Za rządów Tuska "2 miliony ludzi wyjechało"? Nie ma danych, które potwierdzają

Za rządów Tuska "2 miliony ludzi z kraju wyjechało"? Nie ma danych, które to potwierdzająShutterstock

Posłanka Anna Maria Żukowska stwierdziła, że za rządów Donalda Tuska "2 miliony ludzi z kraju wyjechało". Nie po raz pierwszy ta teza pojawiła się w publicznej dyskusji - krąży od wielu lat i nie ma żadnych danych na jej potwierdzenie. Powstała w wyniku źle interpretowanych statystyk GUS.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas swojej podróży po województwie lubuskim spotkał się 18 maja z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego. Zadawali mu pytania m.in. o pomysły na poradzenie sobie z inflacją czy polepszenie sytuacji gospodarczej. Tusk przypominał, jak jego rząd poradził sobie z kryzysem gospodarczym w latach 2008-2009. Do tej wypowiedzi odniosła się na Twitterze dziennikarka "Wprost" Joanna Miziołek, pisząc: "Donald Tusk podczas spotkania w Krośnie Odrzańskim mówi o tym, jak Polska poradziła siebie w czasie kryzysu finansowego 2008-2009. Że najlepiej w Europie...Tylko niestety kosztem ludzi. Bezrobocie, umowy śmieciowe". W komentarzu do tego posta posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska napisała: "2 miliony ludzi z kraju wyjechało".

Na wpis posłanki zareagował Michał Protaziuk, dziennikarz Onetu. "Nie, z Polski za czasów PO nie wyjechało 2 mln ludzi. W chwili wejścia do UE w 2004 r. Ok. 800 tys. Polaków było za granicą. Po wejściu do UE w 2005-2007 wyjechało ponad milion, co dało ponad 2 mln w chwili, gdy PO dopiero wygrała wybory. Fejk po 15 latach nadal jest powtarzany" – napisał na Twitterze. Jego słowa powtórzyła Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej".

Do tych danych odniosła się potem posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer: "czyli 1,2 mln wyjechał za rządów PIS 2005-07" – napisała w twitterowej dyskusji.

Inni użytkownicy Twittera przytaczali kolejne liczby, np. dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące liczby Polaków na emigracji. Internautka posługująca się nickiem Ewa Polska zamieściła tabelę z danymi pt. "Szacunek emigracji z Polski na pobyt czasowy". To dane, które publikuje cyklicznie od 2007 roku GUS w opracowaniach "Informacja o rozmiarach i kierunkach czasowej emigracji z Polski". Najnowsze pochodzi z 25 października 2021 roku, obejmuje lata 2004-2020.

I właśnie błędna interpretacja tych zestawień powoduje, że teza, iż "za Tuska wyjechało z kraju 2 mln ludzi" od lat jest powtarzana w różnych konfiguracjach w publicznych dyskusjach - podczas gdy nie ma dla niej potwierdzenia.

GUS: "Dane te nie są liczbą wyjazdów"

Przekaz o 2 mln polskich emigrantów w czasach rządów PO-PSL przewija się w politycznych dyskusjach i publicystyce co najmniej od 2015 roku. W sieci jest artykuł z lipca 2015 roku w serwisie wpolityce.pl zatytułowany: "Emigracyjne tsunami to podsumowanie 8-letnich rządów PO-PSL". Najpierw autor prawidłowo przytoczył dane GUS na temat migracji: "według danych GUS, na koniec 2014 roku poza Polską było 2 miliony 300 tysięcy naszych obywateli". Dalej jednak już fałszywie zinterpretował te dane: "Ponad 2 mln Polaków, którzy opuścili nasz kraj w ostatnich latach...".

