Szymański: "Komisja Europejska działa już bez podstaw prawnych"? Sprawdzamy


Przedstawiciele rządu utrzymują, że Komisja Europejska, nie podejmując decyzji w sprawie polskiego Krajowego Planu Odbudowy, narusza regulacje, które sama stworzyła. Przedstawiciele KE tłumaczą, dlaczego przedłużany jest dwumiesięczny termin - a prawnicy wyjaśniają, dlaczego jest to możliwe.

"Komisja Europejska działa już dzisiaj bez podstaw prawnych" - stwierdził 23 września w "Porannej rozmowie" w RMF FM minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański. "Jeżeli przeczytać rozporządzenie o funduszu odbudowy, to tak długie zwlekanie z tą decyzją... Jest już po terminach" - dodał. Konkretne zarzuty czy sugestie na temat tego, że KE łamie prawo, ponieważ jeszcze nie podjęła decyzji w sprawie złożonego przez Polskę w Brukseli Krajowego Planu Odbudowy - a w przepisach jest mowa o dwóch miesiącach - nie po raz pierwszy padły w wypowiedzi polityka Zjednoczonej Prawicy w ostatnich dniach.

Konrad Szymański: Komisja działa bez podstaw prawnych
Konrad Szymański: Komisja działa bez podstaw prawnychRMF FM

"KE nie stosuje się do regulacji, które sama stworzyła"

9 września Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, stwierdził w Programie III Polskiego Radia: "Wszystkie terminy, które były po stronie krajów członkowskich, zostały wypełnione, pilnowaliśmy tego, a po drugiej stronie widzimy, że Komisja Europejska nie stosuje się do regulacji, które sama stworzyła".

W połowie września Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS, złożyła zapytanie do KE w sprawie zaopiniowania KPO. "Zwracam w nim uwagę na to, że Komisja powinna rozpatrzyć złożony przez Polskę plan w określonym terminie, który minął na początku sierpnia. Pytam Komisję Europejską, jakie są przyczyny tego opóźnienia i na jakich merytorycznych przesłankach się opierają. Głosy, które docierają z Komisji, są zdecydowanie polityczne, nie merytoryczne" - mówiła 13 września w Polskim Radiu 24.

Tego samego dnia premier Mateusz Morawiecki odniósł się w w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" do problemów z akceptacją polskiego KPO. Stwierdził, że Komisja Europejska "powinna zajrzeć do własnego regulaminu dotyczącego KPO". "Tam są ściśle określone terminy, w których Polska powinna otrzymać odpowiedź. My dopełniliśmy obowiązków, odpowiedzieliśmy na wszystkie zadane pytania. Uzgodnienia zostały spuentowane konsensusem, negocjacje się zakończyły" - powiedział szef polskiego rządu.

Bruksela wstrzymuje ocenę ze względu na praworządność

Polska z unijnego Funduszu Odbudowy będzie miała do dyspozycji ok. 36 mld euro - w tym 23,9 mld w formie dotacji i 12,1 mld euro w pożyczkach w ciągu kilku lat. Podstawą do wypłaty środków jest Krajowy Plan Odbudowy, który został przez polski rząd wysłany do Komisji Europejskiej 3 maja. To, w jaki sposób i kiedy KE powinna go ocenić, określa art. 19 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Jest tam też mowa o dwumiesięcznym terminie, o którym mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości.

1. Komisja ocenia plan odbudowy i zwiększania odporności lub, w stosownych przypadkach, aktualizację tego planu, przedłożone przez państwo członkowskie zgodnie z art. 18 ust. 1 lub ust. 2, w terminie dwóch miesięcy od formalnego przedłożenia i zwraca się z wnioskiem dotyczącym decyzji wykonawczej Rady zgodnie z art. 20 ust. 1. Przy dokonywaniu tej oceny Komisja współpracuje ściśle z danym państwem członkowskim. Komisja może przedstawiać uwagi lub zwracać się o dodatkowe informacje. Dane państwo członkowskie przekazuje żądane dodatkowe informacje i może uzupełnić plan odbudowy i zwiększania odporności, w tym po formalnym przedłożeniu planu odbudowy i zwiększania odporności, jeżeli zachodzi taka potrzeba. Dane państwo członkowskie i Komisja mogą w razie potrzeby uzgodnić przedłużenie terminu do dokonania oceny o rozsądny okres. art. 19 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady

Dwa miesiące od 3 maja upłynęły na początku lipca - tylko, że pod koniec maja nastąpiło przedłużenie tego terminu o miesiąc. Według KE na wniosek polskiego rządu, według polskiego rządu - na wniosek KE. Zatem termin wskazywany w rozporządzeniu minął na początku sierpnia.

