FAŁSZ

Pracownicy poczty będą zgłaszać do skarbówki "wpłatę powyżej 4,5 tysiąca"? Wyjaśniamy

Pracownicy poczty będą zgłaszać do skarbówki "wpłatę powyżej 4,5 tysięcy"? WyjaśniamyShutterstock

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu pracownicy Poczty Polskiej mają odnotowywać transakcje powyżej tysiąca euro - a potem informować o nich urząd skarbowy. W tej informacji prawdziwa jest jednak tylko pierwsza jej część.

Informacja opublikowana na Twitterze przez anonimową internautkę 16 lipca wywołała dyskusję internautów i pytania o prawdziwość. Treść posta brzmiała: "Pracownicy Poczty Polskiej są w trakcie podpisywania oświadczeń, że będą zgłaszać do Urzędu Skarbowego każdą wpłatę powyżej 4,5K (tysiąca złotych - red.). Granica się przesuwa coraz bliżej Korei". Wpis polubiło prawie 1,4 tys. użytkowników, blisko 400 podało dalej. Zrzuty ekranu tego posta były udostępniane na Facebooku.

Wpis z Twittera i jego kopie na FacebookuTwitter, Facebook

Komentujący, którzy uwierzyli w treść wpisu, pisali: "Zbrodniczy reżim chce wszystkich kontrolować..."; "Pętla na gardłach Polaków coraz ciaśniejsza"; "Uuu kontrola na całego"; "Z cyklu: ciąg dalszy permanentnej inwigilacji w Polsce PiS. Gdyby ktoś znał więcej szczegółów w tym temacie i miał ochotę się nimi podzielić, to zapraszam" (pisownia postów oryginalna).

Zapytaliśmy Pocztę Polskę, czy to prawda, prosząc o szczegóły. Rzecznik odpowiedział, że to "bzdura". I wyjaśnia, skąd mógł się wziąć ten przekaz.

"Analogowe SMS-y" znikają z oferty Poczty Polskiej (materiał z 30.09.2018)
"Analogowe SMS-y" znikają z oferty Poczty Polskiej (materiał z 30.09.2018)Fakty TVN

"Poczta zobowiązana jest do rejestrowania danych uczestników transakcji...."

Daniel Witowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej, w odpowiedzi na pytanie Konkret24, napisał:

prawda

Nasi pracownicy nie podpisują żadnych oświadczeń o zgłaszaniu do Urzędu Skarbowego danych Klientów, którzy dokonali transakcji finansowych kwot powyżej 4500 zł. Daniel Witowski

Rzecznik zaprzeczył również w komentarzu pod wpisem cytowanej internautki: "Bzdura! To fake news. Realizując zapisy ustawy AML/CFT (o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu - red.), Poczta zobowiązana jest do rejestrowania danych uczestników transakcji finansowych na kwotę 1000 euro lub wyższych (przyjęty kurs 1 euro - 4,5 zł). Pocztowcy nie podpisują żadnych oświadczeń o zgłaszaniu Klientów do US".

Szkolenia z ustawy. Skarbówka nie dostaje tych informacji

Witowski wyjaśnia, czego mogą dotyczyć wspomniana kwota 4,5 tys. zł i informacja o podpisywanych oświadczeniach. "Poczta Polska jako instytucja obowiązana jest zobowiązana do przestrzegania przepisów ustawy z 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu" - pisze w odpowiedzi dla Konkret24.

W ustawie zapisano, że instytucja obowiązana, taka jak Poczta Polska, przeprowadzając transakcje finansowe o wartościach 1000 euro i wyższych, zobowiązana jest do rejestrowania danych uczestników takich operacji. Ma to przeciwdziałać anonimowemu praniu brudnych pieniędzy lub finansowaniu terrorystów. "Aby uniknąć konieczności codziennego sprawdzania kursu euro, przyjęto kwotę 4500 zł (na co zezwalają przepisy Rozporządzenia UE 2015/847)" - wyjaśnia Witowski.

