1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24
Tusk: w najbliższych dniach przedstawimy plan natychmiastowej reakcji na przestępczość obcokrajowców
Tusk: w najbliższych dniach przedstawimy plan natychmiastowej reakcji na przestępczość obcokrajowcówTVN
wideo 2/5
Tusk: w najbliższych dniach przedstawimy plan natychmiastowej reakcji na przestępczość obcokrajowcówTVN

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

Szefowie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji spotkali się 11 lutego z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim w sprawie walki ze zorganizowaną przestępczością z udziałem obcokrajowców przebywających w Polsce, a potem minister Tomasz Siemoniak i prezydent Trzaskowski wystąpili na konferencji prasowej. - Nie możemy pozwolić na to, żeby zorganizowane grupy przestępcze składające się z obcokrajowców burzyły porządek publiczny i zmniejszały stopień bezpieczeństwa - oświadczył Siemoniak. Podał, że wśród wszystkich podejrzanych o przestępstwa w Polsce 5 proc. stanowili w 2024 roku obcokrajowcy - zaznaczając, że największy udział w tej przestępczości mają Gruzini.

Zaś prezydent Trzaskowski wyraził zadowolenie, "że rząd twardo reaguje na tego typu sygnały i nie dopuszcza do tego, żeby ta przestępczość mogła się odrodzić", po czym stwierdził: "W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z deportacjami 1080 osób, więc państwo tutaj działa, a my współpracujemy ze wszystkimi służbami i dalej będziemy współpracować". I dodał, że "ludzie, którzy nie szanują w Polsce prawa, powinni być - cudzoziemcy - powinni być po prostu deportowani".

Trzaskowski: "ekstradycja 1082 migrantów". Lubnauer: "wydalono w zeszłym roku 2589 obywateli Gruzji"

Skąd nagle taki przekaz? To pokłosie zapowiedzi Donalda Tuska, który 7 lutego w Gdańsku na konferencji z przewodniczącą komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen mówił o zdecydowanych działaniach władzy w związku doniesieniami o wzrostem przestępczości wśród obcokrajowców przebywających w Polsce. Zwrócił się do MSWiA oraz Ministerstwa Sprawiedliwości o "szybki plan natychmiastowej reakcji na przestępczość zorganizowaną, agresywną w wykonaniu obcokrajowców". "Każdy, kto gości w Polsce, korzysta z naszej gościny i w sposób brutalny narusza prawo, będzie deportowany z Polski" - zapowiedział Tusk. "Mamy zbyt dużo przykładów w ostatnim czasie, które świadczą o tym, że tolerancja dla tego typu zachowań przynosi bardzo złe efekty, a więc spodziewajcie się państwo w najbliższych dniach zdecydowanych akcji, które ograniczą przestępczość, także jeżeli chodzi o środowiska migrantów i obcokrajowców przebywających w Polsce" - zakomunikował.

Temat szybko podjął kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski. Już na spotkaniach z wyborcami w weekend 8-9 lutego podawał liczbę, którą potem powtórzył 11 lutego (choć nie tak dokładnie). I tak 8 lutego na konferencji prasowej w Osiu (województwo kujawsko-pomorskie) powiedział: "W ostatnich dniach, ostatnich tygodniach pojawiło się mnóstwo doniesień prasowych dotyczących kwestii bezpieczeństwa, możliwości ewentualnego odrodzenia się grup przestępczych w Polsce. Grup przestępczych, które pochodziłyby ze Wschodu. Ja chciałbym państwu powiedzieć, że my o tym problemie wiemy, rozmawiamy od wielu, wielu miesięcy i jasno reagujemy".

I oświadczył: "Dlatego że właśnie dzięki współpracy mojej, miasta stołecznego Warszawy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i twardego postępowania nowego rządu, w samym 2024 roku mieliśmy do czynienia z deportacjami, z ekstradycją 1082 migrantów, którzy po prostu łamali polskie prawo". Po chwili powtórzył: "Chcę jasno państwu powiedzieć, że zero tolerancji dla tych wszystkich, którzy są w Polsce, wchodzą w konflikt z polskim prawem. Oni będą wydalani, będą deportowani. Tak jak powiedziałem" w samym 2024 roku 1082 osoby z Gruzji, z Ukrainy, z Mołdawii, z Rosji, z Białorusi".

