Trzaskowski: jako prezydent podpiszę zawetowane przez Dudę ustawy. Co na to prawnicy

Źródło:
Konkret24
Trzaskowski: za salę dla Nawrockiego zapłacił poseł PiS
Trzaskowski: za salę dla Nawrockiego zapłacił poseł PiSZdjęcia organizatora
wideo 2/5
Trzaskowski: za salę dla Nawrockiego zapłacił poseł PiSZdjęcia organizatora

Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski zapowiedział, że jeśli zostanie wybrany, to "wszystkie ustawy, które prezydent Duda zawetował" podpisze "pierwszego dnia". Czy to możliwe? Zapytaliśmy ekspertów.

Prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski podczas spotkania z mieszkańcami Szczecina opisywał, jakie będą jego pierwsze decyzje po tym, jeśli obejmie urząd po Andrzeju Dudzie.

22 stycznia wskazywał, że to właśnie przez obecnego prezydenta "nie mamy pełnych ambasadorów" w Stanach Zjednoczonych i Izraelu. Odnosił się w ten sposób do trwającego sporu na linii rząd - prezydent w sprawie odwoływania i powoływania ambasadorów. "Natychmiast musimy mianować ambasadorów" - stwierdził.

Trzaskowski kontynuował: "Oczywiście te wszystkie ustawy, które prezydent Duda zawetował - o języku śląskim, o 'pigułce po', o tym, żeby skończyć to Bizancjum w tym tak zwanym Trybunale Konstytucyjnym, to wszystko podpiszę pierwszego dnia. Te wszystkie ustawy".

Słowa Trzaskowskiego opisał m.in. portal radia RMF FM. Opublikował także wpis na platformie X. Pod nim politycy, jak i internauci komentowali, że prezydent nie może podpisać zawetowanych ustaw. "To najpierw je jeszcze trzeba ponownie uchwalić" - zauważyła Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu Lewicy w Sejmie. Z kolei poseł Przemysław Wipler z Konfederacji skomentował: "(...) Nie wie po latach posłowania jak wygląda stanowienie prawa w Polsce. Nie wie, że tych ustaw już nie ma. Muszą przejść przez trzy czytania w sejmie i senat by trafić do prezydenta" (pisownia oryginalna).

"Oj, kandydat chyba nie zna sposobu procedowania zawetowanych ustaw"; "Wszystkie cztery? Pracuś z niego. Czy on wie, że weta prezydenckiego nie można cofnąć? To nie kontrasygnata" (o wycofaniu przez premiera Donalda Tuska kontrasygnaty pod jednym z postanowień prezydenta Andrzeja Dudy pisaliśmy w Konkret24 w październiku 2024 roku - red.); "Polecam poczytać coś o procesie legislacyjnym w Polsce"; "Zawetowana ustawa, jeśli weto nie zostało odrzucone przez Sejm, trafia do kosza i jej nie ma. Ten kandydat na prezydenta ma małą wiedzę o procesie legislacyjnym dotyczącym ustaw" - pisali na platformie X internauci.

Zapytaliśmy prawników o to, co mówią przepisy.

Po 15 października 2023 roku prezydent zawetował cztery ustawy

Przypomnijmy, że podpis prezydenta, a następnie ogłoszenie w Dzienniku Ustaw jest warunkiem wejścia w życie każdej ustawy - zgodnie z art. 88 ust. 1 w zw. art. 122 ust. 2 Konstytucji RP. Marszałek Sejmu przekazuje prezydentowi ustawę do podpisu po zakończeniu nad nią prac w Sejmie i Senacie. Prezydent ma 21 dni na podjęcie decyzji. Może: - podpisać ustawę; - nie podpisać ustawy (zawetować); - nie podpisać ustawy i skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego w ramach kontroli prewencyjnej (art. 122 ust. 3 konstytucji); - podpisać ustawę i skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego w ramach kontroli następczej (art. 191 ust. 1 konstytucji). Przy czym, o ile w trybie prewencyjnym ustawą zajmuje się pełny skład TK (co najmniej 11 z 15 sędziów), to w trybie kontroli następczej rozpatruje wniosek tylko w składzie pięcioosobowym.

11 stycznia 2025 roku opisywaliśmy, że od wyborów w 2023 roku Andrzej Duda podpisał już ponad sto ustaw. Zawetował zaś (stan na 23 stycznia) cztery: - tzw. ustawę okołobudżetową na rok 2024, - nowelizację Prawa farmaceutycznego, - nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, - ustawę o likwidacji komisji ds. badania rosyjskich wpływów.