Artykuł 35. ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, gdzie zapisano obowiązek rejestrowania transakcji powyżej 1000 euroisap.sejm.gov.pl

Jeśli jednak ustawa pochodzi z 2018 roku, to dlaczego wpis na Twitterze pojawił się teraz? "W chwili obecnej duża liczba pracowników Poczty Polskiej odbywa szkolenia w zakresie wiedzy o obowiązkach nałożonych na Spółkę w ramach przedmiotowej Ustawy (o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu). Pocztowcy podpisują oświadczenie o odbyciu takiego kursu i zobowiązanie do przestrzegania zapisów prawnych" - odpowiada rzecznik.

Pracownicy Poczty rzeczywiście mogli więc w ostatnim czasie podpisywać oświadczenie, że będą przestrzegać przepisów ustawy, a tym samym rejestrować dane uczestników operacji finansowych o wartości 4,5 tys. i wyższych - tylko że mają taki obowiązek już od 2018 roku, od kiedy obowiązuje ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Nakłada ona taki obowiązek również m.in. na banki, fundusze inwestycyjne czy kantory.

Wbrew informacji z wpisu dane nie są przekazywane do urzędów skarbowych.

"To nie sensacja, tylko wymóg prawa"

O wyjaśnienie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu w kontekście Poczty Polskiej poprosiliśmy Roberta Gniezdzię, radcę prawnego specjalizującego się m.in. w przestępstwach gospodarczych. Na wstępie przyznał: "Nie może dziwić, że Poczta Polska jako dostawca usług płatniczych pełni istotną rolę w systemie wykrywania i przeciwdziałania praniu pieniędzy".

Dalej w odpowiedzi pisze: "Celem przepisów o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu jest przede wszystkim identyfikowanie i wykrywanie transferów środków pieniężnych pochodzących z popełnionych przestępstw oraz identyfikowanie osób dokonujących takich operacji". Do obowiązków Poczty Polskiej należy więc m.in. identyfikacja klientów dokonujących określonych operacji płatniczych, a także ustalenie odbiorców środków takich transferów. "Instytucje obowiązane, w tym Poczta Polska, muszą także informować właściwe organy o określonych zdarzeniach mogących budzić podejrzenie prania pieniędzy dokonywanych za ich pośrednictwem" - wyjaśnia ekspert.

Jednak owe "właściwe organy" wymienione w ustawie to nie urzędy skarbowe, lecz Generalny Inspektor Informacji Finansowej. "Na żądanie Generalnego Inspektora instytucja obowiązana powinna niezwłocznie przekazać lub udostępnić posiadane informacje lub dokumenty dotyczące sprawy" - tłumaczy Gniezdzia.

Art. 74 ustawy mówi, do kogo trafiają informacje od pracowników instytucji obowiązanychisap.sejm.gov.pl

Prawnik dodaje, że instytucje obowiązane - np. Poczta Polska - nie mają uprawnień do tego, by przesądzać, czy dana transakcja ma związek z praniem pieniędzy, czy nie. "To leży w kompetencjach organów ścigania i ostatecznie sądu. Rolą instytucji obowiązanej jest identyfikacja operacji podejrzanych mogących mieć związek z praniem pieniędzy i zawiadomienie o takich operacjach właściwych organów" - wyjaśnia prawnik.

Poczta została wpisana do ustawy, ponieważ realizuje różne usługi płatnicze: przede wszystkim krajowe i zagraniczne przekazy pieniężne (w tym przekazy pocztowe) oraz wpłaty na rachunki bankowe. Robert Gniezdzia tłumaczy: "Możliwości wysłania przekazu pieniężnego do dowolnego odbiorcy mogą być wykorzystywane przez przestępców do legalizacji środków pieniężnych pochodzących z nielegalnych źródeł. Sprzyja temu rozległa sieć mniejszych punktów, w których można dokonać transferu środków. W ten sposób może dojść do rozdrobnienia transakcji i próby ukrycia rzeczywistego beneficjenta dokonywanych płatności".

Dlatego pracownicy poczty, tak samo jak np. pracownicy banków, muszą rejestrować wpłaty powyżej 4,5 tys. zł i identyfikować podejrzane transakcje. "Nie należy tego klasyfikować jako sensację, a po prostu wymóg prawa" - podsumowuje rzecznik Poczty Polskiej.

Autor: Michał Istel, Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shuttestock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+