Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24
Ulewa w Szczecinie
Ulewa w SzczecinieTVN24
wideo 2/2
Ulewa w SzczecinieTVN24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Prawicowy internet nadal straszy "niemieckimi wpływami" w Zachodniej Polsce. Pretekstem do tej akcji okazała się nawet obecność niemieckiej korwety w porcie w Szczecinie. W komentarzach na jej temat było dużo o rzekomym zagrożeniu, doszukiwania się prowokacji oraz pytań o cel obecności "obcych sił" w polskim porcie. "Po polskich lasach jeżdżą niemieccy policjanci. W porcie w Szczecinie cumuje niemiecki okręt. Krajem rządzi niemiecki agent a we Wrocławiu chcą zmieniać polską nazwę mostu na niemiecką! Co za czasy!" - oburzała się 13 lipca anonimowa użytkowniczka serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna).

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: "Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Do posta internautka dodała krótkie nagranie krążące na TikToku. Wygląda, jakby nagrywał kierowca auta stojącego przy ulicy biegnącej wzdłuż nabrzeża. Film pokazuje zacumowany statek niemieckiej marynarki wojennej. Jednostka ma z boku napis "F260", widać na nim niemiecką flagę. Wcześniej tego samego dnia nagranie opublikował jeden z użytkowników TikToka. Internauta oznaczył, że materiał powstał w Szczecinie na Wałach Chrobrego.

Post z komentarzem błędnie sugerującym, że to jakaś niecodzienna, niebezpieczna sytuacja x.com

Niemiecką jednostką, która zacumowała w porcie w Szczecinie, postanowił też postraszyć poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości, polityk Suwerennej Polski Dariusz Matecki. "W samym Szczecinie na Wałach Chrobrego Deutsche Marine, niemiecka korweta Braunschweig wyposażona w nowoczesne systemy radarowe i sensory" - napisał 13 lipca na Facebooku. "A pod granicą stacjonuje już Bundeswehra, niemieckie wojska. Niemieckie drony non stop latają nad polską granicą" - dodał sugerująco.

Do wpisu dołączył trzy zdjęcia: zacumowanego w Szczecinie niemieckiego okrętu oraz pojazdów wojskowych na jakiejś brukowanej drodze. Na facebookowy post prawicowego polityka zareagowało 6,6 tys. użytkowników, zostawili pod nim 3,4 tys. komentarzy. Udostępniono go 2,8 tys. razy. Podobny wpis z tymi samymi zdjęciami poseł Matecki opublikował 13 lipca w serwisie X. Tam jego post wyświetlono ponad pół miliona razy.

Wpis posła Dariusza Mateckiego opublikowany na Facebooku 13 lipca 2025 rokufacebook.com

Internauci: "Czy Polska zachodnia jest jeszcze Polska" vs. "jesteśmy w NATO"

Oczywiście, takie wpisy wywołały szybką reakcję internautów. Wielu wyrażało zaniepokojenie obecnością niemieckiej marynarki wojennej w polskim porcie: "Straszne!"; "Jaki jest powód?"; "W jakim celu?"; "Co oni nam szykują?"; "Co to ma być, gdzie nasza władza?"; "I to mają być te ich wzajemne polsko-niemieckie stosunki? Czy Polska zachodnia jest jeszcze Polska?"; "Co się dzieje? Dosyć tego! Dlaczego to nie Polski statek?".

Nie brakowało mocno antyniemieckich akcentów: "Szykują nam nowy rozbiór Polski. Niestety"; "Jak długo nas Polaków będą upokarzać. Dokąd ten rząd zmierza. Brak słów"; "To jest najazd, a Wy nic?". A także nawiązywania do drugiej wojny światowej: "To hańba dla każdego Polaka za tolerowanie takiego stanu rzeczy, hańba również względem zamordowanych w II wojnie światowej!"; "Coś mi to przypomina, a niedługo wrzesień..."; "Tak się teraz nazywa Schleswig Holstein?"; "Przyjacielska wizyta, źle się to kojarzy".

Jednak niektórzy komentujący zauważali: "Przecież w Szczecinie cumują statki ze wszystkich krajów. Po co pan robi głupi szum i głupio kłamie. Nawet jak cumuje wojskowy statek niemiecki to jesteśmy w NATO"; "Panie Matecki zapomniał pan dodać, że takie ćwiczenia wojsk NATO to raczej normalna sprawa. Spotykam w Niemczech bardzo dużo wojsk innych państw w tym Polskie i nikt nie robi z tego paniki szczególnie że od dawna jesteśmy w NATO i wspólne ćwiczenia są normą".