Ta informacja niosła się w następnych latach, błąd w 2021 roku powielił m.in. portal OKO.press. Powołując się na dane GUS, napisał: "w kolejnych latach liczba osób wyjeżdżających z Polski cały czas się zwiększała – w 2016 roku wyjechało 2 mln 515 osób, w 2017 roku 2 mln 540. W 2018 roku kraj opuściło 2 mln 455 mieszkańców". Zasugerowano więc, że od 2016 do 2018 roku Polskę opuściło ponad 7,5 mln osób.

Donald Tusk znów rusza w Polskę
Donald Tusk znów rusza w PolskęFakty TVN

Tymczasem twierdzenia, jakoby GUS podaje, że w konkretnym roku z Polski wyjechała określona liczba ludzi, są nieuprawnione - nie takie liczby podaje GUS w "Informacji o rozmiarach i kierunkach czasowej emigracji z Polski". Informuje o tym na swojej stronie: "Dane te nie są strumieniami migracji, czyli liczbą wyjazdów w poszczególnych latach, i nie można ich sumować".

Ponadto w komentarzu do statystyk zamieszczanych w każdej informacji sygnalnej GUS zastrzega, że te dane pokazują liczbę Polaków przebywających za granicą czasowo: dla lat 2004-2005 – powyżej dwóch miesięcy, dla lat 2010-2020 – powyżej trzech miesięcy. "Nie powinny być traktowane jako 'twarde' dane, a jedynie jako wartości przybliżone" - wyjaśnia GUS. Jest to więc tylko szacunek, w dodatku utrudniony przez "różne systemy ewidencjonowania przepływów migracyjnych funkcjonujące w poszczególnych krajach oraz różną dostępność danych o migracjach".

Analizę utrudniają też m.in. podwójne obywatelstwo części Polaków czy "dość częsta sytuacja 'migracji ciągłych', w której osoby po opuszczeniu Polski zmieniają kraj przebywania, wyjeżdżając np. z Wielkiej Brytanii do Norwegii, po czym do Danii lub innego kraju – bardziej atrakcyjnego pod względem łatwości znalezienia pracy, oferowanych wynagrodzeń czy dostępu do szerszych świadczeń społecznych".

Dwa miliony Polaków za granicą - czyli?

Główny błąd w interpretacji danych GUS popełniany przez osoby piszące o "dwóch milionach Polaków, którzy wyjechali za Tuska" polega więc na tym, że liczby w tabelach GUS pokazują, ilu Polaków przebywało za granicą na koniec każdego roku - a nie ilu w danym roku wyjechało z Polski.

Mylenie tych pojęć prowadzi do fałszywej tezy. Czyli jeżeli np. na koniec 2007 roku za granicą przebywało 2,27 mln Polaków, a na koniec 2008 roku - 2,21 mln, nie znaczy to, że kolejne dwa miliony wyjechały w kolejnym roku, tylko że w kolejnym roku liczba Polaków przebywających poza Polską co najmniej trzy miesiące spadła o 60 tys. I tylko tyle z tych tabel wiadomo. Nie mówią nic o wyjeżdżających za granicę.

W kolejnych latach wyglądało to następująco: na koniec 2004 roku (w którym weszliśmy do Unii Europejskiej) za granicą przebywało 1 mln Polaków. Informacje podawane na Twitterze o 800 tys. Polaków na emigracji w 2004 roku są więc nieprecyzyjne - według GUS ostatni raz mniej więcej tylu Polaków na emigracji było na koniec 2002 roku: 786 tys.

Od wejścia Polski do UE do 2007 roku przybywało Polaków mieszkających za granicą; na koniec 2007 roku było ich 2,27 mln. Tak więc w latach pierwszych rządów PiS (2005-2007) przybyło 1,27 mln Polaków mieszkających za granicą.

Potem polskich emigrantów ubywało - do 2009 roku (1,87 mln), a od 2010 roku znowu przybywało, aż do 2,397 mln w 2015 roku. Wtedy rząd PO-PSL oddał po wyborach władzę Zjednoczonej Prawicy.