Plany krajowe mają realizować rekomendacje z tzw. semestru europejskiego. Jest to przegląd polityk gospodarczych państw członkowskich dokonywany co roku przez KE. W naszych zaleceniach na lata 2020/2021 Bruksela wskazała na praworządność. Chodzi o to, by w polskim planie rząd dał gwarancje na niezależność sądownictwa .

2 września Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych, podczas wystąpienia w europarlamencie stwierdził wprost: "Kwestionowanie wyższości prawa europejskiego nad krajowym jest powodem wstrzymania akceptacji Krajowego Planu Odbudowy Polski".

Premier: jeżeli w UE obowiązują prawo i praworządność, to nie powinniśmy się obawiać żadnych kłopotów z wypłatą środków
Premier: jeżeli w UE obowiązują prawo i praworządność, to nie powinniśmy się obawiać żadnych kłopotów z wypłatą środkówtvn24

Komisja przyznaje, że jest po terminie, ale "musi zadawać pytania władzy, jeśli są kwestie, które są niejasne"

Skoro upłynął już wskazany w rozporządzeniu czas, chcieliśmy ustalić, czy może ponownie termin na ocenę KPO został przedłużony. Zapytaliśmy o to Centrum Informacyjne Rządu. Odesłano nas do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Stamtąd odpowiedź jeszcze nie nadeszła.

Od Veerle Nuyts - rzeczniczki KE do spraw gospodarczych i finansowych, zatrudnienia i praw socjalnych - otrzymaliśmy 20 września jedynie ogólną odpowiedź: "Nadal współpracujemy w tym zakresie z władzami polskimi i dążymy do jak najszybszego zakończenia naszej oceny. Przez cały okres oceny Komisja działała w ścisłej współpracy z Polską w celu wyjaśnienia wszelkich potencjalnych otwartych kwestii i uzyskania dodatkowych informacji na temat środków zawartych w planie. Proces ten będzie kontynuowany, aby zapewnić zakończenie oceny pod kątem celów i wymogów rozporządzenia. Taka wymiana informacji jest całkowicie normalną i oczekiwaną częścią procedury oceny, jak przewidziano w art. 19 ust. 1 rozporządzenia. Ponieważ ocena jest w toku, nie przedstawimy żadnej wstępnej oceny".

Wcześniej, 9 września, Nuyts podczas konferencji prasowej na słowa jednej z dziennikarek, że od terminu, w którym KPO miał być oceniony, minęło już dużo czasu, odpowiedziała, że w przypadku polskiego planu było "początkowe przedłużenie" terminu na ocenę do początku sierpnia. "Jednak to, co jest ważne dla Komisji Europejskiej w procesie, to ocena planu na podstawie każdego z kryteriów zawartych w regulacji (dotyczących krajowych planów odbudowy - red.). To oznacza, że Komisja Europejska musi zadawać pytania władzy, jeśli są kwestie, które są niejasne. To normalny proces" - stwierdziła.

A prowadzący konferencję prasową rzecznik KE Eric Mamer dodał, że Komisja będzie prowadziła ocenę polskiego krajowego planu odbudowy "tak długo, jak to będzie potrzebne". Przyznał, że był termin na ocenę, który został przekroczony przez KE, ale - jak zaznaczył - "dialog trwa i będzie kontynuowany".

Dopytywany o terminy, Eric Mamer kilkakrotnie powtarzał, że "dialog trwa". "Niezależność systemu sądowniczego jest jednym z elementów dialogu. Stanowisko szefowej Komisji Europejskiej i kolegium komisarzy jest takie, że musimy znaleźć z polskimi władzami satysfakcjonujące rozwiązanie w tej sprawie" - mówił.

