braunschweig (F260). O jej trzydniowej obecności w Porcie Szczecin 13 lipca informował serwis Gospodarka Morska. Jak podał autor tekstu Rafał Kamiński, okręt był w trakcie wykonywania misji na Morzu Bałtyckim. "Obok uzupełnienia zapasów i odpoczynku załogi jest to okazja do zapoznania się z okrętem państwa NATO jak i potwierdzenia znaczenia polskich portów w zakresie obsługi jednostek sił morskich" - wyjaśniał dziennikarz.

Okręt wracał z Rygi, gdzie 8 lipca spotkali się prezydent Federacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier i prezydent Łotwy Edgars Rinkevics. Wspólnie odwiedzili niemiecką korwetę Braunschweig zacumowaną wówczas w Rydze. Okręt uczestniczy w programie NATO "Baltic Sentry" - poinformowała rzeczniczka prezydenta Niemiec Cerstin Gammelin, relacjonując na platformie X wspomniane spotkanie polityków.

Celem "Baltic Sentry" jest wzmocnienie obecności wojskowej NATO na Morzu Bałtyckim i poprawienie zdolność sojuszników do reagowania na działania destabilizujące.

"Insynuacje nie mają związku z rzeczywistością". Korwetę można było zwiedzać

Rzeczniczka prasowa Urzędu Morskiego w Szczecinie Ewa Wieczorek, w odpowiedzi na pytania Konkret24, wyjaśnia obecność niemieckiej korwety FGS Braunschweig: "Jednostka zacumowała w porcie Szczecin 11 lipca o godz. 10.10 i odcumowała 13 lipca o godz. 18.55. Zgodnie z procedurą, otrzymaliśmy wcześniej notę dyplomatyczną, wystawioną przez Dowództwo Komponentu Morskiego Marynarki Wojennej w Gdyni, która autoryzowała obecność jednostki. Nota mówi o cyt. 'wizycie w porcie Szczecin' i przywołuje korespondencję w tej sprawie, na szczeblu dyplomatycznym".

Po czym rzeczniczka tłumaczy, że służby Urzędu Morskiego monitorują przede wszystkim ruch statków cywilnych (głównie handlowych) w portach, a jednostki wojskowe nie są objęte obowiązkiem zgłaszania się w elektronicznym systemie ruchu statków. "Ich wejścia i wyjścia odbywają się według odrębnej procedury. W przypadku jednostek wojennych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych (ale także wszystkich innych statków), nasza rola to zapewnienie im bezpiecznego wejścia, postoju i wyjścia z portu" - pisze Ewa Wieczorek. Na koniec podkreśla: "Tego rodzaju zawinięcia nie są niczym nadzwyczajnym. W szczecińskim porcie dość często goszczą zarówno polskie, jak i zagraniczne okręty, szczególnie przy okazji różnego rodzaju wydarzeń i imprez morskich". 

Natomiast Weronika Gocłowska, rzeczniczka Portu Szczecin, napisała nam: "Zwyczajem jest, iż podczas takiego pobytu w centralnym punkcie miasta (a Bulwar Chrobrego to nabrzeże Odry ogólnodostępne dla turystów i mieszkańców) taka jednostka staje się atrakcją turystyczną, a jej obecność pozwala zaznajomić się z wyposażeniem rodzimych i sojuszniczych wojsk". Oraz stwierdziła:

Insynuacje z podanych przekazów nie mają związku z rzeczywistością.

Przypomniała ponadto, że przecież "korweta była dostępna dla zwiedzających w trakcie pobytu w Szczecinie".

Sojusznicze okręty w polskich portach? Nic nadzwyczajnego

O ile wzbudzanie strachu i antyniemieckich skojarzeń w związku z niemiecką korwetą przyniosło skutek wśród internautów, to profesjonaliści oraz tzw. shipspotterrzy, czyli pasjonaci obserwujący i dokumentujący statki czy okręty, uznali obecność sojuszniczej jednostki NATO w polskim porcie za normalność.