Biorąc pod uwagę pełny okres trzech rządów PO-PSL (dwa Donalda Tuska i Ewy Kopacz) w latach 2007-2015, na jego koniec za granicą przebywało 127 tys. Polaków więcej niż na początku. Natomiast biorąc pod uwagę lata 2009-2015, a więc najniższą i najwyższą liczbę polskich emigrantów za rządów PO-PSL, to w tym okresie przybyło 527 tys. Polaków na emigracji. Ale także tej liczby nie można interpretować w stylu, że w tym okresie "wyjechało pół miliona Polaków".

Osób przebywających poza Polską przybywało też do 2017 roku, w drugim pełnym roku rządów Zjednoczonej Prawicy - ich liczba urosła wtedy do 2,54 mln (143 tys. więcej niż dwa lata wcześniej).

W kolejnych latach Polaków przebywających za granicą ubywało – w 2019 roku było ich 2,415 mln, a w 2020 roku - 2,239 mln, czyli o 176 tys. osób mniej, z czego 164 tys. dotyczyło Wielkiej Brytanii. Ten odpływ Polaków z Wysp był wywołany brexitem - referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE odbyło się w czerwcu 2016 roku, ale okres przejściowy umowy brexitowej, która dotyczyła m.in. obywateli Unii mieszkających na terenie Wielkiej Brytanii, zaczął obowiązywać dopiero w 2019 roku.

166 tys. wymeldowanych z Polski w latach 2008-2014

Nie można zatem dokładnie podać, ile osób wyjeżdżało z Polski na emigrację co roku. Takich danych nie zbiera się ze względu na podane wyżej przez GUS powody, m.in. różne systemy ewidencjonowania imigrantów w różnych krajach. Dlatego stwierdzenie posłanki Żukowskiej o dwóch milionach Polaków, którzy wyjechali w czasie rządów PO-PSL, nie jest weryfikowalne.

Wskaźnikiem, na podstawie którego można szacunkowo oceniać skalę migracji, jest podawana przez GUS liczba Polaków, którzy danego roku wymeldowali się ze stałego pobytu w Polsce. Te dane również nie pokazują jednak pełnego obrazu migracji, bo powodem wymeldowania się nie musiała być migracja na stałe za granicę, a poza tym wielu rodaków, którzy wyjechali, wcale się w kraju nie wymeldowali.

Na prośbę Konkret24 GUS przesłał dane o liczbie wymeldowań w latach 2008-2021 - wcześniej ich nie zbierano, więc nie są kompletne dla całego okresu rządów PO-PSL (od 2007 roku).

I tak: w latach 2008-2014 ze stałego pobytu w Polsce wymeldowało się 166,2 tys. Polaków. Najwięcej w 2008 roku (29,9 tys.) i 2013 roku (31,9 tys.). Natomiast w latach 2016-2021, czyli za rządów PiS i po referendum brexitowym (zmieniło warunki pobytu obywateli UE w Wielkiej Brytanii), ze stałego pobytu w Polsce wymeldowało się 66,8 tys. Polaków. Te dane również pokazują, że twierdzenia o dwóch milionach Polaków, którzy wyjechali z kraju za rządów PO-PSL, nie mają potwierdzenia.

Autor: Piotr Jaźwiński, Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Według Mariusza Błaszczaka, posła i szefa klubu PiS, jego ugrupowanie zostało wykluczone z Prezydium Sejmu i pozbawione stanowiska wicemarszałka. Przypominamy, jak przebiegały wybory marszałka i wicemarszałków oraz co się działo później.

Błaszczak: "zostaliśmy wykluczeni z Prezydium Sejmu". Przypominamy, jak wybierano wicemarszałków izby

Błaszczak: "zostaliśmy wykluczeni z Prezydium Sejmu". Przypominamy, jak wybierano wicemarszałków izby

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ubranego w togę sędziego Waldemara Żurka rzekomo pokazującego środkowy palec wzburzyło jedną z organizacji prokuratorów i wielu internautów. Tyle że te zarzuty opierają się na manipulacji. Wyjaśniamy, co naprawdę pokazywał sędzia.