Choć także przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi Andrzej Duda wetował ustawy autorstwa poprzedniej większości, czyli Zjednoczonej Prawicy (np. tzw. ustawę Lex TVN), to jednak łatwo można się domyślać, że Trzaskowski zapowiedział podpisanie tych czterech, zawetowanych w czasie trwania obecnej kadencji Sejmu. Co o tym mówią przepisy?

Kontrowersyjne cofnięcie weta

Każdorazowo prezydenckie weto rozpatruje Sejm. Może je odrzucić większością kwalifikowaną 3/5 głosów, oddanych przy obecności co najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów, co skutkuje tym, że ustawa pomimo prezydenckiego sprzeciwu jednak wchodzi w życie. Przy głosującym pełnym składzie izby to 276 głosów. Nieodrzucenie przez Sejm weta prezydenta powoduje zaś zamknięcie procesu ustawodawczego. Ustawa trafia do kosza, nie wchodzi w życie.

Doktor Mateusz Radajewski, konstytucjonalista, prodziekan ds. studenckich SWPS, w przesłanej Konkret24 opinii podkreśla, że właśnie po głosowaniu w Sejmie nad prezydenckim wetem nie ma już możliwości jego wycofania. Tak samo argumentuje prof. dr hab. Lech Garlicki w podręczniku z 2018 roku "Prawo konstytucyjne. Zarys wykładu": "Weto może zostać wycofane w każdym czasie od jego wniesienia byle nastąpiło to przed ostatecznym głosowaniem Sejmu nad ponownym uchwaleniem ustawy".

"Pewne wątpliwości budzić może natomiast kwestia ewentualnego wycofania weta, zanim Sejm je rozpatrzy. Weto w rozumieniu art. 122 ust. 5 konstytucji jest bowiem wnioskiem prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy. Część przedstawicieli doktryny dopuszcza możliwości wycofania takiego wniosku. Jeśli przyjąć ten pogląd, prezydent mógłby wycofać weto, co skutkowałoby możliwością podpisania ustawy. Warto podkreślić, że stanowisko to podzielił Trybunał Konstytucyjny jeszcze w 1996 r. (a więc na tle poprzednich przepisów konstytucyjnych, które jednak były w tym zakresie podobne do obecnie obowiązujących)" - zauważa dr Radajewski. W takim przypadku zatem po ewentualnym wygraniu wyborów Trzaskowski mógłby cofnąć weta Andrzeja Dudy i podpisać ustawy. Doktor Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, podkreśla w przesłanej Konkret24 opinii, że kwestia możliwości wycofania weta przez prezydenta budzi wśród prawników kontrowersje, ale i on przywołuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 1996 roku i wskazuje na prawniczą literaturę, w której "bardziej akceptowana jest teza o dopuszczalności wycofania weta poprzednika na urzędzie przez nowego prezydenta, niż cofnięcie swojego własnego weta".

Podobnie opisuje to Karina Parśniak, główny legislator w Departamencie Prawa Społecznego i Infrastruktury w Rządowym Centrum Legislacji, w opublikowanym w 2023 roku w "Przeglądzie Legislacyjnym" artykule "Weto ustawodawcze w świetle obowiązujących przepisów i dotychczasowej praktyki sejmowej". Jest zdania, że prezydent może wycofać weto, choć zwraca uwagę, że część prawników ma inny pogląd. Jego zwolennicy argumentują, że "przepisy konstytucji wyznaczają prezydentowi konkretny termin na podpisanie ustawy albo skorzystanie z jednego z dwóch przewidzianych w niej instrumentów (termin ten ma charakter zawity, a jego wstrzymanie może nastąpić wyłącznie w przypadkach, o których mowa w art. 122 ust. 6 Konstytucji). W przypadku gdy Prezydent podejmie decyzję o skorzystaniu z weta ustawodawczego, przestaje być dysponentem ustawy przekazanej do Sejmu i nie może już nią rozporządzać (czynność ta stanowi akt jednorazowy i nieodwracalny)". Określenie "termin zawity" to określenie prawnicze, związane jest z dużym rygorem prawnym, niedotrzymanie tego terminu powoduje, że dany podmiot traci uprawnienia do danej czynności.