Bo rzeczywiście: ani nie była to wyjątkowa sytuacja, ani obecność niemieckiego okrętu w porcie w Szczecinie nie powinna dziwić.

Najpierw w Rydze, potem w Szczecinie

Zdjęcia dostępne Google Street View potwierdzają, że nagranie i zdjęcie niemieckiego okrętu faktycznie powstało przy Wałach Chrobrego w Szczecinie. Na zdjęciu widać niemiecką korwetę serii K130, FGS Braunschweig (F260). O jej trzydniowej obecności w Porcie Szczecin 13 lipca informował serwis Gospodarka Morska. Jak podał autor tekstu Rafał Kamiński, okręt był w trakcie wykonywania misji na Morzu Bałtyckim. "Obok uzupełnienia zapasów i odpoczynku załogi jest to okazja do zapoznania się z okrętem państwa NATO jak i potwierdzenia znaczenia polskich portów w zakresie obsługi jednostek sił morskich" - wyjaśniał dziennikarz.

Okręt wracał z Rygi, gdzie 8 lipca spotkali się prezydent Federacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier i prezydent Łotwy Edgars Rinkevics. Wspólnie odwiedzili niemiecką korwetę Braunschweig zacumowaną wówczas w Rydze. Okręt uczestniczy w programie NATO "Baltic Sentry" - poinformowała rzeczniczka prezydenta Niemiec Cerstin Gammelin, relacjonując na platformie X wspomniane spotkanie polityków.

Celem "Baltic Sentry" jest wzmocnienie obecności wojskowej NATO na Morzu Bałtyckim i poprawienie zdolność sojuszników do reagowania na działania destabilizujące.

"Insynuacje nie mają związku z rzeczywistością". Korwetę można było zwiedzać

Rzeczniczka prasowa Urzędu Morskiego w Szczecinie Ewa Wieczorek, w odpowiedzi na pytania Konkret24, wyjaśnia obecność niemieckiej korwety FGS Braunschweig: "Jednostka zacumowała w porcie Szczecin 11 lipca o godz. 10.10 i odcumowała 13 lipca o godz. 18.55. Zgodnie z procedurą, otrzymaliśmy wcześniej notę dyplomatyczną, wystawioną przez Dowództwo Komponentu Morskiego Marynarki Wojennej w Gdyni, która autoryzowała obecność jednostki. Nota mówi o cyt. 'wizycie w porcie Szczecin' i przywołuje korespondencję w tej sprawie, na szczeblu dyplomatycznym".

Po czym rzeczniczka tłumaczy, że służby Urzędu Morskiego monitorują przede wszystkim ruch statków cywilnych (głównie handlowych) w portach, a jednostki wojskowe nie są objęte obowiązkiem zgłaszania się w elektronicznym systemie ruchu statków. "Ich wejścia i wyjścia odbywają się według odrębnej procedury. W przypadku jednostek wojennych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych (ale także wszystkich innych statków), nasza rola to zapewnienie im bezpiecznego wejścia, postoju i wyjścia z portu" - pisze Ewa Wieczorek. Na koniec podkreśla: "Tego rodzaju zawinięcia nie są niczym nadzwyczajnym. W szczecińskim porcie dość często goszczą zarówno polskie, jak i zagraniczne okręty, szczególnie przy okazji różnego rodzaju wydarzeń i imprez morskich". 

Natomiast Weronika Gocłowska, rzeczniczka Portu Szczecin, napisała nam: "Zwyczajem jest, iż podczas takiego pobytu w centralnym punkcie miasta (a Bulwar Chrobrego to nabrzeże Odry ogólnodostępne dla turystów i mieszkańców) taka jednostka staje się atrakcją turystyczną, a jej obecność pozwala zaznajomić się z wyposażeniem rodzimych i sojuszniczych wojsk". Oraz stwierdziła:

Insynuacje z podanych przekazów nie mają związku z rzeczywistością.

Przypomniała ponadto, że przecież "korweta była dostępna dla zwiedzających w trakcie pobytu w Szczecinie".