Sędzia Żurek "pokazuje obraźliwy znak"? Przypominamy, dlaczego nie

Sędzia Żurek "pokazuje obraźliwy znak"? Przypominamy, dlaczego nie

Źródło:
Konkret24, AFP Sprawdzam

"Cała UE i pseudoekologia", "to jest masakra" - tak internauci komentowali zdjęcie, które miało przedstawiać, jak łopaty wiatraka są odmrażane "helikopterem i wodą z olejem napędowym". Zdjęcie udostępnił też poseł PiS Michał Woś. Przypominamy, gdzie powstała fotografia i co przedstawia.

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Źródło:
Konkret24

"Wysokość tego mandatu to absurd" - piszą internauci, komentując nagranie, którego autor twierdzi, że od nowego roku kara za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h jest wyższa niż minimalne wynagrodzenie. Informacja o podwyżkach mandatów została już jednak zdementowana w zeszłym roku.

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przywódców innych państw nie zapraszano nigdy dotychczas na inaugurację prezydentury w Stanach Zjednoczonych, ale Donald Trump zmienia ten obyczaj. Na zaprzysiężenie zaprosił wybranych, wśród których nie ma polskiego prezydenta i premiera. Ekspert tłumaczy, dlaczego "nie jest to aż takie ważne".

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Źródło:
Konkret24

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk, broniąc uchwały rządu o bezpieczeństwie izraelskiej delegacji w Polsce, tłumaczył, że bez wpisania premiera Netanjahu na listę Interpolu i tak nie można go aresztować. Sprawdziliśmy.

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Źródło:
Konkret24

"Zaczęła się inwigilacja chrześcijan", "nawet komuna tego nie wymagała" - oburzają się internauci, komentując pismo, które miała rozwiesić w swoich budynkach spółdzielnia mieszkaniowa w Mrągowie. Mieszkańcy chcący przyjąć księdza po kolędzie mają być wpisywani do Spółdzielczego Elektronicznego Rejestru Rodzin Katolickich. Taka informacja rzeczywiście pojawiła się na klatkach schodowych. Wyjaśniamy.

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Źródło:
Konkret24

Od początku 2025 roku internet zalewa fala doniesień o tym, że Unia Europejska chce zakazać bawełnianych ubrań lub bawełny jako tkaniny. Jako podstawę informacji wymienia się dwie europejskie dyrektywy. Tylko że one żadnych zakazów nie wprowadzają, a cały ten przekaz jest fake newsem zbudowanym na insynuacjach.

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Źródło:
Konkret24

"Robi się specjalne drogi dla Ukraińców"; "wymalowali 'buspasy' tylko dla nich" - oburzają się internauci, komentując informację, że na obwodnicy Wrocławia oznaczono jeden z pasów literami "UA". Tak właśnie powstaje fake news.

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak rosyjski tankowiec przewożący ropę naftową uległ awarii i przez jakiś czas dryfował po wodach Bałtyku, poseł PiS Marek Gróbarczyk straszy "katastrofą polskiego wybrzeża". Według ostatnich informacji żadnego zagrożenia jednak nie ma. Wyjaśniamy.

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące dostojnika kościelnego niesionego w pozłacanej lektyce wywołało ostatnio dyskusję wśród internautów - i stało się pretekstem do krytyki przepychu Kościoła katolickiego. Tylko że ten film wcale nie pokazuje duchowych katolickich. Wyjaśniamy.

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

Źródło:
Konkret24

Popularny naturopata w kolejnym materiale szerzy tezę, jakoby strofantyna hamowała zawał serca, bo "wystarczy ją włożyć pod język i nagle zawał ustępuje" - a wielu internautów w to wierzy. Jednak to nieprawda. Lekarze tłumaczą, jak działa strofantyna i przestrzegają przed korzystaniem z porad Oskara Dorosza. Rzecznik Praw Pacjenta również.