Bo o wejściu takich jednostek do polskich portów w Szczecinie, Gdyni czy w Świnoujściu regularnie informują specjalistyczne i lokalne serwisy informacyjne. Tak np. w marcu 2024 roku okręt zaopatrzeniowy niemieckiej marynarki wojennej FGS Donau (A516) cumował w Porcie Wojennym Świnoujście. Załoga odpoczęła, uzupełniła zapady i spotkała się z polską kadrą marynarki wojennej - informował portal Gospodarka Wodna.

Na początku grudnia 2024 roku trzy okręty NATO - niemiecki okręt dowodzenia zespołem FGS Werra oraz dwa niszczyciele min z Litwy LNS Skalvis i niemiecki FGS Weilheim - wpłynęły do Portu Szczecin i zacumowały przy Wałach Chrobrego, donosił "Kurier Szczeciński". Celem pobytu było uzupełnienie zapasów, przygotowanie się do kolejnych zadań oraz spotkanie z władzami miasta i dowódcą 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.

W lutym 2025 roku w Gdańsku zacumowała niemiecka korweta FGS Magdeburg (F261), "siostra" F260. W tym samym czasie w Porcie Gdańsk cumowała fregata Królewskiej Marynarki Wojennej Holandii HNLMS Tromp (F803). Załogi obu okrętów w Gdańsku odpoczywały i uzupełniały zapasy.

Aktywna na Facebooku grupa shipspotterów ze Szczecina już 11 lipca wypatrzyła FGS Braunschweig. Nie wzbudziło to jednak ich zaniepokojenia, tylko... zachwyt i zaciekawienie. "Piękna sylwetka! I ładne zdjęcie!"; "Kapitalne uchwycenie okrętu! Świetny kadr"; "Jaka to klasa? F od fregata?" - komentowali zdjęcia niemieckiej jednostki.

Zdjęcie FGS Braunschweig (F260) opublikowane 13 lipca 2025 roku na facebookowej grupie "Szczecin Maritime Views" facebook.com

Ekspert: "brak takich wizyt byłby wręcz anomalią"

Przypływające do polskich portów okręty marynarek wojennych państw sojuszniczych to normalność - potwierdza w rozmowie z Konkret24 Dawid Kamizela z serwisu Strefaobrony.pl. - Jeśli ktoś regularnie śledzi ruch w polskich portach - czy to z leżaka na plaży, czy na stronach monitorujących ruch statków - wie, że wizyty sojuszniczych okrętów NATO są czymś absolutnie normalnym. Mamy takich gości średnio raz na miesiąc, a w czasie ćwiczeń jeszcze częściej. Brak takich wizyt przez kilka tygodni byłby wręcz anomalią - stwierdza ekspert.

Jak mówi Kamizela, warto rozróżnić dwa zasadnicze typy wizyt takich okrętów. Jedne to wizyty planowane i zapowiedziane, tak zwane kurtuazyjne. Drugie to wizyty robocze. - Te pierwsze wiążą się z oficjalnymi uroczystościami, czasem wizytą polityków i dyplomatów oraz zwiedzaniem jednostki. Te drugie, zdecydowanie częstsze, to moment na uzupełnienie zapasów i krótki odpoczynek załogi - wyjaśnia.

- Z tego, co wiem, wizyta niemieckiej korwety miała właśnie charakter roboczy. Takie cumowanie okrętów państw sojuszniczych w polskich portach zdarza się regularnie i nie budzi najmniejszego zdziwienia - mówi Dawid Kamizela. Jak podkreśla, z takich wizyt korzystają też polskie firmy: dostarczają usługi i zaopatrują jednostki. - Traktowanie obecności niemieckiego okrętu w porcie jak zagrożenia jest równie absurdalne, jak pomysł wyrzucania niemieckich turystów z polskich sklepów - zauważa ekspert.