Sojusznicze okręty w polskich portach? Nic nadzwyczajnego

O ile wzbudzanie strachu i antyniemieckich skojarzeń w związku z niemiecką korwetą przyniosło skutek wśród internautów, to profesjonaliści oraz tzw. shipspotterrzy, czyli pasjonaci obserwujący i dokumentujący statki czy okręty, uznali obecność sojuszniczej jednostki NATO w polskim porcie za normalność.

Bo o wejściu takich jednostek do polskich portów w Szczecinie, Gdyni czy w Świnoujściu regularnie informują specjalistyczne i lokalne serwisy informacyjne. Tak np. w marcu 2024 roku okręt zaopatrzeniowy niemieckiej marynarki wojennej FGS Donau (A516) cumował w Porcie Wojennym Świnoujście. Załoga odpoczęła, uzupełniła zapady i spotkała się z polską kadrą marynarki wojennej - informował portal Gospodarka Wodna.

Na początku grudnia 2024 roku trzy okręty NATO - niemiecki okręt dowodzenia zespołem FGS Werra oraz dwa niszczyciele min z Litwy LNS Skalvis i niemiecki FGS Weilheim - wpłynęły do Portu Szczecin i zacumowały przy Wałach Chrobrego, donosił "Kurier Szczeciński". Celem pobytu było uzupełnienie zapasów, przygotowanie się do kolejnych zadań oraz spotkanie z władzami miasta i dowódcą 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.

W lutym 2025 roku w Gdańsku zacumowała niemiecka korweta FGS Magdeburg (F261), "siostra" F260. W tym samym czasie w Porcie Gdańsk cumowała fregata Królewskiej Marynarki Wojennej Holandii HNLMS Tromp (F803). Załogi obu okrętów w Gdańsku odpoczywały i uzupełniały zapasy.

Aktywna na Facebooku grupa shipspotterów ze Szczecina już 11 lipca wypatrzyła FGS Braunschweig. Nie wzbudziło to jednak ich zaniepokojenia, tylko... zachwyt i zaciekawienie. "Piękna sylwetka! I ładne zdjęcie!"; "Kapitalne uchwycenie okrętu! Świetny kadr"; "Jaka to klasa? F od fregata?" - komentowali zdjęcia niemieckiej jednostki.

Zdjęcie FGS Braunschweig (F260) opublikowane 13 lipca 2025 roku na facebookowej grupie "Szczecin Maritime Views" facebook.com

Ekspert: "brak takich wizyt byłby wręcz anomalią"

Przypływające do polskich portów okręty marynarek wojennych państw sojuszniczych to normalność - potwierdza w rozmowie z Konkret24 Dawid Kamizela z serwisu Strefaobrony.pl. - Jeśli ktoś regularnie śledzi ruch w polskich portach - czy to z leżaka na plaży, czy na stronach monitorujących ruch statków - wie, że wizyty sojuszniczych okrętów NATO są czymś absolutnie normalnym. Mamy takich gości średnio raz na miesiąc, a w czasie ćwiczeń jeszcze częściej. Brak takich wizyt przez kilka tygodni byłby wręcz anomalią - stwierdza ekspert.

Jak mówi Kamizela, warto rozróżnić dwa zasadnicze typy wizyt takich okrętów. Jedne to wizyty planowane i zapowiedziane, tak zwane kurtuazyjne. Drugie to wizyty robocze. - Te pierwsze wiążą się z oficjalnymi uroczystościami, czasem wizytą polityków i dyplomatów oraz zwiedzaniem jednostki. Te drugie, zdecydowanie częstsze, to moment na uzupełnienie zapasów i krótki odpoczynek załogi - wyjaśnia.

- Z tego, co wiem, wizyta niemieckiej korwety miała właśnie charakter roboczy. Takie cumowanie okrętów państw sojuszniczych w polskich portach zdarza się regularnie i nie budzi najmniejszego zdziwienia - mówi Dawid Kamizela. Jak podkreśla, z takich wizyt korzystają też polskie firmy: dostarczają usługi i zaopatrują jednostki. - Traktowanie obecności niemieckiego okrętu w porcie jak zagrożenia jest równie absurdalne, jak pomysł wyrzucania niemieckich turystów z polskich sklepów - zauważa ekspert.

