Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.
Cały czas w mediach społecznościowych - ale również w tradycyjnych - trwa dyskusja o nieprawidłowościach w drugiej turze wyborów prezydenckich 1 czerwca, w której wygrał Karol Nawrocki. Według niektórych zostały sfałszowane. Tak przekonuje część zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Skutkowało to akcją składania do Sądu Najwyższego protestów wyborczych. Termin minął 16 czerwca, a według stanu z 18 czerwca, z godziny 10, jest ich już niemal osiem tysięcy.
W takiej politycznej atmosferze na jednym z kont w serwisie X, oznaczonym jako parodystyczne, pojawiło się 17 czerwca zdjęcie czarnoskórego mężczyzny w telewizyjnym studiu, które autor posta skomentował: "Niemiecki europoseł Yeba Nytuzg ostro o wyborach w Polsce. 'Wybory w Polsce zostały sfałszowane. Jeśli nie zostaną powtórzone trzeba interweniować. Falszerstwa wyborcze to są standardy obce Unii Europejskiej. Polska niestety po raz kolejny pokazuje, że nie pasuje do Europy'". Ponieważ na tym profilu nie raz ukazywały się antyunijne wpisy, często zgodne z przekazem Prawa i Sprawiedliwości czy Konfederacji, wyśmiewające PO - post o rzekomym niemieckim europośle wygenerował ponad 385 tys. wyświetleń. A przekaz zaczął się (wraz ze zdjęciem) rozchodzić w mediach społecznościowych.
Nabrał się poseł PiS. Lawina rasistowskich komentarzy
To oczywisty fake news w postaci żartu, który poniżej wyjaśniamy. Jednak m.in. na facebookowym koncie posła PiS Jana Warzechy pojawiła się przepisana treść z wpisu na X wraz ze zdjęciem. Dodano też kpiący komentarz: "Przyszły kanclerz Niemiec?".
Inni internauci, którzy także uwierzyli, że to prawdziwa informacja, kpili m.in. z koloru skóry mężczyzny. Znaleźliśmy szereg wulgarnych, rasistowskich komentarzy. Przykładowe (pisownia oryginalna, wulgaryzmy cenzurowaliśmy): "Co za tępy bambus..."; "Tak naprawdę, to powiedział 'Wybory w Bulanda zostać sfałszowane. Jeśli nie zostać powtórzona nasza musieć interweniować'"; "Bamboszu... Wy*****laj od mojego kraju. Spie*****j na ponton, i z powrotem do Afryki"; "On nie pasuje do Europy tylko do Afryki i nie się od nas odpier....wiastkuje"; "Niemieckiego zjeba nam tu brakuje..."; "Pewnie chciałby nas przenieść do Afryki".
Jednak wielu internautów zorientowało się od razu, że to żart - i informowali, kto jest na zdjęciu.
Emmanuel Olisadebe w "Dzień dobry TVN"
To przykład jednego z rodzajów trollingu. Publikuje się prawdziwe zdjęcie, ale podaje fikcyjne, niby zagraniczne imię i nazwisko, których wymowa coś po polsku znaczy. W tym wypadku jest to wulgaryzm skierowany przeciwko premierowi Donaldowi Tuskowi. A wykorzystano do tego wizerunek byłego środkowego napastnika Emmanuela Olisadebe.
Obecnie część internautów - szczególnie młodszych - może go nie kojarzyć, ale na początku XXI wieku był gwiazdą polskiej piłki. Ma nigeryjskie korzenie, lecz dostał polskie obywatelstwo. Miał ogromny udział w zdobyciu w 2000 roku przez Polonię Warszawa tytułu mistrza kraju. Następnie poprowadził reprezentację Polski do awansu na mistrzostwa świata w Korei Południowej i Japonii. W koszulce z orzełkiem na piersi rozegrał 25 meczów, strzelił 11 bramek.
W 2013 roku Emmanuel Olisadebe ogłosił zakończenie kariery. Został wówczas, w czerwcu, zaproszony do programu "Dzień dobry TVN". Po telewizyjnym wywiadzie na stronie internetowej programu pojawiło się krótkie omówienie rozmowy wraz ze zdjęciem. I właśnie je wykorzystano do internetowego trollingu.
Co ciekawe, rok temu na tym samym parodystycznym profilu w X umieszczono inne zdjęcie Olisadebe, próbując nabrać internautów.
Poseł PiS Jan Warzecha skasował już swój wpis, ale bez żadnego komentarza.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: OLIVIER HOSLET/PAP