Okręty państw sojuszniczych, w tym jednostki niemieckie, nie działają na własną rękę. - Operują we współpracy z innymi flotami NATO, w tym z marynarką wojenną RP. Celem tej współpracy jest budowa świadomości sytuacyjnej na Bałtyku - to trafne wojskowe określenie na realne rozeznanie w tym, kto i jak porusza się na naszym akwenie - tłumaczy Kamizela. A nawiązując do posta Mateckiego, dodaje: - Sama elektronika - radary, satelity czy drony - nie wystarczy. Potrzebne są fizyczne jednostki i ludzie, którzy stale patrolują teren i zbierają informacje z pierwszej ręki. Bez tego nie da się skutecznie ani działać, ani reagować. Nasze bezpieczeństwo opiera się właśnie na takiej codziennej, praktycznej współpracy sojuszniczej.

Natomiast komentując uwagi internautów porównujące wizytę niemieckiej korwety teraz do obecności pancernika Schleswig-Holstein we wrześniu 1939 roku, Dawid Kamizela uczula: - W relacjach między sojusznikami ważne jest nie tylko wspólne działanie, ale też dojrzałość w postrzeganiu symboli i historii. Japoński lotniskowiec Kaga, nazwany tak samo jak jednostka, która zaatakowała Pearl Harbor, w listopadzie 2024 roku zawinął do tego samego amerykańskiego portu. Amerykanie nie robili z tego sensacji, bo rozumieją różnicę między historią a teraźniejszością. My również powinniśmy ją rozumieć.

Budować narrację strachu wobec sojuszniczych wizyt? Sami sobie szkodzimy

W rozmowie z Konkret24 Dawid Kamizela zwraca uwagę na to, że podsycanie nieufności wobec obecności sojuszniczych jednostek może mieć poważne konsekwencje, wykraczające poza szum medialny. - Budowanie narracji strachu wobec sojuszniczych wizyt to działanie szkodliwe. Podważa zaufanie wewnątrz NATO, które jest fundamentem naszego bezpieczeństwa. Jeśli ten trend się rozwinie, może dojść do sytuacji, w której Niemcy przestaną zapraszać nasze okręty na wspólne ćwiczenia. To z kolei obniżyłoby naszą gotowość bojową w sytuacji kryzysu lub wojny oraz utrudniło realną współpracę z sojusznikami, od której zależy skuteczność wspólnych działań obronnych - ocenia.

Kamizela uspokaja zaniepokojonych przekazem, że niemiecka korweta jest "wyposażona w nowoczesne systemy radarowe i sensory". - To jeden z mniejszych okrętów bojowych tej floty. Nie jest to najnowocześniejsza jednostka, ale można ją określić jako stosunkowo nowoczesną. Przeznaczona jest głównie do zadań na drugiej linii - mówi. I dodaje: - Znacznie większe niemieckie fregaty czy jednostki rozpoznania radioelektronicznego, które na przykład śledzą Rosjan na Bałtyku, wielokrotnie gościły w Polsce.

Niedawno ze stoczni remontowej w Gdańsku wypłynął francuski okręt oceanograficzny służący do badania dna morskiego, ale w zasadzie spełnia on też zadania wywiadowcze. - I jakoś wtedy nie wywoływało to medialnej histerii - zauważa Kamizela.

Aktualizacja 21 lipca 2025 otrzymaliśmy odpowiedź dotyczącą niemieckiej korwety z Centrum Operacji Morskich - Dowództwa Komponentu Morskiego. Czytamy w niej, że "na początku maja br. strona niemiecka, zgodnie z procedurami, wystąpiła z zapytaniem dyplomatycznym o zgodę na wejście korwety FGS Braunschweig na polskie wody terytorialne oraz wizytę roboczą w Porcie Szczecin". Zgoda na wizytę w dniach 11-14 lipca została przekazana stronie niemieckiej 8 maja. W odpowiedzi dodano, że "wizyty sojuszniczych okrętów w polskich portach odbywają się systematycznie. Zwykle związane są one z międzynarodowymi ćwiczeniami na Morzu Bałtyckim oraz koniecznością odtworzenia gotowości i uzupełnienia zapasów jednostek działających w sojuszniczych stałych zespołach okrętów lub w ramach operacji prowadzonych przez NATO".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24