Co ciekawe, taki właśnie pogląd - o niemożności wycofania przez prezydenta swojego weta - przedstawił w swojej złożonej w 2022 roku pracy doktorskiej "Postępowanie ustawodawcze"... Arkadiusz Myrcha, czyli obecny wiceminister sprawiedliwości, polityk Koalicji Obywatelskiej. Takie samo zdanie ma także promotor tej pracy prof. dr hab. Marek Chmaj, który swój pogląd wyraził np. w artykule "O możliwości wycofania przez Prezydenta wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej oraz wniosku o ponowne rozpatrzenie ustawy", opublikowanym w 2022 roku w "Przeglądzie Prawa Konstytucyjnego".

Jednak zdaniem Kamili Parśniak weto może być wycofane, ale tylko przez prezydenta, który je złożył. "Skoro Prezydent dysponuje pełną swobodą w kwestii skierowania do Sejmu wniosku o ponowne rozpatrzenie ustawy, to również możliwość wycofania takiego wniosku zależy od jego decyzji" - pisze z kolei w artykule "Weto ustawodawcze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w praktyce politycznej", opublikowanym w 2022 roku w "Przeglądzie Konstytucyjnym", dr Ilona Grądzka, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Katolickiego Uniwersyteckiego Lubelskiego Jana Pawła II.

Uchwalenie ustaw na nowo. Ale jest warunek

Zarówno dr Krzemiński, jak i dr Radajewski wskazują na drugą możliwość: Sejm mógłby raz jeszcze uchwalić te cztery ustawy (nawet identyczne w treści, jak te zawetowane) i przekazać prezydentowi do podpisu. Jednak dr Krzemiński wymienia jeden warunek: postępowanie ustawodawcze w stosunku do zawetowanych ustaw musi być zakończone. "W przeciwnym wypadku mielibyśmy w trakcie procesu ustawodawczego dwie ustawy o identycznej treści" - podkreśla.

A takie postępowanie może być zakończone w dwójnasób - przez rozpatrzenie prezydenckiego weta lub zakończenie kadencji parlamentu. Doktor Krzemiński informuje jednak, że "Sejm nie ma żadnego terminu na rozpatrzenie prezydenckiego weta i może specjalnie to opóźniać, np. licząc na zmianę decyzji przez kolejną głowę państwa. Granica czasowa to kadencja samego Sejmu - wówczas postępowanie zostaje zakończone zgodnie z zasadą dyskontynuacji". Praktyka sejmowa zaś jest taka, że nie głosuje się już nad prezydenckim wetami. Wnioski prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustaw lądują w sejmowej zamrażarce.

Także i w obecnej kadencji Sejm nie zajął się jeszcze żadnym z wymienionych powyżej czterech prezydenckich wet. Dopiero mają się nimi zająć odpowiednie sejmowe komisje. Sprzeciw prezydenta wobec tzw. ustawy okołobudżetowej na 2024 rok został skierowany 27 grudnia 2023 roku do komisji finansów publicznych; wobec nowelizacji Prawa farmaceutycznego (w sprawie tabletki "dzień po") - 9 kwietnia 2024 roku do komisji zdrowia; wobec nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym - 11 czerwca 2024 roku do komisji mniejszości narodowych i etnicznych; ustawy o likwidacji komisji ds. badania rosyjskich wpływów - 26 sierpnia 2024 roku do komisji administracji i spraw wewnętrznych. Zatem obecnie - zdaniem prawników - nie jest możliwe uchwalenie na nowo ustaw identycznych w treści z tymi zawetowanymi przez Andrzeja Dudę po wyborach w 2023 roku.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Bielecki

Pozostałe wiadomości

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24

Wracają pytania o majątek Waldemara Żurka. W sieci rozchodzi się przekaz o tym, że ma "20 mieszkań z pracy sędziego". Sprawdziliśmy wszystkie dostępne oświadczenia majątkowe obecnego ministra sprawiedliwości.

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

"Segregacja rasowa", "brzmi jak rasizm", "segregacja społeczeństwa" - tak internauci komentują informację, jakoby jedna z działających w Polsce firm oferujących przewozy pasażerskie wprowadziła opcję faworyzującą Ukraińców. Wygląda to jednak na celowe działanie prokremlowskiej dezinformacji.

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Po cichu zachodnia Polska jest oddawana Niemcom", "a co na to mieszkańcy?" - komentują internauci film nagrany na polskiej stacji kolejowej. Ich oburzenie wywołuje fakt, że słychać zapowiedź przyjazdu pociągu w języku niemieckim. Popularność nagrania i komentarze pod nim wyglądają jednak jak kolejny element narracji o "germanizacji Polski". O co więc chodzi z tą zapowiedzią?