Minął zatem dwumiesięczny termin zawarty w rozporządzeniu. KPO nie został zaakceptowany przez KE. Zapytaliśmy prawników specjalizujących się w prawie europejskich o zarzuty, jakie stawiają Komisji Europejskiej politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Przepis "niefortunnie sformułowany". Termin dwumiesięczny, ale po otrzymaniu kompletu informacji

Czy więc Komisja Europejska łamie prawo? Doktor hab. Piotr Bogdanowicz z Katedry Prawa Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego odpowiada: – W prawie jest tak, że jeżeli za przekroczenie jakiegoś terminu nie ma żadnej sankcji, to uważa się, że nie jest to termin zawity, a tak zwany termin instrukcyjny. Tak też jest w przypadku dwumiesięcznego okresu, który ma w rozporządzeniu Komisja Europejska na ocenę KPO, ponieważ w tym dokumencie nie ma nowy o sankcjach czy konsekwencjach za jego przekroczenie. (Termin zawity związany jest z dużym rygorem prawnym, jego niedotrzymanie powoduje, że dany podmiot traci uprawnienia do danej czynności - red.).

Ekspert podkreśla jednak, że dwumiesięczny termin można też interpretować w ten sposób, iż jest to termin na ocenę przez KE, ale po wpłynięciu wszystkich niezbędnych dokumentów oraz rozstrzygnięcia wszystkich wątpliwości. – Komisja może być zdania, że dopiero wtedy, gdy będzie miała komplet informacji i rozwiane wszelkie wątpliwości, od tego czasu będzie miała dwa miesiące na podjęcie decyzji – uważa dr hab. Piotr Bogdanowicz. – Przy okazji należy sobie zadać pytanie, czy w polskim interesie nie leży przypadkiem to, by ten czas rozpatrywania sprawy przez Komisję nie był jednak dłuższy, by polski rząd miał czas na wyjaśnienie wszystkiego Komisji, co skutkowałoby przyjęciem KPO. Bo, jak rozumiem, gdyby Komisja wydała decyzję obecnie, byłaby to decyzja negatywna – dodaje. Ocenia, że w Komisji Europejskiej doszło ostatnio do pewnego przesilenia, co widać m.in. po zaostrzonym kursie wobec Polski na wielu polach.

Jego zdaniem cytowany wyżej art. 19 ust. 1 rozporządzenia jest niefortunnie sformułowany, zwłaszcza ostatnie zdanie mówiące o wspólnym uzgodnieniu przełożenia terminu. – Pomimo braku takiego uzgodnienia, jeśli ten termin minie, państwo członkowskie właściwie i tak ma związane ręce. Praktycznie nie ma narzędzi, by wyegzekwować szybkie podjęcie decyzji, nie licząc ewentualnej skargi na bezczynność do TSUE na podstawie art. 265 Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Ale postępowanie w sprawie takiej skargi zajęłoby sporo czasu - zauważa dr hab. Piotr Bogdanowicz.

"Zamrażarka" Komisji Europejskiej

Jednak zdaniem prof. dr hab. Jerzego Menkesa z Katedry Integracji i Prawa Europejskiego Szkoły Głównej Handlowej złożenie takiej skargi na bierność Komisji Europejskiej byłoby uzasadnione. - Skłaniałbym się do stwierdzenia, że Komisja łamie prawo - mówi w rozmowie z Konkret24, choć również uważa - jak dr hab. Bogdanowicz - że zawarty w rozporządzeniu dwumiesięczny termin jest instrukcyjny. - Jeżeli jakiś organ administracji ma dwa miesiące na załatwienie jakieś sprawy, to powinien ją załatwić jak najszybciej. Są możliwości przedłużenia, ale tylko w uzasadnionych przypadkach - tłumaczy. - Komisja nie może tak wydłużać procedowania. Ma wszystkie niezbędne prawne narzędzia. Działanie Komisji przypomina trochę "zamrażarkę" marszałek Witek - uważa prof. Menkes.

- Teraz mamy do czynienia ze sporem politycznym. Jeżeli polski rząd uważa, że Komisja łamie prawo, to państwu członkowskiemu zawsze przysługuje skarga do TSUE i wtedy to sąd rozstrzyga, kto ma rację, a kto nie - komentuje dla Konkret24 Piotr Maciej Kaczyński, ekspert Centrum Studiów Międzynarodowych i Team Europe.

Autor: Jan Kunert, współprac. Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Rafał Guz/PAP

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24