Te same dane Trzaskowski powtórzył na spotkaniu z wyborcami w Inowrocławiu. "Pomagaliśmy i będziemy pomagać" - zaczął, odnosząc się do sytuacji Ukraińców w Polsce. "Ale też dbamy o bezpieczeństwo wewnętrzne, to jest niesłychanie istotne. Ostatnio seria artykułów, która mówi o tym, że niestety mamy również takich migrantów w Polsce, którzy łamią polskie prawo. Ja od wielu, wielu miesięcy współpracuje z policją, razem się zastanawiamy co robić, ale nie tylko się zastanawiamy, bo działamy. Ponad 1080 osób zostało z Polski deportowanych, dlatego że łamali polskie prawo" - powiedział Trzaskowski.

O deportacjach cudzoziemców łamiących polskie prawo i o pakcie migracyjnym dyskutowano w weekendowych programach publicystycznych. W "7. dniu tygodnia Radia Zet" minister Katarzyna Lubnauer tak zareagowała na zarzut posła PiS Marcina Horały o braku kontroli polskich granic: "Na razie deportujemy gruzińskich migrantów, których wy wpuściliście i którzy popełniają teraz przestępstwa w Polsce. Masowo. Deportujemy". Do wątku wróciła chwilę później, podając dane: "Natomiast faktem jest, że wydalono w zeszłym roku 2589 obywateli Gruzji z Polski. Wiemy, że mamy problem w tej chwili z przestępstwami popełnianymi przez obywateli, których wpuszczono za czasów PiS-u". 

Tak więc Lubnauer podała wyższą liczbę wydalonych cudzoziemców, w dodatku tylko jednej narodowości, niż Trzaskowski, mówiąc o "deportacjach" osób pięciu narodowości. Sprawdziliśmy, skąd politycy wzięli te dane.

Zestawienie Straży Granicznej za 2024 rok

Dotarliśmy do statystyk, którymi prawdopodobnie posługują się politycy KO - obie liczby (1082 i 2589) pojawiają się bowiem w przygotowanym przez Straż Graniczną zestawieniu zatytułowanym "Cudzoziemcy, którzy opuścili terytorium RP dobrowolnie i pod przymusem na podstawie decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu w 2024 roku". To tabela obejmująca dane od stycznia do grudnia 2024 roku dostępna na stronie Straży Granicznej.

Dane Straży Granicznej za 2024 rok: cudzoziemcy, którzy opuścili terytorium RP dobrowolnie i pod przymusemwww.strazgraniczna.pl

Zestawienie obejmuje 90 narodowości (dodatkowo są kategorie: Nieokreślone/Inne; Bez obywatelstwa (Art. 1 Konwencji z 1954); Uchodźca (Art. 1 Konwencji z 1951 r.). Jest podział, co do ilu cudzoziemców danej narodowości wydano decyzję o zobowiązaniu do powrotu ze względu na rodzaj jej wykonania - dobrowolny i przymusowy.

Decyzja o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu jest administracyjna i reguluje to ustawa o cudzoziemcach z dnia 12 grudnia 2013 r. Taką decyzję wydaje Straż Graniczna. Konsekwencją jest nakaz opuszczenia Polski przez obcokrajowca. Najczęściej taka decyzja zapada, gdy cudzoziemiec przebywa na terenie Polski nielegalnie, popełni przestępstwo, nie opuścił kraju przez terminem wyznaczonym w wizie, wykonuje nielegalną pracę na terytorium Polski (szczegółowe przesłanki określa ustęp 1. art. 302. wspomnianej ustawy).

W decyzji zawarty jest termin, jaki dana osoba ma na opuszczenie Polski. Ustawowo jest to od ośmiu do 30 dni od dnia doręczenia decyzji (art. 315.). Ustawa określa jednak sytuację, gdy takiego terminu się nie wyznacza - to np. prawdopodobieństwo ucieczki czy występowanie zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Wówczas przymusowe wykonanie decyzji jest natychmiastowe po jej wydaniu.

Decyzję o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu wykonuje się dobrowolnie lub przymusowo - stąd rozróżnienie w tabeli Straży Granicznej. Procedurę przymusowego opuszczenia wszczyna się, gdy cudzoziemiec nie opuści kraju w wyznaczonym terminie. Zgodnie z art. 329. ustawy o cudzoziemcach przymusowe wykonanie polega na doprowadzeniu cudzoziemca do granicy, portu lotniczego lub portu morskiego państwa, do którego jest doprowadzany.