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Źródło:
Konkret24

Europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński stwierdził, że prezydent Andrzej Duda utrudnia pracę obecnemu rządowi, bo "żadnej ustawy nie podpisał". Co do pierwszej tezy, jest to ocena polityka, lecz w sprawie niepodpisywania w ogóle ustaw Joński nie ma racji.

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Źródło:
Konkret24

Według posła PSL Marka Sawickiego rozliczenia nadużyć polityków Zjednoczonej Prawicy z okresu rządów tego ugrupowania postępują za wolno, a prokuratura nie przygotowała i nie złożyła żadnego aktu oskarżenia wobec nich. Sprawdziliśmy.

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

Źródło:
Konkret24

Jedni piszą o rzekomym "doliczaniu" 1 procenta płaconej kwoty na WOŚP, inni o "dopisywaniu bez pytania 5 zł" na rzecz WOŚP do każdego rachunku - co ma się rzekomo dziać w sklepach sieci Biedronka. Nie jest to prawda. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego fake newsa.

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wśród publikowanych teraz w sieci obrazów pokazujących pożary trawiące Kalifornię nie wszystkie są prawdziwe. Szczególnie jedno wideo i kadr z niego stały się popularne - chodzi o płomienie zbliżające się już rzekomo do słynnego znaku "Hollywood" na wzgórzach Los Angeles.

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Źródło:
Konkret24

Według posła PiS Marcina Horały działający od lat program Ministerstwa Spraw Zagranicznych "co do istoty, to się niczym nie różni z aferą willa plus". Poseł się myli i wprowadza w błąd.

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki przy każdej okazji powtarza, że nie jest kandydatem partyjnym na prezydenta, tylko obywatelskim. A teraz nawet twierdzi, że jest jedynym bezpartyjnym. To nieprawda.

Nawrocki: "jestem jedynym kandydatem bezpartyjnym". Nieprawda

Nawrocki: "jestem jedynym kandydatem bezpartyjnym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS - a za nimi wielu internautów - rozpowszechniają informację, jakoby od początku 2025 roku wędkarz musiał płacić ponad pięć tysięcy złotych rocznie za możliwość łowienia w rzece czy jeziorze. Sprawdziliśmy więc.

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Przed każdym finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uaktywniają się przeciwnicy tej wielkiej akcji pomocowej. Powracają nieudokumentowane zarzuty zarówno wobec Jerzego Owsiaka, jak i finansów WOŚP. W tym roku jednak pojawił się kolejny temat: pieniądze przeznaczone dla powodzian. Wyjaśniamy, ile z tych środków i na co już wydano.

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

Źródło:
Konkret24

Czy przewodnicząca Komisji Europejskiej użyła choroby jako wymówki, by nie wziąć udziału w inauguracji polskiej prezydencji w UE? Tak twierdzą internauci rozsyłający informację i zdjęcie, jakoby w tym samym czasie Ursula von der Leyen odwiedziła Grenlandię. Oto ile jest prawdy w tym przekazie.

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Źródło:
Konkret24

Zbliża się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, co aktywizuje krytyków tej wielkiej charytatywnej akcji do szerzenia kolejnych fałszywych tez na jej temat. Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz oświadczył, że Fundacja WOŚP tylko dzierżawi szpitalom zakupiony sprzęt, zarabiając na tym. To nie jest prawda.

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym kot strąca lecącego w jego kierunku rzekomego drona kamikadze, zdobywa dużą popularność w sieci, także wśród polskich internautów. Jak twierdzi autor zagranicznego wpisu - ma to być dron o przeznaczeniu wojskowym. Prawda jest jednak nieco inna.

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

Viktor Orban rozpoczyna procedurę wyprowadzenia Węgier z Unii Europejskiej - tak przynajmniej twierdzą polscy internauci. Dowodem ma być nagranie, na którym węgierski premier w towarzystwie innego polityka składa podpis na jakimś dokumencie. Wyjaśniamy, co przedstawia film.

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

Źródło:
Konkret24