Karol Nawrocki przy każdej okazji powtarza, że nie jest kandydatem partyjnym na prezydenta, tylko obywatelskim. A teraz nawet twierdzi, że jest jedynym bezpartyjnym. To nieprawda.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki - przedstawiający się jako obywatelski, ale popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat na prezydenta - był 9 stycznia 2025 roku gościem programu "Sedno sprawy" w Radiu Plus. Mówił m.in. o swoich poglądach na sprawy aborcji i związków partnerskich, ale także o pozycji Ukrainy w UE i NATO. Prowadzący zapytał go o relacje z PiS, która to partia aktywnie promuje Nawrockiego podczas prekampanii do wyborów prezydenckich: "Czy ten element wdzięczności dla PiS za kampanię, za pieniądze, za to, że jest pan kandydatem wspieranym przez tę partię, nie będzie decydujący podczas pana prezydentury?". Nawrocki odpowiedział: "Przede wszystkim trzeba podkreślić wielką odwagę Prawa i Sprawiedliwości, że było gotowe postawić na kandydata bezpartyjnego". I stwierdził:
Jestem jedynym kandydatem bezpartyjnym w tej stawce.
Czy naprawdę?
Troje zadeklarowanych jest bezpartyjnych
Przypomnijmy: Karol Nawrocki przedstawia się jako kandydat obywatelski i tak mówią o nim politycy PiS, ale jest otwarcie popierany przez PiS i ta partia wspiera organizacyjnie oraz finansowo jego aktywność w prekampanii. Szefem jego sztabu wyborczego jest poseł PiS Paweł Szefernaker.
Nawrocki rzeczywiście nie należy do żadnej partii politycznej - tylko że nawet nie mógłby, będąc prezesem IPN. Ustawa o IPN stawia bowiem wymóg apolityczności.
Nawrocki stwierdził w radiu, że jest "jedynym kandydatem bezpartyjnym w stawce", czyli w wyścigu do fotela prezydenta RP. Na razie nie można jednak mówić oficjalnie o stawce kandydatów, ponieważ zgłaszanie komitetów wyborczych będzie możliwe dopiero od 15 stycznia 2025 roku. Następnie owe komitety po zebraniu minimum 100 tysięcy podpisów poparcia będą mogły dopiero oficjalnie zgłosić swoich kandydatów. Na razie więc jako "stawkę" można brać pod uwagę tych, którzy zadeklarowali chęć startu w wyborach prezydenckich w maju 2025 roku.
Nieprawdą jest, że wśród nich tylko Nawrocki jest bezpartyjny. Kandydatka Nowej Lewicy i wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat również nie należy do żadnej partii politycznej - po tym, jak 24 października 2024 roku opuściła partię Razem, której była współprzewodniczącą.
Start w wyborach zapowiedziało też dwóch mniej znanych kandydatów bezpartyjnych. Są to: Marek Woch z ruchu politycznego Bezpartyjni Samorządowcy, który nie należy do żadnej partii politycznej, oraz Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa, który również nie jest członkiem partii politycznej.
Pozostali politycy, którzy zadeklarowali chęć udziału w wyborach prezydenckich, to: - Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, który jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej; - Szymon Hołownia, przedstawiający się jako kandydat niezależny i popierany przez PSL, który jest przewodniczącym Polski 2050; - Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji, który jest prezesem Nowej Nadziei; - Marek Jakubiak, członek koła poselskiego Wolni Republikanie, który poinformował Konkret24, że jest prezesem partii Republikanie (partii o takiej nazwie nie ma w rejestrze partii politycznych Sądu Okręgowego w Warszawie); - Romuald Starosielec, kandydat Ruchu Naprawy Polski, który jest prezesem partii o tej samej nazwie.
SYLWETKI KANDYDATÓW: Kandydaci na prezydenta 2025. Kto wystartuje w wyborach
Komitety wyborcze będą miały czas na zgłaszanie kandydatów do 4 kwietnia 2025 roku. Wtedy poznamy ostateczną listę osób, na które będzie można głosować 18 maja w pierwszej turze i ewentualnie 1 czerwca w drugiej turze wyborów prezydenckich. Jeśli dotychczasowe deklaracje o starcie w wyborach się potwierdzą, Karol Nawrocki nie będzie jedynym bezpartyjnym kandydatem.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: PAP