Nie 1082, tylko ponad 8 tysięcy cudzoziemców musiało wyjechać z Polski

Spójrzmy do wyżej pokazanej tabeli. Rafał Trzaskowski - mówiąc o deportacjach - posłużył się liczbą 1082 i wymienił pięć narodowości (Gruzinów, Ukraińców, Rosjan, Białorusinów i Mołdawian). Lecz ta liczba dotyczy jeszcze ponad 40 innych narodowości i obejmuje tylko osoby, które wydalono przymusowo (używanie określenia "deportacje" przez Trzaskowskiego nie jest najszczęśliwsze, co tłumaczymy w dalszej części tekstu). Poza nimi Polskę dobrowolnie - na podstawie decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu - musiało opuścić na podstawie decyzji administracyjnej 7458 osób.

Czyli łącznie w 2024 roku aż 8540 cudzoziemców musiało wyjechać z naszego kraju z powodu złamania polskiego prawa. W porównaniu do 2023 roku było to o 1254 osoby więcej.

Trzaskowski użył także określenia "ekstradycja" - nie jest ono w tym kontekście prawidłowe. Bo ekstradycja to wydanie przez państwo osoby przebywającej na jego terenie władzom innego państwa, gdy ta osoba podejrzana jest o popełnienie przestępstwa lub skazana na odbycie kary w państwie, które wnosi o wydanie. Nie wiadomo ile takich przypadków jest wśród 1082 osób z zestawienia Straży Granicznej, ale na pewno tego określenia nie można odnosić do wszystkich.

Precyzyjniejsza w podawaniu danych była Katarzyna Lubnauer, która mówiła o 2589 wydalonych Gruzinach, czyli którzy opuścili Polskę na podstawie decyzji o zobowiązaniu do powrotu. W tej liczbie mieszczą się zarówno osoby, które zrobiły to dobrowolnie, jak i dla których powrót był przymusowy: odpowiednio 2325 i 264 Gruzinów.

To właśnie obywatele Gruzji byli w 2024 roku najliczniejszą grupą cudzoziemców, którzy musieli opuścić Polskę. Na kolejnych miejscach byli: Białorusini – 1377 osób, Mołdawianie – 1198, Ukraińcy – 449, Rosjanie – 406, Uzbekowie – 382 i Hundusi – 222. To łączne liczby dobrowolnych i przymusowych powrotów.

Złamanie prawa to nie zawsze przestępstwo

Statystyki Straży Granicznej obejmują łącznie osoby, które musiały opuścić Polskę wskutek popełnienia przestępstwa, ale także wskutek nielegalnego pobytu w Polsce. Uwagę na to zwraca podpułkownik Andrzej Juźwiak. - Nielegalny pobyt nie jest traktowany jako przestępstwo, ale jest to naruszenie przepisów prawa. Wobec takiego cudzoziemca wszczynane jest postępowanie administracyjne, a nie postępowanie karne - tłumaczy w rozmowie z Konkret24.

- Zestawienie Straży Granicznej obejmuje łączną liczbę cudzoziemców, którzy otrzymali decyzje zobowiązujące do powrotu. Nie są w nim uszczegółowione konkretne powody wydania tych decyzji. Nie można więc utożsamiać wskazanej liczby jedynie z osobami, które popełniły przestępstwa i dlatego zostały zobowiązane do powrotu - dodaje ppłk Juźwiak.

Ponadto ppłk Juźwiak zwraca uwagę na używane ostatnio często słowo "deportacja", które nie występuje w ustawie o cudzoziemcach. - W powszechnym rozumieniu 'deportacja' oznacza przymusowe wydalenie poza granice kraju. Zgodnie z ustawą o cudzoziemcach w decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu określa się termin dobrowolnego wyjazdu. Natomiast w przypadku, gdy istnieje prawdopodobieństwo ucieczki cudzoziemca lub wymagają tego względy obronności lub bezpieczeństwa państwa, lub ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, terminu dobrowolnego wyjazdu się nie określa. Taka decyzja podlega wówczas natychmiastowemu wykonaniu - zauważa.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Nadwiślański Oddział Straży Granicznej

Pozostałe wiadomości

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24