"To było pod wpływem emocji" - miał powiedzieć szef PO Borys Budka, pytany, czy po dojściu do władzy PO zachowa program 500+. Grafikę z takim cytatem rozpowszechniają na Twitterze między innymi politycy PiS. Sprawdziliśmy, czy Borys Budka rzeczywiście tak powiedział i kiedy.
Niepodpisana plansza sugerująca, że szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka cynicznie rzuca obietnice bez pokrycia, zaczęła krążyć w piątek 19 marca na Twitterze. Obok zdjęcia Budki widać duży napis "Obietnice PO", a pod spodem umieszczono dwa cytaty: "Nie zlikwidujemy 500+" i "To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem się trzeba tłumaczyć". Pod nimi napis: "Borys Budka, wyborcza.pl, 19.03.2021". Jest też logo PO przerobione na takie, które pokazuje smutną minę.
Grafika pojawiła się na koncie wicerzecznika PiS posła Radosława Fogla z komentarzem po angielsku: "True story" ("Prawdziwa historia"). Ten wpis udostępnili między innymi inni politycy PiS: Marcin Horała, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, czy europosłanka Beata Mazurek. "Jaki chwilowo prawdomówny"- zakpiła.
Grafikę znaleźliśmy też na twitterowym koncie PiS Zachodniopomorskie. Tam jednak pojawiła się dodatkowo w dwóch innych odsłonach. Słowa "Nie zlikwidujemy 500+" zostały zastąpione słowami "Będą niższe podatki" oraz "Nic, co dane, nie będzie odbierane".
Jedni internauci krytykują Budkę, drudzy Fogla
Część internautów pewnych, że Borys Budka we wskazanym wywiadzie skomentował złożoną obietnicę o nielikwidowaniu 500+ w sposób przedstawiony na grafice, nie szczędziła mu i PO krytycznych komentarzy: "Zostawiam... jakby ktoś szukał przykładu na łgarstwo"; "Kłamaliśmy, kłamiemy i będziemy kłamać", "Tyle już Polakom obiecywali i w przeszłości nie dotrzymywali..."; "Kłamczuch... na takim stanowisku tak łgać... Wstyd!".
Inni internauci stawiali jednak zarzuty wicerzecznikowi PiS, na którego koncie grafika się pojawiła. "Rzecznik rządu manipuluje? W PiS to standard"; "Ależ to jest podła manipulacja"; "Te konkretne słowa 'to było pod wpływem (...)' są chyba wyrwane z kontekstu"; "Fogiel, nie twórz fake newsów" - pisali na Twitterze.
Do czego odnosiły się słowa szefa PO?
Rzeczywiście, jak podaje grafika, 19 marca w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" szef Platformy Obywatelskiej powiedział takie słowa: "To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem się trzeba tłumaczyć". Padły na początku rozmowy. Jednak nie była to odpowiedź na pytanie o program 500+, tylko o ruch poparcia stworzony przez prezydenta stolicy.
17 października 2020 roku Rafał Trzaskowski zainaugurował działalność swego ruchu Wspólna Polska, którego celem ma być "określenie dekalogu spraw, na które wszyscy patrzymy tak samo". Prezydent Warszawy zapowiedział wówczas także powołanie związku zawodowego o nazwie Nowa Solidarność.
"Co z Rafałem Trzaskowskim? Prawie wygrał wybory, mnóstwo ludzi na niego głosowało, co się z tym teraz dzieje?" - zapytał Budkę Tomasz Kwaśniewski, dziennikarz "Gazety Wyborczej".
"A co się może dziać? Przecież nie ma żadnych wyborów. Jest prezydentem Warszawy" - odparł Budka.
"Ale miał być ten jego ruch poparcia" - dopytywał dziennikarz.
"I co on by zrobił?" - zapytał szef PO.
"Nie wiem, ale w takim razie po co było o tym gadać?" - stwierdził dziennikarz.
"To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć. Taki jest kalendarz wyborczy, że wybory mamy dopiero za trzy lata. Nie da się utrzymać aktywności kampanijnej przez tak długi okres" - odpowiedział Borys Budka.
Zatem cytat z niego umieszczony na popularnej w sieci grafice odnosi się nie do kwestii pozostawienia 500+ po ewentualnym dojściu PO do władzy, lecz do ruchu społecznego Rafała Trzaskowskiego.
Budka o 500+: "ten system zostanie zachowany"
Zresztą pytania o program 500+ padły w tym wywiadzie trochę później. Budka stwierdził, że ukrytym celem programu "o którym PiS nigdy nie powie, była chęć uzależnienia niektórych grup społecznych od pomocy państwowej". Mówił o "kłamliwej narracji PiS-u": że PO, gdy dojdzie do władzy, to zabierze 500+.
"Co jest nieprawdą, bo ten system zostanie zachowany. Ponieważ Polacy się za tym opowiedzieli" - stwierdził szef PO.
Autor: Jan Kunert / Źródło: konkret24; zdjęcie: Andrzej Grygiel/PAP