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Źródło:
Konkret24

"Pawełek wpadł pod metro", "oglądacie na własną odpowiedzialność" - posty z taką treścią, zmanipulowanymi kadrami i fałszywymi logotypami stacji publikowane są w facebookowych grupach. Mają skłonić odbiorców do kliknięcia w podane linki. Ostrzegamy: to próba wyłudzenia danych.

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

Źródło:
Konkret24

"Bezczelna i prymitywna manipulacja", "ty sobie z dezinformacji i fejków zrobiłeś sposób na życie" - piszą internauci oburzeni postem Konrada Berkowicza. Dotyczył migrantów, fałszywie sugerując, że wdrażany już jest pakt migracyjny. Lecz nie tylko ten poseł tak postępuje. I nie był to raczej wypadek przy pracy. Ekspert wyjaśnia dlaczego.

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Źródło:
Konkret24

Lechia to starożytna nazwa Polski, a kraina ta miała się rozciągać "od Rzymu przez Ruś aż po Stambuł". Tak wynika z rozpowszechnianej w ostatnich dniach w mediach społecznościowych "starożytnej mapy". Jednak coś się w niej nie zgadza...

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak uważa, że obywatel Ukrainy bez problemu może w Polsce kupić hełm lub kamizelkę kuloodporną, podczas gdy Polak musi posiadać pozwolenie. Czy rzeczywiście prawo różnicuje dostęp do sprzętu ochronnego w zależności od narodowości? Zapytaliśmy eksperta i sprawdziliśmy aktualne przepisy.

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek, krytykując obecny rząd, ocenił, że doprowadził on do "największego bezrobocia wśród młodzieży". Ten przekaz politycy PiS rozpowszechniają od jakiegoś czasu. Spójrzmy więc w dane.

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS stawiają zarzut rządowi Donalda Tuska, że nie powstrzymał amerykańskiego koncernu przed rezygnacją z budowy w Polsce fabryki półprzewodników. Sprawdziliśmy, co w swoich przekazach pomijają politycy prawicy.

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Źródło:
Konkret24

W tegorocznej edycji Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej świetnie miejsce zajęli Polacy - jednak dyskusję wzbudziła pozycja Rosjan. Jedni utrzymują, że ten kraj wygrał olimpiadę. Inni, że to nieprawda, bo został z niej wykluczony. Mamy wyjaśnienie organizatorów.

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Źródło:
Konkret24

Wciąż czekamy na obiecaną ustawę o związkach partnerskich, rozliczenie polityków PiS czy przyspieszenie rozstrzygania spraw w sądach. Odpowiedzialni za to ministrowie właśnie jednak stracili stanowiska. Przedstawiamy obietnice, które teraz ich następcy mają do zrealizowania.

Odeszli z ministerstw, a obietnic nie zrealizowali. Których?

Źródło:
TVN24+

Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

Źródło:
Konkret24

Port w Bremerhaven? Salon w Leverkusen? Siedziba firmy od recyklingu? Takie lokalizacje wskazuje narzędzie sztucznej inteligencji, szukając miejsca, gdzie "setki nowych audi" czekają na zezłomowanie. Nagranie je pokazujące generuje ogromne zasięgi, wzbudza wiele komentarzy. Wyjaśniamy, gdzie stoją te samochody i dlaczego.

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

Źródło:
Konkret24

Mianowanie sędziego Waldemara Żurka nowym ministrem sprawiedliwości spowodowało, że w mediach społecznościowych znowu krąży fake news z wykorzystaniem jego osoby. Z komentarzem uderzającym w nowy rząd Tuska rozpowszechnia go między innymi posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska.

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że polscy negocjatorzy "zapewnili Polsce wyłączenie" ze stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W ostatnich latach pojawiło się jednak kilka argumentów na obalenie tej tezy.

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak u pacjentki szczecińskiego szpitala wykryto bakterię cholery, przez internet przetacza się fala sugestii i komentarzy, jakoby miało to związek z migrantami - szczególnie tymi "przerzucanymi" z Niemiec do Polski. W tym kontekście publikowane są zdjęcia niemieckich funkcjonariuszy w kombinezonach. Wyjaśniamy tę manipulację.

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Źródło:
Konkret24