Okręty państw sojuszniczych, w tym jednostki niemieckie, nie działają na własną rękę. - Operują we współpracy z innymi flotami NATO, w tym z marynarką wojenną RP. Celem tej współpracy jest budowa świadomości sytuacyjnej na Bałtyku - to trafne wojskowe określenie na realne rozeznanie w tym, kto i jak porusza się na naszym akwenie - tłumaczy Kamizela. A nawiązując do posta Mateckiego, dodaje: - Sama elektronika - radary, satelity czy drony - nie wystarczy. Potrzebne są fizyczne jednostki i ludzie, którzy stale patrolują teren i zbierają informacje z pierwszej ręki. Bez tego nie da się skutecznie ani działać, ani reagować. Nasze bezpieczeństwo opiera się właśnie na takiej codziennej, praktycznej współpracy sojuszniczej.

Natomiast komentując uwagi internautów porównujące wizytę niemieckiej korwety teraz do obecności pancernika Schleswig-Holstein we wrześniu 1939 roku, Dawid Kamizela uczula: - W relacjach między sojusznikami ważne jest nie tylko wspólne działanie, ale też dojrzałość w postrzeganiu symboli i historii. Japoński lotniskowiec Kaga, nazwany tak samo jak jednostka, która zaatakowała Pearl Harbor, w listopadzie 2024 roku zawinął do tego samego amerykańskiego portu. Amerykanie nie robili z tego sensacji, bo rozumieją różnicę między historią a teraźniejszością. My również powinniśmy ją rozumieć.

Budować narrację strachu wobec sojuszniczych wizyt? Sami sobie szkodzimy

W rozmowie z Konkret24 Dawid Kamizela zwraca uwagę na to, że podsycanie nieufności wobec obecności sojuszniczych jednostek może mieć poważne konsekwencje, wykraczające poza szum medialny. - Budowanie narracji strachu wobec sojuszniczych wizyt to działanie szkodliwe. Podważa zaufanie wewnątrz NATO, które jest fundamentem naszego bezpieczeństwa. Jeśli ten trend się rozwinie, może dojść do sytuacji, w której Niemcy przestaną zapraszać nasze okręty na wspólne ćwiczenia. To z kolei obniżyłoby naszą gotowość bojową w sytuacji kryzysu lub wojny oraz utrudniło realną współpracę z sojusznikami, od której zależy skuteczność wspólnych działań obronnych - ocenia.

Kamizela uspokaja zaniepokojonych przekazem, że niemiecka korweta jest "wyposażona w nowoczesne systemy radarowe i sensory". - To jeden z mniejszych okrętów bojowych tej floty. Nie jest to najnowocześniejsza jednostka, ale można ją określić jako stosunkowo nowoczesną. Przeznaczona jest głównie do zadań na drugiej linii - mówi. I dodaje: - Znacznie większe niemieckie fregaty czy jednostki rozpoznania radioelektronicznego, które na przykład śledzą Rosjan na Bałtyku, wielokrotnie gościły w Polsce.

Niedawno ze stoczni remontowej w Gdańsku wypłynął francuski okręt oceanograficzny służący do badania dna morskiego, ale w zasadzie spełnia on też zadania wywiadowcze. - I jakoś wtedy nie wywoływało to medialnej histerii - zauważa Kamizela.

Aktualizacja 21 lipca 2025 otrzymaliśmy odpowiedź dotyczącą niemieckiej korwety z Centrum Operacji Morskich - Dowództwa Komponentu Morskiego. Czytamy w niej, że "na początku maja br. strona niemiecka, zgodnie z procedurami, wystąpiła z zapytaniem dyplomatycznym o zgodę na wejście korwety FGS Braunschweig na polskie wody terytorialne oraz wizytę roboczą w Porcie Szczecin". Zgoda na wizytę w dniach 11-14 lipca została przekazana stronie niemieckiej 8 maja. W odpowiedzi dodano, że "wizyty sojuszniczych okrętów w polskich portach odbywają się systematycznie. Zwykle związane są one z międzynarodowymi ćwiczeniami na Morzu Bałtyckim oraz koniecznością odtworzenia gotowości i uzupełnienia zapasów jednostek działających w sojuszniczych stałych zespołach okrętów lub w ramach operacji prowadzonych przez NATO".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Kancelarii Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: kancelaria prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: kancelaria prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24